Aktualizacja leśnej mapy numerycznej.
Moderator: Moderatorzy
Aktualizacja leśnej mapy numerycznej.
Jestem studentem 3 roku leśnictwa (Sggw). Piszę pracę inżynierską z zakresu aktualizacji LMN, za pomocą współczesnych metod pomiarowych (gps, dalmierz laserowy, oprog. ArcGis).
Mam pytanko czy brać leśna podzieli się własnymi doświadczeniami w tym zakresie tematycznym?
Pozdrowienia i dzięki za wszelkie informacje.
Mam pytanko czy brać leśna podzieli się własnymi doświadczeniami w tym zakresie tematycznym?
Pozdrowienia i dzięki za wszelkie informacje.
Zacznijmy od początku.
Oprogramowanie.
W swojej pracy będę używał oprogramowania firmy Esri.(ArcGis, ArcPad itp.)
Wskazanie problemów, wskazówek w aktualizacji lmn.
Sprzęt:
plamtop+gps (mobilny GIS)
dalmierz laserowy
Chodzi mi głównie o rady dla początkujących.
Mapa numeryczna:
Czy może zaistnieć kłopot udostępnienia mi danych wektorowych (warstw) jakiegoś mniejszego obiektu np. leśnictwa "wyciętego" z całej mapy nadleśnictwa?
Czy wiadomo jest które nadleśnictwo w RDLP Białystok aktualizuje swoje mapy z pomocą gps-ów ?
Oprogramowanie.
W swojej pracy będę używał oprogramowania firmy Esri.(ArcGis, ArcPad itp.)
Wskazanie problemów, wskazówek w aktualizacji lmn.
Sprzęt:
plamtop+gps (mobilny GIS)
dalmierz laserowy
Chodzi mi głównie o rady dla początkujących.
Mapa numeryczna:
Czy może zaistnieć kłopot udostępnienia mi danych wektorowych (warstw) jakiegoś mniejszego obiektu np. leśnictwa "wyciętego" z całej mapy nadleśnictwa?
Czy wiadomo jest które nadleśnictwo w RDLP Białystok aktualizuje swoje mapy z pomocą gps-ów ?
... ArcMap - zbyt często sie "wywala" i to bez wyraźnej przyczyny ... trzeba więc ciągle czuwać nad zachowywaniem edycji ...Onosz pisze:Oprogramowanie.
W swojej pracy będę używał oprogramowania firmy Esri.(ArcGis, ArcPad itp.)
Wskazanie problemów, wskazówek w aktualizacji lmn.
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Skontaktuj się z Koordynatorem LMN w RDLP Białystok.Onosz pisze:Czy wiadomo jest które nadleśnictwo w RDLP Białystok aktualizuje swoje mapy z pomocą gps-ów ?
Kiedyś była to Pani Maria Protasiewicz.
Jak będziesz miły to może udzielą ci informacji i przekierują do konkretnego N-ctwa.
Ja swoją pracę pisałem własnymi siłami.
Większa satysfakcja.
Wyprubuj poszczególne metody aktualizacji- będzie ciekawsze i własne.
Najpopularniejsze to raster ze szkiców terenowych leśmiczego. Tani i pewny.
Inny używany to dalmierz i gps w tandemie.
powodzenia.
- Radek
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: wtorek 17 paź 2006, 07:04
- Lokalizacja: Blue Lake, CA
- Kontakt:
Czesc Onosz.
Wlasnie zakonczylem swoja kariere studencka i moja koncowa praca czescowo polegala na wykorzystywaniu wymienionych przez ciebie urzadzen. Mianowicie: Esri ArcGIS 9.2, GPS - Trimble GeoExplorer, Trimble oprogramowanie: GPS Pathfinder Office, laser, itp. O pracy ci nudzic nie bede, ale pomiary polegaly z grubsza na mierzeniu odleglosci pomiedzy pniami po scince, oraz roznicy wzniesienia miedzy nimi (laser), lokalizacja kazdego pnia byla zarejestrowana na GPS jako punkty, a granica scinki zapisana byla jako polygon line (zamknieta linia?). W miedzyczasie zebranych bylo sporo pomiarow zwiazanych z pniem - jak wysokosc, srednica, oraz co i jak z niego wyrasta - to wszystko bylo wpisane... do notatnika... I tu zaczely sie schody.
