Interpretacja Wytycznej FE

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

haru112 pisze:Nie powiedziałem, że jest wynalazkiem "Pana derechtora i swity", osobiście uważałem za początek zrównoważonego leśnictwa teorie Carlowitza z osiemnastego wieku, a tu wychodzi na to, że już w XVI coś kombinowano. Elegancko :) Zwracasz mi uwagę na pewne nieścisłości masz rację (odrzucona została teoria ustanowienia lasów dobrem wspólnym w Konstytucji) lecz na pewno wiesz o co mi chodziło. Nie czepiaj się :lol:
:roll: ...... jest i bedzie sie o co czepiac oraz sprawia spora ucieche jak sie popatrzy na roznice miedzy deklaracjami i dosc "przasna" rzeczywistoscia z drzeniem o wyzerunek TZW wlacznie. Poped i pozadanie biomasy z drzew sa u plantatorow desek genetycznie uwarunkowane - jednak Jasio Karol Carlowitz nie wymyslil "Nachhaltigkeit" ograniczonej wylacznie do desek - notabene zwrot fatalnie przetlumaczony na jezyk polski . Dzisiaj potrzebny jest szpagat i balans miedzy deskami i paroma innymi "wartosciami" pochodzacymi z lasu, ktory ....powiedzmy roznie wychodzi...... :roll:

Notabene - miedzy gondolierami w maciejowkach z Wenecji i Carlowitzem byla tez "Sylva" Johna Evelyna , nawracajacego dosc bezskutecznie na TZW korone brytyjska i reformy krola Slonce we Francji , tak samo radykalnie jak derechcja wprowadzajacego TZW (ona sie troche inaczej nazywala - conservation des bois ).....dluzsze bajki..... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
haru112
początkujący
początkujący
Posty: 182
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Kresy wschodnie

Post autor: haru112 »

DAKa pisze::roll: ...... jest i bedzie sie o co czepiac oraz sprawia spora ucieche jak sie popatrzy na roznice miedzy deklaracjami i dosc "przasna" rzeczywistoscia z drzeniem o wyzerunek TZW wlacznie.

Dramatyzujesz :lol: przecież w naszym kraju posiadamy rzeszę fachowców dla których nie ma rzeczy niemożliwych :lol: Wprowadziliśmy normy które stanowią porozumienie pomiędzy przemysłem drzewnym, a "plantatorami desek" jak ich nazywasz i jakoś to funkcjonuje to i z deklaracjami ktoś się będzie musiał uporać mimo różnic pomiędzy założeniami a rzeczywistością które słusznie zauważyłeś. W statucie LP jest zapis zobowiązujący nas do wdrażania założeń Forest Europe więc i z tym odpowiedni ludzie będą musieli się uporać. A jakie będą tego efekty? Pożyjemy, zobaczymy. A tak nawiasem może jesteś w stanie mi podać tytuł książki w której mógłbym sobie poczytać o Weneckiej gospodarce leśnej :) ?
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

"Jakos to funkcjonuje".....no wlasnie. Jakos. Na to trza popatrzec chyba troche szerzej.....

Plantator desek w charakterze gondoliera byl w zasadzie produktem ubocznym wyszydzania derechtorskiej szkuty , ktoremu sie oddawalem (w tutejszym gronie) z perwersyjna lubieznoscia. Tymczasem jak sie na te szkute nieco szerzej popatrzy, to ona zawiera wlasciwie piekna symbolike TZW. Tyle ze derechcja jej nie potrafiala sprzedac. I szkuty ni ma.

Wenecja zajmuje sie m.in Appuhn :
https://jhupbooks.press.jhu.edu/content/forest-sea

Z tym ze to jest dosc droga przyjemnosc. Choc opracowanie b. kompleksowe. Fragmenty
byly publikowane w paru czasopismach, troche o materii jest w necie, tyle ze po italiansku i trzeba przejezdzac translatorem (archiwa weneckie) ...Poza tym piekne bajki o lasach, szkutach i TZW daja sie opowiadac, gdy sie troche pogrzebie w historii angielskiej, dunskiej. U nas ....?.....temat chyba lezy troche odlogiem. Przynajmniej w tym kontekscie, ktory ujal Appuhn.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
haru112
początkujący
początkujący
Posty: 182
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Kresy wschodnie

