https://www.facebook.com/szymonholownia ... NE&fref=nfTrzeba znów wielu pokoleń aby tę więź odbudować...
dot tego samego wydarzenia :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szymon_Ho%C5%82ownia
Tyle już dyskusji odbyłem z fanami myślistwa, i nadal nie wiem - jak ta biedna przyroda radziła sobie przez te miliony lat z zachowaniem równowagi, jak możliwe było przetrwanie do naszych czasów wszystkich tych żubrów, dzików i zajęcy, gdy nie było jeszcze tych wielkich przyjaciół przyrody, którzy okazują jej dziś miłość w najpiękniejszy z możliwych sposobów, niosąc do lasów masowo (dwieście lisów w weekend w jednym lesie) śmierć?
Nie od dziś jestem zdania, że myślistwo współcześnie to rodzaj etycznej dewiacji. Nie spełnia dziś bowiem żadnych zasadnych kryteriów. Nie jest niezbędne do przetrwania człowieka: do pozyskania pożywienia i ubrania, jego rola w tzw. regulacji ekosystemu jest bardzo wątpliwa, mnożą się wątpliwości na tle skomercjalizowania polowań, trudno też znaleźć coś zasługującego na etyczny poklask w czerpaniu przyjemności z zadawania śmierci jakiejkolwiek żyjącej istocie.
Mam myśliwych wśród znajomych i mam nadzieję, że nigdy nie dałem im odczuć że w jakikolwiek sposób ich nie szanuję, wielu z nich wręcz bardzo lubię. Nie ukrywam też jednak przed nimi, że ich hobby uważam za zajęcie odrażające, a szczerość w relacjach wymaga też, by takie rzeczy sobie mówić. Irytują mnie - z drugiej strony - emocjonalna, pełna nienawiści histeria, która zaczyna lać się na portalach dokumentujących nadużycia myśliwych, bo ona do niczego nie prowadzi. Jedyne, co może realnie odnieść jakiś skutek, to to by ci z nas, którzy sytuację opisaną w poniższym linku podobnie jak ja uważają za aberrację, nie tracąc szacunku dla drugiego człowieka, jasno, wyraźnie i spokojnie mówili też, że w ich ocenie zajmowanie się taką działalnością to zwyczajny obciach. Nie wolno atakować ludzi, należy raczej kulturowo wygasić obyczaj.
Z doświadczenia wiem, że tego rodzaju posty zaraz wrzucane są na jakieś myśliwskie portale i prawdopodobnie zaraz ściągnie tu masa wszelkiego hejtu oraz łowieckich mądrości, wykazujących jak to wyłącznie dzięki zabijaniu coś dziś w ogóle żyje.
Serdecznie witając Drogich Łowczych w mych gościnnych progach, uprzejmie też proszę, by uszanowali fakt, że przyroda nie należy wyłącznie do nich, ale również do mnie. Wszyscy jesteśmy dziedzicami tej ziemi, a mnie już po prostu śmieszy to nieustanne przekonywanie z gorącym zapałem, że zające pojawią się zaraz po tym jak się wymorduje lisy, bo dostatecznie długo żyję, iż wiem, że wtedy zacznie się mordować zające, żeby z kolei mogły przeżyć rośliny. A jak już nie będzie zajęcy i lisów, to trzeba będzie wystrzelać sporo wilków, bo nie będą już miały mniejszych stworzeń do jedzenia, a następnie trzeba będzie wybić trochę ptactwa oraz dzików bo one mogłyby roznosić choroby, i w ten sposób nigdy nie zabraknie wspaniałych uzasadnień do tego by sobie postrzelać.
Strzelajcie sobie, Kochani, na strzelnicy. A do lasu chodźcie na spacery. Robię i jedno i drugie i zapewniam - da się. Ba - daje to mnóstwo frajdy.
Warto postudiowac tez komentarze.....
Naturalnie nic sie nie da "odbudowac" - raczej pewne rzeczy ( tendencje) beda sie poglebiac......
Przy calym pesymizmie trzeba sobie zdawac tez z tego sprawe ze "to sie kiedys samo odbuduje" ....Tylko daj nam Panie Boze, zeby nie bylo wtedy juz na tym swiecie nas, naszych dzieci i ich dzieci.....Amen.