Wycinka drzew na gruncie rolnym,który UPUL figuruje jako LS

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Lukas28 pisze:
szpadel pisze:pomroczność jasna :)..oczywiście że się nie idzie, idzie się w przypadkach co wymieniłem wcześniej
Czyli w świetle nowej ustawy o ochronie przyrody, rolnik posiadajacy grunty zadrzewione <10ha które to w ewidencji rolnej figurują jako R a UPUL już jako LS, nie musi mieć pozwolenia z gminy na wycinkę oraz co ważniejsze nie musi ocechowac wycinanego drewna przez leśniczego?
Po przespaniu się z tematem doszedłem do wniosku, że tak. Zapisy ewidencji są ważniejsze niż upul. Upul może (powinien) być podstawą do uaktualnienia ewidencji. Ale starosta tego nie dokona - ważniejsza jest ewidencja.

Dowód empiryczny - w ramach sprawowanego nadzoru nad ln od petentów żądamy dołączania do wniosków (np. o cechowanie drewna) aktualnego wypisu z ewidencji gruntów. Jeśli tam nie ma ls, to sprawą się nie zajmujemy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

poreba pisze:
Jaźwiec pisze:Dopóki starosta z urzędu nie zmieni gruntu na Ls w ewidencji - nie jest to las i nie dotyczą go zapisy ustawy o lasach tylko o ochronie przyrody. Taka jest przeważająca praktyka.
Mówisz, ze nie jest lasem (w rozumieniu ustawy o lasach) 3 ha d-nu So 50l. o zadrzewieniu 0,8 na Bśw i bon. II (wg Upr.PUL) przeznaczone w m.p.z.p. pod lasy i uprawy leśne i właściciel dokonujący wyrębu całości zrębem zupełnym nie popełnia wykroczenia z art. 158 kw?
BTW z Twojej wypowiedzi wynika, że zmiana w ew.gr. dokonana na wniosek nic nie zmienia w statusie gruntu (z urzędu).
1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.

Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

j24 pisze: 2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
ewidencja to "tylko" odzwierciedlenie stanu faktycznego w terenie, jeśli jakiś leniwy starosta nie dokonuje zmiany ewidencji przez kilkanaście lat to nie znaczy że las nie jest lasem,
ustawa o lasach rządzi i tyle ( do prawa pierwokupu wystarczy, że grunt objęty jest samym upul-em, w ewidencji może być rola)
Są i plusy takiej sytuacji. Właściciel takiego gruntu jeśli nie chce fatygować się do leśnika to może rżnąć na Szyszkę i realna groźba sankcji z tytułu wycinki niezgodnej z upul jest minimalna ( Wysoki Sądzie! - toż to pole, ja nie wiedziałem itd, itp), może się również budować nie zwracając uwagi na minimalne odległości od lasu, bo dla budowlańców święty jest zapis w ewidencji gruntów.
Sam mam taki las nie las to wiem :)
Tylko ze sprzedażą już jest gorzej przez komuszy :P pierwokup (wiadomo - widmo germańskiej inwazji :lol: )
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

j24 pisze:1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
No, tylko że szpadel wyjaśniał, iż właściciel ma obowiązek zgłosić zmianę kategorii gruntu do eg (na mocy ustawy "geodezyjnej"). Zatwierdzenie UPUL przez starostę, w którym grunt jest wykazany jako Ls, a wcześniej był R, taką zmianą właśnie jest. I niestety, wykonanie cięć niezgodnych z UPUL, grozi konsekwencjami. Tu się zgadzam wyjątkowo z porębą. :D Co więcej. W artykule, do którego przesłałeś wcześniej link, autor pisze, że przy sprzedaży notariusze wymagają zaświadczenia, czy grunt nie figuruje w UOUL. Nieznajomość stanu prawnego, w tym wypadku UPUL, nie jest okolicznością eliminująca odpowiedzialność.
To niestety nie są, "nasze leśne" przepisy, a ustawa... ;/
Tak na marginesie, to wiele przypadków wylesieni po "ustawie Szyszki", może okazac się niezgodne z UPUL. Tylko nikt się jeszcze do tego nie dogrzebał... :)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Naj pisze:
j24 pisze:1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
No, tylko że szpadel wyjaśniał, iż właściciel ma obowiązek zgłosić zmianę kategorii gruntu do eg (na mocy ustawy "geodezyjnej").
Tyle, że kary za niedopełnienie tego obowiązku nie ma.

