Niedźwiedzie vs wilki
Moderator: Moderatorzy
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5670
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Leśniczy bambista uratował niedźwiedzie i nagrał film.
Tak to LP wkracza w narrację bambizmu z nadzieją na odwrócenie spadkowego trendu kochania w społeczeństwie.
Rodzą się pytania.
Co byście zrobili na jego /leśniczego/ miejscu?
Czy jest to zgodne z prawem?
Komu cała sytuacja zaszkodzi, a komu pomoże... mając na uwadze znaczne nagłośnienie w mediach i wzmożoną dyskusję w sieci.
Przykładowe linki
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-w ... Id,2481893
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/rz ... mi/jw3wfpb
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lesniczy ... ow/7qq80pe
Rodzą się pytania.
Co byście zrobili na jego /leśniczego/ miejscu?
Czy jest to zgodne z prawem?
Komu cała sytuacja zaszkodzi, a komu pomoże... mając na uwadze znaczne nagłośnienie w mediach i wzmożoną dyskusję w sieci.
Przykładowe linki
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-w ... Id,2481893
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/rz ... mi/jw3wfpb
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lesniczy ... ow/7qq80pe
Ja tam nie mam boreliozy.
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
ke ???dreptacz pisze:Tak to LP wkracza w narrację bambizmu z nadzieją na odwrócenie spadkowego trendu kochania w społeczeństwie.
a to się Pan Kazimierz ucieszy wszytko da się tak wykręcić żeby komuś przyp......ć ? Jak widać tak , gratuluję i to rwa , podobna Święta są
Nie znam osobiści Pana Kazika , nie jestem z branży ale WIEM ,że to co zrobił to zrobił z potrzeby serca a nie jakiejś durnej, wydumanej filozji Jakaś masakra
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
- ludvik
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2477
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
- Lokalizacja: szuflandia
Myślę, że skoro nie atakują to im póki co różnice robi. Kilkanaście lat temu kiedy spotykaliśmy się w większym gronie przy świątecznym stole słuchałem o powojennych wilkach podkopujących się w zimie pod obory i zjadających trzodę, psy i atakujących zaprzęgi, które zasiedziały się na świątecznej gościnie i po zmroku wracały do domu.
Skoro lisy zjadają mi drób a jastrzębie wyłapują kurczaki to spodziewam się, że w terenie gdzie wilków i niedźwiedzi jest dużo i są widywane w zabudowaniach często, któryś się w końcu skusi. czy to z głodu czy to ze strachu.
Skoro lisy zjadają mi drób a jastrzębie wyłapują kurczaki to spodziewam się, że w terenie gdzie wilków i niedźwiedzi jest dużo i są widywane w zabudowaniach często, któryś się w końcu skusi. czy to z głodu czy to ze strachu.
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
Wnerwia mnie to paplanie o bambiniźmie , zaburzaniu praw natury serio uważacie ,że Pan Kazimierz będzie łaził za niedźwiadkami i je bronił ? Natura sama dopisze scenariusz , nikt nie wie czy wilkom się w końcu nie uda upolować maluchów ..... eech...poniosło mnie
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
Wilka w lesie widziałem dwa razy. Raz w Cisnej, kiedy jeszcze nie było ochrony, i raz pod Nidzicą (przebiegł przez drogę). Od strony "technicznej" wilkom nie powinno to robić różnicy. Ale wszyscy moi znajomi , którzy spotykają wilki, stwierdzają jednogłośnie, że uciekają one na widok człowieka. Przynajmniej, jeśli są w niedużej watasze (3-5 osobników). Nie wiem, na czym to polega, ale istnieje coś w rodzaju instynktownego strachu przed człowiekiem. Opowiadał mi znajomy z Białowieży, że natknął się na większą watahę. Kiedy ruszył w jej kierunku, ustąpiła z drogi, ale oddaliła się na niewielką odległość i czekała. Ruszyła do odwrotu po kilkunastu minutach.Blues Brothers pisze:Naj, myślisz że wilkom robi różnicę, czy zaatakują misia czy człowieka ? Pierwszy może się bronić, a drugi.... tylko krzyczeć...
