crocidura pisze:
Zatem ta pula 2mln m3 jest wynikiem świadomego odkładania na pniu olbrzymich mas i ich większe pozyskanie jest owocem pracy zapoczątkowanego sprzed obecnego działania doktora Algorytma. Nie wiem natomiast kto podjął przed laty tą świadomą decyzję, która na razie potencjalnie zapewnia nam kilkanaście-kilkadziesiąt lat profitów (być może doktor Algorytm już kiedyś przedkładał jakieś merytoryczne analizy).
Dosc zlozona historia.....popatrzylbym wstecz, kto kiedys byl derechtorem.....To " gromadzenie" i "powiekszanie dobra narodowego" jest tez zwiazane z ryzykiem.....robale, huragany, ogien etc. Ich sie nie da wykluczyc zarzadzeniem derechtora, choc mozna miec wrazenie ze niektorzy derechtorzy sa zdania, iz owszem.......No i czyim kosztem sie to odbywa. Na drzewiarzach Lasy robia coraz bardziej wrazenie wypasionego psa ogrodnika, zainteresowanego tylko nazarciem sie....co sie powinno coraz bardziej polytycznie czkawka odbijac....take it easy...
która na razie potencjalnie zapewnia nam kilkanaście-kilkadziesiąt lat profitów
Dyktator pisze:Ale dlaczego akurat w roku wdrażania nowych zasad sprzedaży są to aż dwa miliony, a nie jeden, jak dotychczas?
Moglyby byc trzy i tez kunca swiata by nie bylo......
(jak sie dop....dalc to bardziej merytorycznie powiedzialbym - milion kubikow w te czy wewte
przy tak wysokim pozyskaniu to wszystko rybka. Chociaz mozna zrobic z tego komedie.....I to bardzo szybko.......
W bardzo zlym humorze, po przegranych wyborach fukajacy mis, chodzi po lesie, szukajac komu by tu guza nabic. Nawinal mu się zajac:
Mis: Czego ty zajac po lesie bez czapki się wloczysz?
Zajac: No, bo, ja tego...
Mis: SRU! zajacowi w leb!
Troche mu to ulzylo, ale nie na dlugo. Po jakims czasie, znowu zrobil się chmurny, znowu szukal kogos, na kim moglby się wyladowac. Spotkal wilka, zwierzyl mu się, wilk mu poradzil aby poszli do zajaca.
Mis: Ale juz dalem zajacowi raz...
Wilk: Co się tam bedziesz przejmowal, daj mu jeszcze raz!
Mis: Ale, za co?
Wilk: Popros go o papierosa. Jak ci da z filtrem, to mu chlasniesz bo chciales bez filtra, a jak ci da bez filtra...
Mis: No dobra...
Ida, spotykaja zajaca:
Mis: Te, zajac daj papierosa!
Zajac: A z filtrem, czy bez filtra?
Mis:... A czego ty zajac po lesie znowu bez czapki się wloczysz? )
Wasze kombinowanie nic nie da Pozyskanie gwałtownie rośnie i będzie rosło dalej, a zbiega się to z panowaniem niejakiego Szkodnika. Dla zwykłych ludzi to wystarczy i nie potrzeba im analiz, których nawet nie będą czytać. LP jest więc beee, i jedziemy z tym koksem
dreptacz, wzrost pozyskanie może nie "zbiega" ale o nie zabiega przemysł drzewny, który naciska o zwiększenie etatu o 10 mln m3 rocznie. Dlatego może uderz w tamtym kierunku i proś przemysł tartaczny aby zmniejszył swoje zapotrzebowanie. Przecież leśnicy nie będą ciąć jak nie będzie zapotrzebowania....
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
filipesku, co mnie obchodzą zachcianki prywatnych firm. Skarb Państwa jest nasz i to my powinniśmy decydować co im chcemy sprzedać. Leśnicy tym dysponują wraz z ministrem.
dreptacz pisze: Pozyskanie gwałtownie rośnie i będzie rosło dalej, a zbiega się to z panowaniem niejakiego Szkodnika. Dla zwykłych ludzi to wystarczy i nie potrzeba im analiz, których nawet nie będą czytać.