Naj pisze:Zatwierdzenie UPUL przez starostę, w którym grunt jest wykazany jako Ls, a wcześniej był R, taką zmianą właśnie jest. I niestety, wykonanie cięć niezgodnych z UPUL, grozi konsekwencjami. Tu się zgadzam wyjątkowo z porębą.
A ja się nie zgadzam. Zatwierdzenie upul przez starostę nie pociąga za sobą zmian w ewidencji z automatu. To osobna - dalsza procedura. Która często jest niestety pomijana.
Przykład - zalesienia z lat 80", dokonane na gruntach prywatnych, z inicjatywy mojego poprzednika z opłaty leśnej (było coś takiego kiedyś). Do dzisiaj w ewidencji figurują jako grunty rolne. Pomimo, że co 10 lat dla tych tych terenów były sporządzane upul-e. I w tych upul-ach te działki widnieją w "wykazie rozbieżności upul w stosunku do ewidencji".

Naj pisze::D Co więcej. W artykule, do którego przesłałeś wcześniej link, autor pisze, że przy sprzedaży notariusze wymagają zaświadczenia, czy grunt nie figuruje w UOUL. Nieznajomość stanu prawnego, w tym wypadku UPUL, nie jest okolicznością eliminująca odpowiedzialność.
Tu pełna zgoda. Na potrzeby pierwokupu przez LP upul jest nadrzędny. Ewentualnie równorzędny z ewidencją.

Naj pisze:To niestety nie są, "nasze leśne" przepisy, a ustawa... ;/
(...)
Niestety. Są tu spore potrzeby legislacyjne. Delikatnie mówiąc ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

j24 pisze: Są tu spore potrzeby legislacyjne. Delikatnie mówiąc ...
zwykły obywatel słysząc takie słowa oblewa się zimnym potem ze strachu :wink:
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

j24 pisze:Tyle, że kary za niedopełnienie tego obowiązku nie ma.
Nie jestem w stanie podać podstawy prawnej, ale zagrożenie karą jest. Pewnie Szpadel mógłby cos na ten temat powiedzieć. Natomiast fakt, że starostowie z tego nie korzystają.
j24 pisze:A ja się nie zgadzam. Zatwierdzenie upul przez starostę nie pociąga za sobą zmian w ewidencji z automatu. To osobna - dalsza procedura. Która często jest niestety pomijana.
Przykład - zalesienia z lat 80", dokonane na gruntach prywatnych, z inicjatywy mojego poprzednika z opłaty leśnej (było coś takiego kiedyś). Do dzisiaj w ewidencji figurują jako grunty rolne. Pomimo, że co 10 lat dla tych tych terenów były sporządzane upul-e. I w tych upul-ach te działki widnieją w "wykazie rozbieżności upul w stosunku do ewidencji"....
Troche jesteś niekonsekwentny. Jeżeli w UPUL tworzone są "tabele rozbieżności", to one są po to, żeby eg zmienić! Fakt, że geodezja tego nie robi, nie świadczy o tym, że zatwierdzony UPUL nie jest podstawą do zmian w eg. Przecież ta "dalsza procedura" o której piszesz, to nic innego jak dokonanie zmian w eg, na podstawie UPUL właśnie "z automatu". No, może działającego z opóźnionym zapłonem. Ponadto - jak uzgodniliśmy - obowiązek zgłoszenia zmian do eg, należy do właściciela gruntu. To też Szpadel dość wyraźnie opisał. Zresztą potwierdza się to na portalach prawnych. A że życie biegnie swoim torem, to inna bajka...
I tu muszę - dużą dozą przykrości :cry: , po raz kolejny - przyznać rację porebie, który napisał (może niezbyt zrozumiale :lol: :lol: ), że wykonywanie jakichkolwiek cięć, na gruncie, który jest objęty UPUL. musi z tym dokumentem być zgodne. Inaczej grożą konsekwencje, jak za nielegalne pozyskanie w swoim lesie...

