Szyszko przekroczył granicę. Puszcza Białowieska - Rospud

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Anna Kujawa pisze:Swoją drogą, pisałam chyba już kiedyś o tym, że jako kustosz rejestru stanowisk grzybów chronionych spotykam się z postawą leśników "stanowisko tylko do Twojej wiadomości, u mnie im mniej takich stanowisk tym lepiej".
Fakt niezaprzeczalny - im więcej stanowisk i powszechnej o nich wiadomości tym mniejsze szanse na przetrwanie takiego stanowiska. A już na pewno nie ma mowy o realnym chronieniu takiego "publicznego" stanowiska.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
oMirek
leśniczy
leśniczy
Posty: 869
Rejestracja: wtorek 03 sty 2012, 21:23

Post autor: oMirek »

Anna Kujawa, Wiesław, Chrobry2– czy ktoś z Was, lepiej zorientowanych, mógłby podpowiedzieć, w jaki sposób doszło do powstania wniosku nominacyjnego do UNESCO i tego strefowania? Kto i kiedy opracował wniosek? Skąd pochodzi taka właśnie propozycja stref i działań w strefach?
Słucham ministra Koniecznego, który mówi (pod koniec nagrania), że gdy został nadleśniczym (wiosna 2013 r.) to była już musztarda po obiedzie:


Z góry dziękuję!
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Anna Kujawa pisze:nie byłoby upierania się, gdyby była wola (ze strony Ministerstwa i LP) sprawnego i szybkiego sporządzenia Planu Zarządzania Dobrem.
Moja definicja "upierania się": Plan Zarządzania tak, ale tylko taki, jaki pasuje ekologistom- innego się nie uzna... :wink:
Tymczasem Plan Zarządzania to nic innego jak zestawienie ogólnych danych z obowiązujących szczegółowych Planów Ochrony, które posiadają poszczególni Zarządcy określonego obszaru. Tutaj warto przytoczyć poniższy link:
https://www.gdos.gov.pl/files/artykuly/ ... ictwie.pdf
Zwłaszcza adekwatny jest w nim zapis z początku rozdziału 2:
„Jak już wcześniej wspomniano, wymogi dyrektyw narzucają cel, a nie metodę ochrony obszarów Natura 2000, która nie jest z góry narzucona, a powinna być dopiero wypracowana indywidualnie dla każdego obszaru. Ogromną rolę powinny w tym względzie odgrywać plany urządzenia lasu.
Ustęp 2 artykułu 30 ustawy o ochronie przyrody mówi, że plan urządzenia lasu dla nadleśnictwa położonego w granicach obszaru Natura 2000, uwzględniający zakres, o którym mowa w art. 29, staje się planem ochrony dla tej części obszaru Natura 2000”.


Tak też powstał PGO, dlatego nie zdublowano wszystkich załączników z PUL, przez co ale987 wydaje się, że PGO jest ogólnikowe...
Dokładnie taki sam schemat działa przy tworzeniu „Planów Zarządzania”. Skoro więc są gotowe PUL nadleśnictw (ostatnio aneksowane), to trzeba ich ustalenia zestawić, dodać ustalenia obowiązujące w Planie Ochrony BPN, dodać ustalenia obowiązujące na Białorusi – i już jest komplet…
A potem cyklicznie ów plan się weryfikuje i modyfikuje (wraz ze zmianą planów ochrony u każdego zarządcy), ustalenia szczegółowe zmieniają się przy tej okazji, zależnie od konkretnych potrzeb lasu w konkretnych lokalizacjach, bez nadrzędnej ideologii, gdyż ludzie nie są przecież nieomylni i powinni określać jedynie dalekosiężny cel, a nie bieżące metody…
I tylko ekologiści mają problem aby się z tym pogodzić – im się marzy wciśnięcie do Planu swojej idei nicnierobienia, mimo że ona sprzeczna z obowiązującymi Planami Ochrony.
ale987

Post autor: ale987 »

