"Pokot"
Moderator: Moderatorzy
Gratulacje dla oświeconych jewropejczuków... Hej!Naj pisze:Tak tylko, dla statystyki...
Berlin - Holland - Pokot
http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1144 ... =FB_Gazeta
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Oglądałeś ten film, że się tak z czystej ludzkiej ciekawości zapytam?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
oj tam, oj tam, trza dla przeciwwagi nakręcić monumentalne, patriotyczne dzieło o czerwonym kapturku, złym wilku i bohaterskim gajowym, wszystko to umieścić w pięknych okolicznościach przyrody, okrasić tradycyjnym prostym swojskim jadłem (bigos i czysta), a bydlątka w pokocie niech zdają się dziękować za sterowanie ich populacją z lekkim przymglonym uśmiechem, czy dziki mnie słyszą!! z uśmiechem
no to do roboty, nie będzie Niemiec pluł nam w pokot
Ahoj
no to do roboty, nie będzie Niemiec pluł nam w pokot
Ahoj
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Szczesc Borze,olifant pisze:oj tam, oj tam, trza dla przeciwwagi nakręcić monumentalne, patriotyczne dzieło o czerwonym kapturku, złym wilku i bohaterskim gajowym, wszystko to umieścić w pięknych okolicznościach przyrody, okrasić tradycyjnym prostym swojskim jadłem (bigos i czysta), a bydlątka w pokocie niech zdają się dziękować za sterowanie ich populacją z lekkim przymglonym uśmiechem, czy dziki mnie słyszą!! z uśmiechem
no to do roboty, nie będzie Niemiec pluł nam w pokot
Ahoj
tylko rzeeeeee....to chuj da, poniewaz na weganizm kulturowy jest tylko jedno lekarstwo......
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2451
- Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
- Lokalizacja: z Polski
Czyżby wspólna inicjatywa z Daką?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Nie no....trzeba to uporzadkowac.....
No wienc na glownym fanpejrzu LP ukazal sie dzisiaj - w niedziele rano "Pokot" - z nurtu Tokarczukowo - Hollandowego....Tylko trzeba dokonac egzegzy.
No wiec psze Panstwa, jak ktus siem obudzi w niedziele rano, z zajebistym kacem, dreczony przez kaszalota w papilotach penetrantnym pytaniami : " A gdzie byles, A z kim byles ?, A czego nie zadzwoniles, A czemu masz szminke na koszuli, a gdzie reszta wyplaty ?....Krytykowany i szykanowany zarzutami : "Znowu sikales na stojaco !"..." I butow przed spaniem nie zdjales....To wiadomo. Czarna rozpacz....
Wtedy jak promyk nadzieji, zbawienie oraz slodycz niebianska dziala owarcie w kompjuterze fanpejrza Lasow Panstwowych gdzie stoii akurat napisane : "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują...
George Eliot"
I jak sie popatrzy na te sarenki ilustrujace madrosc George ( Czyli Jurka ) Eliota , to na pewno w niejednej glowie zaswita mysl....."Kuzwa, zeby one ( te sarenki) jeszcze gotowac umialy......"
Nieprawdaz ?
No wienc na glownym fanpejrzu LP ukazal sie dzisiaj - w niedziele rano "Pokot" - z nurtu Tokarczukowo - Hollandowego....Tylko trzeba dokonac egzegzy.
No wiec psze Panstwa, jak ktus siem obudzi w niedziele rano, z zajebistym kacem, dreczony przez kaszalota w papilotach penetrantnym pytaniami : " A gdzie byles, A z kim byles ?, A czego nie zadzwoniles, A czemu masz szminke na koszuli, a gdzie reszta wyplaty ?....Krytykowany i szykanowany zarzutami : "Znowu sikales na stojaco !"..." I butow przed spaniem nie zdjales....To wiadomo. Czarna rozpacz....
Wtedy jak promyk nadzieji, zbawienie oraz slodycz niebianska dziala owarcie w kompjuterze fanpejrza Lasow Panstwowych gdzie stoii akurat napisane : "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują...
George Eliot"
I jak sie popatrzy na te sarenki ilustrujace madrosc George ( Czyli Jurka ) Eliota , to na pewno w niejednej glowie zaswita mysl....."Kuzwa, zeby one ( te sarenki) jeszcze gotowac umialy......"