Przesylanie danych z GPS do komputera zajelo troche czasu poniewaz musialem najpierw posluzyc sie GPS Pathfinder, a pozniej zastosowac differential correction (precyzja pozycji), nastepnie warstwy byly przeslane juz jako ArcMap pliki. Tu nastepny przystanek. Trimble posluguje sie systemem koordynacyjnym WGS 1984, ale w ArcGIS popularniejszy jest UTM - NAD 1983 (na moje potrzeby) - i trzeba bylo kazdy plik z osobna zmieniac. Pozniej wzialem sie za ArcCatalog i uzupelnianie tabeli danych... Polegalo to na otworzeniu tabeli (.dbf) i utworzeniu wielu nowych kolumn z parametrami (text, integer, etc.). Kazda z tych kolum przeznaczona byla na wspomniane wczesniej pomiary pnia, odrostow, pozycji pnia, numeru seryjnego, itp, itd. Z ciekawosci czesc tego zrobilem w ArcGIS a czesc na Excel i musze przyznac, ze Excel byl latwiejszy jezeli chodzi o wklepywanie danych. I to prawie tyle. Teraz kiedy otwieram baze danych w poszukiwaniu jakiegos pnia - wykonuje query search i ArcMap ladnie mi podswietla lokalizacje, oraz pokazuje wszystkie parametry zwiazane z tym pniem - a ktore ujete byly w tabeli...
Poniewaz wszystkie moje warstwy byly juz w systemie NAD 1983 wygrzebalem z netu kilka DOQQ (zdjecia lotnicze), oraz mape topograficzna terenu z postaci raster graphics i to praktycznie wszyskto czego bylo trzeba by zaimponowac nauczycielom.
Mam nadzieje, ze to sie do czegos ci przyda.
Pozdrowienia.
Radek
Wlasnie zakonczylem swoja kariere studencka i moja koncowa praca czescowo polegala na wykorzystywaniu wymienionych przez ciebie urzadzen. Mianowicie: Esri ArcGIS 9.2, GPS - Trimble GeoExplorer, Trimble oprogramowanie: GPS Pathfinder Office, laser, itp. O pracy ci nudzic nie bede, ale pomiary polegaly z grubsza na mierzeniu odleglosci pomiedzy pniami po scince, oraz roznicy wzniesienia miedzy nimi (laser), lokalizacja kazdego pnia byla zarejestrowana na GPS jako punkty, a granica scinki zapisana byla jako polygon line (zamknieta linia?). W miedzyczasie zebranych bylo sporo pomiarow zwiazanych z pniem - jak wysokosc, srednica, oraz co i jak z niego wyrasta - to wszystko bylo wpisane... do notatnika... I tu zaczely sie schody.
Przesylanie danych z GPS do komputera zajelo troche czasu poniewaz musialem najpierw posluzyc sie GPS Pathfinder, a pozniej zastosowac differential correction (precyzja pozycji), nastepnie warstwy byly przeslane juz jako ArcMap pliki. Tu nastepny przystanek. Trimble posluguje sie systemem koordynacyjnym WGS 1984, ale w ArcGIS popularniejszy jest UTM - NAD 1983 (na moje potrzeby) - i trzeba bylo kazdy plik z osobna zmieniac. Pozniej wzialem sie za ArcCatalog i uzupelnianie tabeli danych... Polegalo to na otworzeniu tabeli (.dbf) i utworzeniu wielu nowych kolumn z parametrami (text, integer, etc.). Kazda z tych kolum przeznaczona byla na wspomniane wczesniej pomiary pnia, odrostow, pozycji pnia, numeru seryjnego, itp, itd. Z ciekawosci czesc tego zrobilem w ArcGIS a czesc na Excel i musze przyznac, ze Excel byl latwiejszy jezeli chodzi o wklepywanie danych. I to prawie tyle. Teraz kiedy otwieram baze danych w poszukiwaniu jakiegos pnia - wykonuje query search i ArcMap ladnie mi podswietla lokalizacje, oraz pokazuje wszystkie parametry zwiazane z tym pniem - a ktore ujete byly w tabeli...
Poniewaz wszystkie moje warstwy byly juz w systemie NAD 1983 wygrzebalem z netu kilka DOQQ (zdjecia lotnicze), oraz mape topograficzna terenu z postaci raster graphics i to praktycznie wszyskto czego bylo trzeba by zaimponowac nauczycielom.
Mam nadzieje, ze to sie do czegos ci przyda.
Pozdrowienia.
