kontrola kompleksowa

Prawo pracy, prawo karne, zmiany w ustawodawstwie w LP...

Moderator: Moderatorzy

anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

kontrola kompleksowa

Post autor: anton742 »

Witam
Ma ktoś informacje odnośnie szczegółowej metodyki kontroli kompleksowej w nadleśnictwie - jakieś wytyczne, ewentualnie zarządzenie, które uszczegóławia wystawianą ocenę. Z tego co wiem jest typowo uznaniowa 01. Ale może gdzieś w odmętach zarządzeń jest ile sadzonek źle posadzonych na ha inspektor musi znaleźć, żeby postawić 0.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Mógłbyś uszczegółowić pytanie, bo tak do końca nie wiadomo o co Ci chodzi.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

Chodzi mi o to na jakiej podstawie inspektor wystawia ocenę, musi chyba być jakaś metodyka - kiedy jest dobrze a kiedy źle,np. jakieś wartości liczbowe przy ocenie upraw leśnych, czy wykonania zabiegu CW ,CP itd.
Przy znanych kryteriach oceniania zabiegu przez kontrolującego mógłbym trochę bardziej bezczelnie patrzeć mu w twarz
Wagner
początkujący
początkujący
Posty: 205
Rejestracja: wtorek 28 mar 2017, 15:49
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Wagner »

Zawsze tak powinieneś im patrzeć w oczy. Szczególnie tym Z ZKT.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

anton742 pisze:Przy znanych kryteriach oceniania zabiegu przez kontrolującego mógłbym trochę bardziej bezczelnie patrzeć mu w twarz
Powiem ci tak - jeśli masz do 10% źle wykonanej powierzchni i jeśli nie powtarza się to regularnie na wszystkich kontrolowanych powierzchniach lecz na pozostałych jest znacznie mniej, to możesz bezczelnie patrzeć w oczy nawet nie znając kryteriów.
W przypadku natomiast gdy ktoś będzie chciał cię udupić żadna znajomość kryteriów ci nie pomoże... :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

Piotrek pisze:
anton742 pisze:Przy znanych kryteriach oceniania zabiegu przez kontrolującego mógłbym trochę bardziej bezczelnie patrzeć mu w twarz
Powiem ci tak - jeśli masz do 10% źle wykonanej powierzchni i jeśli nie powtarza się to regularnie na wszystkich kontrolowanych powierzchniach lecz na pozostałych jest znacznie mniej, to możesz bezczelnie patrzeć w oczy nawet nie znając kryteriów.
W przypadku natomiast gdy ktoś będzie chciał cię udupić żadna znajomość kryteriów ci nie pomoże... :lol:
Brak możliwości - odwoławczych-kończy się na Rdlp- rozpatrują ci sami ludzie którzy kontrolują - to jest po prostu kpina!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To Jest zwykły śmierdzący folwark dyrektorów regionalnych ta ich kontrola- czas z tym skończyć Dyr. Gen.
11
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

jeger pisze:To Jest zwykły śmierdzący folwark dyrektorów regionalnych ta ich kontrola- czas z tym skończyć Dyr. Gen.
Bardzo słuszny postulat. Tylko powiedz jak w takim razie ma wyglądać organizacja kontroli wewnętrznej? Żeby nie była "śmierdzącym folwarkiem"?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Piotrek pisze: jak w takim razie ma wyglądać organizacja kontroli wewnętrznej? Żeby nie była "śmierdzącym folwarkiem"?
Ja tam się nie znam, ale jakby kontrolujący ponosił odpowiedzialność służbową (finansową, ew. konieczność przeproszenia kontrolowanego ala japoński oficjel) gdy w wyniku rekontroli (oberkontrola, kontrola kontrolujących, police policière) nie potwierdziły się zastrzeżenia kontrolujących, to może obiektywizm kontroli znacząco by nie wzrósł, ale ich sumienność zapewne tak ;-)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

poreba pisze:Ja tam się nie znam, ale jakby kontrolujący ponosił odpowiedzialność służbową (finansową, ew. konieczność przeproszenia kontrolowanego ala japoński oficjel) gdy w wyniku rekontroli (oberkontrola, kontrola kontrolujących, police policière) nie potwierdziły się zastrzeżenia kontrolujących
Słuszne wnioski ale pod warunkiem, że owej rekontroli dokonywał by zupełnie inny organ od tego, który jest kontrolowany. A to w prostej linii doprowadza nas do sytuacji, że w końcu otrzymamy sparaliżowane kontrolami "społeczeństwo kontrolerów"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