Wiesław pisze:Skoro więc są gotowe PUL nadleśnictw (ostatnio aneksowane), to trzeba ich ustalenia zestawić, dodać ustalenia obowiązujące w Planie Ochrony BPN, dodać ustalenia obowiązujące na Białorusi – i już jest komplet…
Wiesław, za łatwo Ci to poszło. Problem w tym, że cel jaki chcesz osiągnąć dla obiektu musi być ten sam. I zgoda, nie ma znaczenia jakim dokumentem dla danego zarządcy się się posłużysz. Wszyscy muszą dążyć do tego samego. A co legło u podstaw renominacji ? Jakie cechy PB ? Białorusini osiągają to poprzez szerokie zastosowanie ochrony ścisłej. W Parku podobnie ....a co mają zrobić LP ? Postępować wg. typowego pul, między innymi zwalczając kornika ?
"Nicnierobienie" jest wpisane w ochronę procesów.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67091
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Anna Kujawa pisze:I dlatego jestem zwolenniczką współpracy opartej na wiedzy obu stron.
Fajnie, ale niestety z moich przykładów wynika, że pewnych rzeczy wytłumaczyć się nie da. Jeśli ktokolwiek mi powie, czy nawet ledwie zagada, że coś tam gdzieś w lesie zauważył, niezależnie, czy z punktu widzenia przyrodniczego, czy też historycznego, albo innego, to albo biorę człowieka do lasu niech mi pokaże w czym rzecz, albo sam szukam z ciekawości. W drugą stronę to niestety nie działa, bo rozmówcy zasłaniają się literaturą, całkowicie nie zważając na zmiany w naszym lokalnym ekosystemie. Widzisz, gdy leśnik każe wyciąć drzewo i zostanie pień to łatwo można dokonać zarzutu, że to właśnie wycięcie tego drzewa lub jego zerwanie szlakiem spowodowało straty. Jeśli natomiast na skutek ogrodzenia kawałka lasu jakiś krzaczek zaczyna zdychać, to taka obserwacja jest nic nie warta, bo przecież mamy literaturę... Tak więc owa współpraca niestety bywa bardzo jednostronna. Jeśli do tego dodasz przeróżne skargi i jojczenia w mediach to masz cały obraz współpracy. Czy zauważyłaś kiedyś w mediach jakieś skargi leśników, że ekolodzy im przeszkadzają swą obecnością? O widzisz, a w drugą stronę to jakoś tak łatwo przychodzi.
Anna Kujawa pisze:Zapisy w ustawie o ochronie przyrody w wielu wypadkach usprawiedliwiają niszczenie stanowisk chronionych organizmów przez prowadzących "racjonalną gospodarkę leśną".
Nie do końca. Każde, albo niemal każde wykonanie prac w drzewostanach, w których zewidencjonowano rośliny chronione jest bardzo dokładnie sprawdzane w czasie certyfikacji przeróżnych, więc my zobowiązani jesteśmy prowadzić prace tak, by albo owe zbiorowiska omijać, albo wybierać okres najmniej dokuczliwy dla nich i z tego jesteśmy rozliczani. Miałem u siebie niegdyś chronione konwalie w ilościach hurtowych. Zawsze wówczas prace wykonywane były zimą, gdy gleba była skuta lodem i pokryta śniegiem. W maju nadal kwitły konwalie.
Podobnie dzieje się w miejscach lęgowych ptaków. Racjonalne gospodarowanie nie umożliwia nam niszczenia cennych zbiorowisk, ale reguluje możliwość wykonania prac w miejscach, gdzie owe zbiorowiska występują. Inna rzecz, że niejednokrotnie wzruszenie gleby zrywką, czy też doświetlenie dna lasu powoduje powiększenie areału zajmowanego przez cenne rośliny. Tego lepiej jednak nie pisać, bo wyszłoby na to, że leśnicy zrobili dobrze wykonując cięcia :)
Anna Kujawa pisze:spotykam się z postawą leśników "stanowisko tylko do Twojej wiadomości, u mnie im mniej takich stanowisk tym lepiej".
Dodałbym "lepiej dla stanowisk". Cóż więcej powiedzieć i jak mieć zaufanie do ekologów... :roll: Leśnik krzaków do ogródka nie zabierze, bo je ma w lesie i obserwuje. Po co "przyrodnikom" roślinki chronione tego nie wiem.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