Radek
Ja przepraszam, że się w temat wcinam, ale tak zupełnie na marginesie chciałbym zapytać po co to komu potrzebne? Ja rozumiem, że badać dla sztuki można niemal wszystko.. cóż bowiem po znajomości dokładnej lokalizacji pni na zrębie? Jak już je zlokalizujesz i piękną mapę cyfrową z tego zrobisz to....? Co dalej? Ja pomijam zupełnie, że dokładność tej lokalizacji w cywilnych systemach GPS i tak jest delikatnie mówiąc problematyczna skoro 10m błędu to nic tam wielkiego. I proszę nie odbierać tego jako jakiś atak ...ja tylko tak sam z siebie, z ciekawości o to pytam, bo ma racjonalna i poszukujaca zawsze cienia we wszystkim sensu dusza, spokoju mi jakoś z tym pytaniem nie daje. No chyba że to tylko tak, dla wprawy to Radek badałeśRadek pisze:pomiary polegaly z grubsza na mierzeniu odleglosci pomiedzy pniami po scince, oraz roznicy wzniesienia miedzy nimi (laser), lokalizacja kazdego pnia byla zarejestrowana na GPS jako punkty, a granica scinki zapisana byla jako polygon line
- Radek
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: wtorek 17 paź 2006, 07:04
- Lokalizacja: Blue Lake, CA
- Kontakt:
No tak...
A widzisz Silver, to nie takie proste jakby sie wydawalo... Tak w nawiasie to unosic sie nie mam zamiaru... .
Przde wszystkim precyzja GPS-u jest nie 10 a 1-3 metrow (Trimble GeoXM) i to przed korekta, co przy sporadycznym zadrzewieniu sekwoi amerykanskiej Sequoia sempervirens jest calkiem znaczne.
A teraz do rzeczy.To co robilem na tym zrebie to dopiero poczatek dlugookresowego badania skutkow wczesnego eksperymentalnego przerzedzania (nie warto tego nazywac technicznie) odrostow sekwoi oraz efektow na ich wzrost i dominacje w kepie innych odrostow. Poniewaz byly zastosowane trzy metody tego wycinania odrostow spodziewamy sie trzech roznych poziomow w wysokosci krzakow (analiza statystyczna bedzie bazowana na porownaniu pomiarow ktore byly juz zebrane, z pomiarami w przyszlosci). No i wlasnie by ulatwic odnalezienie tych pni za rok, czy moze za dziesiec lat, dane punktowe sa krytyczne. Szczegolnie kiedy obszar scinki jest spory a nie wszystkie pnie nie byly katalogowane. Scisle rzecz biorac - w kazdej sytuacji pomoze to zaoszczedzic czas.
Teraz, uczac sie na swoich bledach, zamiast skrobac w notatniku i potem przepisywac to do komputera, poprzez wzbogacenie tabeli danych w ArcGIS, moge wszystki nowe pomiary wklepac na miejscu, a biurze to juz tylko analiza... bo w chwili obecnej bez bazy statystycznej... publikowac nic sie prawie nie da.
I to chyba na tyle. Co ty na to? Moze jeszcze dla sprostowanie dodam, ze sekwoja amerykanska w naturalnych warunkach nie odnawia sie z nasion tylko wlasnie z odrostow, a poniewaz lokalny rynek drzewnyn oparty jest glownie na tym gatunku - jakikolwiek wklad do rynku naukowo-drzewnego jest wartosciowy. Szczegolnie gdy wydaje sie grube pieniadze na zalesianie, kiedy mozna poprostu wykozystac istniejace juz odrosty... I wtedy w gre wchodza takie badania jak to - by pokazac czy warto probowac.
I jeszcze dwa zdjecia.
Przde wszystkim precyzja GPS-u jest nie 10 a 1-3 metrow (Trimble GeoXM) i to przed korekta, co przy sporadycznym zadrzewieniu sekwoi amerykanskiej Sequoia sempervirens jest calkiem znaczne.
A teraz do rzeczy.To co robilem na tym zrebie to dopiero poczatek dlugookresowego badania skutkow wczesnego eksperymentalnego przerzedzania (nie warto tego nazywac technicznie) odrostow sekwoi oraz efektow na ich wzrost i dominacje w kepie innych odrostow. Poniewaz byly zastosowane trzy metody tego wycinania odrostow spodziewamy sie trzech roznych poziomow w wysokosci krzakow (analiza statystyczna bedzie bazowana na porownaniu pomiarow ktore byly juz zebrane, z pomiarami w przyszlosci). No i wlasnie by ulatwic odnalezienie tych pni za rok, czy moze za dziesiec lat, dane punktowe sa krytyczne. Szczegolnie kiedy obszar scinki jest spory a nie wszystkie pnie nie byly katalogowane. Scisle rzecz biorac - w kazdej sytuacji pomoze to zaoszczedzic czas.
