Wycinka drzew na gruncie rolnym,który UPUL figuruje jako LS

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Poza tym, że wykonuję prace związane z lasami/etat/, jestem też uprawnionym klasyfikatorem gruntów. Mam stałe kontakty z geodetami i wykonywałem też UPUL.
Sprawa wygląda tak..
Formalnie, kazda zmiana formy użytku gruntu po ok 5 latach powinna być poddana klasyfikacji celem wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów...czy to Ł na R, czy R na Ls (czyli zalesienie) itp.. I jest to obowiązkiem! własciciela gruntu. Ponieważ starosta ma dużo innych, ważniejszych spraw niż ściganie takich niedociągnięć, no i też jak grunt pozostaje rolą, to gmina ściąga podatek, a gdy staje się lasem, to dopiero w wieku 40 lat, to z natury rzeczy jest o tym cicho. Poza tym, wykonanie takiej klasyfikacji wiąże się z kosztami (średnio ok.do 1000zł za pierwszy ha i ok 400 za każdy następny) więc normalni ludzie siedzą cicho i czekają na tzw.modernizację ewidencji, wykonywaną przez firmę geodezyjną, która na to wygrała przetarg i są na to pieniądze ze starostwa. Modernizacja, poza zmianami w pomiarach geodezyjnych (nowe budynki, stawy itd.) wprowadza też zmiany wynikające z klasyfikacji - zmiana form użytków i klas gruntu. Poniewaz cykl prac modernizacyjnych jest tak co 20-30 lat, a pojawiające się nowe zalesienia stają się drzewostanami na roli, z których na wywóz drewna musi być kwit i dla których trzeba zaplanować zabiegi, to te o powierzchni od 10ha kompleksu 'wciąga się' podczas prac taksacyjnych do UPUL. W nim też powierzchnie te trafiają do tzw. tabeli niezgodności, w której są jako R (jak w ewidencji).
Oczywistym jest, że przy najbliższej modernizacji klasyfikator-geodeta zmieni formę użytku. Tak więc zasada jest taka..mamy drzewostan >5lat na roli(wg ewidencji), to albo skladamy u starosty wniosek o przeprowadzenie klasyfikacji celem zmiany formy użytku, wskazujemy klasyfikatora i bulimy, ale nie bulimy później do 40 lat wieku d-stanu, albo klasyfikacja pójdzie z urzędu, za co nie bulimy, ale do najbliższej modernizacji płacimy podatek rolny. Tak czy siak, drzewostan >5lat w kompleksie >10ha trafi do UPUL i będziemy musieli stosować sie do zaleceń w nim podanych. Grunty zadrzewione <10ha podchodzą pod uproszczoną inwentaryzację i obecnie jeśli jesteśmy np.rolnikami z działalnością lub dzialka jest w zasiegu jakiegoś obszaru chronionego, np. Parku Krajobrazowego, albo wymiary drzew na wys. 1,3m przekraczają dopuszczalne, to i tak musimy się kopsnąć do urzędu..w tym przypadku gminy.
Poza tym, co istotne..taki geodeta-klasyfikator ma też obowiązek skontaktowania się z właścicielem nieruchomości przed wykonaniem klasyfikacji, celem ustalenia pewnych istotnych kwestii o których on może nie mieć pojęcia,np. czy ten drzewostan na roli nie jest plantacją choinek.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

..plantacja choinek, znaczy plantacja roślin - drzewiastych na roli, a takie plantacje nie wymagają pozwoleń na wycinkę.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Z tym podatkiem rolnym - to na żyźniejszych glebach masz rację.
Natomiast użytki rolne klasy V, VI i VIz oraz grunty zadrzewione i zakrzewione ustanowione na użytkach rolnych są z podatku rolnego zwolnione.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3754
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Dość dobrze prawisz. Do ciebie jako klasyfikatora mam tylko jedno pytanie: jeśli plantacja to nie las... to jaka jest (prawna czy obiegowa) definicja plantacji wg klasyfikatora?

Urządzeniowiec wykonujący UPUL nie musiał się kontaktować z właścicielem. Do lasów dla których jest zrobiony UPUL wciąga nie tylko fragmenty ponad 10 ha... bo wciąga wszystkie "lasy" o ustawowej powierzchni (>0,10 ha) w zleconym kompleksie gruntów jakim najczęściej jest obręb ewidencyjny. Jednocześnie nie wykreśla z "lasu" istniejącej roli na gruncie będącym lasem w ewidencji (zazwyczaj określa je jako haliznę, nawet jeśli od dziesięcioleci jest tam pole uprawne). Być może ma to związek z wynagrodzeniem, a być może z definicją lasu...?

