Babom sie w zadach przewraca....

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Babom sie w zadach przewraca....

Post autor: DAKa »

I to na wysokich obcasach....

Ach te baby...........Czego im siem zachciewa...w zadach im sie zaczyna przewracac ? .....

http://www.wysokieobcasy.pl/.../7,127763,21405632

https://www.facebook.com/wysokieobcasy/

W kwestii formalnej - Pani Anna Maziuk zadaje pytanie

" Skoro myślistwo to piękna tradycja, dlaczego nie nazywają rzeczy po imieniu? Na krew mówią farba, na nogi jelenia - badyle. Obdzieranie ze skóry nazywają bieleniem"
, dziwiac sie, ze mysliwi nie nazywaja rzeczy "po imieniu" .

Odpowiedz jest banalna. Mysliwi ( i nie tylko) nie nazywaja rzeczy po imieniu poniewaz sa kulturalni. Mysliwskie "nienazywanie rzeczy po imieniu" jest czescia kultury, ktora reprezentuje rowniez pani Anna Maziuk jak i "Wysokie Obcasy". Prawdopodobnie reprezentuje . Farba zamiast krwi badyl zamiast nogi, bielenie zamiast obdzierania ze skory sa elementami gwary - srodka komunikacji uzywanego(nie tylko) wewnatrz srodowiska mysliwych - zarowno w charakterze "jezyka technicznego", jak i elementu tozsamosci tej grupy ludzi. Jesli pani Anna Maziuk ma z tym problem to nie ma absolutnie zadnych przeszkod by przekonac mysliwych by zaprzestali poslugiwac sie synonimami i eufemizmami lecz zaczeli nazywac rzeczy po imieniu. Konsekwentnie i wszystkie rzeczy. Przestajac mowic o milosci ktora byc moze uprawia Pani Anna Maziuk , lecz nazywajac rzecz po imieniu czyli kopulacja lub dupceniem. Tak samo wypadaloby zgodnie ze sugestia autorki "Wysokich obcasow" przestac mowic czy pisac o ciasnej spodnicy , lub spodniach pani Anny Maziuk lecz byc moze o tlustej dupie ?. Po imieniu przeciez i zgodnie z zyczeniem damy piszacej. Czyli uprawiajecej milosc do slowawa pisanego lub.............no wlasnie......Jak podobaloby sie tego rodzaju konsekwente podejsce i realizacja postulatu o "nazywaniu rzeczy po imieniu" czytelniczkom "Wysokich obcasow" ?....Bo niektorzy mysliwi podchodza do "zaszlosci kulturowych" wyzuci ze wszelkiej pruderii i gotowi sa nazywac nie tylko farbe krwia, patrochy wnetrznosciami lecz tak samo szerokie biodra wielka dupa a male piersi plaskimi cyckami. Pytanie tylko czy zycza tego sobie wszystkie kobiety, czy tez tylko Pani Anna Maziuk ?.....Notabene. Penis w gwarze mysliwskiej okreslany jest jako pedzel. Po imieniu.

http://bucewzielonych.blogspot.de/.../podejmujemy...
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Link z penisem zdaje sie nie wchodzil..... Pedzel musial byc za miekki...... :cry:

http://bucewzielonych.blogspot.de/2014/ ... przez.html


Czasami trudno zrobic dobrze.... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