Nie jest dziwne. Strony różnią się protokołami. Główna to HTTP czyli taki "zwykły", nie wymagający zabezpieczeń, a ta z linku to HTTPS czyli "HTTP bezpieczny", żądający certyfikatu.Capricorn pisze:Dziwne.
Od stycznia każdy musi mieć i dostęp do silpweb
Moderator: Moderatorzy
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
U nas na kompleksówce w 2016 roku jednym z pierwszych danych ściągniętych z bazy było zestawienie urlopów i dni wolnych od pracy, oraz porównanie z datami sporządzonych dokumentów i wyszło czarno na białym, kto pracuje w urlopie, w soboty, niedziele i świętaCapricorn pisze:Wiesz, jeśli chodzi o SILP, to szukanie jest banalne. Każdy wytwór ma swego autora i wystarczy wydukować sobie raport o wystawianych dokumentach w czasie absencji. To każdy kontroler potrafić musi. Co do rejestratora był kiedyś taki myk (jeszcze za starych Psionów), że gdy powiedzmy, leśniczy założył ROD i go nie zakończył idąc na urlp transferem, a podleśniczy odbierał drewno na nim następnego dnia, to choć pracował na swym loginie, to i tak jako twórcę SILP przyjmował leśniczego. Czy to zostało zmienione nie wiem, bo nie mam podleśniczego, co by sprawdzić kto się pojawi na wydruku jako sporządzający, ale pewnie tak, bo by już gdzieś problem taki wyniknął...
A co do RODów to w grudniu było u nas tak, że niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2620
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
A co myślałeś że na loginie leśniczego można wydrukować dokument ze sporządzającym p-leśniczym ? Wydruk jest dokumentem i jest wystawiony przez osobę tylko zalogowaną.krzycho pisze:A co do RODów to w grudniu było u nas tak, że niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
a tak na marginesie pierwszy miesiąc elektronicznie urlopy i delegacje i wszystko już śmiga bez zakłóceń . Dobrze że można wyłączyć przypominajki bo to mocno zaśmieca pocztę .
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
A który z kolei jest dokumentem? Pierwszy, ósmy czy dziesiąty wydruk roboczy RODu jest dokumentem?Kuna lesna pisze:Wydruk jest dokumentem i jest wystawiony przez osobę tylko zalogowaną.krzycho pisze:niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
Rozwiązanie z "drukujący=sporządzający" akurat sensowne jest.
Ostatni. Wpięty do segregatora - z podpisami.poreba pisze:A który z kolei jest dokumentem? Pierwszy, ósmy czy dziesiąty wydruk roboczy RODu jest dokumentem?Kuna lesna pisze:Wydruk jest dokumentem i jest wystawiony przez osobę tylko zalogowaną.krzycho pisze:niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
Rozwiązanie z "drukujący=sporządzający" akurat sensowne jest.
A wcześniejsze wraz z "Historią Pracy ..." oddane do DT.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Ja pamiętam, że "u zarania" elektronicznego wspomagania odbiórki i ewidencji drewna wyraźnie zaznaczono, że ROD nie jest dokumentem. Kiedy to się zmieniło? Jakim Zarządzeniem?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie podam Ci na szybko. Ale z 10 lat temu wprowadzono możliwość, by nie drukować WOD (ten funkcjonuje wyłącznie w formie elektronicznej). I od tego czasu ROD "zważniał". A później Zarządzenie nr 67 z dnia 01. października 2012 r. to "przyklepało".Piotrek pisze:Ja pamiętam, że "u zarania" elektronicznego wspomagania odbiórki i ewidencji drewna wyraźnie zaznaczono, że ROD nie jest dokumentem. Kiedy to się zmieniło? Jakim Zarządzeniem?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Bez sensu. Pamiętam gdy wprowadzono możliwość przechowywania WOD tylko w formie elektronicznej. No ale widać urzędnik leśny nie może funkcjonować bez wydruków. Więc czemuś, co od zarania dziejów było tylko "materiałem pomocniczym" podniesiono rangę tylko w celu by ten bzdet drukować i archiwizować.
