Zatrzymanie kłusownika

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Kondi pisze:Może też być tak, że niektórzy kłusownicy polują nielegalnie nie tyle dla samego zysku, co dla przyjemności i satysfakcji polowania i zabijania z premedytacją zwierzyny w lasach.
Ale wtedy takie osoby chyba muszą coś mieć niedobrego w głowie, skoro sprawia im przyjemność zabijać, co popadnie, co im się nawinie.
No bo myśliwi z KÓŁ ŁOWIECKICH, nawet jeżeli trwają normalne polowania, oni chyba nie mogą strzelać do każdej zwierzyny i muszą wiedzieć, do jakich zwierząt mogą strzelać, a do jakich nie mogą.
Calosc jest deczko skomplikowana... :|

Sa regiony, gdzie postac klusownika jest POZYTYWNYM bohaterem ludowego przekazu. Niegdys w przekazie ustnym - od poznego romantyzmu tez w literaturze i sztukach zwanych pieknymi. Klusownictwo jest wpisane w "krajobraz kulturowy" w stan srodowiska. Nie tego zwanego naturalnym ale srodowiska spolecznego. Klusownictwo jest ciekawym zjawiskiem w kontekscie relacji miedzy normami spolecznymi, prawem stanowionym i obyczajowym, "socjalna kontrola", akceptacja i respektowaniem norm. (Syndrom "janosikowy"). Warto poczytac uwaznie np. bajki braci Grimm - tam tez wystepuje klusownik, ale jest przedstawiony w swietle raczej negatywnym. Interesujacym w tym kontekscie jest, iz na ziemiach polskich ten "pozytywny " obraz klusownika (wlasciwie ) nie wystepuje "oficjalnie". Pedzi zywot raczej konspiracyjny, raczej marginalny - ale chyba realny.... Ma miejsce dyskusja o klusownictwie - tak jak tutaj w temacie , lecz ona wydaje sie byc b. powierzchowna - bez szukania "korzeni".

Notabene interesujacymi sa rowniez zajefajne roznice kulturowe na innych plaszczyznach - od "zarania dziejow mysliffskich" pielegnowana jest u nas /w naszym kregu kulturowym /tradycja polowan hubertowskich - czy swiety Hubert nazywa sie Hubert, Eustachy czy Zenon czy inaczej - wypada z okazji uczczenia po mysliffsku tego patronatu zajebac pare zwierzatek. Uczcic pamiec po Swietym, ktory nie docenial stekow z bialego jelenia zarabaniem jakiegos innego jelenia - wlasnie 3 listopada...Bo biale sa do dzis dosc rzadkie......Swietny Hubert mi swiadkiem : w imie zasad. No i tradycji. Tymczasem w niektorych okolicach niedaleko ojczyzny prototypu Huberta obowiazywaly kiedys inne zasady. Zaden szanujacy sie mysliwy i klusownik niezrobil 3 listopada krzywdy zadnemu zwierzatku. Drugiego albo czwartego listopada - owszem - bez najmniejszych skrupulow. Ale trzeciego - njet. Bo grzech, ktorego naruszenie egzekwowala "socjalna kontrola"....
Co kraj to obyczaj... :roll:
A relacje lesno - klusowniczo - zlodziejskie, to tez podobna para butow, ktora na dobra sprawe tez czeka na wolne od emocji i z dystansem podejscie do tematu przez wszystkie epoki....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

PS.

Tak wygladalo kiedys zatrzymanie klusownika.
Lub na drodze do krainy wiecznej kluserki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