Glaca pisze:Gość biega po stosie pni świerkowych.
Fakt bezsporny.
Nie miał prawa przebywać w tym miejscu.
To tez fakt.
Bieganie po stosie drewna w strefie niebezpiecznej harwestera.
No comment....
Ma być ból
Moderator: Moderatorzy
SL działa tak, jak jej polecą przełożeni. Jeśli chodzi o podstawy prawne, to zawsze można znaleźć uzasadnienie w przepisach dotyczących SL, które przecież same LP stworzyły.Kuna lesna pisze:Nie bardzo rozumiem postępowania Str.Leśnej ...
Wyrażasz się bardzo nieprecyzyjnie. On nie "biega o stosie" a ucieka. Ściśle mówiąc ucieka biegiem.. Też byś uciekał, jakby goniło Cię kilku łysoli...Glaca pisze:Gość biega po stosie pni świerkowych.
Fakt bezsporny.
Nie miał prawa przebywać w tym miejscu.
To tez fakt.
Bieganie po stosie drewna w strefie niebezpiecznej harwestera.
...
Chyba patrzymy na różne filmy. Bo jeżeli ucieka to nie rozumiem dlaczego w stronę łapiących...Naj pisze:On nie "biega o stosie" a ucieka.
Użyłem zwrotu "biega" i jest on bardzo adekwatny i wyczerpujący. Intencje ( aspekt psychologiczny) są mało istotne, liczy się fizyka. To fuks że nic nie złamał, gdyby miał pecha to mógłby stracić życie.Naj pisze:Wyrażasz się bardzo nieprecyzyjnie. On nie "biega o stosie" a ucieka. Ściśle mówiąc ucieka biegiem.. Też byś uciekał, jakby goniło Cię kilku łysoli...Glaca pisze:Gość biega po stosie pni świerkowych.
Fakt bezsporny.
Nie miał prawa przebywać w tym miejscu.
To tez fakt.
Bieganie po stosie drewna w strefie niebezpiecznej harwestera.
...
Dzięki kilkudziesięciu funkcjonariuszom w zielonym, nic sobie nie złamał. Tak mu pomagali, ze wyszedł z krwiakiem na głowie i podrapana szyją... Przypomniało mi to bajkę o zajączku i niedźwiedziu. Niedźwiedź chciał uratować zajączka przed komarem, który go kąsał. Wziął więc pałkę teleskopowa i pierdyknął z całych sił komara. Komar padł na miejscu. Zajączek takoż...filipesku pisze:Szkoda, że dłużyce nie były mokre.. Bo jak by "aktywista" jedynkami pierdyknął ....
Właśnie. Przetrzyj i ogarnij sytuację. Łapany nie spadł z nieba. Nie biegł tez od strony kamery. Należy domniemywać, że "wystartował" z grupy dzierżącej transparenty i plakaty. Ergo biegł w stronę łapiących.Naj pisze:Okularki
To ja wyrażę się precyzyjniej: bredzisz. Ten alpinista niskopienny przed nikim nie uciekał a wręcz odwrotnie, próbował się ze swoją rurą dostać do forvardera i przypiąć się do niego. Przedarł się przez pierwszy krąg strażników i próbował szturmować drugi a ponieważ mu się nie udało - próbują mu przynajmniej dorobić legendę męczennika. Swoją brawurową akcją wyszedł trochę ponad dotychczasową przeciętną, bo wszystko zmierza do tego, że otrzyma zarzut z art. 222. § 1 kodeksu karnego za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza - trafił końcówką stalowej rury w głowę strażnika. W zasadzie zrobił swoim krecią robotę - od tej pory każda osoba z rurą na powierzchni objętej zakazem wstępu będzie traktowana jak osoba z niebezpiecznym narzędziem, a jakie są tego konsekwencje to łatwo sprawdzić w ustawie o śpb i broni palne. Podpowiem, że wszystkie środki przymusu bezpośredniego są dozwolone wobec osoby, która na wezwanie nie odrzuca niebezpiecznego narzędzia, a więc taser także, że o broni palnej nie wspomnę. Róbcie tak dalejNaj pisze:Wyrażasz się bardzo nieprecyzyjnie. On nie "biega o stosie" a ucieka. Ściśle mówiąc ucieka biegiem.. Też byś uciekał, jakby goniło Cię kilku łysoli...
Pochodząc do sprawy racjonalnie to masz rację i jesteś w stanie tak argumentując wygrać np. sądzie czy spokojnej debacie.kokos pisze:To ja wyrażę się precyzyjniej: bredzisz. Ten alpinista niskopienny przed nikim nie uciekał a wręcz odwrotnie, próbował się ze swoją rurą dostać do forvardera i przypiąć się do niego. Przedarł się przez pierwszy krąg strażników i próbował szturmować drugi a ponieważ mu się nie udało - próbują mu przynajmniej dorobić legendę męczennika. Swoją brawurową akcją wyszedł trochę ponad dotychczasową przeciętną, bo wszystko zmierza do tego, że otrzyma zarzut z art. 222. § 1 kodeksu karnego za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza - trafił końcówką stalowej rury w głowę strażnika. W zasadzie zrobił swoim krecią robotę - od tej pory każda osoba z rurą na powierzchni objętej zakazem wstępu będzie traktowana jak osoba z niebezpiecznym narzędziem, a jakie są tego konsekwencje to łatwo sprawdzić w ustawie o śpb i broni palne. Podpowiem, że wszystkie środki przymusu bezpośredniego są dozwolone wobec osoby, która na wezwanie nie odrzuca niebezpiecznego narzędzia, a więc taser także, że o broni palnej nie wspomnę. Róbcie tak dalejNaj pisze:Wyrażasz się bardzo nieprecyzyjnie. On nie "biega o stosie" a ucieka. Ściśle mówiąc ucieka biegiem.. Też byś uciekał, jakby goniło Cię kilku łysoli...
Byłbym zapomniał: nasz bohater alpinista niskopienny Pan Kawka to bodajże ten sam osobnik, który na nagraniu z końca sierpnia umieszczonym na fb Obozu dla Paszczy krzyczy do strażnika kilkukrotnie "morderca, morderca" co rozszerzy listę jego zarzutów o artykuł 226 kodeksu karnego.
Lecz gdy emocje opadają na placu boju pozostają paragrafy...Glaca pisze:Jednak gdy do głosu dochodzą także emocje podgrzewane przez macherów o mas i mediów to niestety fakty czy paragrafy schodzą na dalszy plan.
Piotrek, te emocje mogą zmieść obecny model leśnictwa z powierzchni ziemi. Te przepychanki z ekologami, mediami i UE to jak eksperymentowanie z zimną fuzją - jak przekroczy się wartości graniczne i zapoczątkuje się reakcję to sporą sztuką jest zapanowanie i ukierunkowanie rosnącej lawinowo energii ( emocji).Piotrek pisze:Lecz gdy emocje opadają na placu boju pozostają paragrafy...