Nieprawdaz ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2451
- Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
- Lokalizacja: z Polski
To ja już wolę nie wnikać, gdzie Wy ów obraz kręcić będziecie ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
No wienc psze Panstwa, tak po sumie, i po obiedzie to myslacy odbiorca tresci przeslanej na posrednictwem fanpejdzu glownego Lasow Panstwowych zaczyna siem zastanawiac ....Nie nad tam ze...... "Kuzwa, zeby one ( te sarenki) jeszcze gotowac umialy......" tylko nad tym co ta blond Tokarczuk w sluzbie educhacji lesno - przyrodniczej wlasciwie chciala powiedziec, a co wlasciwie powiedziala - jaka tresc, przeslanie i apel zawiera ten niedzielny wpis hiperaktywnej
educhatorki (dzien swiety jest po to zeby go swiecic...a nie posuwac o sarenkach nie umiejacych nawet gotowac )
CO TO JEST ?
Przede wszystkim to jest BAMBINIZM - w czystej formie. Jak Pani Boguslawa Grabowska w Echach Lesnych 4/2016 okresla "syndrom Bambi", czyli Bambizm nasz powszedni. Infantylizacja ma miesce nie przy pomocy kreskowki ale lukrowanego obrazka slodziutkich sarenek i (pro)zwierzecego cytatu. " Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują..."....W gruncie rzeczy pokazujac w lesie nie sarenki ale dwoch milszych ludzi pod postacia sarenek - nie zadajacych pytan, nie krytykujacych. (w zasadzie slusznie - zadna sarenka nie dopierdalala sie jeszcze nigdy o tresc i forme lesnej educhacji........)....Pani Grabowska to nazywa antropomorfizacja..........Ochy i achy w komentarzach naturalnie nie daly na siebie czekac....
Chociaz czy Lasy Panstwowe te sarenki uwazaja faktycznie za "milych towarzyszy" ....nie wiadomo...zdania na temat tych zwierzatek wsrod lesnikow (chocby z tego forum) , ktorym te zarloczne k...wy wpierd...laja sadzonki wydaja sie dosc niejednoznaczne.... Tak naprawde milymi towarzyszami to te zwierzatka zdaje nie sa.....Predzej czy pozniej dostana w czape, ktos bedzie je musial zastrzelic ...."milych towarzyszy" blond - Tokarczuk z CILP .... Dobrze ze w tym kraju jest przynajmniej paru psychopatow w zielonych, ktorzy sie nie wstydza tego robic
Nie podpierajac cytatem George ( Czyli Jurka ) Eliota.....
Tymczasem Jurek to nie byl Jurek tylko Maria Anna - Mary Anne Evans - brytyjska pisarka, epoki wiktorianskiej, ktora miala wsrod wspoczesnych dosc przes...ne i dlatego publikowala ksiazki, ktore jej przynosly slawe pod pseudonimem Jurek Eliot... Otoczona atmosfera skandlu i wrogosci miala jak najbardziej racje twierdzac ze : " Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują..." .....jednak nie z tego wzgledu, iz uwazala zwierzatka za takich milych towarzyszy, tylko ludzi, ktorzy ja otaczali za kupe "sku...wysynow"....A sarenki to juz w ogole.....Co jest dosc istotnym szczegolem. Ktory blond edukatorka lesna sprzedajaca mile towarzyszki w ramach promocji TZW zdaje sie nie calkiem ogarnia....I nie wiadomo czy jest w stanie w ogole ogarnac......
Film Tokarczuk/Holland nie jest wlasciwie jakims problemem dla myslistffa. To jest jedno wydarzenie - rozdmuchiwane w tej chwili - ktore przeminie. Wiekszym problemem jest wegetarianizm kulturowy permanentnie kreowany w mediach (tez) przez Lasy Panstwowe. Na codzien, i od lat....To on wspoltworzyl i wspoltworzy zaczyn na ktrorym rosnie i kwitnie coraz infantylniejsze spojrzenie na srodowisko i przyrode.... Rezultujace konfliktami, ktore beda narastac...... Efekty nie dadza sie bezposrednio zmierzyc - raczej intucyjnie odczuc. ( Pomijajac to, ze rzeczywistych efektow swojej educhacji LP tak naprawde nie chca znac...) Nie ma dyskusji, ani nawet cienia refleksji nad tym CO wlasciwie jest komunikowane. Po konferencji w Cetniewie dot. komunikacji spolecznej uprawianej przez lasy mialy miejsce co prawda glosy, ze "cos jest nie tak, cos nie gra" .....ale sama educhacja to olewa....To sie nie zmieni.