ale987 pisze:Problem w tym, że cel jaki chcesz osiągnąć dla obiektu musi być ten sam.
Cel jest ten sam. Zachowanie ISTNIEJĄCYCH walorów przyrodniczych i zwiększanie bioróżnorodności oraz naturalności.
Na pewno nie jest celem obserwowanie naturalnych procesów, bez przybliżonego nawet określenia do czego te procesy docelowo zmierzają. Tak się składa, że tego akurat chcieliby "aktywiści"...
A szczytem hipokryzji jest używanie w mediach zwrotu "bezprecedensowe cięcia w PB"...
Gdy powszechnie dostępne dane pokazują, że jest dokładnie odwrotnie:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ale987

Post autor: ale987 »

Wiesław pisze:Cel jest ten sam. Zachowanie ISTNIEJĄCYCH walorów przyrodniczych i zwiększanie bioróżnorodności oraz naturalności.
Wiechu, odetchnij głęboko i odpowiedz sobie...z jakiego powodu PB została wpisana na listę WH ? Podpowiem...popatrz na kryteria. I tu znajdziesz nawiązanie do procesów....
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

ale987 pisze:I tu znajdziesz nawiązanie do procesów....
Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę poniższych sformułowań:
1) obserwowanie naturalnych procesów => używane przez "aktywistów"
2) utrzymanie procesów ekologicznych i stabilności ekosystemów => zapis w ustawie o ochronie przyrody.

obserwowanie (bez ingerencji) nie ma nic wspólnego z utrzymaniem (...) stabilności... (zwłaszcza w sytuacji gdy stabilność zostaje zachwiana)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Wyjaśniamy, tłumaczymy, pokazujemy, że w Puszczy człowiek gospodarował od lat. Dowodzimy (przy pomocy historycznych dokumentów), że obecny kształt Puszczy to efekt nie tysięcy lat działania praw natury ale setek lat pracy człowieka. A tymczasem nadal trwa "urabianie ciasta z móżdżków" pod flagami "Żaden inny las nie może się równać z Puszczą Białowieską", "To jedyne miejsce w Europie, gdzie zachowały się unikatowe pierwotne lasy, czyli takie jakimi stworzyła je natura od tysięcy lat", "Trwa w Puszczy wycinka drzew na niespotykaną dotąd skalę". Z nawiedzonym maturzystą w roli eksperta...
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42 ... 50761.html
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ale987

Post autor: ale987 »

Wiesław pisze:Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę poniższych sformułowań
Mieszasz Wiesław. Aktywiści jak ich nazywasz proponują pozostawienie w spokoju procesu jaki przebiega w PB. Jest to proces naturalny jak potwierdzają nawet leśnicy. Pamiętaj jedno, nie dyskutuję o definicjach ogólnych zawartych w u.o.o.p...typu cele ochrony przyrody. Ekosystem z "szalejącym" kornikiem nadal jest ekosystemem leśnym. Doskonale wiesz, że ekosystem leśny a tym samym d-stan jest czymś dynamicznym i w czasie i przestrzeni. Nigdy nie będzie taki sam w warunkach naturalnych. Przyznają to już chyba wszyscy...Patrz np. materiały konferencji w Rogowie z 2015 roku, w części dyskusyjnej (zebrana chyba przez dr Obidzińskiego) "Lasy wobec zmieniającej się presji człowieka". Wydźwięk tej dyskusji jest chyba jednoznaczny. D-stany(a tym bardziej ekosystem) w warunkach naturalnych są dynamiczne - ich skład i struktura zmienia się. To po prostu ciągły proces zmian... To właśnie człowiek potrafi tę proces zachwiać...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

ale987 pisze:To właśnie człowiek potrafi tę proces zachwiać...
Setki lat człowiek ingerował w ten proces i Puszcza dotrwała do stanu jaki został zapisany na liście UNESCO. Leśnicy, pod wpływem "aktywistów" zaniechali ingerencji i Puszczy grozi, że wkrótce nie będzie co chronić.
Fakt, człowiek potrafi ten proces zachwiać... :twisted:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