Tak czy owak starostwa jakie zlecają spisanie wszystkich lasów, a w ślad za tym nie dokonują niezbędnych zmian w ewidencji z urzędu popełniają moim zdaniem błąd (jako praktyka nadzorującego wykonanie UPUL i decyzji starosty). W tytułowym przypadku właściciel teoretycznie winien traktować zadrzewienie jak las. Jednak jeśli w obecnym przypadku wytnie wszystko jako osoba fizyczna wykorzystując medialne wiadomosci z TVP 1 i akt zarządczy Ministra Szyszko to mimo możliwych rozpraw sądowych śmiem przypuszczać, ze właściciel uniknie grzywny.

Konia z rzędem urzędnikowi starostwa który będzie wiedział jak ukarać i przymusić właściciela do wprowadzenia lasu w ciągu 5 lat (tym bardziej, że definicji plantacji w moim przekonaniu nie ma).
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3754
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

A ja jeszcze zwrócę uwagę na to, że nadal obowiązuje ustawa o ochronie przyrody jaka dopuszcza wycięcie zadrzewień (nawet jeśli mają 100 ha) w celu przywrócenia produkcji rolnej. I choć starosta zatwierdził UPUL, to zmiana w ewidencji gruntów nie nastąpiła - wobec czego przepis z ustawy o ochronie przyrody daje prawdziwą zagadkę dla urzędnika zlecającego taką taksację zadrzewień.

Przespałeś jako właściciel tylko jedną chwilę (wyłożenia w urzędzie gminy UPUL). To wtedy mogłeś zgłaszać sprzeciw z uwagi na chęć wycięcia drzew i przywrócenia charakteru rolnego. Sprawdź czy wyłożenie miało miejsce - jeśli nie to możesz zarzucić że nie miałeś możliwości się wypowiedzieć (wątpię, ale jeśli tak to masz szybką drogę do wyjścia z problemu).

Jeśli był wykładany i jest zatwierdzony (to też najlepiej sprawdzić stawiając się osobiście w starostwie i prosząc o pokazanie - bo zdarza się, ze urzędnicy zapominają o klepnięciu przez starostę) to masz las na roli. I niestety bez przemianowania na las... nie zmienisz na rolę (no chyba, że urzędnik podczas osobistej wizyty inaczej zinterpretuje te przepisy).

Czy Wy też widzicie ten absurd - mając las na roli właściciel nie moze go zmienić na rolę...
Lukas28
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 09:08

Post autor: Lukas28 »

Co w wypadku gdy nikt nie poinformował wlascicuela o zmianie. Dodam, ze jest to teren o wymiarze 1ha na którym który odziedziczylem w spadku. Na tym terenie rosną wyłącznie drzewa samosiejki. Chciałem przywrócić pierwotna funkcje pola. Czy mogę jeszcze odwołać sie od decyzji starosty odnośnie kfalfikacji terenu jako las w UPUL? Wychodzi na to, iż UPUL ma wyższość nad ewidencja gruntu oraz księgarni wieczystymi ?
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

szpadel pisze:...Grunty zadrzewione <10ha podchodzą pod uproszczoną inwentaryzację i obecnie jeśli jesteśmy np.rolnikami z działalnością lub dzialka jest w zasiegu jakiegoś obszaru chronionego, np. Parku Krajobrazowego, albo wymiary drzew na wys. 1,3m przekraczają dopuszczalne, to i tak musimy się kopsnąć do urzędu..w tym przypadku gminy...
To chyba najpełniejsza odpowiedź na problem. Może tylko powiedz jeszcze, jaka jest sytuacja właścicieli gruntów zadrzewionych <10 ha, którzy są osobami fizycznymi, nie prowadzącymi działalności gospodarczej, a działka nie podlega ochronie z innych tytułów...
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Z tymi gruntami zadrzewionymi <10ha podchodzącymi pod uproszczoną inwentaryzację stanu lasu to też różnie bywa.
Ja osobiście zetknąłem się z sytuacją, że dla jednej wioski wykonano równocześnie upul (dla zwartych kompleksów > 10 ha) oraz isl dla lasów rozdrobnionych < 10 ha. Po czym oba te opracowania umieszczono w jednej "książce" i na jednej mapie. Numeracja oddziałów: np.1 oraz 1A. Te z literą A - oznaczały isl.
W drugiej sytuacji jeśli w danej wsi (obrębie ewidencyjnym) powierzchnia lasów była większa niż 10 ha, to dla całości opracowano upul. Nawet dla jakichś oderwanych fragmentów o powierzchni np. 0,15 ha. A jeśli w całej wsi było mniej niż 10 ha, to dla takiego obrębu ewidencyjnego opracowano isl.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

