wycinka bez zgody współwłaściciela

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
synumk
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 13 lut 2017, 09:47

wycinka bez zgody współwłaściciela

Post autor: synumk »

Witam
Jestem współwłaścicielem lasu (1/3). Po ustnej zgodzie pozostałych wyciąłem 10 drzew, po czym jeden z współwłaścicieli zmienił zdanie i powiedział że pójdzie na policję że nielegalnie wyciąłem. Co mi teraz grozi za taką wycinkę drzew?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Moim zdaniem nic.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

synumk
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 13 lut 2017, 09:47

Post autor: synumk »

A jak złoży sprawę do sądu? A gdzie mogę znaleźć jakieś kodeksy albo coś podobnego co opisują taką sytuację?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Brak podstaw prawnych do sprawy karnej jak i cywilnej.

Moim zdaniem, taka wycinka niewielkiej ilości drzew to czynność nieprzekraczająca zakresu zwykłego zarządu. I w takim przypadku wystarczy zgoda przynajmniej jednego z właścicieli. Taki zarząd owa czynność mogła by przekraczać, gdyby doszło do wycinki znacznej ilości drzew i zmiany w ten sposób charakteru nieruchomości.
Jednak kwestia te jest dyskusyjna z uwagi na niedookreśloność pojęcia zakres zwykłego zarządu i czynności przekraczające ten zakres. Najbezpieczniej jest uzyskać zgodę od wszystkich właścicieli.
Natomiast gdybyś dochodził od współwłaścicieli zwrotu kosztów jakie poniosłeś przy wycince wspólnych drzew (art. 207 KC) to tutaj sprawa zależy od tego czy wycinałeś z uwagi na dobro wspólne (np. zwalczanie szkodliwych owadów) czy wyłącznie na swoją rzecz (potrzebowałeś tarcicy do remontu domu).
Wydatki, o których mowa w art. 207 (ponoszone na wspólną rzecz), są związane z rzeczą wspólną, jeżeli potrzeba ich poniesienia wynika z normalnej eksploatacji i zasad prawidłowej gospodarki. Należą tu zarówno wydatki konieczne, jak i użyteczne, chyba że te ostatnie służą tylko dla wygody jednego lub kilku współwłaścicieli i zostały poniesione tylko w jego (ich) interesie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2598
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Rozumiem że wycinałeś zgodnie z zapisami w UPUL jaki jest przypisany do twojego lasu ? Bo jeżeli wycinałeś po za UPUL ( np wywroty, sanitarny itd ) to chyba zgody na gębę nie dostałeś od nadzorującej jednostki ( LP lub starostwa ) bo z tego co wiem na wniosku muszą być podpisani wszyscy współwłaściciele .
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Piotrek pisze:Brak podstaw prawnych do sprawy karnej jak i cywilnej.

Moim zdaniem, taka wycinka niewielkiej ilości drzew to czynność nieprzekraczająca zakresu zwykłego zarządu.....
Niestety, wydaje mi się, że problemy mogą być - w postępowaniu cywilnym. Jestem współwłaścicielem, wprawdzie nie lasu, ale drogi, i trochę ćwiczeń mieliśmy (współwłaścicieli jest ok. 80). Moim zdaniem (z doświadczenia sądowego), zarząd zwykły polega na wykonywaniu czynności mających utrzymać nieruchomość w niepogorszonym stanie, i może go wykonywać każdy ze współwłaścicieli, rozliczając koszty na wszystkich. Jeśli z nieruchomości pobierane są pożytki, to przekracza to zakres zarządu zwykłego. Ilość tych pożytków nie ma znaczenia. Nie wiem, jak to działa w przypadku lasu. Jeżeli wycinka była zgodna z PUL lub decyzją (trzebież), to można by domniemywać, że była wykonywana w trybie zarządu zwykłego (utrzymanie lasu w niepogorszonym stanie). I mógł ją wykonać każdy ze współwłaścicieli, z tym, że pożytek (i koszty) trzeba rozliczyć na wszystkich. Lepiej takie spray załatwiać na papierze...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Kuna lesna pisze:Rozumiem że wycinałeś zgodnie z zapisami w UPUL
Naj pisze:Jeżeli wycinka była zgodna z PUL lub decyzją
Ja, udzielając odpowiedzi, zakładałem z góry, że tak jest...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