Zwykłym ludziom którzy na co dzień mają styczność z lasem zwiększenie pozyskania raczej nie przeszkadza, co najwyżej ponarzekają że jego miejsce na prawdziwki zostało zniszczone. Co innego młodzi wykształceni z dużych miast którzy czytają tylko tytuły w internecie bo gazety już trochę mniej i rozpaczają kiedy przyjadą po słoiki do rodziców a tam las wycięty gdzie w młodości z dziadkiem na grzyby chodził.
dreptacz pisze: Pozyskanie gwałtownie rośnie i będzie rosło dalej, a zbiega się to z panowaniem niejakiego Szkodnika. Dla zwykłych ludzi to wystarczy i nie potrzeba im analiz, których nawet nie będą czytać.
Zwykłym ludziom którzy na co dzień mają styczność z lasem zwiększenie pozyskania raczej nie przeszkadza, co najwyżej ponarzekają że jego miejsce na prawdziwki zostało zniszczone. Co innego młodzi wykształceni z dużych miast którzy czytają tylko tytuły w internecie bo gazety już trochę mniej i rozpaczają kiedy przyjadą po słoiki do rodziców a tam las wycięty gdzie w młodości z dziadkiem na grzyby chodził.
Fakt. Nie ma jednak protestow przeciw uzyciu trumien przez mlodych ludzi z miasta chowiacych swoich dziadkow - rezygnacja z ktorych zmiejszylaby wydatnie presje przemyslu na lesnictwo. Sami mlodzi tez nie. O pubertujacych glupich blondynkach wystukujacych swoje kompleksy w internetach nie wspominajac....Take it easy.
Wiecie co Jak ponad 30 lat w fabryce pracuję to takich jaj z wyliczeniem etatu nie pamiętam. Na ten przykład: Mam 3So80 reszta młode - to skad do cholery tych kubików im nabrać, z tych trzech w składzie
Nie podoba mi się to
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć
Cięto szlaki, mocno cięto w TP, bo masy było trzeba wcześniej, to teraz nie ma skąd brać. Nic dziwnego. Trzeba uzgodnienia popełniać, co by obniżyć wiek rębności i masy się znajdą... Na chwilę
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
magda55 pisze:Jak tak dalej pójdzie to chyba na Wajrakową stronę mocy przyjdzie przejść
Polecam referat Pani Ewy Ratajczak sprzed paru lat...
"POPYT NA DREWNO W POLSCE – zmiany strukturalne oraz możliwości zaspokojenia" -
w IBL u - jest w necie w pdfie......
Przedmurze krzescijanstwa - jesli idzie o gospodarke drwenem stoi na zaje....scie glinianych
nogach. Predzej czy pozniej rynek czknie znowu i nie bedzie o czym dyskutowac......
DAKa, o czym ty mówisz? Widziałeś aby marketing generalnej czy regionalnych zajmował się marketingiem? Czy kiedykolwiek rozesłano (zamiast kontroli) analizę trendów na rynku i prognozę popytu na następny rok? Czy mamy w marketingu analityków rynku?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
magda55 pisze:Wiecie co Jak ponad 30 lat w fabryce pracuję to takich jaj z wyliczeniem etatu nie pamiętam. Na ten przykład: Mam 3So80 reszta młode - to skad do cholery tych kubików im nabrać, z tych trzech w składzie
Nie podoba mi się to
Od początku piszę, że chlastamy za mocno. Jakoś do korpogłów nie mogę się przebić...
Piotrek pisze:DAKa, o czym ty mówisz? Widziałeś aby marketing generalnej czy regionalnych zajmował się marketingiem? Czy kiedykolwiek rozesłano (zamiast kontroli) analizę trendów na rynku i prognozę popytu na następny rok? Czy mamy w marketingu analityków rynku?
No....ja wiem, ze jestem niepoprawnym fantasta i bajkopisarzem w ogole....
Ale gdybys mial taki rozwoj cen jak na obrazku - dla klonu, deba, jesionu, buka - i jednoczesnie mozliwosc "elastycznego" rzucania na rynek poszczegolnych gatunkow - to ktore bys zostawil , a ktore intensywniej uzytkowal ? - powiedzmy w perspektywnie nastepnych 3-5 lat ? ( dluzsze okresy to wrozenie z fusow).
(to trzeba widziec tez relatywnie - uwzglednic kryzysy gospodarcze - regionalnosc - dlaczego wystepuja istotne roznice w cenach na submisjach ?). Ale przy drewnie "szlachetnym" istnieje mozliwosc "optymalizacji uzyskiwanych cen bez /znaczacego/ wk...wiania drzewiarzy....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.