Teraz, uczac sie na swoich bledach, zamiast skrobac w notatniku i potem przepisywac to do komputera, poprzez wzbogacenie tabeli danych w ArcGIS, moge wszystki nowe pomiary wklepac na miejscu, a biurze to juz tylko analiza... bo w chwili obecnej bez bazy statystycznej... publikowac nic sie prawie nie da.
I to chyba na tyle. Co ty na to? Moze jeszcze dla sprostowanie dodam, ze sekwoja amerykanska w naturalnych warunkach nie odnawia sie z nasion tylko wlasnie z odrostow, a poniewaz lokalny rynek drzewnyn oparty jest glownie na tym gatunku - jakikolwiek wklad do rynku naukowo-drzewnego jest wartosciowy. Szczegolnie gdy wydaje sie grube pieniadze na zalesianie, kiedy mozna poprostu wykozystac istniejace juz odrosty... I wtedy w gre wchodza takie badania jak to - by pokazac czy warto probowac.
I jeszcze dwa zdjecia.
Radek pisze:A teraz do rzeczy.To co robilem na tym zrebie to dopiero poczatek dlugookresowego badania skutkow wczesnego eksperymentalnego przerzedzania (nie warto tego nazywac technicznie) odrostow sekwoi oraz efektow na ich wzrost i dominacje w kepie innych odrostow. Poniewaz byly zastosowane trzy metody tego wycinania odrostow spodziewamy sie trzech roznych poziomow w wysokosci krzakow (analiza statystyczna bedzie bazowana na porownaniu pomiarow ktore byly juz zebrane, z pomiarami w przyszlosci). No i wlasnie by ulatwic odnalezienie tych pni za rok, czy moze za dziesiec lat, dane punktowe sa krytyczne.
No teraz to już widać w tym sens. W Stanach generalnie badania "dla sztuki" są raczej niespotykane (..i to dlatego, że sensu tego dostrzec nie mogłem zakłociłem wogóle Wam wątek).... u nas bywa z tym niestety różnie Pozdrawiam i nie przeszkadzam................Radek pisze:I to chyba na tyle. Co ty na to?
- Radek
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: wtorek 17 paź 2006, 07:04
- Lokalizacja: Blue Lake, CA
- Kontakt:
Nie ma sprawy...
Wlasciwie, to ciesze sie, ze zapytales, moze rzuci to jakies swiatlo na to co napisalem i nie bede brany za skonczonego wariata.
Widzisz, z ta nauka to jest wlasnie tak; na swiecie jest mnostwo fantastycznych badan przeprowadzanych czy to na roslinach, czy na zwierzetach... i kazdy jest ze swojej ekspertyzy bardzo dumny. Ale co z tego kiedy nikt inny o tym nie wie? Czy to ze wzgledu na ograniczenia jezykowe, czy poprostu braku mody na dzielenie sie , badania koncza porosniete kurzem gdzies w szufladach. Po co sie w ogole wiec fatygowac? A jesli ktos madrzejszy sie znajdzie i udowodni, ze badanie bylo nieprawidlowe i wszystko bylo na opak - te tez zaowocuje w pozytywnych wnioskach.
Ta tak tylko na marginesie... Troche idealistyczne, wiem.
Na razie.
Widzisz, z ta nauka to jest wlasnie tak; na swiecie jest mnostwo fantastycznych badan przeprowadzanych czy to na roslinach, czy na zwierzetach... i kazdy jest ze swojej ekspertyzy bardzo dumny. Ale co z tego kiedy nikt inny o tym nie wie? Czy to ze wzgledu na ograniczenia jezykowe, czy poprostu braku mody na dzielenie sie , badania koncza porosniete kurzem gdzies w szufladach. Po co sie w ogole wiec fatygowac? A jesli ktos madrzejszy sie znajdzie i udowodni, ze badanie bylo nieprawidlowe i wszystko bylo na opak - te tez zaowocuje w pozytywnych wnioskach.
Ta tak tylko na marginesie... Troche idealistyczne, wiem.
Na razie.