Nadzieja tylko w Morawieckim...niestety....Czy to sie komus podoba, czy nie.... Mudlmy siem wienc mili towarzysze....
educhatorki (dzien swiety jest po to zeby go swiecic...a nie posuwac o sarenkach nie umiejacych nawet gotowac )
CO TO JEST ?
Przede wszystkim to jest BAMBINIZM - w czystej formie. Jak Pani Boguslawa Grabowska w Echach Lesnych 4/2016 okresla "syndrom Bambi", czyli Bambizm nasz powszedni. Infantylizacja ma miesce nie przy pomocy kreskowki ale lukrowanego obrazka slodziutkich sarenek i (pro)zwierzecego cytatu. " Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują..."....W gruncie rzeczy pokazujac w lesie nie sarenki ale dwoch milszych ludzi pod postacia sarenek - nie zadajacych pytan, nie krytykujacych. (w zasadzie slusznie - zadna sarenka nie dopierdalala sie jeszcze nigdy o tresc i forme lesnej educhacji........)....Pani Grabowska to nazywa antropomorfizacja..........Ochy i achy w komentarzach naturalnie nie daly na siebie czekac....
Chociaz czy Lasy Panstwowe te sarenki uwazaja faktycznie za "milych towarzyszy" ....nie wiadomo...zdania na temat tych zwierzatek wsrod lesnikow (chocby z tego forum) , ktorym te zarloczne k...wy wpierd...laja sadzonki wydaja sie dosc niejednoznaczne.... Tak naprawde milymi towarzyszami to te zwierzatka zdaje nie sa.....Predzej czy pozniej dostana w czape, ktos bedzie je musial zastrzelic ...."milych towarzyszy" blond - Tokarczuk z CILP .... Dobrze ze w tym kraju jest przynajmniej paru psychopatow w zielonych, ktorzy sie nie wstydza tego robic
Nie podpierajac cytatem George ( Czyli Jurka ) Eliota.....
Tymczasem Jurek to nie byl Jurek tylko Maria Anna - Mary Anne Evans - brytyjska pisarka, epoki wiktorianskiej, ktora miala wsrod wspoczesnych dosc przes...ne i dlatego publikowala ksiazki, ktore jej przynosly slawe pod pseudonimem Jurek Eliot... Otoczona atmosfera skandlu i wrogosci miala jak najbardziej racje twierdzac ze : " Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują..." .....jednak nie z tego wzgledu, iz uwazala zwierzatka za takich milych towarzyszy, tylko ludzi, ktorzy ja otaczali za kupe "sku...wysynow"....A sarenki to juz w ogole.....Co jest dosc istotnym szczegolem. Ktory blond edukatorka lesna sprzedajaca mile towarzyszki w ramach promocji TZW zdaje sie nie calkiem ogarnia....I nie wiadomo czy jest w stanie w ogole ogarnac......
Film Tokarczuk/Holland nie jest wlasciwie jakims problemem dla myslistffa. To jest jedno wydarzenie - rozdmuchiwane w tej chwili - ktore przeminie. Wiekszym problemem jest wegetarianizm kulturowy permanentnie kreowany w mediach (tez) przez Lasy Panstwowe. Na codzien, i od lat....To on wspoltworzyl i wspoltworzy zaczyn na ktrorym rosnie i kwitnie coraz infantylniejsze spojrzenie na srodowisko i przyrode.... Rezultujace konfliktami, ktore beda narastac...... Efekty nie dadza sie bezposrednio zmierzyc - raczej intucyjnie odczuc. ( Pomijajac to, ze rzeczywistych efektow swojej educhacji LP tak naprawde nie chca znac...) Nie ma dyskusji, ani nawet cienia refleksji nad tym CO wlasciwie jest komunikowane. Po konferencji w Cetniewie dot. komunikacji spolecznej uprawianej przez lasy mialy miejsce co prawda glosy, ze "cos jest nie tak, cos nie gra" .....ale sama educhacja to olewa....To sie nie zmieni.
Nadzieja tylko w Morawieckim...niestety....Czy to sie komus podoba, czy nie.... Mudlmy siem wienc mili towarzysze....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Psze Panstwa,
aby dzieci nie tracily wiary w moc sprawcza i przeslanie educhacji przyrodniczo - lesnej realizowanej przez edukatorki i edukatorow z LP, ktorzy zamiast sobie zrobic porzadny makijaz w niedziele rano aby godnie i estetycznie prezentowac TZW na niedzielnej sumie , klepia w klawiature......
moze maly happy end ?.....