W kontroli leśnictwa, z tego co wiem, uczestniczy poza kontrolującym leśniczy oraz ktoś z naczalstwa, z reguły IN, zastępca lub szef jednostki. Z takiej kontroli spisywany jest protokół podpisany przez te osoby. Jeśli po podpisaniu dokumentu ktoś robi szum, że tam są kłamstwa i nieprawdziwe dane, to jest - moim skromnym zdaniem - szczeniakiem, delikatnie mówiąc.
Metodyka kontroli również nie jest tajna (o ile to nie ZKT kontroluje). Wystarczy zapytać. To że nie jest posunięta pod nos do akceptacji przez każdego maluczkiego, nie poradzę. Stroną kontroli jest kierownik jednostki i jeżeli nie umie tego procesu przeprowadzić w sposób transparentny dla załogi, to znaczy problem jest wewnątrz firmy. Kontrolujący jest osobą z zewnątrz i nie jest jego zadaniem każdego informować i tłumaczyć szczegóły swojej pracy, bo po prostu nie ma na to czasu. Co innego szef. Dobry potrafi zadbać o obiektywną kontrolę i dobrą załogę. Kiepski od biedy o swoją d....
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

To nie tak.Kontrola kompleksowa to przeżytek -strata czasu.Najlepszą kontrolą jest urządzanie lasu pojawiające się co 10 lat.Po zatem całość praktycznie naszej pracy jest w silp i tam można wszystko skontrolować , jeżeli ma się chęć kontrolować.Przesiadywanie inspektorów przez rok czasu na pełnej to normalne nieróbstwo!!!!!! Jak zwykle kontrole napędzają machinę biurokracji i papierologii.Czas Panie Dyr. Gen podjć dyskusję o przyszłości kontroli w LP, bo obecne zasady nienprzystają już do rzeczywistości
11
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2620
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

jeger pisze:.Po zatem całość praktycznie naszej pracy jest w silp i tam można wszystko skontrolować , jeżeli ma się chęć kontrolować.Przesiadywanie inspektorów przez rok czasu na pełnej to normalne nieróbstwo!!!!!!
Przeszedłem już kilka kontroli kompleksowych i powiem ci że bajki piszesz . Ostatnie dwie kontrole to głównie wyciąganie dziwnych danych z SILP i kontrola w terenie . Inspektor może raz może dwa razy podczas kontroli zawitał w leśnictwie . W nadleśnictwie max siedzą kilka tygodni i obecnie są mniej uciążliwi niż jeszcze 15 ,20 lat temu .
borowiak

Post autor: borowiak »

Przeżyłem 3 kompleksówki jako leśniczy, jedną jako inżynier nadzoru i jedną jako nadleśniczy w różnych nadleśnictwach i kontrolowany przez różnych inspektorów. Do wyników żadnej nie mogłem mieć zarzutów.... Nie zmienia to faktu, że obecnie moim zdaniem zbyt duża waga leży po stronie wyników kontroli księgowości, infrastruktury i PzP. Las trochę odchodzi na bok. W raportach BO są dostępne tabele generowane dla potrzeb kontroli, tak więc można sie przygotować. Ostatnia kompleksówka trwała 3 miesiące (sezon wakacyjny), z tego fizycznie kontrolujący byli jakieś 2/3. Większość danych wyciągali samodzielnie z systemu, oczywiście dla potrzeb kontroli trzeba było dostarczyć nieco dokumentów, ale nie było to tragiczne. Na kontrolę leśnictw poświęcono po 1-1,5 dnia w zależności od rozmiaru próby, w wszystkich leśnictwach byłem wraz z inspektorem i właściwym leśniczym. Ogólnie kontrola potwierdziła naszą wiedzę (nie zawsze było super...) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że próba była reprezentatywna dla nadleśnictwa, nie zawsze dla poszczególnych leśnictw..... Ot i tyle, nie czyńmy z tego tematu "demonów" ;) Nadmienię, że przed kontrolą spotkaliśmy się całą załogą i przypomniałem, że inspektorzy to też ludzie i wykonują swoją pracę ;)
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