Moja rodzina pochodzi częściowo z Kresów (obecna Ukraina), i tam było bardzo mocne przekonanie, że wilki atakują ludzi. Może wynikało to z faktu, że wilki wdzierały się do gospodarstw, nawet do obór. Opowiadano także, że w nocy wilki biegły za saniami, choć nikt nie stwierdzał ataku. O atakach na ludzi krążyły opowieści, ale dotyczyły one wędrownych "dziadów", którzy znikali raczej bez potwierdzenia, że dokonały tego wilki. Tak przypuszczano...
Osobiście uważam, że obecnie wilki mają pod dostatkiem pokarmu, zimy są praktycznie bezśnieżne, w związku z czym atak na człowieka uważają za nieracjonalny. Atakują zwierzynę, w stosunku do której maja doświadczenie łowiecki. Oczywiście, nie wiadomo jak to potoczy się dalej.
Aha. Raz spieprzałem razem z Najową szlakiem z Trzydniowiańskiego do Chochołowskiej, bo drogę przeszedł nam mis (na środku drogi zrobił kupę) i szedł za nami lasem. Czas mieliśmy na rekord Europy...
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
j.w. nie jestem z branży więc Echa leśne nie dla mnie a może powinnam poszukać ? Sorry ale mnie poniosło , jakoś mnie mierzi dorabianie ideologii do wszystkiego ,co tylko się zadzieje . Analizowanie i rozbieranie na części pierwsze w jedynie słusznym celu mam wrażenie , że niepotrzebnie temat nagłośniono bo będzie używanie , dorabianie brody na wszystkie możliwe sposoby a Panu Kazikowi po ludzku zrobiło się żal smarków niedźwiedzich i tyle .....eeech ....Glaca pisze:Biedronko, spotkałaś się z określeniem "bambinizm" ?
W któryś "Echach leśnych" był artykuł.
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
.....my z Agulcem kupę trafiłyśmy przy zejściu z Karbu do Czarnego , a miś popasał na zboczu i pozował do fot ludzikom nad StawemNaj pisze:Raz spieprzałem razem z Najową szlakiem z Trzydniowiańskiego do Chochołowskiej, bo drogę przeszedł nam mis (na środku drogi zrobił kupę) i szedł za nami lasem. Czas mieliśmy na rekord Europy...
..... ja nie spotkałam wilka , nie widziałam na żywo , z opowieści Niziołka czy Stena - robią wrażenie ale zdaje mnie się że zgoła inne odczucia i emocje owe spotkania powodują u myśliwych ........ nie wiedzieć dlaczego ......Naj pisze:Ale wszyscy moi znajomi , którzy spotykają wilki, stwierdzają jednogłośnie, że uciekają one na widok człowieka.
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Rozumiem Cię doskonale.
Jak znajdę ten egzemplarz to wrzucę skan bo ciekawe. Tak w maksymalnym skrócie: przynoszenie do leśniczówki małej sarenki "porzuconej" w lesie to właśnie przejaw idealizowania przyrody.
Dlaczego ?
Bo w przyrodzie:
- każdy kogoś zjada i może być za chwilę zjedzony,
- sarenka "porzucona" tak naprawdę czekała na matkę,
- zapach człowieka na sierści raczej spowoduje prawdziwe porzucenie sarenki przez matkę
Jak znajdę ten egzemplarz to wrzucę skan bo ciekawe. Tak w maksymalnym skrócie: przynoszenie do leśniczówki małej sarenki "porzuconej" w lesie to właśnie przejaw idealizowania przyrody.
Dlaczego ?
Bo w przyrodzie:
- każdy kogoś zjada i może być za chwilę zjedzony,
- sarenka "porzucona" tak naprawdę czekała na matkę,
- zapach człowieka na sierści raczej spowoduje prawdziwe porzucenie sarenki przez matkę
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
wiem ale gdzieś tam w naszej , ludzkiej naturze jest "ratowanie " choć czasem to dość przewrotnie złe działania ludzików można edukować , żeby nie zabierali leśnych dzieci , bo nie zawsze jest to pomoc , częściej zaś złoGlaca pisze:Dlaczego ?
