Dąb z zagrzybioną szczeliną

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

wan987dw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: sobota 12 lis 2016, 11:27

Dąb z zagrzybioną szczeliną

Post autor: wan987dw »

Na mojej działce rośnie około 400 letni dąb. Wzdłuż pnia jest szczelina o szerokości około 20 cm. Drewno w tym miejscu jest spróchniałe i w miesiącach jesiennych pojawiły się tam owocniki jakiś grzybów. Oto zdjęcia:

zdjęcia dęba

Bardzo zależy mi aby utrzymać to drzewo w jak najlepszej kondycji. Proszę o porady jak zabezpieczyć tą szczelinę, zastosować jakiś środek na te grzyby? Wybrać spróchniałe drewno i czymś posmarować? Co to są za grzyby?
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14104
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

Grzyby zainfekowały Twojego dęba dawno temu i z tego , co widać na zdjęciach, proces zgnilizny jest dość zaawansowany.
Polecałbym ewentualne prace ochroniarskie pozostawić fachowcom.
Natomiast , jeśli taka Twoja wola :spoko: , to postaraj się o nadanie statusu pomnika przyrody
http://treel.pl/pl/poradnik/119-procedu ... miprzyrody
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Sam nic nie zdzialasz raczej. Teoretycznie w takich przypadkach usuwa sie samo miekkie prochno (by nie naruszyc barier fenolowych tworzacych sie na granicy zdrowej i chorej tkanki). Niczym sie nie smaruje, bo przy takim stadium zgnilizny utrudnia to jedynie odparowywanie wody, a wiec de facto pogarsza sprawe. Po wybraniu miekkiego prochna moznaby ewentualnie zalozyc w pniu stabilizacje (jezeli faktyczny ubytek w srodku okazalby sie rozlegly) i dren u podstawy, uniemozliwiajacy stagnowanie wody. Ale z tego co widze szczelina jest bardzo waska, wiec jakiekolwiek prace moglyby sie okazac trudne o ile nie niemozliwe. Sprawe wiec zlecilbym fachowcom jezeli juz faktycznie chcesz cos z tym zrobic.

Swoja droga, na jakiej podstawie szacujesz wiek tego drzewa?
wan987dw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: sobota 12 lis 2016, 11:27

Post autor: wan987dw »

SZCZEPAN pisze:postaraj się o nadanie statusu pomnika przyrody
Drzewo rośnie w parku, który wpisany jest do rejestru zabytków. Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da? na dofinansowanie do pielęgnacji i tak nie ma szans
aldebaran pisze:usuwa sie samo miekkie prochno
"badając" to próchno stwierdzam że nie jest to głęboka warstwa, wnętrze szczeliny jest raczej twarde, warstwę próchna oceniam na 1-2 cm

w jakim okresie wybrać to próchno, w miesiącach ciepłych (wiosna, lato) czy jak najszybciej (czyli jeszcze przed zimą)?

po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)

może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej (kiedyś zrobiłem taką na innej działce przy 80-letnim klonie gdzie trzy pnie tworzyły "basen" często wypełniony wodą, po wypełnieniu go zaprawą miejsce jest zabezpieczone a kondycja drzewa świetna)

zabezpieczyć szczelinę przed bezpośrednim działaniem wody (deszczu) tworząc na jakiś czas (aż drzewo zabliźni ranę) "parasol" np z folii (zapewniając przewiew powietrza?

kondycja drzewa wydaje się dobra, z wyjątkiem tej szczeliny drzewo wygląda na zdrowe, brak innych otworów w pniu (dziupli), konary mocne i wszystkie żywe.
aldebaran pisze:Swoja droga, na jakiej podstawie szacujesz wiek tego drzewa?
na podstawie dokumentacji historycznej, wyglądu (pierśnica pnia to około 5 m.) i w porównaniu do innych dębów w ogrodzie, które mają 150 lat a wyglądają przy tym dębie jak młodziaki
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14104
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

wan987dw pisze: warstwę próchna oceniam na 1-2 cm
To jest zgnilizna miękka.Pod nią grzybnia "zjada" kolejne fragmenty drewna i zabliźnienie powierzchowne nic nie da.
Problem pojawi się kiedy osłabiony konstrukcyjnie pień nie będzie w stanie utrzymać masy gałęzi.Dlatego potrzeba kompleksu prac, a nie tylko betonowania szpary.
wan987dw pisze:Drzewo rośnie w parku, który wpisany jest do rejestru zabytków. Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da?
O to zapytaj miejscowego konserwatora przyrody.
https://www.gdos.gov.pl/
http://meles.republika.pl/ustawa%20ochronna.htm
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14104
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

wan987dw pisze:Co to są za grzyby?
1. https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omiennica_zimowa
lub
2. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81uskwiak_zmienny
Ja obstawiam 1 sądząc po okresie występowania.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