Cos jest w tym cytacie "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują."
....nie tylko fakt, iz wbrew temu co moze sugerowac deklarowana milosc lesnikow do wszelkich zwierzatek , tak naprawde to one gotowac nie potrafia....Milosc odzwierzeca tez ma swoje granice.
.....tez nie tylko fakt, ze ow cytat odnosi sie bardziej do ludzi niz do zwierzat.
6 maja 1880 roku pan John W. Cross, bedacy wowczas w wieku okolo 40 lat poslubil starsza od siebie o 20 lat kobiete. Mloda para wybrala sie w podroz poslubna do Wenecji. Niestety Johnowi nie dane bylo tak do konca delektowac sie miodowym miesiacem, poniewaz juz po kilku dniach wzial i wyskoczyl z okna hotelu. Nie zabil sie....Okolicznosci wysoku nie sa blizej znane. Ale byc moze zanim pierdolnal z wysokosci kilku pieter na bruk, przeszlo mu przez mysl.....ze ...."Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują."
Co nalezaloby w zasadzie oczekiwac, poniewaz jego malzonka byla Mary Anne Evans , znana jako "George Eliot."
Byc moze ktus podelektowawszy sie lesna educhacja z tym cytatem "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują." zabierze kiedys w podroz poslubna do Wenecji jamnika zamiast slubnej. Niezaleznie od tego, ze jamnik, tak jak sarenki tez gotowac nie potrafi i tak w ogole...tez jak sarenki. Ale jest mily.
I to bylby w zasadzie moral z tej educhacji oraz jej pozytywny efekt. Nie wiadomo czy w tej formie przez specjalistow od edukacji z LP oczekiwany.....ale tez znak, ze nie wszystko stracone. Mudlmy siem. A bedziecie wyeduchowani.
aby dzieci nie tracily wiary w moc sprawcza i przeslanie educhacji przyrodniczo - lesnej realizowanej przez edukatorki i edukatorow z LP, ktorzy zamiast sobie zrobic porzadny makijaz w niedziele rano aby godnie i estetycznie prezentowac TZW na niedzielnej sumie , klepia w klawiature......
moze maly happy end ?.....
Cos jest w tym cytacie "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują."
....nie tylko fakt, iz wbrew temu co moze sugerowac deklarowana milosc lesnikow do wszelkich zwierzatek , tak naprawde to one gotowac nie potrafia....Milosc odzwierzeca tez ma swoje granice.
.....tez nie tylko fakt, ze ow cytat odnosi sie bardziej do ludzi niz do zwierzat.
6 maja 1880 roku pan John W. Cross, bedacy wowczas w wieku okolo 40 lat poslubil starsza od siebie o 20 lat kobiete. Mloda para wybrala sie w podroz poslubna do Wenecji. Niestety Johnowi nie dane bylo tak do konca delektowac sie miodowym miesiacem, poniewaz juz po kilku dniach wzial i wyskoczyl z okna hotelu. Nie zabil sie....Okolicznosci wysoku nie sa blizej znane. Ale byc moze zanim pierdolnal z wysokosci kilku pieter na bruk, przeszlo mu przez mysl.....ze ...."Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują."
Co nalezaloby w zasadzie oczekiwac, poniewaz jego malzonka byla Mary Anne Evans , znana jako "George Eliot."
Byc moze ktus podelektowawszy sie lesna educhacja z tym cytatem "Zwierzęta to bardzo mili towarzysze: nie zadają pytań i nie krytykują." zabierze kiedys w podroz poslubna do Wenecji jamnika zamiast slubnej. Niezaleznie od tego, ze jamnik, tak jak sarenki tez gotowac nie potrafi i tak w ogole...tez jak sarenki. Ale jest mily.
I to bylby w zasadzie moral z tej educhacji oraz jej pozytywny efekt. Nie wiadomo czy w tej formie przez specjalistow od edukacji z LP oczekiwany.....ale tez znak, ze nie wszystko stracone. Mudlmy siem. A bedziecie wyeduchowani.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/poko ... 71358.htmlFilm Agnieszki Holland polskim kandydatem do Oscara
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2451
- Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
- Lokalizacja: z Polski