ad. plantacja
Plantacją będzie uprawa roślin (w tym drzewiastych, która nie bedzie spełniać znamion definicji "lasu" w ustawie o lasach ;) Nie zgłębialem tego jeszcze aż tak, ale raczej nikt nie zrobi z plantacji wierzby energetycznej (pochodna S. viminalis) Ls, mimo, że wierzba to też drzewo (S.alba, S.fragilis).

>10ha to jest tak jak powinno być (w kompleksie), a jak ktoś robi to inna kwestia. Te rzeczy formalnie niejednokrotnie są traktowane po macoszemu,nikt nie wnika i przechodzi do porządku dziennego.

Co do podatku..oczywiście, że od V w górę się nie płaci, ale w wielu rejonach Polski pod ugorem na który wkracza sukcesja jest wiele klas IV a i zdarza się III...stąd nadmieniłem.

Ad zadrzewień <10ha obecnie, jeśli nie jest to w obszarze chron., bez działalności, spelnia obwody ponizej narzuconych prawem, idzie się do gminy, wypełnia wniosek i gmina decyduje.

Ad.Wylożenie w urzędzie klasyfikacji
ok, takie są zasady, ale tego raczej się nie upilnuje, dlatego też jak uczono mnie na studiach podypl. na klasyfikatora, to klasyfikator ma obowiązek kontaktu..chyba jest to w prawie geodezyjnym.
!UPUL nie zmienia formy użytku R> Ls. Tam się tylko wciąga drzewostan celem objęcia sposobem gospodarowania. Nie rozumiem uwagi. Można mieć pretensje raczej do siebie, że nie przeprowadzilo się klasyfikacji lub siedzieć cicho i cieszyć sie, że starosta nie przywalił kary za brak zmiany formy użytku.

Przepraszam, że nie cytowalem i tak chaotycznie..
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

szpadel pisze:...Ad zadrzewień <10ha obecnie, jeśli nie jest to w obszarze chron., bez działalności, spelnia obwody ponizej narzuconych prawem, idzie się do gminy, wypełnia wniosek i gmina decyduje...
Ponieważ wyjaśniłeś dokładnie kilka problemów, to troche dziwi mnie ta uwaga. Zgodnie z nowelizacją z grudnia, wycinaka drzew na nieruchomości osoby fizycznej nie prowadzącej działalności gospodarczej (poza obszarami chronionymi), nie wymaga zgody gminy i nie obowiązują tu parametry drzewa (obwody)... Czy uwzględniasz nowelizację?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

pomroczność jasna :)..oczywiście że się nie idzie, idzie się w przypadkach co wymieniłem wcześniej
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
szpadel
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32

Post autor: szpadel »

Swoja drogą dziwię sie, że takie larum jest w mediach co do tego, że się tyle tnie.. Jak się tnie tak jak w przepisach, to się za dużo nie wytnie, bo 50cm obwodu na 1,3m np. dla olszy to jest ciut ponad 15cm średnicy. Czy to są grubasy...? A tak trąbi się, że parki sie wycina, cmentarze..wszyscy się rzucili na wycinkę.. Myślę, że to jak zwykle media rozdmuchują temat.
przepraszam, czy ten kasztan to pani?
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

