Drzewiarze przeciw nowym zasadom...
Moderator: Moderatorzy
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3714
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
O tym nie słyszałem...
http://www.e-handeldrewnem.pl/rynek-drz ... -strykowieK. Tomaszewski ponownie zabrał głos i ponownie mówił o doniosłej roli LP. Stwierdził, że LP są wręcz „nadopiekuńcze” w stosunku do przemysłu drzewnego. Nawiązując ponownie do wniosków ze Strykowa, powiedział, że umocowanie zasad sprzedaży w postaci zapisu ustawowego byłoby „tragedią dla tego przemysłu” i doprowadziłoby szybko do pełnego „urynkowienia” sprzedaży i pozbawienia przemysłu ochrony. Umowy wieloletnie nie są w ogóle potrzebne, bo rolę stabilizatora zaopatrzenia spełnia „historia zakupów”, a umowy „zamknęłyby rynek”. LP prowadzą niezwykle otwartą politykę informacyjną, a jedyne czego nie udostępnią, to nazw firm wygrywających przetargi – mogą one zrobić to same. Prowadzą za to cały czas dialog z przemysłem – ale jeśli on tego nie chce – to mogą nawet zlikwidować Komisję Drzewną. Rentowność przemysłu wynika z koniunktury na rynku, a ceny drewna mają na nią mały wpływ. Pula rozwojowa będzie utrzymana, a ceny objętego nią drewna będą takie same, jak pozostałego. Utrzymana będzie możliwość kupienia 100% ilości drewna wynikającej z historii. Nie ma mowy o żadnych opustach cen na 2017r.. Ceny te są właściwe, a LP pełniące tak wiele ważnych funkcji nie mogą przecież zanotować straty. Będzie natomiast badanie ich wpływu na branżę drzewną. Oczywiście LP mogą się zwrócić do Rady Ministrów o decyzję zmiany cen, ale same tego nie zrobią.
Następnie K. Tomaszewski personalnie zaatakował B. Czemko, stwierdzając że jest osobą która tylko atakuje LP, z którą nie można znaleźć porozumienia. Usiłował nie dopuścić do odpowiedzi B. Czemko, który stwierdził tylko, że na takie demagogiczne zarzuty nie będzie odpowiadał.
Następnie do dalszego ataku przystąpił dyrektor RDLP w Toruniu J. Kaczmarek oraz dyrektor RDLP w Krakowie J. Kosiorowski. Stawiali B. Czemko zarzuty głoszenia nieprawdy i „nieetycznego” zachowania. Na jego żądanie, aby zechcieli sprecyzować fakty, na których to opierają, nie udzielili odpowiedzi.
Z pozostałych obecnych głos zabrał tylko J. Kasprzak (Kronopol Żary), oceniając bardzo negatywnie wystąpienia obu panów dyrektorów i popierając żądanie B. Czemko, aby przekazali konkretne dowody na swe zarzuty, jeśli je mają. Takiej odpowiedzi nie było.
Z góry przepraszam za słownictwo, ale jest ono niezbędne, żeby w pełni oddać obraz stosunków, panujących między Czemką (PIGPD), LP i kolejnymi rządami RP.
Prawda jest taka, że Czemko od lat traktuje LP jak k****, którą można publicznie wyruchać, plując jej przy tym w twarz i kłócąc się o zapłatę, a wszystko to dzieje się z aprobatą alfonsa, bo tylko tak można określić zachowanie i rolę kolejnych rządów (niezależnie od politycznego pochodzenia), którym LP odprowadzają niemałe daniny do budżetu.
Nie rozumiem tylko, po co kolejni dyrektorzy generalni zapraszają Czemkę do rozmów, skoro wiadomo, jaki to "partner". U nas na wsi poszczuliby takiego psem i więcej nie właziłby na cudze podwórko.
Prawda jest taka, że Czemko od lat traktuje LP jak k****, którą można publicznie wyruchać, plując jej przy tym w twarz i kłócąc się o zapłatę, a wszystko to dzieje się z aprobatą alfonsa, bo tylko tak można określić zachowanie i rolę kolejnych rządów (niezależnie od politycznego pochodzenia), którym LP odprowadzają niemałe daniny do budżetu.
Nie rozumiem tylko, po co kolejni dyrektorzy generalni zapraszają Czemkę do rozmów, skoro wiadomo, jaki to "partner". U nas na wsi poszczuliby takiego psem i więcej nie właziłby na cudze podwórko.