ze znanych mi wyroków sądów wycinka drzew wykracza poza zarząd zwykły i potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Jest nawet wyrok dotyczący odmowy ocechowania drewna.
W przypadku wycięcia drzewa (pozyskania drewna) bez zgody innych współwłaścicieli można chyba powiedzieć o przywłaszczeniu a do tego stosuje się przepisy jak do kradzieży. Ten ,,rozmyślony" współwłaściciel musi najpierw zawiadomić policję a potem to się okaże czy coś z tego będzie. Jak to drzewa z lasu to pewnie policja powiadomi też starostę albo zapyta się starosty czy to legalnie wycięte drzewa
synumk
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 13 lut 2017, 09:47

Post autor: synumk »

Zgoda była tylko współwłaścicieli, bez zgłaszania do leśniczego i innych instytucji. Wyciąłem jodłę bo potrzebowałem na altanę, znajomy ma tartak to miał pociąć ale 1 współwłaściciel się rozmyślił jak już uciąłem.
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2598
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Czyli nie masz legalizacji na drewno wystawione w nadleśnictwie . No to będziesz miał problem z udowodnieniem że to twoje drewno .
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Kuna lesna pisze:będziesz miał problem z udowodnieniem że to twoje drewno
A komu miałby udowadniać?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

synumk
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 13 lut 2017, 09:47

Post autor: synumk »

Czy można powiedzieć że ukradłem drzewo na swojej działce :wink:
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

synumk pisze:Czy można powiedzieć że ukradłem drzewo na swojej działce :wink:
Na wyłącznie swojej - nie można. :roll:
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2598
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

No ale nie jesteś jedynym właścicielem tego drewna . Prawo do tego drewna mają wszyscy współwłaściciele , również i ten który się wyłamał .
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

piotrr24 pisze:ze znanych mi wyroków sądów wycinka drzew wykracza poza zarząd zwykły i potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. Jest nawet wyrok dotyczący odmowy ocechowania drewna.
Podasz namiary na te wyroki? Przydałyby się
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

Tutaj jest o ocechowaniu i współwłasności wyrok NSA w nim namiar na wyrok WSA w Rzeszowie
II OSK 773/11 - Wyrok NSA z 2012-07-19
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

piotrr24 pisze:Tutaj jest o ocechowaniu i współwłasności wyrok NSA w nim namiar na wyrok WSA w Rzeszowie II OSK 773/11 - Wyrok NSA z 2012-07-19
To dość istotny wyrok, bo NSA twierdzi, że nie tylko wyrąb drzew, jako pożytek z nieruchomości, musi być za zgodą współwłaścicieli, ale również wniosek o zaświadczenie potwierdzające taki wyrąb.
Ciekawi mnie jak poradziłby sobie NSA z wnioskiem dzierżawcy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

poreba pisze:Ciekawi mnie jak poradziłby sobie NSA z wnioskiem dzierżawcy.
Odwrotnie. Dzierżawa bowiem oznacza korzystanie z pożytków w zamian za czynsz dzierżawny. Ze wszystkimi, prowadzącymi do tego korzystania z pożytków, procedurami.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Piotrek pisze:
poreba pisze:Ciekawi mnie jak poradziłby sobie NSA z wnioskiem dzierżawcy.
Odwrotnie. Dzierżawa bowiem oznacza korzystanie z pożytków w zamian za czynsz dzierżawny. Ze wszystkimi, prowadzącymi do tego korzystania z pożytków, procedurami.
Czytałeś uzasadnienie? Brak zgody właściciela, współ-właściciela. Dlatego się zastanawiam.
ODPOWIEDZ