Wczesnowiosennie w Gorach Bystrzyckich

O miejscach, które zwiedziliście, o których chcecie opowiedzieć...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1885
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Wczesnowiosennie w Gorach Bystrzyckich

Post autor: buba »

Tym razem na zlot forum sudeckiego eco zaproponowal schronisko Jagodna na przeleczy Spalonej. Pomysl mi sie bardzo spodobal bo zawsze lubilam to miejsce a jeszcze nie mialam okazji tam zanocowac.

Obrazek

A tu inny rzut na schronisko- z moim ulubionym typem słupa wmontowanym w kompozycje pejzazu :P

Obrazek

Pokoje fajne, cieple, klimat schroniskowy. Mają tu poduszki wypchane łuską gryki! jakie to jest wygodne! musze takie nabyc do domu!

Obrazek

Pierwszy raz spotykam sie w schroniskowym pokoju z szafka zamykana na klucz. Jesli ktos przechowuje jakies skarby i tajne dokumenty to moze byc spokojny, ze nikt mu nie buchnie podczas snu ;)

Obrazek

Wieczorem rozsiadamy sie cala ekipa na jadalni, gdzie mozna znalezc wiele rekwizytow milych dla oka. U lampy dynda jemiola, wisza zioła, sa scienne makatki i ciekawe zastosowanie starych ram okiennych!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fajne sa tez fotele z palet!

Obrazek

Mają tu rowniez w sprzedazy piwo “schroniskowe”, pochodzi z browaru w Ząbkowicach. Wiem, jestem podatna na reklame- kupilam bo mi sie niesamowicie spodobala etykieta! :)

Obrazek

Obrazek

Wieczor mija na pogaduchach, spiewach i konsumpcjach.

Obrazek

Dla mnie hitem byla agrestowka! Zawsze mialam toto za mdly i malo smaczny owoc a napoj wyszedl nieziemski!

Obrazek

Skręcik party :P

Obrazek

Mozna rowniez zająć sie czytaniem- zestaw schroniskowych lektur jest tu bardzo a to bardzo zroznicowany, mozna trafic rozne perełki np.

Obrazek

Dla cierpliwych - mozna nabyc ekologiczne puzzle, dla zaawansowanych!

Obrazek

Rano zajecia w podgrupach. Eco z Pudlem ida do Czech, Romek pompuje kajak i splywa jedna z okolicznych lodowatych rzek, inni tez gdzies zapodaja ku swemu przeznaczeniu. Ja, topeerz i Tomek tuptamy sobie w strone Jagodnej i po drodze zaskakuje nas zima! A juz myslalam, ze tego bialego g… w tym roku nie zobacze! Zaczyna sie łagodnie…

Obrazek

A potem biel zaczyna dominowac w krajobrazie, zwlaszcza tym najblizszym

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bo widoczki sa juz plowo wiosenne acz troche zamglone

Obrazek

Na szczycie Jagodnej stoi jedna z tych wiatek, ktore do niczego sie nie nadaja- stoly i lawy zasypane sniegiem, wiatr hula w srodku…

Obrazek

Popoludniem zagladamy jeszcze pod chatke gdzie spotykamy Fadela! Zupelnie nieumawiane spotkanie! We wpisowaniku tez same znane ksywki. Swiat jest jednak maly! Zapodajemy ognicho-wersja klasyczna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No bo Fadel zrobil wczesniej ognicho de-lux tzn lesny piec. Dziura w ziemi a w niej żar. Na to ziemia. Na to kurczak. Na to ziemia. Na gorze ognicho. A i jeszcze skosna dziura odpowietrzania. Kurczak skwierczal 2 godziny i wyszlo takie niebo w gebie, ze jeszcze nigdy zadnego ptactwa w odmianie tak pysznej nie jadlam. Mialo w sobie smak nie tylko wedzenia ale tez ziemi, igliwia i jakby zywicy.

