Ograniczanie zanieczyszczeń podczas pozyskiwania drewna

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105109
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

crocidura pisze:dolej do kwiatka w doniczce kropelkę oleju
Ale musiałby zrobić eksperyment z użyciem oleju bio, syntetyka i mineralnego...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

haru112 pisze:
crocidura pisze: Ale środowisku w tym stężeniu i takiej częstotliwości nie bardzo. Co więcej jest tak że są pozytywne efekty..
O jakich pozytywnych efektach mówisz ?
No dobrze - mówię o rozwoju bakterii zdolnych do bioremediacji i biodegradacji ropy naftowej. Z ekologicznego punktu widzenia te organizmy przekształcają ropę na próchnicę glebową. Większa ilość próchnicy jest przydatna w środowisku.

Wydaje mi się że mylisz dwie rzeczy - badania w środowiskach skażonych ropą (gdzie nawet bakterie nie są w stanie przekształcić ropy... z rzeczywistą ilością wynikającą z mgły olejowej.

Jako ciekawostka - w danych naukowych podaje się że gleby potrafią biodegradować średnio około 0,09-0,14g (maksymalnie 0,4g - za cytatem poniżej) ropy naftowej dziennie w każdym kilogramie swej masy.

Oczywiście gleby leśne są pod tym względem znacznie uboższe (bo brakuje w nich częstych dostaw papu dla bakterii, no i gleby leśne większości polski to bielice i gleby bielicowe) niż gleby miejskie. Gleby miejskie mimo znacznego stężenia węglowodorami (i to w większej ilości tymi bardziej toksycznymi - aromatycznymi) są miejscem gdzie przy minimalnych zabiegach agrotechnicznych życie "bucha" ciesząc mieszczuchów zielenią.
Prawidłowy przebieg procesu biodegradacji może prowadzić do prawie 100% redukcji zanieczyszczeń w ciągu zaledwie kilku tygodni. Obecnie usunięcie z
gruntów lekkich takich za nieczyszczeń jak paliwo Diesla, benzyna, nafta lotnicza nie stanowi żadnej kwestii. Problem pojawia się
w przypadku bioremediacji gleb (w szczególności ciężkich) z czystej ropy lub frakcji ciężkich. Szybkość rozkładu różnorodnych produktów ropopochodnych w powierzchniowych warstwach gruntów zachodzi z prędkością od 0,02 do ponad 0,4 g/kg gruntu/dobę, średnio od 0,09 do 0,14 g/kg gruntu/dobę. W głębszych warstwach gruntu szybkość degradacji maleje z powodu niższego stężenia tlenu oraz mniejszej liczby drobnoustrojów .
A co do toksyczności:
Zanieczyszczenie gleb przez oleje mineralne jest niebezpieczne ze względu na wpływ, jaki wywierają na właściwości biologiczne gleb. Badania prowadzone przez Małachowską-Jutsz [2002] wykazały, że stężenia olejów silnikowych w glebie przekraczające 1000 mg·kg-1 uniemożliwiają prawidłowy przyrost biomasy dżdżownic, a przekroczenie stężenia 1750 mg·kg-1 powoduje zwiększenie ich śmiertelności. Zanieczyszczenie gleby przez oleje mineralne ma także wpływ na liczebność mikroorganizmów glebowych [Kucharski i in. 2000].
...z tym że badając teren przy stacjach paliw na 88 prób jedynie 6 było toksyczne...

http://www.ios.edu.pl/pol/pliki/nr41/nr41_70.pdf

Oczywiście nie mówię, że oleje i ropa są nietoksyczne, że można lać do oporu na gleby bez uszczerbku dla środowiska. Warto jednak świadomie używać wyników badań, by nie powielać utartych sloganów przekazywanych błędnie... Według mojej wiedzy mgła olejowa przy normalnej pracy nie stanowi wielkiego obciążenia dla środowiska. Znaczne stanowią awarię i nieodpowiedzialny operator urządzeń (przy tankowaniu, ustawianiu gaźnika piły, pozbywaniu się zanieczyszczonych resztek i mat (itp.).
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

haru112 pisze:Faktem jest, że w ciągu roku do środowiska przedostaje się ok. 6 000 000 dm3 oleju co przekłada się np. na słabszy wzrost roślin i zwiększenie zanieczyszczenia.
Fakt ten wydaje mi się zaniżony (jeśli chodzi tylko o Polskę to może być ok). Jeśli podzielisz 6 mln przez powierzchnię leśną - 9 mln ha to okazuje się, że wylewasz 0,66 litra na hektar ( czyli jakieś 0,22 mikrograma na kilogram gleby).
haru112
początkujący
początkujący
Posty: 182
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Kresy wschodnie

Post autor: haru112 »

Dzięki, nie ukrywam, że otworzyłeś mi oczy na pewne kwestie.