borowiak pisze:Przeżyłem 3 kompleksówki jako leśniczy, jedną jako inżynier nadzoru i jedną jako nadleśniczy w różnych nadleśnictwach i kontrolowany przez różnych inspektorów. Do wyników żadnej nie mogłem mieć zarzutów.... Nie zmienia to faktu, że obecnie moim zdaniem zbyt duża waga leży po stronie wyników kontroli księgowości, infrastruktury i PzP. Las trochę odchodzi na bok. W raportach BO są dostępne tabele generowane dla potrzeb kontroli, tak więc można sie przygotować. Ostatnia kompleksówka trwała 3 miesiące (sezon wakacyjny), z tego fizycznie kontrolujący byli jakieś 2/3. Większość danych wyciągali samodzielnie z systemu, oczywiście dla potrzeb kontroli trzeba było dostarczyć nieco dokumentów, ale nie było to tragiczne. Na kontrolę leśnictw poświęcono po 1-1,5 dnia w zależności od rozmiaru próby, w wszystkich leśnictwach byłem wraz z inspektorem i właściwym leśniczym. Ogólnie kontrola potwierdziła naszą wiedzę (nie zawsze było super...) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że próba była reprezentatywna dla nadleśnictwa, nie zawsze dla poszczególnych leśnictw..... Ot i tyle, nie czyńmy z tego tematu "demonów" ;) Nadmienię, że przed kontrolą spotkaliśmy się całą załogą i przypomniałem, że inspektorzy to też ludzie i wykonują swoją pracę ;)


Co dała organizacji Lasy Państwowe kontrola kompleksowa? - wzrost zbytecznej biurokracji!!!!!!!!!!! Strata czasu pracowników biur nadleśnictw i zakładów!!!!!!!!!!!!! Subiektywna ocenę!!!!!!!!!!!- czyli nic nie dała- komplesówka w wykonaniu inspektorów RDLP to przeżytek
11
borowiak

Post autor: borowiak »

To jest Twoje zdanie..... Ja mam prawo do swojego :)
anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

sosenka pisze: Metodyka kontroli również nie jest tajna (o ile to nie ZKT kontroluje). Wystarczy zapytać. To że nie jest posunięta pod nos do akceptacji przez każdego maluczkiego, nie poradzę. Stroną kontroli jest kierownik jednostki i jeżeli nie umie tego procesu przeprowadzić w sposób transparentny dla załogi, to znaczy problem jest wewnątrz firmy. Kontrolujący jest osobą z zewnątrz i nie jest jego zadaniem każdego informować i tłumaczyć szczegóły swojej pracy, bo po prostu nie ma na to czasu. Co innego szef. Dobry potrafi zadbać o obiektywną kontrolę i dobrą załogę. Kiepski od biedy o swoją d....
Jestem niestety maluczki i do takiej metodyki nie dotarłem, jeśli możesz dać linka byłbym ukontentowany niezmiernie, zastanawia mnie szczegółowość takiej metodyki
Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