Nie dość że otwartym tekstem hasła żeby nie urynkowić, to przywracanie czegoś na kształt zasad nieznanych w Polsce już od ćwierć wieku - reglamentacji, rejonizacji i do tego weryfikacji / kontroli / prywatnych podmiotów gospodarczych. Nic wspólnego z wolnym rynkiem.
Szokujące. Owszem, kilka instytucji mogłoby się tym zainteresować.
Szokujące. Owszem, kilka instytucji mogłoby się tym zainteresować.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3714
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Proszę wstać -poważny artykuł z PAP
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/m ... kim/91m7gg
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/m ... kim/91m7gg
Jakby to powiedzieć - Polska jest największym producentem mebli w Europie i jednym z największych na świecie. Po co Morawieckiemu 3-4 lata? Znaczy jaką rewolucję lasów, lub przemysłu drzewnego przewiduje, jaka może zmienić tę pozycję?Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki oświadczył w piątek, że dążeniem jego resortu jest to, aby Polska w ciągu najbliższych 3-4 lat została największym w Europie i jednym z największych na świecie producentów mebli.
crocidura pisze:Proszę wstać -poważny artykuł z PAP
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/m ... kim/91m7gg
Jakby to powiedzieć - Polska jest największym producentem mebli w Europie i jednym z największych na świecie. Po co Morawieckiemu 3-4 lata? Znaczy jaką rewolucję lasów, lub przemysłu drzewnego przewiduje, jaka może zmienić tę pozycję?Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki oświadczył w piątek, że dążeniem jego resortu jest to, aby Polska w ciągu najbliższych 3-4 lat została największym w Europie i jednym z największych na świecie producentów mebli.
Znaczy to jest deczko ssssssskomplikowane. Tzn. Polska ma te pozycje ale to nie znaczy ze POLSKA jest tym mega producentem lecz raczej ze W POLSCE produkuje sie duzo mebli. A moznaby wiecej i daloby sie tez je sprzedac.....Lepiej sprzedac niz produkcje polskich samochodow w polskich fabrykach aut. Jesli teraz ktos zacznie byc postrzegany jako "hamulcowy" tego procesu (niekoniecznie nim najprawdopodobniej w rzeczywistosci bedac) to wypada calosc dosc czarno widziec.....Z dosc niepewnym wynikiem/rezultatem......Koniec koncow chodzi o interes korporacji z 26 000 zatrudnionych kontra interes firm z 200 - 300 000 zatrudnionymi plus gdzies 500 000 zatrudnionych w przydrzewnych i przymeblowych przystawkach/chemia, okucia, tapicerka, lakiery, handel, etc. etc/.......zycie po prostu pokaze.
Lasy beda tez musialy dac odpowiedz na pytanie - dlaczego sprzedaja drewno po takich samych cenach jak mozna je kupic w Niemczech , skoro robotnik lesny w Polsce , pozyskujacy takie samo drewno, sadzacy las w miejsce scietego, pielgnujacy i chroniacy taki sam las (tego nie robi osobiscie pan lesniczy z panem derechtorem) zarabia 3- 4 razy mniej niz jego kolega z Niemiec. I to jest chyba dosc trudne pytanie. Wydaje mi sie. A tych "pytan" jest wiecej......
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Od dłuższego czasu już o tym piszę. Jest jeszcze jedno - wywiezione poza granicę razem z drewnem okrągłym miejsca pracy i podatki. A tego drewna wyjeżdża znaaacznie więcej niż oficjalnie się mówi...DAKa pisze: wypada calosc dosc czarno widziec.....Z dosc niepewnym wynikiem/rezultatem......Koniec koncow chodzi o interes korporacji z 26 000 zatrudnionych kontra interes firm z 200 - 300 000 zatrudnionymi plus gdzies 500 000 zatrudnionych w przydrzewnych i przymeblowych przystawkach
Czy ktoś z Was miał już okazję spotkania z kierownikiem Zespołu Weryfikacji Terenowej Zjawisk i Procesów związanych z Przerobem drewna w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych w Warszawie, p. Grzegorzem Zubowiczem? W dykteryjkach, które opowiada koleżeństwo z sąsiednich nadleśnictw pan kierownik bije na głowę sam proces weryfikacji
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3714
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Lasy Państwowe wzięły pod lupę łańcuch dostaw i obrotów drewnem. To że wzięły pod lupę łańcuch dostaw jest rzeczą naturalną, jako że mają na ten łańcuch monopol od zawsze, a więc najwyższy czas aby ten swój produkt wzięły pod lupę. Ale łańcuch obrotów drewnem? Na jakiej podstawie?