SZCZEPAN pisze:sądząc po okresie występowania
... to obydwa są tak samo prawdopodobne...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

wan987dw pisze:Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da?
Tak - zabezpieczy przed możliwością wycięcia w ramach rewaloryzacji (tfu!) lub rewitalizacji (tfu!) parków robionych za pieniądze unijne przez gminy za przyzwoleniem konserwatoa zabytków.
wan987dw pisze:dofinansowanie do pielęgnacji i tak nie ma szans
Jeśli dobrze rozumiem to drzewo które uważasz za 400 letniego staruszka, przez całe swoje życie nie było pielęgnowane. Dlaczego sądzisz że wymaga pielęgnacji? Zapewniam cię, że ten "niepielęgnowany" dąb przeżyje więcej lat niż ty a nawet twoje dzieci o ile nikt go nie będzie pielęgnował i nic przy nim i w jego okolicy robił.
wan987dw pisze:"badając" to próchno stwierdzam że nie jest to głęboka warstwa, wnętrze szczeliny jest raczej twarde, warstwę próchna oceniam na 1-2 cm
Każde drewno nawet podczas mocnego rozkładu przez grzyby jest twarde.
wan987dw pisze:w jakim okresie wybrać to próchno, w miesiącach ciepłych (wiosna, lato) czy jak najszybciej (czyli jeszcze przed zimą)?
Ja bym je radził zostawić. Ale jeśli się upierasz to pora usunięcia próchna nie ma żadnego znaczenia. Z resztą jedyny powód dla którego możnaby to zrobić to ograniczenie ilości porowatego materiału chłonącego łatwo wodę opadową.
wan987dw pisze: po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)
Nie słuchaj ogrodników. Szczelina ta zapewne jest obecna na drzewie przez więcej lat niż żył ogrodnik.
wan987dw pisze:może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej (kiedyś zrobiłem taką na innej działce przy 80-letnim klonie gdzie trzy pnie tworzyły "basen" często wypełniony wodą, po wypełnieniu go zaprawą miejsce jest zabezpieczone a kondycja drzewa świetna)
Zrobiłes jedną z gorszych rzeczy dla drzewa. Czynności te są nie mają żadnego pozytywnego skutku dla drzewa.
wan987dw pisze:zabezpieczyć szczelinę przed bezpośrednim działaniem wody (deszczu) tworząc na jakiś czas (aż drzewo zabliźni ranę) "parasol" np z folii (zapewniając przewiew powietrza?
Drzewo tej szczeliny nie zdąży zabliźnić. Folia - nawet paroprzepuszczalna - też zła myśl (grzybki bardzo lubią takie środowisko) w dodatku wyjątkowo mało estetyczna.
Awatar użytkownika
Helenka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3395
Rejestracja: piątek 18 gru 2015, 18:08

Post autor: Helenka »

Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat. Proponuję Ci pozostawić go w spokoju, ponieważ może to być już miejsce rozwoju kozioroga dębosza, pachnicy dębowej i wielu innych ciekawych stworzonek. Jeśli szczelina jest bardzo głęboka, to bardzo możliwe, że znalazły tam schronienie nietoperze.

Generalnie i tak nie możesz przy tym dębie majstrować, skoro rośnie w parku, który jest wpisany do rejestru zabytków. Wszelkie czynności musisz uzgadniać z konserwatorem zabytków. Sam nic nie rób :!:
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

na podstawie dokumentacji historycznej, wyglądu (pierśnica pnia to około 5 m.)
To jest obwód. Pierśnica to średnica. Dobrze dbać o prawidłową terminologię, żeby potem nie dojść do złych wniosków.
po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)

może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej
Tak jak mówił crocidura - nie słuchaj ogrodników. Fungicydami można smarować jedynie świeże rany, gdyż nie dopuszczają one do rozwoju grzybów. W przypadku próchna drewno jest już dawno przerośnięte grzybnią, a warstwa emulsji utrudni tylko przesychanie, a więc stworzy grzybom lepsze warunki do rozwoju.

Plomb cementowych zaś od dawna się nie wykonuje. Czas pokazał, że była to zupełnie chybiona praktyka, często tylko pogarszająca sprawę. Taki betonowy kloc nie poprawia w żaden sposób statyki drzewa, a niestety sprawia dogodne warunki do rozwoju grzybów tworząc mikrosiedlisko wilgotnych szczelin pomiędzy cementem (czy innym spoiwem) a drewnem.