anton742 pisze:do takiej metodyki nie dotarłem
I nie dotrzesz. Nie wszystko jest na Wikipedii. Poza tym metodyka jest dla kontrolującego. I mówi co i jak należy zrobić kontrolując dany temat. Z drugiej jednak strony piszesz:
anton742 pisze:zastanawia mnie szczegółowość takiej metodyki
Skoro jej nie znasz, skąd to zastanowienie? Ale wyjaśnię jak umiem. Kontrola okresowa (do kiedyś tam zwana kompleksową) Obejmuje całokształt działalności nadleśnictwa w okresie trzech pełnych poprzednich lat, a w temacie związanym z urządzaniem sięga 5 lub 10 lat zależnie kiedy kontrola "weszła". Całokształt działalności - oparty na próbach kontrolnych - to jest obszerna ilość tematów do sprawdzenia, bo to i inwestycje i remonty, księgowość, hodowla, pozyskanie, marketing, stan posiadania itd... itp... To po prostu taki typ kontroli i nie wiem czy poza niechęcią - co jest normalne - do kontroli jest tu miejsce do dziwowania się nad jej obszernością. Są kontrole mniejsze, krócej trwające, dotyczące jakiegoś fragmentu działalności i te zwą się problemowymi. No i zdarzają się jeszcze doraźne/skargowe i tych to nawet kontrolujący nie lubią :lol:
Widzę wałkowany pogląd pod szyldem "po co to komu", ale to już zupełnie inna bajka i nie mi się mądrzyć. Kontrola jest jednym z elementów zarządzania i od zarządzającego zależy jak ją stosować. Wieczne kontestowanie niczemu nie służy, konstruktywna krytyka już bardziej.
A jeśli już tak bardzo potrzebujesz taj metodyki (choć myślę, że wolałbyś poznać kryteria kontroli i kryteria ocen) to zawsze możesz w trybie BIP zwrócić się do DGLP z prośbą o umożliwienie zapoznania się z tym pewnie sporym i wielce zajmującym materiałem.
:beer:
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
anton742
początkujący
początkujący
Posty: 18
Rejestracja: środa 21 gru 2016, 17:59

Post autor: anton742 »

Otarłem się delikatnie o kontrolę i na pytanie do kontrolującego wg jakiej metodyki wystawia ocenę np. za kontrolę upraw,przedstawił mi ogólną zasadę wystawiania ocen (0-źle, 1-dobrze) ale nie szczegóły - więc odebrałem wrażenie, że taka szczegółowa metodyka nie istnieje i jest typowo uznaniowa - nie ma szczegółowych zasad ile sadzonek źle posadzonych powoduje ocenę negatywną a jaka ilość pozytywną - wszystko zależy od widzimisię inspektora.
A czasami "widzimisię" inspektora w lesie może przynieść opłakane skutki - dawno, dawno temu zarzut zbyt małej intensywności cięć trzebieżowych na gruntach porolnych poskutkował przypłaszczkiem i rozpadem drz-nów po wdrożeniu zaleceń pokontrolnych.
Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

Stare ZHL dawały pole do popisu mądralom z linijką mierzącym odległości między sadzonkami i porównującym skład uprawy z tabelkami. Jeśli idzie o hodowlę to nie ma obecnie tak szczegółowych zasad jej prowadzenia jak kiedyś, a więc i nie może być kryteriów kontroli nie mających oparcia w obowiązującym prawie! Co do fachowości i widzimisię kontrolujących różnie na pewno bywa. Inspektor nie jest wyrocznią, nie powinien niczego narzucać. Wskazówki i wytyczne są po kontroli zawarte w wystąpieniu pokontrolnym, a ten dokument podpisuje dyrektor RDLP, a więc nie wierzę, że w temacie dotyczącym któregokolwiek zagadnienia nie maczali palców merytoryści z odpowiedniego wydziału. Jeśli mimo tego w wystąpieniu są bzdury dziwię się że się je bezkrytycznie wykonuje. Ale to już temat jakości kadr, a nie jakości kontroli.
Jeśli więc piszesz, że:
anton742 pisze:czasami "widzimisię" inspektora w lesie może przynieść opłakane skutki
to uważam osobiście, że spłycasz temat. Leśniczy odpowiada przed swoimi przełożonymi, nie przed inspektorem. Inspektor nie ma wręcz prawa wydawać poleceń, a jeśli to robi - do przełożonego z tym! Nie mogę zrozumieć i za nic się z tym nie zgodzę, że kontrolujący może komuś coś kazać. Otóż nie może!
Może - jak każdy człowiek - powiedzieć co myśli, coś poradzić, się pomądrzyć, ale nie kazać! I w życiu takiego tłumaczenia od żadnego pracownika bym nie przyjął.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
jeger
leśniczy
leśniczy
Posty: 776
Rejestracja: sobota 13 mar 2010, 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jeger »

Przykładem np. bzdur tematyki pełnych kontroli jest ocena wykonia cxyszczeń późnych zpozyskaniem masy.Za wykonanie CP na pozycjach nie planowanych w operacie otrzymuje się e wszyscy to krytykują, wszyscy o tym mówią a góra nie myśli tego zmienić - absurd!!!!!!!!!!!!
11
ODPOWIEDZ