Pojazdy zaprzęgowe czyli wozy, fury i furmanki

O miejscach, które zwiedziliście, o których chcecie opowiedzieć...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Pojazdy zaprzęgowe czyli wozy, fury i furmanki

Post autor: buba »

Troche mi sie tych zdjec uzbieralo ;) Moze znajdzie sie jakis desperat, ktoremu starczy cierpliwosci zeby obejrzec ;)

Jeszcze nie tak dawno, za czasow jak bylam dzieckiem, furmanki wystepowaly na codzien w polskim krajobrazie, na śląsku woziły węgiel i ziemniaki, okrzyki "kaaartofle, kaaartofle, cebuuula" niosly sie przez osiedla.. Juz nie mowiac jak czesto sie je spotykalo na wsiach, przy chalupach, na targach.. Nie raz mozna bylo je zlapac na stopa i gdzies kawalek podwiozly strudzonych wedrowcow.

Ostatnio jakos je calkowicie wymiotło z polskiego krajobrazu.. Pozostalo wspomnieniem przeszlosci.. Nie slychac rżenia koni, stukotu kół , nie widac nawozu rozwleczonego po drogach , niąsacego w swym zapachu -zapach prawdziwej wsi...

Sporo ich mozna jescze odnalezc za wchodnimi granicami:

UKRAINA


Polesie 2011

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Bazar przy trasie kolejki wąskotorowej Antoniwka- Zariczje

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ukrainskie Polesie 2015- czyli tam gdzie ten rodzaj pojazdow wciaz wystepuje masowo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Karpaty

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


W czasie pobytu w Bieszczadach Wschodnich mialo sie wrazenie ze pojazd zaprzegowy to tam tez wciaz podstawowy srodek transportu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Bukowina


Obrazek

Obrazek

Obrazek



GRUZJA

Tam po raz pierwszy widzialam pojazd zaprzegowy, zaprzężony w woły!!!

Obrazek

Obrazek

Gruzja, wies Afnia

Obrazek

Obrazek

Obrazek


RUMUNIA


Kilka lat temu w Rumunii

Obrazek

Obrazek


Rumunia 2016

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


ALBANIA

Albania. Tu zarowno zaprzegowe jak i osiodłane pod transport ludzi i pakunkow. Osły, muły i małe koniki (wymieniam jednym tchem bo nie zawsze potrafie je miedzy soba rozroznic tzn osla od konia oczywiscie odrozniam, ale z mułami bywa roznie ;) )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


POLSKA

Czasem , sporadycznie , zdarza sie i u nas natrafic...

gdzieś na polnych drogach w okolicach Suliszewa (zachodniopomorskie)

Obrazek

Grzymkow - Wzgórza Włodzickie (woj. dolnoslaskie)

Obrazek

Rzędzina - Wzgórza Włodzickie (woj. dolnoslaskie)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169499
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Widzę, że udało Ci się zrobić kilka fotek z tablicami rejestracyjnymi, które, jak dowiedziałem się kiedyś od tubylców, robią za światełka odblaskowe.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17292
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Większość koni ma homonto jak na Podlasiu u wujka, część w uprzęży szorowej powszechnej u nas ale wołów z jarzmem na szyi nie spotkałam nigdy.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

rutbekia pisze:u nas ale wołów z jarzmem na szyi nie spotkałam nigdy
Jeszcze mi sie przypomnialo ze widzielismy woły w tym roku w Swanetii ale dla odmiany z saniami- mimo ze lato...