Ja to właściwie widzę tak - jeżeli drzewo nie wykazuje oznak osłabienia, to lepiej je zostawić w spokoju. Prace "konserwatorske" powinno się wykonywać dopiero wtedy, gdy witalność drzewa jest obniżona, ma zaburzoną statykę, czy ogólnie dzieje się coś złego.
Szczelina nie wygląda na zbyt szeroką, więc jest szansa, że z czasem sama się zabliźni.

Jedyne co można zrobić sensownego, bez ingerencji w drzewo, to, jeżeli rana sięga do samej ziemi, odgarnąć nieco gleby u jej podstawy tak, aby odsłonić miejsce, w którym kończy się rana, a zaczyna zdrowa tkanka. Prawdopodobnie będzie to kilka cm pod ziemią, a pomoże to w zabliźnianiu się rany, podsuszy ją i utrudni grzybom rozwój. No chyba, że sięga bardzo głęboko, to nie ma co się babrać i lepiej zostawić jak jest.
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

Ten grzyb to najprawdopodobniej któryś z licznych gatunków grzybówek. Może zgięta (= mydlana = Mycena inclinata). Do pewniejszej identyfikacji musiałbyś zrobić zdjęcia zebranych owocników. Jeśli to ona, to rośnie raczej na martwym fragmencie drzewa.
Nie ma tam innych grzybów? Ozorka?

Jak możesz, to daj mu spokój. Niech sobie jest taki "biocenotyczny". Parki to ważne ostoje różnorodności w miastach i w krajobrazie rolniczym.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Helenka pisze:Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat.
Tu się z Helenką nie zgodzę - ja widzę jeden osobnik o jednym pniu z wielkim rozdarciem genezy mechanicznej (której nie potrafię wyjaśnić). Owszem niegdyś sadzono nawet kilka drzew aby osiągnąć jakieś założenie parkowe, lecz ten dąb nie wygląda mi na taki. Ponadto gdyby takie zjawisko miało tu miejsce to "rysa" byłaby właśnie w miejscu przenikania się pni - powinniśmy zamiast drewna widzieć korowinę, a właściwie bardzo głęboką i wąską szczelinę po korowinie, która w takich przypadkach szybciej wykrusza się z pnia niż drewno.

Wiek 400 lat jest przesadzony - sądzę że około 200-240 lat (i drzewo te śmiało do 400 może z tą raną dociagnąć)
wan987dw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: sobota 12 lis 2016, 11:27

Post autor: wan987dw »

crocidura pisze:Tak - zabezpieczy przed możliwością wycięcia w ramach rewaloryzacji (tfu!) lub rewitalizacji (tfu!) parków robionych za pieniądze unijne przez gminy za przyzwoleniem konserwatoa zabytków.
to własność prywatna więc nikt do moich drzew nie będzie się mieszał
crocidura pisze:"niepielęgnowany" dąb przeżyje więcej lat niż ty a nawet twoje dzieci o ile nikt go nie będzie pielęgnował
też wierzę w mechanizmy samoobronne drzewa, ale przy tak wartościowym okazie chcę dowiedzieć się czy mogę mu jakoś dopomóc w zachowaniu dobrej kondycji
crocidura pisze:jedyny powód dla którego możnaby to zrobić to ograniczenie ilości porowatego materiału chłonącego łatwo wodę opadową.
dokładnie o to mi chodzi, aby struktura wewnątrz szczeliny była gładka i w jak najmniejszym stopniu zatrzymywała wodę, a nie miała struktury gąbki
crocidura pisze:Zrobiłes jedną z gorszych rzeczy dla drzewa. Czynności te są nie mają żadnego pozytywnego skutku dla drzewa.
jak na razie świetnie się trzyma choć to na razie młodzian, lepiej aby przez pół roku stała tam woda (w zagłębieniu między pniami) i gniły odpadki roślinne niż jak jest teraz - sucho i czysto (woda ścieka a resztki roślinne spadają na ziemię)?
Helenka pisze:Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat.
To zdjęcie wprowadza w błąd, bo od strony szczeliny wygląda jakby to były dwa pnie i tylko z tego ujęcia. Od drugiej strony jest to cały pień o właściwym kształcie. Do tego konary są gigantyczne (dorzuciłem jedno zdjęcie na końcu - http://wan987dw.prv.pl/dab/ ). 80-90 lat? :wow: wybaczam :D bo obiektyw szerokokątny przekłamuje rzeczywistość. Do tego są dokumentacje, że ten dąb już miał grubo ponad 100 lat (raczej kilkaset bo park był utworzony po wykarczowaniu lasu i pozostawieniu najstarszych okazów) w drugiej połowie XIX w.
aldebaran pisze:To jest obwód. Pierśnica to średnica.
mea culpa
aldebaran pisze:Plomb cementowych zaś od dawna się nie wykonuje. Czas pokazał, że była to zupełnie chybiona praktyka, często tylko pogarszająca sprawę. Taki betonowy kloc nie poprawia w żaden sposób statyki drzewa, a niestety sprawia dogodne warunki do rozwoju grzybów tworząc mikrosiedlisko wilgotnych szczelin pomiędzy cementem (czy innym spoiwem) a drewnem.
tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?
Nie ma to znaczenia w takim przypadku. Największym złem stosowania wypełnienia pnia jest właśnie wypełnienie pnia, które tylko pozornie pień wypełnia. W rzeczywistości wypełnienie i drewno nie pracują w ten sam sposób i po kilku, kilkunastu latach zaczynają powstawać wilgotne kieszenie pomiędzy wypełnieniem a drewnem, do których nie mamy żadnego dostępu z zewnątrz. A to już doskonałe środowisko rozwoju dla grzybów. Czyli efekt końcowy, pomimo obiecującego początku, jest dokładnie odwrotny od zamierzonego.
lepiej aby przez pół roku stała tam woda (w zagłębieniu między pniami) i gniły odpadki roślinne niż jak jest teraz - sucho i czysto (woda ścieka a resztki roślinne spadają na ziemię)?
W takim przypadku stosuje się np. dren, czyli właściwie rurkę wsuniętą w nawiercony otwór, którą odpływa woda. Jeżeli rana ma postać dziury, do której lecą liście itp, to stosować też można siatki o dużym oczku, które nie utrudniają wentylacji, ale wyłapują opadające liście, które jednak trzeba regularnie zbierać. Takie zabiegi stosuje się jednak w przypadku okazów szczególnych, będących pod ciągłym dozorem i opieką. Takie dreny są dosyć inwazyjne (wymagają ingerencji w zdrowe tkanki), więc muszą być wykonane i zabezpieczone prawidłowo, a także regularnie doglądane i konserwowane. Podobnie siatka, którą trzeba czyścić, bo przytkana może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