Załóżmy że szwedzki Sveaskog czy fiński Metsähallitus wpadłby na ten genialny pomysł aby skontrolować działalność gospodarczą swoich kontrahentów, odbiorców swego towaru czyli surowca drzewnego, a więc łańcuch obrotów drewna. Jest to jednak założenie tak nieprawdopodobne i absurdalne że nie warto nawet go stawiać. Z prostej przyczyny, a nawet dwu.
Po pierwsze brak podstaw prawnych do takich przedsięwzięć oraz po drugie, żaden rozsądny dostawca surowca na rynek krajowy nie będzie rozpoczynał wojny z odbiorcami surowca na tym rynku.
Aby skontrolować park maszynowy oraz prawidłowość procesów inwestycyjnych. Znają się na tym?!
I dalej:
Tutaj istotne jest że według dyrektora generalnego LP:
„Każdy podmiot, który bierze udział w obrocie drewnem, a nie jest w strukturach LP, zgadza się z zapisami zarządzenia o sprzedaży drewna”.
A w tym zarządzeniu:
„Element legalizacji to jeden z czynników pozwalających na kontrolowanie, albo też konsultowanie się z podmiotami przerabiającymi surowiec drzewny. Uprawnienia kontrolne dotyczące legalności surowca, w świetle ustawy o lasach, posiada także Straż Leśna”
W ten oto sposób dyr. Konrad Tomaszewski wyjaśnił nam podstawy prawne tej osobliwej kontroli albo monitoringu albo konsultacji a w sumie zdobywania informacji na temat działalności finansowej swoich odbiorców.
Na którą podobno każde z tych 9.087 przedsiębiorstw przemysłu drzewnego zgodziło się z góry.
Załóżmy.
Ale przyjrzyjmy się Straży Leśnej i jej uprawnieniom kontrolnym:
Reguluje je ustawa sejmowa z roku 1991 http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... 444&type=3 i w niej, począwszy od art. 47 opisane są prawa i obowiązki tej formacji.
https://www.forest-monitor.com/pl/polsc ... ownywalni/Drodzy urzędnicy Ministerstwa Rozwoju. Oraz redaktorzy Głosu Lasu.
Wyłączcie z przyszłych porównań Szwecję i Finlandię. Oraz prawdopodobnie Francję i Czechy.
Opisane przeze mnie przykłady wzięte z komunikatu polskich lasów państwowych Lasy Państwowe omawianego na krajowej naradzie leśników w dniu 8 lutego 2017 dowodzą że polskie lasy państwowe Lasy Państwowe są nieporównywalne.
Grają w swojej lidze nie mającej odpowiednika w Unii Europejskiej a być może i w Europie. Są w tej lidze jedynym graczem. Że są absolutnym liderem, jest to oczywiste.
Komentarz pod artykułem.
Podziwiam tych wszystkich leśników siedzących na sali, robiących jakby na siłę poważne miny, słuchających tez i aksjomatów Dyrektora Generalnego. Ja tam śmiałem się do rozpuku z każdym jego słowem i była to dla mnie niezła niedzielna komedia.
Cieszę się, że ten człowiek jest tylko Dyrektorem Generalnym LP, odpowiedzialnym za handel drewnem, bo inaczej musiałbym konsumować tylko bułki ze swojej lokalnej piekani (aby minimalizować emisje gazów cieplarnianych powstałe na skutek transportu bułek z innych odległych piekarni), i na dodatek przyjeżdżałaby do mnie Straż Piekarska i kontrolowała mnie, czy aby mój dom nie służy za centrum przeładunkowe tych bułek, i czy na pewno mam caly sprzęt (talerz i nóż, ewentualnie czy mam zdrowe zęby) potrzebny do ich konsumpcji. Zrobienie kanapek na drogę (może precyzyjniej bułki z kiełbasą, aby nie dodawać wartości dodanej mojej bułce), czy import bułek z zagranicznej piekarni (np. z innej gminy) to już byłby grzech niesłychany. Wszystko to oczywiście w duchu misji „zrównoważonego i trwałego przemysłu piekarniczego”.
Książka „Rok 1984” byłaby jeszcze ciekawsz, gdyby Orwell żył w naszych czasach. Niewątpliwie LP dostarczałyby mu nowych inspiracji!
Ja tam widzę zawsze na takich nasiadówkach ogromny wysiłek na twarzach: "Żeby nie zasnąć, żeby nie zasnąć..."kolorowe kredki, cytując komentarz, pisze:leśników siedzących na sali, robiących jakby na siłę poważne miny
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.