szpadel pisze:... Myślę, że to jak zwykle media rozdmuchują temat.
Oczywiście, ze chodzi o politykę a nie o drzewa. Jako obraz "zbrodni Szyszki" publikuje się zdjęcia drzew wyciętych w warszawskim zoo - topole włoskie sadzone chyba jeszcze za rozbiorów, a zoo nie podlega ustawie o ochronie przyrody. Inne zdjęcie - wycinka drzew w lesie, wzdłuż drogi. Nie ma wątpliwości, że droga będzie poszerzana... I dalej - chłop wydzierżawił z Agencji Rolnej ziemię, a w umowie Agencja napisała, że musi przywrócić ją do produkcji rolnej. Takich przykładów są dziesiątki. W Warszawie wycięto 3 topole, na które zgodę wydała gmina chyba półtora roku temu, bo rosły na kolektorze ciepłowniczym, który wymaga remontu.. Jak się to czyta, to się żgać chce... Ja nie jestem fanem Prezesa, raczej go nie bardzo lubię :lol: , ale jak już zrobił coś mądrego, to należy to uczciwie przyznać. Pewnie zdarzą się przegięcia, ale pod starą ustawą były nie mniejsze...
Lukas28
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 09:08

Post autor: Lukas28 »

szpadel pisze:pomroczność jasna :)..oczywiście że się nie idzie, idzie się w przypadkach co wymieniłem wcześniej
Czyli w świetle nowej ustawy o ochronie przyrody, rolnik posiadajacy grunty zadrzewione <10ha które to w ewidencji rolnej figurują jako R a UPUL już jako LS, nie musi mieć pozwolenia z gminy na wycinkę oraz co ważniejsze nie musi ocechowac wycinanego drewna przez leśniczego?
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

szpadel pisze:Swoja drogą dziwię sie, że takie larum jest w mediach co do tego, że się tyle tnie.. Jak się tnie tak jak w przepisach, to się za dużo nie wytnie, bo 50cm obwodu na 1,3m np. dla olszy to jest ciut ponad 15cm średnicy. Czy to są grubasy...? A tak trąbi się, że parki sie wycina, cmentarze..wszyscy się rzucili na wycinkę.. Myślę, że to jak zwykle media rozdmuchują temat.
Nie doczytałeś chyba do końca tych nowych przepisów. Te obwody dotyczą przypadków, gdy trzeba uzyskać zezwolenie.
Osoby fizyczne na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą tną bez względu na wiek, gatunek, wymiary itp. Ograniczeniem mogą być jedyni jakieś przepisy szczególne np. na obszarze parku krajobrazowego, czy obszarze chronionego krajobrazu.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Lukas28 pisze:
szpadel pisze:pomroczność jasna :)..oczywiście że się nie idzie, idzie się w przypadkach co wymieniłem wcześniej
Czyli w świetle nowej ustawy o ochronie przyrody, rolnik posiadajacy grunty zadrzewione <10ha które to w ewidencji rolnej figurują jako R a UPUL już jako LS, nie musi mieć pozwolenia z gminy na wycinkę oraz co ważniejsze nie musi ocechowac wycinanego drewna przez leśniczego?
Po przespaniu się z tematem doszedłem do wniosku, że tak. Zapisy ewidencji są ważniejsze niż upul. Upul może (powinien) być podstawą do uaktualnienia ewidencji. Ale starosta tego nie dokona - ważniejsza jest ewidencja.

Dowód empiryczny - w ramach sprawowanego nadzoru nad ln od petentów żądamy dołączania do wniosków (np. o cechowanie drewna) aktualnego wypisu z ewidencji gruntów. Jeśli tam nie ma ls, to sprawą się nie zajmujemy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

poreba pisze:
Jaźwiec pisze:Dopóki starosta z urzędu nie zmieni gruntu na Ls w ewidencji - nie jest to las i nie dotyczą go zapisy ustawy o lasach tylko o ochronie przyrody. Taka jest przeważająca praktyka.
Mówisz, ze nie jest lasem (w rozumieniu ustawy o lasach) 3 ha d-nu So 50l. o zadrzewieniu 0,8 na Bśw i bon. II (wg Upr.PUL) przeznaczone w m.p.z.p. pod lasy i uprawy leśne i właściciel dokonujący wyrębu całości zrębem zupełnym nie popełnia wykroczenia z art. 158 kw?
BTW z Twojej wypowiedzi wynika, że zmiana w ew.gr. dokonana na wniosek nic nie zmienia w statusie gruntu (z urzędu).
1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.

Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

j24 pisze: 2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
ewidencja to "tylko" odzwierciedlenie stanu faktycznego w terenie, jeśli jakiś leniwy starosta nie dokonuje zmiany ewidencji przez kilkanaście lat to nie znaczy że las nie jest lasem,
ustawa o lasach rządzi i tyle ( do prawa pierwokupu wystarczy, że grunt objęty jest samym upul-em, w ewidencji może być rola)
Są i plusy takiej sytuacji. Właściciel takiego gruntu jeśli nie chce fatygować się do leśnika to może rżnąć na Szyszkę i realna groźba sankcji z tytułu wycinki niezgodnej z upul jest minimalna ( Wysoki Sądzie! - toż to pole, ja nie wiedziałem itd, itp), może się również budować nie zwracając uwagi na minimalne odległości od lasu, bo dla budowlańców święty jest zapis w ewidencji gruntów.
Sam mam taki las nie las to wiem :)
Tylko ze sprzedażą już jest gorzej przez komuszy :P pierwokup (wiadomo - widmo germańskiej inwazji :lol: )
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

j24 pisze:1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
No, tylko że szpadel wyjaśniał, iż właściciel ma obowiązek zgłosić zmianę kategorii gruntu do eg (na mocy ustawy "geodezyjnej"). Zatwierdzenie UPUL przez starostę, w którym grunt jest wykazany jako Ls, a wcześniej był R, taką zmianą właśnie jest. I niestety, wykonanie cięć niezgodnych z UPUL, grozi konsekwencjami. Tu się zgadzam wyjątkowo z porębą. :D Co więcej. W artykule, do którego przesłałeś wcześniej link, autor pisze, że przy sprzedaży notariusze wymagają zaświadczenia, czy grunt nie figuruje w UOUL. Nieznajomość stanu prawnego, w tym wypadku UPUL, nie jest okolicznością eliminująca odpowiedzialność.
To niestety nie są, "nasze leśne" przepisy, a ustawa... ;/
Tak na marginesie, to wiele przypadków wylesieni po "ustawie Szyszki", może okazac się niezgodne z UPUL. Tylko nikt się jeszcze do tego nie dogrzebał... :)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Naj pisze:
j24 pisze:1. Moim zdaniem sposób dokonania owej zmiany (na wniosek czy z urzędu) nie ma znaczenia.
2. Jeśli w ewidencji nie jest lasem, to lasem nie jest. Choć spełnia ustawową definicję lasu.
Moim zdaniem nasze leśne przepisy są wielce niedoskonałe i niespójne. Oprócz zachwycania się nowoczesnością naszej ustawy o lasach należałoby się bliżej przyjrzeć temu, co źle funkcjonuje w praktyce. I dookreslić pewne kwestie.
No, tylko że szpadel wyjaśniał, iż właściciel ma obowiązek zgłosić zmianę kategorii gruntu do eg (na mocy ustawy "geodezyjnej").
Tyle, że kary za niedopełnienie tego obowiązku nie ma.

Naj pisze:Zatwierdzenie UPUL przez starostę, w którym grunt jest wykazany jako Ls, a wcześniej był R, taką zmianą właśnie jest. I niestety, wykonanie cięć niezgodnych z UPUL, grozi konsekwencjami. Tu się zgadzam wyjątkowo z porębą.
A ja się nie zgadzam. Zatwierdzenie upul przez starostę nie pociąga za sobą zmian w ewidencji z automatu. To osobna - dalsza procedura. Która często jest niestety pomijana.
Przykład - zalesienia z lat 80", dokonane na gruntach prywatnych, z inicjatywy mojego poprzednika z opłaty leśnej (było coś takiego kiedyś). Do dzisiaj w ewidencji figurują jako grunty rolne. Pomimo, że co 10 lat dla tych tych terenów były sporządzane upul-e. I w tych upul-ach te działki widnieją w "wykazie rozbieżności upul w stosunku do ewidencji".

Naj pisze::D Co więcej. W artykule, do którego przesłałeś wcześniej link, autor pisze, że przy sprzedaży notariusze wymagają zaświadczenia, czy grunt nie figuruje w UOUL. Nieznajomość stanu prawnego, w tym wypadku UPUL, nie jest okolicznością eliminująca odpowiedzialność.
Tu pełna zgoda. Na potrzeby pierwokupu przez LP upul jest nadrzędny. Ewentualnie równorzędny z ewidencją.

Naj pisze:To niestety nie są, "nasze leśne" przepisy, a ustawa... ;/
(...)
Niestety. Są tu spore potrzeby legislacyjne. Delikatnie mówiąc ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
ODPOWIEDZ