Broń służbowa leśniczych

Co drzewiej bywało w leśnictwie w Polsce i na świecie...

Moderator: Moderatorzy

g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

w 1991 miałem dubeltówkę 12 jako broń służbową (byłem podleśniczym), a w moim leśnictwie ze służbowej broni w 1990 zastrzelił się leśniczy. Dodam tylko, że za zastrzelone psy mieliśmy płacone (trzeba było tylko zdać uszy jako dowód)
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5588
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Gdzieś w roku 1971/72 w poznańskiem, leśniczowie wykupywali dryblingi ,a gajowi swoje dubeltówki
manta
początkujący
początkujący
Posty: 163
Rejestracja: wtorek 22 gru 2015, 16:10

Post autor: manta »

Mój ojciec zmarł wiosną 1980r. będąc gajowym do końca miał broń służbową.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

A tak ZUPEŁNIE bez związku z tematem i zapytaniami władz zwierzchnich-
pracownik musi się zwierzać pracodawcy z członkostwa w legalnie działających organizacjach społecznych?
Np. w Związku Filumenistów, w Polskim Związku Cyklistów Polskim,w Związku Łowieckim czy innym Kole Gospodyń Wiejskich?
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170006
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Nie musi. Chyba, że stara się o dostęp do informacji niejawnych o klauzuli "poufne".
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22735
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Według mojego doświadczenia to już zależy od konkretnego pracodawcy ... :|
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
konfik
początkujący
początkujący
Posty: 31
Rejestracja: niedziela 07 sty 2018, 20:32
Lokalizacja: Piękny Łuk Karpat

Post autor: konfik »

Dostęp do informacji niejawnych zgadza się.
Oprócz tego w umowie powinieneś mieć zapis o dbaniu o dobre imię firmy. Zakres interpretacji zależy bezpośrednio od branży w której działa firma i finezji jej prawników. Łatwość "prześwietlenia" danej osoby rośnie wprost proporcjonalnie do uzależnienia od dobrodziejstw świata technologii przy czym nie wystarczy samemu dobrze się kryć bo znająca się na rzeczy osoba sprawdzi też otoczenie danego delikwenta. To z mojego doświadczenia zawodowego :)
Oczywiście dotyczy to sytuacji gdy rzeczywiście ukrywasz coś istotnego z punktu widzenia firmy i sama firma zechce Cię sprawdzić. Przy stanowiskach kierowniczych stosowane praktycznie powszechnie.
Num vino bono in cartono est?
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

konfik pisze:Oczywiście dotyczy to sytuacji gdy rzeczywiście ukrywasz coś istotnego z punktu widzenia firmy i sama firma zechce Cię sprawdzić.
Ależ mnię się rozchodzi o to, czy to normalne, że firma musi jakieś tabelki do władz zwierzchnich sporządzać z wykazem szachistów mających tytuł mistrza krajowego, filatelistów ze złotymi medalami wystaw przywieszek.
A nie sprawdzenie czy kandydat na dyrektora aby nie należał do partii aktualnie słusznie odżegnywanej ...
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170006
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Nie słyszałem o takich zestawieniach ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
konfik
początkujący
początkujący
Posty: 31
Rejestracja: niedziela 07 sty 2018, 20:32
Lokalizacja: Piękny Łuk Karpat

Post autor: konfik »

Czymże jest normalność :D A wracając, to już polityka Twojej firmy. Chcesz to mówisz, nie to nie. Z tym, że jeśli kiedykolwiek podpisywałeś coś co obliguje Cię do ujawnienia tych informacji to jak się wyda ponosisz konsekwencje przewidziane w podpisanym dokumencie.
Może wystawiają reprezentacje szachową i szukają ludzi do drużyny ;)

Czasem się pyta o hobby/zainteresowania bądź inne bo firma bierze udział w jakimś evencie charytatywnym, chcą dostosować wolontariat pracowniczy albo wystawić drużynę do charytatywnego biegu. Oczywiście wszystko dobrowolne i bez żadnych danych wrażliwych.
Num vino bono in cartono est?
ODPOWIEDZ