A jeśli chodzi o Zarządzenie nr 67 to w załączniku do niego czegoś takiego jak ROD się nie wymienia. Natomiast jest w Zarządzeniu § 2, który brzmi:
PS. I pamiętaj, że ten karteluszek, na którym dokonałeś odbiórki bo akurat nie miałeś przy sobie brulionu, też staje się dokumentem. I musisz go wraz z brulionem zarchiwizować. Opatrzywszy pieczątką i podpisem...
PPS. Z "ciekawostek" w załączniku do Zarządzeniu 67 to mnie szczególnie ubawiło, że choć nagłówek kolumny piątej zawiera zapis statusu przechowywania "U - do likwidacji"
A jeśli chodzi o Zarządzenie nr 67 to w załączniku do niego czegoś takiego jak ROD się nie wymienia. Natomiast jest w Zarządzeniu § 2, który brzmi:
Ludzie! Obudźcie się! Pierwsze dziesięciolecie XXI wieku już się skończyło! Może na początek cofnijmy się do lat dziewięćdziesiątych XX w. i wyobraźmy sobie, że oto jakieś zarządzenie podnosi do rangi dokumentu (z obowiązkiem przechowywania i archiwizacji!) tradycyjny "kajet leśniczego" czyli papierową formę rejestru odbiorczego. To powinno wam uzmysłowić skalę paranoi...Do czasu oprogramowania wydruku dokumentu WOD z rejestratora funkcjonowanie dokumentów ROD i WOD pozostawia się bez zmian.
PS. I pamiętaj, że ten karteluszek, na którym dokonałeś odbiórki bo akurat nie miałeś przy sobie brulionu, też staje się dokumentem. I musisz go wraz z brulionem zarchiwizować. Opatrzywszy pieczątką i podpisem...
PPS. Z "ciekawostek" w załączniku do Zarządzeniu 67 to mnie szczególnie ubawiło, że choć nagłówek kolumny piątej zawiera zapis statusu przechowywania "U - do likwidacji"
to żaden z dokumentów wymienionych w tym załączniku takiego statusu nie ma. Co jest zresztą sensowne przy zarządzeniu o tytule:Przechowywany:
L – leśnictwo,
N – nadleśnictwo,
U – do likwidacji
A jeśli chodzi o formę sporządzenia to w tym Zarządzeniu WOD jest jeszcze w formie papierowej wiec musiało być coś późniejszego, co przeniosło WOD w "krainę bitów i bajtów" a ROD "awansowało" na dokument.w sprawie dokumentacji funkcjonującej w kancelarii leśnictwa oraz miejsca i formy jej przechowywania
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2620
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
I tam właśnie było podane kilka możliwości, który dokument (WOD czy ROD) drukować, podpisywać i archiwizować.Piotrek pisze:Bez sensu. Pamiętam gdy wprowadzono możliwość przechowywania WOD tylko w formie elektronicznej. No ale widać urzędnik leśny nie może funkcjonować bez wydruków. (...)
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3742
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Czy ten obowiązkowy dostęp dla wszystkich nie zawiesza serwerów ZILPu w okresie wypłat? Pytam bo nie wiem jak w innych dyrekcjach. I mnie leśniczy zamiast pracować wyrywa włosy ze złości czekając na reakcję SILPwebu. A grodzenia i odnowienia dopiero nadchodzą...
Czyżby znów praca o 3.00 nad ranem była jedynym realnym rozwiązaniem?
Czyżby znów praca o 3.00 nad ranem była jedynym realnym rozwiązaniem?
Dziś próbowałem wchodzić tak mniej więcej od 9 do 13. Nawet nie mogłem się zalogować.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Tylko pożar może was uratować. Bo tylko po totalnej destrukcji waszej "farmy serwerów" można liczyć, że ktoś zdecyduje o zakupie czegoś na miarę obecnych wymagań...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Po pierwsze nie chciałem być okrutny a po drugie proteza umożliwia osobie jej używającej w miarę normalne funkcjonowanie...drwalnik pisze:... farma to brzmi dumnie, nazwałbym to protezą serwerów
Masz rację, człek za młodu siedział nad płachtami, drzemał z głową wsparta na liczydle, prawnuk może drzemać przed ekranem, główkę złożywszy na klawiaturze.kolorowe kredki pisze:Szanujmy tradycję...
To się nazywa "postęp"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.