Podsumowując przy obecnej ilości substancji ropopochodnych ( jedni mówią 6 mln drudzy 4,5 mln ) wtłaczanych do środowiska nie stanowią one problemu i środowisko sobie z tym poradzi (kwestia tego, że to się może zwiększyć w przyszłości).

Wspomniałeś, że gleby leśne cechuje mniejsza "dynamika" przy rozkładaniu substancji ropopochodnych. A to nie jest tak, że z tego względu ich stężenie w glebie z czasem się zwiększa i mogą one stanowić zagrożenie ?
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Wspomniałeś, że gleby leśne cechuje mniejsza "dynamika" przy rozkładaniu substancji ropopochodnych. A to nie jest tak, że z tego względu ich stężenie w glebie z czasem się zwiększa i mogą one stanowić zagrożenie ?
Cechuje je mniejsza dynamika, ale nie są "bezbronne".
Opierając się na dostępnych w temacie danych:
Powiedzmy, że ze względu na gorszą jakość, gleba leśna potrafi dziennie przerobić 0,02 g oleju na kg (czyli dolna granica przyjęta w cytowanych badaniach).

Tymczasem, gdyby w lasach rocznie dostawało się do gleb te 6mln litrów oleju, czyli przyjmijmy tak jak liczył crocidura- 0,00022 g/kg, to dziennie dawałoby nam to 0,0000006 g/kg, czyli mniej więcej rząd wielkości 10 000 razy mniejszy niż możliwości "przerobowe" gleby.

Zadziwiająco duży bufor nam to daje i wychodziłoby na to, że te 6mln litrów wylanego oleju jest zupełnie bez znaczenia.
Pozostaje też kwestia tego jakiej powierzchni tyczy się ta wartość? Leśnej, biologicznie czynnej, ogólnej powierzchni kraju? Bo to by dało wartości jeszcze mniej znaczące.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67151
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Pozostaje też kwestia tego jakiej powierzchni tyczy się ta wartość? Leśnej, biologicznie czynnej, ogólnej powierzchni kraju? Bo to by dało wartości jeszcze mniej znaczące.
Po mojemu zredukowanej w rozumieniu objętej zabiegami w roku.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Zauważyłem błąd - zamiast mikrogramów winny być miligramy. Nie chcę jednak by ktoś po przeczytaniu mojej opinii dochodził do wniosków jakie przedstawia aldebaran. Statystyczne ujęcie które użyłem pokazuje jedynie skalę zanieczyszczenia. Rzeczywistość od statystyki odbiega... bo 6 mln litrów ropopochodnych zużywa się rocznie na ok 90 rys ha (idąc za modelem lasu normalnego dla wieku rębności 100 lat).

Badania dotyczące biodegradacji oleju mówią prócz zdolności przetworzenia ropopochodnych o żywotności pewnych bakterii... dla innych stężenia o wiele mniejsze są toksyczne. Jednak w tych rozważaniach należy zaznaczyć, że po rozprowadzania oleju pilarką tworzą się mozaiki mikrosiedlisk nieskażonych i toksycznych (a więc coś z czym natura sobie radzi jeśli nawet nie bardzo lubi).

W tych rozważaniach brakuje jak zauważył Piotrek odniesienia do oleju bio... i jeszcze jednego aspektu. Znaczna część oleju zostaje na drewnie (ile - nie wiem czy ktoś policzył). Te po okorowaniu jest przerabiane, a kora po przekompostowaniu trafia do doniczek z kwiatkami... szklarniami z pomidorami itd. A z 6 mln pewnie zostanie 5.
ODPOWIEDZ