DAKa pisze:CI naukowcy maja akurat w dupie Podejrzona i jego caly Las Bialowieski....Z pozycji w tej dupie Podejrzon moze sie siokowac ile wlezie.....
a) raczej nie możesz wiedzieć kogo i co, ma w dupie 110 noblistów, bo niby skąd? (Sprawdź, czy nie proktolog!)
b) kogo, jak kogo, ale ciebie nie podejrzewam o dysleksję: nazywam się Podejźrzon,
c) jak widać ci naukowcy (nobliści) myślą rzeczowo i apolitycznie, co również polecam...
Ktoś tu prawił niedawno coś o GMO, przedszkolakach i moim rozumie.
I jakoś dziwnie zamilkł... Czyżby "nie wyraził chęci rozmowy z naszym reporterem"?
Tych 110-ciu go JEDNAK przygasiło?
Rzeczywiście fajny:
"Uważam, że Lasy Państwowe przez działania w Puszczy w kilka miesięcy zniszczyły pozytywny wizerunek, który różnymi działaniami marketingowo-edukacyjnymi budowały od ponad 20 lat. Z PR-owego punktu widzenia sprawa jest przecież nie do wygrania: ludzie widzą wycinane na masową skalę drzewa. Niuansowanie sprawy, choćby i najsłuszniejsze, niewiele tutaj pomoże. Obrazy harwesterów wjeżdżających w Puszczę zostaną w głowach."
Z tego powodu apokaliptyczny ton ministra Szyszki wieszczącego śmierć Puszczy, jeśli leśnicy nie podejmą aktywnej walki z kornikiem, jest, oględnie mówiąc, mocno przesadzony. Tak mówi polityk, a nie naukowiec.
Leśnicy, zwłaszcza miejscowi, są przeciwnikami przekształcenia ich nadleśnictw w park narodowy, ale powód jest trochę inny, a trochę podobny- w parkach po prostu dostaje się 2-3 razy mniejsze wypłaty.
I to nie pisze byle dziennikarzyna, tylko profesor nauk leśnych. Dyrektor Instytutu Ekologii i Hodowli Lasu na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. (W latach 2003-2012 członek Rady Naukowej Centrum Badań Ekologicznych PAN oraz Rady Naukowej Instytutu Badawczego.)
I co teraz?
DAKa pisze:Dzennikarz musi "umiec napisac" o zaburzeniach w menstruacji spowodowanych czytaniem Gazety Wyborczej.
Jako dość częsty dawca linków z GW, musisz się zatem mieć na baczności!
DAKa pisze:I to jest problem. Ktory nie polega na tym, ze ktos posiada wiedze szofera - bo inaczej sie czesto nie da. Problem we wlasnej interpretacji poziomu tej wiedzy i w odbiorze......Problem w tym, ze niektorzy nie wiedza, ze posiadaja wiedze szofera...
Skoro się nie da inaczej, to po prostu przyjmijmy, że wszyscy tu jesteśmy szoferami i sprawa się uprości. No chyba, że jest tu jakiś Planck?