Piotrek pisze:Fakt niezaprzeczalny - im więcej stanowisk i powszechnej o nich wiadomości tym mniejsze szanse na przetrwanie takiego stanowiska. A już na pewno nie ma mowy o realnym chronieniu takiego "publicznego" stanowiska.
To nie tak Piotrze. Nie zawsze. Nie niszczysz populacji danego gatunku grzyba zrywając owocniki, więc niszczysz najczęściej:
1. Usuwając drzewo/kłodę, na którym rośnie (jeśli to gatunek nadrzewny lub nadrewnowy)
2. Przekształcając drastycznie jego środowisko (np. zaprzestając koszenia łąk w przypadku gatunków łąkowych, nawożąc - jeśli to gatunek ubogich, wysokogórskich łąk, osuszając torfowisko - grzyby torfowiskowe, zalesiając wydmę - grzyby piaszczysk, "uprawiając" las - w przypadku grzybów mykoryzowych)
3. Ograniczając dostępny substrat (np. usuwając drewno, zamierające drzewo)

Powszechna wiedza o stanowiskach grzybów pozwala na ich sensowną ochronę, jeśli jest wola ich ochrony przez właściciela gruntu. Brak tej wiedzy jest przyczyną zanikania niektórych stanowisk.
oMirek pisze: w jaki sposób doszło do powstania wniosku nominacyjnego do UNESCO i tego strefowania? Kto i kiedy opracował wniosek? Skąd pochodzi taka właśnie propozycja stref i działań w strefach?
Niestety nie wiem dokładnie. Koordynatroem był (hyba?) BPN. Nie chcę oceniać słów ministra K., ale jak rozumiem nadleśnictwo nie było bez nadleśniczego przed nastaniem AK na tym stanowisku.
Wiesław pisze:A potem cyklicznie ów plan się weryfikuje i modyfikuje (wraz ze zmianą planów ochrony u każdego zarządcy), ustalenia szczegółowe zmieniają się przy tej okazji, zależnie od konkretnych potrzeb lasu w konkretnych lokalizacjach, bez nadrzędnej ideologii, gdyż ludzie nie są przecież nieomylni i powinni określać jedynie dalekosiężny cel, a nie bieżące metody…
Panie Wiesławie, cały czas piszę, że trzeba opracować szczegółowy plan ochrony obiektu - na nasze (zarządzających Puszczą) potrzeby. Dla klarowności podejmowanych działań. Aktualne PUL są zgodne z PZO N2000 "Puszcza Białowieska"? PUL uwzględniają fakt, że PB jest nie tylko obszarem naturowym, ale obiektem UNESCO?
Capricorn pisze:Czy zauważyłaś kiedyś w mediach jakieś skargi leśników, że ekolodzy im przeszkadzają swą obecnością?
Capricornie, no przecież ciągle słyszę, jak to ekolodzy (padają również inne określenia) są największym problemem LP (z ust Generalnego Dyrektora w mediach publicznych) i i tu, na forum też jakoś nic pozytywnego nie przeczytałam - tylko, że przeszkadzają (i to jest najłagodniejsze określenie, z jakim się spotkałam). Dotyczy to również ekologów-naukowców.
Capricorn pisze:Podobnie dzieje się w miejscach lęgowych ptaków.
Nie żartuj. Robicie "ilościówki" dla rozpoznania terytoriów ptaków lęgowych przed wkroczeniem z piłami?

