DAKa pisze:A jak ta pani wlasciwie pisze ?
Tak:
Apel do opinii publicznej z Puszczy Białowieskiej
Życie mieszkańców Puszczy Białowieskiej obserwuję od roku 2002. W maju, w związku z przemysłową wycinką jej drzewostanu, pojawiły się tu dwie nowe instytucje życia społecznego.
Powstał ruch obywatelski “Obóz dla Puszczy”, zaś mieszkańcy Puszczy zorganizowali się jako Lokalsi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej. Oba środowiska zgodnie ze sobą współpracują gdyż mają ten sam cel. Jestem jedną z osób, która uważa, że w tej walce Dawida (Obozu i Lokalsów) z Goliatem (Lasy Państwowe) trzeba stanąć obok Dawida. Wierzę w siłę ludzkiej solidarności i w siłę opinii publicznej, dlatego staram się być świadkiem wydarzeń.
Wczoraj, 16 sierpnia 2017, razem z przyjaciółmi, dziećmi i wnukami pojechaliśmy na trybę narewkowską, gdzie aktywiści z Obozu dla Puszczy blokowali dwa ogromne samochody usiłujące wywieźć drewno wycięte w Puszczy.
Byliśmy świadkami następującej prowokacji. Mężczyzna w koszuli w niebiesko-białą kratkę nacierał na Piotra Kwaśniewskiego, nagrywając jego twarz z odległości liczącej centymetry. Piotr Kwaśniewski, mieszkaniec Wygonu, nie był uczestnikiem blokady tylko jej obserwatorem. W pewnym momencie nagrywający mężczyzna upuścił ifona i podniósł ręce do góry. Piotr złapał w locie telefon, włożył go do kieszeni koszuli właściciela, odwrócił się do niego plecami i odszedł, mówiąc, że może fotografować jego d..... Scenę tę filmował inny mężczyzna ubrany na czarno. Ponieważ mężczyzna ten już wcześniej zachowywał się prowokująco wobec obozowiczów i osób towarzyszących blokadzie, obecni na blokadzie policjanci zostali poproszeni o wylegitymowanie go. Kolejnym wydarzeniem było wylegitymowanie przez policję Piotra Kwaśniewskiego z powodu doniesienia, które złożył na niego w hajnowskiej komendzie policji filmujący go mężczyzna w koszuli w niebiesko-białą kratkę. Policjanci, po sprawdzeniu że Piotr Kwaśniewski nie jest osobą poszukiwaną, oddali mu dowód. Po niezbyt długim czasie policjanci wrócili, skuli Piotra kajdankami i zawieźli na hajnowską komendę.
Opisałam tą sytuację szczegółowo, ponieważ na tym polega rola świadka. Przychodzimy na blokady po to, aby obóz nie był sam, przychodzimy, by obserwować to, co się wydarza i świadczyć prawdę o tych wydarzeniach. W tym też charakterze pojechałam wczoraj na komendę policji w Hajnówce, gdzie byłam świadkiem kolejnego wydarzenia. W asyście trzech umundurowanych leśników wkroczył na komendę mężczyzna w koszuli w kratkę z ręką obandażowaną grubo do łokcia i papierami, które złożył dyżurnemu, domagając się widzenia z naczelnikiem. W tym czasie mężczyznę w koszuli w niebiesko-białą kratkę zidentyfikowaliśmy jako Tomasza Duszkiewicza, księdza, etatowego pracownika Lasów Państwowych. Jest prowokatorem, który usiłuje pod fałszywym zarzutem wsadzić do więzienia mieszkańca Puszczy Białowieskiej.
Apeluję do mediów, aby starannie prześwietliły tą sprawę, apeluję do opinii publicznej, aby nie pozwoliła na prowokację i fałszerstwa. Apeluję również do biskupa, któremu podlega ksiądz Duszkiewicz, aby nie dopuścił do jeszcze większego zgorszenia i wpłynął na księdza, aby wycofał fałszywe oskarżenie i fałszywą obdukcję lekarską, jeśli taka została złożona.
Danuta Kuroń
Teremiski 17 sierpnia 2017