Ide odwiedzic potoczek. Latem byl tak wyschly, ze zmienil sie w kilka zatechlych kaluz. Teraz szemrze solidnie wsrod omszalych bel tworzacych mostki a nieraz calkiem znika pod zielonym wilgotnym kozuchem. Na oko wydaje sie plytki- nic bardziej mylnego, przynajmniej po kolana, a miejscami chyba i glebiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pobyt przy chatce ma tez smutny aspekt.. ¾ okolicznych drzew jest pokropkowana do wyciecia. Byla chata w cienistym pachnacym lesie.. Bedzie chata na zrytym ciezkim sprzetem pobojowisku.. Noz coz.. Cala Polska systematycznie i nieublagalnie zmienia sie w jedna wielka porębe to i tych okolic nie oszczedzilo… Chyba musze wiecej fotografowac drzewa, krzewy... zeby kiedys pokazac kabaczkowi jak niegdys wygladal swiat…

Deseń…

Obrazek

Wieczorem znow sie spotykamy w schronisku. Dzis, mimo nie do konca sprzyjajacej aury, robimy ognicho! Takie dni lubie- jeden dzien- dwa ogniska! Zaczyna sie sniezna zadymka, opada gesta mgla.. Troche to utrudnia rozpalenie ognia- ale my nie damy rady??? :) Malinowka pomaga nie zamarznac!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawe jest to, ze tutejsze schronisko jest strasznie fajne z wygladu, wystroju czy atmosfery kreowanej przez obsluge, ale zawsze trafiamy tu na jakis dziwnych ludzi. Wieczorem po sali jadalno-imprezowej miota sie jakis koles z laptopem i obrazona mina- no bo ludzie spiewaja i przeszkadzaja mu w pracy.. Rano przyjezdza jakas rodzinka i robi obsludze awanture, ze nie ma sniegu a oni przyjechali na biegowki i to jest skandal! I wogole teren jest malo przyjazny dzieciom! (nie wiem co oznacza taki slogan- czy chodzi np. o brak wesolego miasteczka?) Mam okazje tez mimowolnie sluchac rozpadu jakiegos zwiazku- dziewczyna ciosa kołki na glowie swojemu partnerowi- gdzie on ja zabral? Mial byc udany weekend a on ją zabral w takie straszne miejsce- tu nie ma podstaw do przezycia! Ona żąda aby natychmiast odwiesc ją do domu! “Juz nigdy ci nie zaufam! Z nami koniec!”. Wogole sporo przewijajacych sie przez jadalnie twarzy wyglada jakby wyjezdzala w gory za kare…

A na powrocie odwiedzamy jeszcze Travna. Tam na jednym z rozdrozy przycupnela stara kapliczka. Jakas dobra dusza odziała ją w sweterek. Wokol okolicznej wczesnowiosennej szarosci wybija sie radosnymi kolorami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A Matka Boska siedzi na zydelku i robi na drutach, jak jakas podlaska babuszka na naslonecznionej ławeczce w jakies zagubionej wsi..

Obrazek

Obrazek

Wokol kiełkuja lepiezniki. Grube, wilgotne, pachace rozmiekla ziemia. Jeden z pierwszych znakow, ze idzie ku dobremu i zaczyna sie polrocze przyjazne bubom!

Obrazek

A gdzies kawalek dalej drzewo z dekoracja. Czy to tylko ozdoba czy moze ma jakas glebsza wymowe? Moze by trzeba takie przywiazywac do drzew na osiedlach i w parkach? Moze kukły by ocalily nasze drzewa skoro ludzie nie potrafia… :(

Obrazek

Gdy jedziemy z Jawornika na Paczkow, na starym, podupadlym, dawno zamknietym przejsciu granicznym jest polowiczna kontrola. Nas nikt nie zatrzymuje, ale pojazdy wjezdzajace z Polski do Czech sa kierowane na wydzielone pasy miedzy stosy opon gdzie stoja jacys mundurowi.
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Jagodna. W tym schronisku nocowałem... 34 lata temu :-) A doszedłem do niego koło północy chyba.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Mają tu rowniez w sprzedazy piwo “schroniskowe”
... i tym sposobem buba prawie trafiła do Beer-o-pedii. Gdyby tak konkretnie jaki browar w Ząbkowicach no i coś bliżej o samym piwie... :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

buba pisze:Noz coz.. Cala Polska systematycznie i nieublagalnie zmienia sie w jedna wielka porębe to i tych okolic nie oszczedzilo… Chyba musze wiecej fotografowac drzewa, krzewy... zeby kiedys pokazac kabaczkowi jak niegdys wygladal swiat…
Nieno, buba, nie bądź taka Kinga ;-)
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
ODPOWIEDZ