Capricorn pisze:Dodałbym "lepiej dla stanowisk".
Jak juz pisałam Piotrowi, w przypadku grzybów nie jest tak, jak z roślinami i wiedza o stanowiskach jest na ogół "bezpieczna". Po co kolekcjonerom (pozwól, że użyję precyzyjniejszego okreslenia) chronione okazy - do zielników/uprawy. Gorzej jest z owadami oprócz gablot/chowu trafiają na rynek, jako towar.
Wiesław pisze:Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę poniższych sformułowań:
1) obserwowanie naturalnych procesów => używane przez "aktywistów"
2) utrzymanie procesów ekologicznych i stabilności ekosystemów => zapis w ustawie o ochronie przyrody.
Panie Wiesławie
1. obserwowanie naturalnych procesów = nieingerowanie w nie i nie zaburzanie przez człowieka na tyle, na ile się da = ich utrzymanie w stanie jak najbardziej zbliżonym do naturalnego.
Nie da się ingerować w procesy i "utrzymywać" je w stanie niezaburzonym przez człowieka (= naturalnym).

2. "Stabilność ekosysytemów" - tam, gdzie chcemy zatrzymać sukcesję na jakimś etapie - np. spowodować trwanie łąki, dąbrowy świetlistej, pastwiska. Tam zapewniamy ową "stabilność" poprzez określoną ingerencję człowieka.

Może prof. Faliński wyjaśnia to lepiej:
http://dzikiezycie.pl/archiwum/1994/paz ... -o-puszczy
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

Piotrek pisze:Z nawiedzonym maturzystą w roli eksperta...
a tymczasem młody narybek mundurowy jest lepszym ekspertem już przed maturą:
https://www.mos.gov.pl/fileadmin/user_u ... dziezy.pdf
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Anna Kujawa pisze:Brak tej wiedzy jest przyczyną zanikania niektórych stanowisk.
Dziwne, bo mam doświadczenia odwrotne. Dopóki nie upowszechniła się wiedza stanowisko trwało sobie w najlepsze. A dziś go nie ma. Zmienił się w tym miejscu jedynie stan wiedzy o miejscu...
Anna Kujawa pisze:przecież ciągle słyszę
Ciągle słyszysz o tych, którzy chcą by o nich było głośno - Pracownia, WWF, Greenpeace. A słyszysz dlatego, że im o nich głośniej tym maja większe dochody. 30 Kowalskich wpłacających 1% łatwo przy pomocy dobrych akcji nagłośnionych w mediach "rozmnożyć" do setek wpłacających daniny...
O tych, którzy spokojnie i bez rozgłosu badają środowiska leśne nic nie wiesz. Bo o nich nikt nie mówi - nie jest medialne, gdy kogoś Policja "brutalnie" z lasu nie usuwa.
Anna Kujawa pisze:Robicie "ilościówki" dla rozpoznania terytoriów ptaków lęgowych przed wkroczeniem z piłami?
Większość leśniczych zna swoje lasy i nie musi specjalnych badań robić. Wiele lat obserwacji daje podstawy do oceniania gdzie i kiedy legną się ptaki...
Anna Kujawa pisze:młody narybek mundurowy jest lepszym ekspertem już przed maturą
Cios poniżej pasa. Młodzież przy tej okazji została użyta instrumentalnie a jej jedynym wkładem było podpisanie podsuniętych wniosków. Jak za najlepszych czasów zebrań partyjnych nieboszczki PZPR. Natomiast młodzieniec zwany szumnie "dziennikarzem" wypowiada autorytatywne wnioski jakie rodzą się w jego myślach na skutek pobieżnej lektury publikacji o wybranych wnioskach końcowych, zgodnych z zamówionym (lub dobrze sprzedającym się) trendem. Szkodliwość cytowanego dokumentu z Forum Młodzieży jest znikoma, poprzez ograniczony zasięg działania. Szkodliwość "praojca" jest ogromna, poprzez potężny zasięg. I wykorzystywanie mechanizmów teorii spiskowych.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Bogdan111
początkujący
początkujący
Posty: 100
Rejestracja: czwartek 17 paź 2013, 12:49