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

:spoko: z przyjemnością obejrzałam :D (wcale nie desperatka :P )
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104861
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:za czasow jak bylam dzieckiem
Za czasów gdy ja byłem dzieckiem - czyli bardzo dawno :) - nie istniała jeszcze furmanka "na gumach". Dzięki temu wspomnienia z najwcześniejszego dzieciństwa to ciągły turkot drewnianych, okutych kół o "kocie łby" naszej ulicy :D
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33523
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

rutbekia pisze:u nas ale wołów z jarzmem na szyi nie spotkałam nigdy.
Wołów to chyba i ja nie spotkałem, ale za to widziałem kopiasty wóz z sianem ciągniony przez ... krowy! Takie z kolebiącymi się pod spodem cyckami. I to nie było wcale w mojej prehistorii wspomnień, bo w czerwcu roku 1983. Chyba gdzieś na obrzeżach Szczawnicy, może Czorsztyna...
Piotrek pisze:Za czasów gdy ja byłem dzieckiem (...) nie istniała jeszcze furmanka "na gumach"
W moich wspomnieniach z połowy lat 60-tych XX stulecia we wsi z której pochodzi mama "gumiaki" miało tylko kilku najbogatszych gospodarzy, reszta powoziła "żeleźniakami". Ale turkotu nie było, bo po czym miały te obręcze turkotać skoro droga przez wieś składała się z pyłu lessowego i przetrawionej sieczki? W pole gospodarz wyjeżdżał zwykle paradnie, stojąc w rozkroku, wokół jednej garści miał owinięte lejce a w drugiej ściskał ozdobiony frędzlami bat. Pomocnicy, w tym często ja, siedzieli na drabiniastym wozie majtając spuszczonymi nogami i bacząc by podściółka spod tyłka się nie wysunęła, bo wtedy nawet mała szparka pomiędzy deskami dennicy wozu stanowiła pułapkę która potrafiła boleśnie uszczypać dupsko.
W tym czasie widok furmanki w centrum Lublina był czymś pospolitym, a pamiętam nawet postój dorożek przy bocznej uliczce Krakowskiego Przedmieścia. I to nie była żadna atrakcja turystyczna, ale jedna z ofert komunikacyjnych miasta.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104861
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

góral bagienny pisze:Ale turkotu nie było, bo po czym miały te obręcze turkotać skoro droga przez wieś składała się z pyłu lessowego i przetrawionej sieczki?
No widzisz, ja miałem "szczęście" mieszkać na wsi dolnośląskiej, poniemieckiej, więc brukowanej. Zwłaszcza, że mieszkałem przy ulicy prowadzącej do bram cukrowni. :)

Obrazek
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Piotrek pisze: przy ulicy prowadzącej do bram cukrowni
Został z niej tylko charakterystyczny, widoczny z kilkunastu km komin.
A ten bruk chyba jest do dziś. Jazda po nim np. Flamingiem - niezapomniana.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169499
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Piotrek pisze:ja mailem
Pan się autopoprawi ... :wink:
kolorowe kredki pisze:Jazda po nim np. Flamingiem
Widzę, że mieliśmy takie same składaki ... :roll:
W temacie furmanek. Pamiętam jak babcia zabierała mnie na targ na Plac Szembeka, na warszawskiej Pradze. Tam furmanek było multum. Był to przełom lat 60 i 70 XX w.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

Jak pojedziecie na wschód Polski to na taki targ można się jeszcze załapac :)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169499
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Dawno mnie w tamtych stronach nie było ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Sosneneczka
początkujący
początkujący
Posty: 100
Rejestracja: sobota 01 paź 2016, 09:06
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: Sosneneczka »

Piękne zdjęcia. Aż się rozmarzyłam :roll: :D
Z uśmiechem przez życie :D
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17292
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Na wsi mieszkam a jak na drodze pojawia się, może raz w roku, koń z wozem to psiury stoją jak wryte przy bramie, bez mała, z pyskami rozdziawionymi. Konie na pastwiskach widać, owszem, bo w okolicy kilka końskich pensjonatów.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66912
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

U mnie koni trochę jest. Landauerów też parę jeździ, ale zwykły drabiniasty na żelaznych kołach to ledwie z lat szczenięcych pamiętam. Natomiast sanie to i owszem całkiem niedawno widziałem w Białym Dunajcu. Gospodarz obornik na nich wywoził, więc nie pojeździłem... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104861
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Sten pisze:Pan się autopoprawi ... :wink:
Dzięki! Napisałem bez literki "ł" czyli "mialem", podkreśliło, kliknąłem prawym i chyba mi się ręka "omskła" i zamiast "miałem" poleciało "mailem"... :(
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