W większości przypadków najlepiej po prostu nie robić nic i zostawić drzewo samo sobie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

crocidura pisze:z wielkim rozdarciem genezy mechanicznej (której nie potrafię wyjaśnić)
Jakby się konar odłamał i spadając odłupał taki wąski pas bielu i kory. Być może nawet ręką ludzką odłamany.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

A nie listwa mrozowa przypadkiem? Na dębach dość częste zjawisko...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

wan987dw pisze:tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?
W przypadku malowania pni w ogrodach (ale i twego działania na drewno) miejscowo wpływa na zmianę pH przez co część grzybów się nie rozwija. Na korze te działanie jest OK, na styku z drewnem zamiast odkażająco działa żrąco (korodując zdrowe tkanki) i umożliwia rozkład drewna przez bakterie, które są o wiele lepsze w rozkładzie drewna. Wapno które odkaża drewno i impregnuje drewno to CaCl2 - nie Ca(OH)2

Jeśli myślisz, że plomba taka uniemożliwia ściekanie wody to się bardzo mylisz (skąd więc znane mieszkańcom kamienic zalanie przez sąsiada z góry?) Tu chcąc zadziałać powinieneś udać się z wiertarką i długim wiertłem do drzewa i wykonać otwór umożliwiający ściekanie wody poza pień. Takiego drzewa uratować się nie da.

Za to takie nadrzewne oczko wodne to wyjątkowo cenne miejsce dla bezkręgowców i np. rzekotki drzewnej (która co prawda w nich się raczej nie namnaża, ale chętnie korzysta z stale wilgotnych miejsc na drzewach).
Idzi
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: sobota 12 lis 2016, 22:38

Post autor: Idzi »

Jaźwiec na zdjęciach widać zabitkę o szerokości około 1m (jeżeli obwód wynosi 5m) i proces zarastania trwa nadal.
wan987dw popytaj się okolicznych mieszkańców kiedy nastąpiło uszkodzenie drzewa, może ktoś będzie coś pamiętał.
wan987dw
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: sobota 12 lis 2016, 11:27

Post autor: wan987dw »

aldebaran pisze:W takim przypadku stosuje się np. dren, czyli właściwie rurkę wsuniętą w nawiercony otwór, którą odpływa woda.
To ciekawe, a jaką średnicę rurki zastosować i czym uszczelnić przestrzeń między rurką a drewnem (aby woda nie wpływała między tą przestrzeń)?
Idzi pisze:wan987dw popytaj się okolicznych mieszkańców kiedy nastąpiło uszkodzenie drzewa, może ktoś będzie coś pamiętał.
to na odludziu więc takich danych uzyskać się nie da
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jaźwiec pisze:A nie listwa mrozowa przypadkiem?
Spójrz uważnie na górny koniec pęknięcia. Listwa mrozowa to na ogół pękniecie o prostym przebiegu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