Tu pozwolę sobie na dygresję. W mediach trwa "bitwa z Szyszką", a jako ilustrację "holokaustu drzew" podaje się przypadki wylesienia przez rolnika kilkunastu lub kilkudziesięciu ha gruntów R, na których, według ekologów, od kilkudziesięciu lat rośnie las. No, to ja się pytam. Dlaczego starosta nie zlecił wykonania UPUL dla takich terenów?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Jest tak jak napisałem w moim pierwszym poście, czyli dobrze.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Porozmawiajcie z którymkolwiek geodetą...świętością jest ewidencja. Jak coś trafia do UPUL to nie znaczy że już jest lasem. Jest lasem w rozumieniu ustawy o lasach, ale w ewidencji nie poszla zmiana więc jesli obecnie jest dym, że jakiś ktoś wyciął 20ha lasu (nie Ls) 'wciągniętego' w UPUL i sobie ten las wykarczował i zrobila się "rola" (i była tam wcześniej R w ewidencji, to znaczy, że mial fuksa, ze takie przepisy mu się pojawily, bo grunt 'wyjdzie'z UPUL, pozbędzie się kłopotu z zaklasyfikowaniem, ewentualnych uwag/kar ze starostwa, że nie zrobil klasyfikacji i być może coś jeszcze.
Ja się dziwię ludziom..niedawno był krzyk, że nie mogą nic robić na swoim gruncie, a teraz jak robią bo mogą, to jest larum :)
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

