Niedawno ktos zrobił za mnie przerzedzenia w drzewostanie. Zrobił to Grzegorz, orkan Grzegorz. Niestety okazał się miernym fachowcem. Głownie mi padły modrzewie i najbardziej dziwne że w samym srodku zasadzenia a nie najwększe na obrzezach. poszło to jednak konkretnie bo chyba to zadziałało jak efekt domina - padł jeden i pociągnął 3-5 dodatkowych sztuk. Teraz mam pytania czy gałezie można z modrzewia mozna zostawic i nie spowodują jakies gradacji? - pień idzie do kominka. Co w luki dosadzic. Jest to obszar z 4 stron zarośniety modrzewiem i ma on ponad 10 metrów. Wykluczam ponownie modrzew bo raczej nie ma szans na rozwój
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
... modrzewia uszkodzonego usuń, dosadź bukiem
... modrzew spełnił rolę domieszki czasowej jakby co
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
... gałęzie z modrzewia zostaw, ale usuń z miejsca sadzenia
... na niewielkich powierzchniach i klon i wiąz mają sens, w zmieszaniu jednostkowym nie zaszkodzą, ale już w gniazdach małych buka, dużych dęba podsadź
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz