Naj pisze:DAKa pisze:... gonitwa za wysrubowanymi normami przez robotnikow lesnych ...
Czy byłbyś łaskaw zacytować, dla przykładu,
JEDNĄ taką "normę" , o której piszesz?
kolorowe kredki
Nadleśniczy
Pomógł: 4 razy
Wiek: 107
Dołączył: 01 Maj 2013
Posty: 5606
Wysłany: Dzisiaj 15:26
Jak się chlasta więcej to i liczba wypadków wzrasta. A jak chlastaniu coraz częściej towarzyszy "panie Heniu na pojutrze trzeba 3 auta tartaku zrobić bo odbiorca jest umówiony" to prawdopodobieństwo znalezienia guza rośnie x10.
Rzniecie glupa i pokazywanie palcem na "wypasione bryki wlascicieli ZULi" nie powinny zadzialac zbawiennie.....
Tak samo jak pokazywanie, ze gdzies "Njegrow" bijut...
Górnicy wydobywający złoto w RPA zarabiają jeszcze mniej. Porównanie zarobków górników z ceną złota (diamentów) jest tak samo sensowne jak Twoje...
Trza bylo moze zarobki dzieci szyjace trampki w Bangladeszu podac - w odniesieniu do cen trampkow ......To byloby bardziej przekonywujace dla ZULa, ktory zapalalby potem dozgonna wdziecznoscia do Lasow Panstwowych dzieki, ktorym nie musi sie pocic w kopalni zlota w RPA ani szyc trampkow, tylko ma prace na swiezym powietrzu....Ewentualnie ....
Bo wystarczy tylko wziasc wziasc kubik jakiegos drewna oferowany przez Lasy Panstwowe za 100 euro , tak samo jak przez plantatora desek na zachodzie, sprzedajacego ten sam kubik za to samo 100 euro. Zeby wyrobic ten kubik drewna potrzeba tu i tam godzine pracy. Robotnik lesny na zachodzie dostaje za te godzine 20 euro - a ZUL - 20 zloty. Pytanie z nagrodami - co sie dzieje z roznica w kosztach pozyskania ?. Do ktorych kieszeni ona wedruje ?
Jesli Morawiecki nie jest otoczony idiotami to to pytanie zostanie predzej czy pozniej postawione w przestrzeni publicznej - wlasnie w kontekscie wypadkowosci.
Ciekawe ile zaplacilaby Nowa Gazeta Obywatelska za material z takimi zestawianieniami jak powyzej. Nie hipotetycznymi - tylko opartymi o PRAWDZIWE liczby i fakty - a do nich dotrzec nietrudno.....Niektorzy z pewnoscia ucieszyliby sie na sama mysl o pocacym sie przy kolejnym sprostowaniu derechtorze.....
Naturalnie ze wypadki przy pracy w lesie byly, sa i beda. Przyczyny sa kompleksowe - nie dadza sie sprowadzic wylacznie do kiepskich zarobkow i gonitwa za pieniadzem, przy ktorej pomijane - ignorowane sa reguly, normy itd. Ale nie da sie Lasom uciec od tej (wspol) odpowiedzialnosci....
Zycie po prostu pokaze reszte....A argumentow wypadaloby sobie poszukac moze troche lepszych.....