Naj pisze: Ponadto - jak uzgodniliśmy - obowiązek zgłoszenia zmian do eg, należy do właściciela gruntu.
Tylko, że zgłoszenie zmiany do ewidencji nic nie zmieni, poza tym że Kowalski wypełni ten patriotyczny :D obowiązek. Starosta powie, że "ni ma pinędzy" a Kowalski jak tak bardzo chce to może to zrobić na własny koszt ( geodeta, klasyfikator itp.). Z reguły nikt nie jest tak głupi i olewa ten las co według niektórych nie jest lasem. I tak lata lecą a pożar w burdelu się wzmaga dając przyczynek do zajmujących dyskusji na pewnym branżowym forum :wink:
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Naj pisze:(...)
j24 pisze:A ja się nie zgadzam. Zatwierdzenie upul przez starostę nie pociąga za sobą zmian w ewidencji z automatu. To osobna - dalsza procedura. Która często jest niestety pomijana.
Przykład - zalesienia z lat 80", dokonane na gruntach prywatnych, z inicjatywy mojego poprzednika z opłaty leśnej (było coś takiego kiedyś). Do dzisiaj w ewidencji figurują jako grunty rolne. Pomimo, że co 10 lat dla tych tych terenów były sporządzane upul-e. I w tych upul-ach te działki widnieją w "wykazie rozbieżności upul w stosunku do ewidencji"....
Troche jesteś niekonsekwentny. Jeżeli w UPUL tworzone są "tabele rozbieżności", to one są po to, żeby eg zmienić! Fakt, że geodezja tego nie robi, nie świadczy o tym, że zatwierdzony UPUL nie jest podstawą do zmian w eg. Przecież ta "dalsza procedura" o której piszesz, to nic innego jak dokonanie zmian w eg, na podstawie UPUL właśnie "z automatu". No, może działającego z opóźnionym zapłonem.
Nie! Nie z automatu. Też tak kiedyś myślałem, ale na naszym Forum zostałem wyprowadzony z błędu.
Ta dalsza procedura to zlecenie przez starostę klasyfikatorowi, by ten poszedł w teren i dla działek z wykazu rozbieżności sporządził stosowną dokumentację (operat). I dopiero ten operat jest przez starostę wprowadzany do ewidencji.
Naj pisze:Ponadto - jak uzgodniliśmy - obowiązek zgłoszenia zmian do eg, należy do właściciela gruntu. To też Szpadel dość wyraźnie opisał. Zresztą potwierdza się to na portalach prawnych. A że życie biegnie swoim torem, to inna bajka...
I tu muszę - dużą dozą przykrości :cry: , po raz kolejny - przyznać rację porebie, który napisał (może niezbyt zrozumiale :lol: :lol: ), że wykonywanie jakichkolwiek cięć, na gruncie, który jest objęty UPUL. musi z tym dokumentem być zgodne. Inaczej grożą konsekwencje, jak za nielegalne pozyskanie w swoim lesie...
Pozostaję przy swoim zdaniu - odrębnym.
Naj pisze:Tu pozwolę sobie na dygresję. W mediach trwa "bitwa z Szyszką", a jako ilustrację "holokaustu drzew" podaje się przypadki wylesienia przez rolnika kilkunastu lub kilkudziesięciu ha gruntów R, na których, według ekologów, od kilkudziesięciu lat rośnie las. No, to ja się pytam. Dlaczego starosta nie zlecił wykonania UPUL dla takich terenów?
Ależ starosta wykonanie upul zlecił. Te tereny często są ujęte w upul. U nas np. ogromna większość jest objęta upul.
Tyle, że my ich nie mamy w nadzorze nad ln. W porozumieniu ze starostą jest zapis, że obejmujemy nim tylko działki leśne, ujęte jako ls w ewidencji. To co lasem w ewidencji nie jes, nas nie interesuje.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Moim zdaniem większość przepisów jest spójna, tylko niejednokrotnie błędnie interpretowana, np. nadrzędnosć jednych nad drugimi. Wg mnie Ewidencja jest nadrzędna i to ona decyduje, czy np. Lasy Państwowe mają prawo pierwokupu...bo jakie mają prawo, jeśli coś jest oznaczone jako R w ewidencji? Tak samo ewidencja jest podstawą do pobudowania się na działce z oznaczeniem B lub B na R, względnie MPZP, który przewiduje zabudowę rekreacyjną na R. Jesli już, przy sprzedaży dzialki oznaczonej R z jakimś drzewostanem, to Agencja Nieruchomości Rolnych miala takie prawo (jeszcze parę lat temu)..nie wiem jak jest teraz, chyba jest ograniczenie co do powierzchni.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Znaczysia dalej, ze ewidencja gruntów święta i decyduje zawsze i wszędzie?
To Panowie przykład:
Ewidencyjny Ls, operatowy oddz. 1a, decyzja zezwalająca na wyłączenie lasu z prod. leśnej na cele nierolnicze i nieleśne uprawomocniona. Właściciel dokonuje wyłączenia, pomimo informacji w decyzji i wbrew ustawie PGiK nie dokonuje zgłoszenia do starosty. Inwestuje na gruncie. Dla uproszczenia zakładamy, ze inwestycja nie wymaga pozwolenia na budowę, ot - betonuje powierzchnię. Mija kilka lat.
I skoro DECYDUJE ewidencja twierdzicie, że dalej ma las, pomimo że beton nie wykorzystywany na cele gosp. leśnej?
Podawałem tu na forum już wyroki SA (i to, że linia orzecznictwa ostatnio się zmieniła), w których podkreślano, że zapis w EW jest zapisem technicznym, nie powinien, ale może odbiegać od stanu faktycznego na gruncie. Ustalenia UPUL są podstawą do wszczęcia, idącej swoim torem i mającej swoje rygory. procedur geodezyjnych. Pomimo czyjejś niezgody powyżej nigdy nie twierdziłem, że ujawnienie lasu w UPUL jest automatycznie jedyną podstawą do zmian w EG. Mogłoby być, gdyby zlecający sporządzenie UPUL starosta odpowiednio zlecenie skonstruował i odpowiednio (więcej) za to zapłacił. żaden tak nie robi (AFAIR).
Mnie się już nie chce, to sami poguglujcie sobie sprawę AFAIR Powiat Wyszkow vs. Gmina Wyszkow w sporze kompetencyjnym, kto ma decydować o wycince drzewostanu na gruncie rolnym opisanym w UPUL jako las.
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Skoro "wbrew ustawie PGiK nie dokonuje zgłoszenia do starosty", to raczej to jest moment, który powinien być osądzany, a nie jego następstwa..
Co w takim razie stałoby się gdyby na Ls ktoś się wybudował, skoro uważasz, że to jest tylko zapis techniczny?
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Twoj powyższy przykład z betonem mógłbym porównać może do tego:
Jest w lesie zbiorowisko typu grąd, ale z jakichś powodów posadzono tam tylko sosnę, która niczemu ma nie służyć tylko dawać tlen. Mija pare lat i dalej mam uważać , że tam jest grąd, mimo, że tam jest sosna? :)
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