Post autor: Bogdan111 »

Anna Kujawa pisze:a tymczasem młody narybek mundurowy jest lepszym ekspertem już przed maturą:
https://www.mos.gov.pl/fileadmin/user_u ... dziezy.pdf
jeśli działa ideologia a nie rozum, to z nią można konfrontować tylko inną ideologię...
podoba mi się to działanie - widać nauka płynąca od ekofiko nie poszła w las... :lol:
Bogdan
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

ale987 pisze:Aktywiści jak ich nazywasz proponują pozostawienie w spokoju procesu jaki przebiega w PB.
Proponować to oni mogli na spotkaniach konsultacyjnych podczas tworzenia planów (planu ochrony BPN, planów urządzania dla nadleśnictw). A teraz, to oni nie proponują, lecz usiłują WYMUSIĆ. Wchodzenie w strefę niebezpieczną pracy harwestera nie jest żadną propozycją. Więc to Ty mieszasz.
ale987 pisze:nie dyskutuję o definicjach ogólnych zawartych w u.o.o.p...typu cele ochrony przyrody.
Bo tu nie ma o czym dyskutować. To są cele ustawowe, jednakowe dla wszystkich. I tylko się niektórym wydaje, że LP ich nie realizują. LP także realizują te same cele - ale nieco innymi metodami niż BPN.
Gdyby Park park został powiększony - wtedy najprawdopodobniej cele ochrony przyrody realizowano by metodami parkowymi, bo nie obowiązywałyby istotne zapisy z ustawy o lasach. Póki co, takiej zmiany nie ma.
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Anna Kujawa pisze:Panie Wiesławie, cały czas piszę, że trzeba opracować szczegółowy plan ochrony obiektu - na nasze (zarządzających Puszczą) potrzeby. Dla klarowności podejmowanych działań. Aktualne PUL są zgodne z PZO N2000 "Puszcza Białowieska"?
I są szczegółowe plany - oddzielne dla każdego zarządcy.
Tak droga pani, PUL zostały zaktualizowane pod kontem dyrektywy ptasiej i siedliskowej, dlatego zgodnie z zapisami ustawy one są planami ochrony (bardzo szczegółowymi, gdyż planowane zadania są rozbite na każde wydzielenie i na każdy rok obowiązywania Planu).
Kontestowanie tego jest podważaniem obowiązującego prawa.
Natomiast gdy skończy się ważnośc obowiązujących PUL, nic nie stoi na przeszkodzie, aby Pani wzięła udział w konsultacjach do kolejnego i domagała się uwzględnienia swoich idei...
Na koniec muszę zwrócić uwagę, że dyrektywy unijne mają pierwszeństwo nad przepisami krajowymi państw członkowskich UE, natomiast ustalenia UNESCO mają jedynie rangę zaleceń. Dlatego proszę nie umieszczać w jednym worku (w jednym pytaniu) tych dwóch rzeczy.
ale987

Post autor: ale987 »

Piotrek pisze:Wyjaśniamy, tłumaczymy, pokazujemy, że w Puszczy człowiek gospodarował od lat. Dowodzimy (przy pomocy historycznych dokumentów), że obecny kształt Puszczy to efekt nie tysięcy lat działania praw natury ale setek lat pracy człowieka.
Przestań Piotrek,

na czym polegało to gospodarowanie ? I co się stało po tym gospodarowaniu...w naturalny sposób nastąpiła regeneracja. Nie wmawiaj mi, że "leśnicy" kilkaset lat temu zakasali rękawy i wespół z miejscowymi zasadzili Puszczę ..:). Typowe sadzenie zaczęło się w połowie lat 30-tych ubiegłego wieku. Człowiek ingerował to prawda. Ale skala tej ingerencji była stosunkowo niewielka.
Poza tym wszystko to co na razie stwierdzono jest jedynie faktem,że człowiek żył w Puszczy(schronienie), korzystał ekstensywnie z jej produktów ale jej nie przekształcał w sposób wielkoskalowy. I to było wiadomym bez ostatnich wielkich odkryć... To co napisałeś, jest raczej propagandą niż faktem opartym na mocnych dowodach.
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