Bo w przyrodzie:
teoria , a w praktyce ....zabieram kotu ryjówki , bo wiem ,że cholera nie zeżre a popsuje
Scan -chętnie przeczytam
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Biedronka to groźniejsza jest od najgroźniejszego gryzli Z Kazimierzem utrzymuję kontakt internetowy, bom bywał w Baligrodzie jeszcze za czasów nadleśnego Dudy. I po lasach tamtejszych się powłóczyłem nico. Kazimierz interweniował spontanicznie, bez roztrząsania teorii ochrony gatunku. Tak jakby postąpił każdy, widząc jak lis poluje na gęś np. Ja ostatnio interweniowałem, kiedy stado gawronów chciało zadziobać sójkę. Przywaliłem jednemu kawałkiem gałęzi i stado odleciało. Też pewnie coś zakłóciłem. Tyle tylko, że były to gawrony-imigranci, a w dodatku powiązani z Putinam. To by mnie tłumaczyło....
W przypadku Kazimierza sprawdza się mickiewiczowskie "...gdybyś niedźwiedziu w mateczniku siedział...". Jakby opublikował ten filmik bez komentarza i słynnego już zawołania :...zostawcie...", to by się wszyscy zachwycali ujęciem. A tak, to spowodował lawinę. Na FB powstały już dwa wrogie plemiona. Jedno chce pomnika Kazimierza, który własną piersią, z narażeniem życia, obronił misia, a drugie ruga go za zakłócanie. Nawet gremia uniwersytecki już zabierają głos... No, i oczywiście winni są leśnicy wszyscy, obecni i poprzedni, nie wyłączając Naja...
W przypadku Kazimierza sprawdza się mickiewiczowskie "...gdybyś niedźwiedziu w mateczniku siedział...". Jakby opublikował ten filmik bez komentarza i słynnego już zawołania :...zostawcie...", to by się wszyscy zachwycali ujęciem. A tak, to spowodował lawinę. Na FB powstały już dwa wrogie plemiona. Jedno chce pomnika Kazimierza, który własną piersią, z narażeniem życia, obronił misia, a drugie ruga go za zakłócanie. Nawet gremia uniwersytecki już zabierają głos... No, i oczywiście winni są leśnicy wszyscy, obecni i poprzedni, nie wyłączając Naja...
Te dwie sztuki, które widziałem na Szczycisku, wrażenia na mnie nie zrobiły ... ot sierściuchy i zdaje się, że z parchem ... Nie mniej jednak widziałem z całkiem bliska, a one pewnie mnie nie, bo goniły za łanią. Ja sobie siedziałem na pieńku i się inhalowałem po trudach eksploracji ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33905
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
dziękujęSten pisze:Echa leśne 4/2016
...że niby jaNaj pisze:Biedronka to groźniejsza jest od najgroźniejszego gryzli
otóż to a gawiedź się zwyczajnie nudzi i durnoty wymyśla!! jak mawia klasyk ...o psiej nudzie i psiej z nią walceNaj pisze:Kazimierz interweniował spontanicznie, bez roztrząsania teorii ochrony gatunku. Tak jakby postąpił każdy, widząc jak lis poluje na gęś
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33905
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Inni, czyli porąbani dreptacze, mają prawo donieść prokuratorowi, że plantator desek Kazimierz N wyrządził szkodę w środowisku nie pozwalając wilkom zjeść niedźwiedzia, czym zaburzony został łańcuch troficzny ekosystemu. Mają takie niezbywalne prawo.
W powyższym wpisie dreptacza kluczowym słowem jest odda.
W powyższym wpisie dreptacza kluczowym słowem jest odda.
Póki co to najbardziej dbają dreptacze, właśnie tak jak im każą i płacą inni.dreptacz pisze: tylko musiał dbać jak mu każą i zapłacą inni
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
ale pobierze ataki wszelakie bo świat jest dziwnyfilipesku pisze:Z relacji wywnioskowałem, że czyn Pana Kazimierza był w 100% wykonany społecznie i nie był związany z wykonywaniem czynności służbowych, więc nie pobierze za to stosownego wynagrodzenia ...
już deklarował chęć studiowania coby niektóry interlokutorom dorównać , interlokutorom póki co z maturą obawiam się , że owe "autoryteta" mogłyby się od Pana Kazika sporo nauczyć dziiiiiwny jest ten świaaaat .... świat komercji i celebrytów .....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....