szpadel pisze:...Wg mnie Ewidencja jest nadrzędna i to ona decyduje, czy np. Lasy Państwowe mają prawo pierwokupu...
No, to chyba różnie wygląda... Cytat:
"...Notariusze żądają od sprzedających nieruchomości leśne dostarczenia zaświadczenia, że nie są one objęte uproszczonym planem urządzenia lasu..." i dalej...
http://www.rp.pl/Nieruchomosci/30111997 ... .html#ap-1
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

"Wątpliwości budzi ostatni warunek dotyczący uproszczonego planu urządzenia lasu – przyznaje notariusz Zbigniew Popłonkowski, członek Krajowej Rady Notarialnej. – Z tego powodu KRN zwróciła się o interpretację przepisów do Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.." :D
W sprawach potencjalnie mających znaczenie fizycznie wymierne dla LP (prawo pierwokupu) KRN zwraca się o interpretacje przepisów :))

Moze nie ma tego złego, że powstaje takie zamieszanie, bo może ludzie zaczną od postaw przestrzegać przepisów. Będą robione klasyfikacje po 5 roku zmiany formy użytku (z czego byłbym b.zadowolony), to w ewidencji będzie jak trzeba. Niezgodność UPUL względem ewidencji jest tylko i wyłącznie efektem pewnej niekonsekwencji.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

...UPUL wykonuje się raz na 10 lat, a zmiana formy użytku z R, Ł na Ls (zalesienie, sukcesja) powinna być klasyfikowana po 5 latach. Chyba logicznym jest, że następny cykl urządzeniowy objąłby to.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

szpadel pisze:Twoj powyższy przykład z betonem mógłbym porównać może do tego:
Jest w lesie zbiorowisko typu grąd, ale z jakichś powodów posadzono tam tylko sosnę, która niczemu ma nie służyć tylko dawać tlen. Mija pare lat i dalej mam uważać , że tam jest grąd, mimo, że tam jest sosna? :)
w lesie gleba "odpowiada" za siedlisko
takie przepisy... :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

szpadel pisze:Skoro "wbrew ustawie PGiK nie dokonuje zgłoszenia do starosty", to raczej to jest moment, który powinien być osądzany, a nie jego następstwa.
Nie dokonuje zgłoszenia zmiany rodzaju użytkowania (legalnie zmienionego), może tego ponieść konsekwencje (praktycznie nawet pogrożenia palcem nie dostanie, chociaż być może są starostwa z całą surowością stosujące art. 48 ust. 1 pkt 5 PGiK).
Przykład z KW nie byłby najlepszy, to inny: notariusz nie przekazuje dokumentów do EGwSP. W ewidencji fuguruje Kowalski, kto jest właścicielem działki, Kowalski czy nabywca -Malinowski?
szpadel pisze:Co w takim razie stałoby się gdyby na Ls ktoś się wybudował, skoro uważasz, że to jest tylko zapis techniczny?
A co miałoby się stać, jeżeli wybudowałby się na nie-lesie (wadliwie, zdaktualizowanie itd.) opisanym w EG jako Ls? Zakładam, że zgodnie z art. 11 ust. 4 uogril wyłączenie było legalne.
ODPOWIEDZ