Tysiące drzew powalonych w Puszczy Białowieskiej.

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67132
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:Wspinasz się na drabinę demagogii porównywalną z wiadomymi forumowiczami...
Widzisz byłem tam na miejscu i o paru sprawach słyszałem bezpośrednio od miejscowych. Nie wiem jak Ty, ale ja nie uwierzyłbym w taką ściemę, że lokalsi z własnej i nieprzymuszonej woli wolą kupować drewno kilkadziesiąt kilometrów dalej niż tuż za miedzą nie uważasz? Transport nie jest darmowy... Nadal wierzysz, że miejscowi chcą drewna z np. Puszczy Bukowej, bo wolą żeby ich własne, pozyskane samowytrobem gniło na miejscu? :|
Poza tematem pozostaje fakt, że część lokalsów wynajmuje miejscówki ekologom, a część wręcz przeciwnie. Skłócenie towarzystwa jest masakrycznie i wszystko zależy od kasy, a brak drewna to brak miejsc pracy zazwyczaj dla miejscowych, którzy zazwyczaj pracowali w lesie. Trudno tego nie zauważyć. Wybierz się, poobserwuj... Z azjatyckiej części stolicy nieco inaczej to wygląda :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Capricorn pisze:
Naj pisze:Wspinasz się na drabinę demagogii porównywalną z wiadomymi forumowiczami...
Widzisz byłem tam na miejscu... Z azjatyckiej części stolicy nieco inaczej to wygląda :roll:
Byłem. Bywam. Mam stały kontakt z wiewiórkami tamtejszymi. Zapotrzebowanie na opał spada tak jak wszędzie. Istotnym odbiorcą jest właściciel Santy. I to nie posuszu, a dęba i jesiona. Z dolnej części mapy to wygląda inaczej... :lol:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67132
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

To prawda. Spada jak wszędzie. Gdy przyjdzie zima to i wzrośnie. Problem jest inny - ci, którzy żyli z lasu pracując w ZULach, lub zakładach przerobu tracą pracę. Sam opał to nie wszystko. Problem, by znaleźć kasę na ten opał, a przy okazji na jakiś chleb dla dzieciaków. Brak pracy to brak pieniędzy, a to już nie powód do śmiechu.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
mdoc
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: czwartek 29 cze 2017, 09:34

Post autor: mdoc »

Capricorn pisze: Niestety ta fotka pochodzi z rezerwatu im. prof. Szafera. Rośliny inwazyjne rozpoznajesz? Jakąś bioróżnorodność tam widzisz oprócz martwych drzew i graba? Co rośnie na dnie? Zauważasz?
Słyszałeś może, że to pojęcie odnosi się nie tylko do flory, ale i do fauny?
Wiesz ile żyjątek zamieszkuje butwiejący pień?
Skąd więc teksty do naturalnym charakterze lasu? Skoro działalność człowieka skutkuje, że las ma "naturalny charakter" to chyba dobrze, że ów w tym lesie działa. Nawiasem mówiąc na większą skalę działalność człowieka na terenie całej Polski może sięgać kilkuset, góra tysiąca lat. Wcześniej działalność ograniczała się do niewielkiego zakresu. Jednak nadal była zauważalna - polowania, pozyskanie drewna, barcie, smoła, żywica...
Chodzi o skalę! Dawna ekstensywna gospodarka nie zmieniała krajobrazu i las, w którym przez kilka wieków coś tam wycięto, coś tam zebrano, nadal rozrastał się naturalnie. Dziś mamy systematyczną gospodarkę , wycinki i sadzenie. TO są działania trwale zmieniające charakter lasu.
Nie gram w szachy z gołębiami
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105094
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mdoc pisze:TO są działania trwale zmieniające charakter lasu.
Ale nie są wymysłem ostatnich lat. To trwa już dziesięciolecia. I las już się przekształcił i przystosował do takiego gospodarowania. Gdyby tego nie zrobił to już byśmy lasów nie oglądali.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67132
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

mdoc pisze:Słyszałeś może, że to pojęcie odnosi się nie tylko do flory, ale i do fauny?
Wiesz ile żyjątek zamieszkuje butwiejący pień?
Myślisz, że na każdym pniu żyją inne żyjątka? Myślisz, że będzie więcej gatunków gdy będzie więcej martwych pni? A te gatunki będą się rozmnażały gdy owe pnie zbutwieją? Czy jeśli padną świerki i padnie kornik to najważniejszy dzięcioł dalej będzie, czy też może niekoniecznie? No i najważniejsze - czy jeśli rośliny inwazyjne zapanują w puszczy to rodzime nadal będą się tam normalnie rozmnażać? Możesz z całą pewnością na te pytania odpowiedzieć?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Po pierwsze to jest teren nadlesnictwa i taki powinien być przekaz do zwyklych ludzi .Mówienie o puszczy to nic innego jak kierowanie toku myslenia zwykłych ludzi na Park Narodowy i kojarzenie z tym .
Co do bioróżnorodnosci sama nazwa wskazuje różnorodność, przegięcie i to dynamiczne tak jak inwazja jednego szkodnika powoduje likwidację innych gatunków które w swoim srodowisku potrzebują żywego świerka. Błędy popełnione na początku inwazji owocują teraz poważnymi konsekwencjami przyrodniczymi . Wg mnie obecnie to już robota nie warta świeczki może tylko ratowanie co jeszcze zostało. Ciekawe jak Park Narodowy przy swoim budżecie uratował by się z takiego kłopotu jak rozszerzenie parku. Natomiast wprowadzanie ciężkiego sprzętu było wg mnie trochę na wyrost gdyż łatwiej zablokować te pare maszyn niż kilkadziesiąt grup ZUL .Myślę że takie chirurgiczne cięcia mniej by bolały ekologów .
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67132
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Rozwiązanie problemu Puszczy Białowieskiej leży gdzieś pośrodku, między skrajnymi wariantami - ocenił nowy minister środowiska Henryk Kowalczyk. Jak dodał, należy sprawdzić czy działania w Puszczy są zgodne z prawem i jeśli tak, to je kontynuować.
http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,2506219
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

- W tym momencie musimy się zapoznać z dokumentami dotyczącymi Puszczy Białowieskiej. Zgodnie z deklaracją pana premiera, będziemy wykonywać wyroki - zapewnia Henryk Kowalczyk
https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,6 ... 05253.html
ODPOWIEDZ