Anna Kujawa pisze:Nie żartuj. Robicie "ilościówki" dla rozpoznania terytoriów ptaków lęgowych przed wkroczeniem z piłami?
Nie wiem jak u Capricorna. U nas robią to ornitolodzy z organizacji, z którymi mamy porozumienia. Na przykład ostatnie dwa tygodnie spędzili u nas ludzie z Komitetu Ochrony Orłów. I ich praca skutkuje wstrzymaniem niektórych naszych cięć rębnych, które planowaliśmy na przyszły rok według zapisów w PUL.
A Pani się wydaje, że my mamy tylko deski w oczach? :cry:
Anna Kujawa pisze:ciągle słyszę, jak to ekolodzy (padają również inne określenia)
Ścisłe słownikowe znaczenie pojęcia Ekologia (gr. oĂ­kos + lógos = dom + nauka) => nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami, a ich środowiskiem.
Z tego względu ekolog – naukowiec zajmujący się ekologią. Aby być ekologiem trzeba więc mieć tytuł naukowy i wykształcenie kierunkowe odpowiednie do badań z zakresu ekologii jako nauki.
Zupełnie inne znaczenie ma potocznie używane słowo ekologia – odnoszące się do poszukiwania przyczyn i następstw niekorzystnych zmian w strukturze i funkcjonowaniu układów ekologicznych będących konsekwencją rozwoju cywilizacji, a także szukania sposobów zapobiegania tym zmianom i łagodzenia ich skutków… W świecie nauki poprawną nazwą dla tego aspektu badań nie jest jednak ekologia, lecz sozologia – jest to pojęcie węższe znaczeniowo niż ekologia.
W obu przypadkach ekologiem jest jednak naukowiec, a nie gimnazjalista czy maturzysta, będący działaczem/aktywistą stowarzyszenia, które ma w statucie ochronę przyrody… Dla odróżnienia naukowca od amatora, tych ostatnich nazywam ekologistami. Jeśli czuje się Pani jakoś urażona nazwą „ekologista”, to chyba oznacza, że nie czuje się Pani naukowcem…
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Poza tym wszystko to co na razie stwierdzono jest jedynie faktem,że człowiek żył w Puszczy(schronienie), korzystał ekstensywnie z jej produktów ale jej nie przekształcał w sposób wielkoskalowy. I to było wiadomym bez ostatnich wielkich odkryć... To co napisałeś, jest raczej propagandą niż faktem opartym na mocnych dowodach.
A czym jest powyzsze , jak nie subiektywna mniemanologia propagandowa ?

- wysypisko smieci tez - jak las bialowieski zmieni sie z czasem w najnaturalniejszy Swiety Gaj...Moze tak ochrona hasiokow ?. Rezultat bedzie taki sam.

Co to jest "przeksztalcenie wiekoskalowe" ? - sa przekstalcenia "srednioskalowe" albo "maloskalowe"...Jak to mierzyc ? Skoro ekstensywne korzystanie z zasobow przyrodnich "nie przeksztalca" to dlaczego nie zalozyc dzis w lesie bialowieskim paru mielerzy albo nie wpedzic 10 - 15 tysiecy sztuk rogacizny i nierogacizny domowej ?...Ekstensywnie. Najlepsze szynki rosna na debach jak wiadomo. O stalej ofercie solonego zubra ala Jagiello nie wspominajac. :roll:

Frazes, frazesa, frazesem pogania....powyzsze praffdy wielkoskalowe trza brac powaznie ? czy tez wystarczy potraktowac jako subiektywnie zabarwiony srednioskalowy nawiedzony belkot ....that is zdaje sie kwestszejn.... :mg:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