-
- początkujący
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota 15 lip 2006, 19:58
- Lokalizacja: z lasu :-)
witam
z praktycznych moich doswiadzcen pomiarów geodezyjnych GPS-em:
ja korzystałem z arcpada na mobil mapperze- polecam to urzadzenie wszystkim ktorzy maja wykonywac pomiary. fakt taki zestaw to wydatek ok 10 tys ale wodo- i wstrzaso odporne- takze w teren jak najbardziej sie nadaje, nie trzeba sie bac ze przy mrzawce czy deszczyku sie zepsuje, podobno takze na mróz (na razie jest lato to nie wiem jak sie bedzie zachowywac w zimie)
poza tym wgrywanie i zgrywanie danych odbywa sie odrazu po podłaczeniu do kompa bez jakis smiesznych konwersji itp, mozna pracowac odrazu w ukladzie 92, bez problemu odbywaja sie pomiary i zapisywanie danych,
druga uwaga - mapy numeryczne wgrane do GPS-a sa dokladne przy granicy lasu, gdzie sa dokladne dane co do wspólrzednych, w srodku kompleksu czesto sa przesuniecia nawet kilka metrów- wynika to z procesu tworzenia (skanowane mapy kalibruje sie na znane wspólrzedne ktore w 99% sa tylko wzdluz granic LP-grunty inne), no chyba ze n-ctwo zlecilo pomiary wewnatrz kompleksów( - ja nie slyszalem o takim przypadku),
Marcin
z praktycznych moich doswiadzcen pomiarów geodezyjnych GPS-em:
ja korzystałem z arcpada na mobil mapperze- polecam to urzadzenie wszystkim ktorzy maja wykonywac pomiary. fakt taki zestaw to wydatek ok 10 tys ale wodo- i wstrzaso odporne- takze w teren jak najbardziej sie nadaje, nie trzeba sie bac ze przy mrzawce czy deszczyku sie zepsuje, podobno takze na mróz (na razie jest lato to nie wiem jak sie bedzie zachowywac w zimie)
poza tym wgrywanie i zgrywanie danych odbywa sie odrazu po podłaczeniu do kompa bez jakis smiesznych konwersji itp, mozna pracowac odrazu w ukladzie 92, bez problemu odbywaja sie pomiary i zapisywanie danych,
druga uwaga - mapy numeryczne wgrane do GPS-a sa dokladne przy granicy lasu, gdzie sa dokladne dane co do wspólrzednych, w srodku kompleksu czesto sa przesuniecia nawet kilka metrów- wynika to z procesu tworzenia (skanowane mapy kalibruje sie na znane wspólrzedne ktore w 99% sa tylko wzdluz granic LP-grunty inne), no chyba ze n-ctwo zlecilo pomiary wewnatrz kompleksów( - ja nie slyszalem o takim przypadku),
Marcin
Co do MM to @Marcin
jedna uwaga. Na mapie numerycznej mojego Nadl. również w środku kompleksów istnieje dosłownie centymetowa dokładność ale tylko działek geodezyjnych, a jak wiesz zwarte, prostokątne oddziały to właściwie działki geodezyjne. Gorzej ma sie sytuacja z wydzieleniami i drogami leśnymi, tam mamy do czynienia z dokładnością do ok 2-3 m. Jestem z Dolnego Śląska gdzie istnieje b. dobra poniemiecka siatka geodezyjna, jeśli jesteś ze świętokrzyskiego to w pełni Cię rozumiem...
jedna uwaga. Na mapie numerycznej mojego Nadl. również w środku kompleksów istnieje dosłownie centymetowa dokładność ale tylko działek geodezyjnych, a jak wiesz zwarte, prostokątne oddziały to właściwie działki geodezyjne. Gorzej ma sie sytuacja z wydzieleniami i drogami leśnymi, tam mamy do czynienia z dokładnością do ok 2-3 m. Jestem z Dolnego Śląska gdzie istnieje b. dobra poniemiecka siatka geodezyjna, jeśli jesteś ze świętokrzyskiego to w pełni Cię rozumiem...
Hm.. czytając posty, zauważyłem, że w LP sytuacja z oprogramowaniem obsługującym LMN się zmienia. Część nadleśnictw przestawia się na ArcGisa. Wydaje mi się, że to dobry kierunek rozwoju. Zastanawiam się tylko dlaczego mniejsze firmy nie trafiły w potrzeby nadleśnictw.
Czy przeglądarka mapnik i jej aktualizacje pójdą w niepamięć??
Czy przeglądarka mapnik i jej aktualizacje pójdą w niepamięć??
... i nie dorastają do pięt ArcGisowi ...Onosz pisze:Z dobrych źródeł uzyskałem informację, że kolejne aktualizacje dotychczasowych programów wykorzystywanych w Lp, kilkakrotnie przewyższają ceny licencji na cały pakiet ArcGisa.
... dokładnie - pytanie tylko - komu na tym właśnie zależy ...Onosz pisze:To marnotrastwo kasy.
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...