Post autor: haru112 »

W Polsce wprowadzone normy oraz warunki techniczne na surowiec drzewny funkcjonują i chyba spełniają w dużym stopniu wymagania stawiane przez przemysł drzewny poprzez to, iż normy są dobrowolne i w drodze negocjacji pomiędzy potencjalnym kupującym a sprzedającym można uzyskać kompromis. Warunki techniczne jako obligatoryjne też są odpowiednie dostosowane. Ewentualne problemy mogą wynikać ze sprzedażą surowca za zachodnią granicę gdzie drewno o średnicy powyżej 50 cm jest uważane za stare do przerobu i to stanowi pewną barierę w zbyciu surowca.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

haru112 pisze:W Polsce wprowadzone normy oraz warunki techniczne na surowiec drzewny funkcjonują i chyba spełniają w dużym stopniu wymagania stawiane przez przemysł drzewny poprzez to, iż normy są dobrowolne i w drodze negocjacji pomiędzy potencjalnym kupującym a sprzedającym można uzyskać kompromis. Warunki techniczne jako obligatoryjne też są odpowiednie dostosowane. Ewentualne problemy mogą wynikać ze sprzedażą surowca za zachodnią granicę gdzie drewno o średnicy powyżej 50 cm jest uważane za stare do przerobu i to stanowi pewną barierę w zbyciu surowca.
Taaaaaaaaaaaaaaaaa.........

http://www.drewno.pl/artykuly/7347,tart ... wosci.html


Ta sytuacja powtarza sie jak czkawka i jest coraz wiecej glosow - wyraznie i po imeniu nazywajacych te sytuacje : Zarzynanie polskiego przemyslu drzewnego przez monopolistychne ...lasy polskie..... :mg:

W necie jest prezentacja z konferencji w senacie na ten temat...nie chce mi sie szukac...

Machanizm jest prosty i w tym przypadku daje sie latwo przesledzic. Wcale nie skoczylo nagle zapotrzebowanie polskich tartakow na drewno, tylko Lasy sprzedaja (sprzedawaly) wiecej drewna okraglego za granice......

To ma do czynienia z kursem zlotowki i euro, systemem sprzedazy drewna i paroma innymi "rynkowymi" zaleznosciami....Predzej czy pozniej niewidzialna reka rynku to wyprostuje....Jak ?.....Pozyjemy zobaczymy.
Ewentualne problemy mogą wynikać ze sprzedażą surowca za zachodnią granicę gdzie drewno o średnicy powyżej 50 cm jest uważane za stare do przerobu i to stanowi pewną barierę w zbyciu surowca.
Bzdura. To drewno nie jest "za stare", tylko w w pelni zautomatyzowanych liniach produkcyjnych duzych przetworcow wystepuja ograniczenia technologiczne. I jesli sa "ograniczenia w sprzedazy" to moga byc one najwyzej wyrazem krotkiej smyczy, na ktorej prowadzony jest dostawca przez duzych odbiorcow...... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
haru112
początkujący
początkujący
Posty: 182
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Kresy wschodnie

Post autor: haru112 »

Jesteś człowiekiem który jak to powiedzieć ma problem na każde rozwiązanie :lol: Może jakiś entuzjastyczny pomysł na rozwiązanie tego problemu ? Mimo wszystko szanuję, bo potrafisz to co piszesz uargumentować :). Czyli wychodzi na to, że LP opłacało się bardziej sprzedawać surowiec za granicę kosztem polskich przedsiębiorców dla których tego surowca nie było. Odnośnie tego "za starego drewna do przerobu" to tego typu informacje są przekazywane na wykładach od brakarzy-instruktorów.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

haru112 pisze:Jesteś człowiekiem który jak to powiedzieć ma problem na każde rozwiązanie :lol: Może jakiś entuzjastyczny pomysł na rozwiązanie tego problemu ? Mimo wszystko szanuję, bo potrafisz to co piszesz uargumentować :). Czyli wychodzi na to, że LP opłacało się bardziej sprzedawać surowiec za granicę kosztem polskich przedsiębiorców dla których tego surowca nie było. Odnośnie tego "za starego drewna do przerobu" to tego typu informacje są przekazywane na wykładach od brakarzy-instruktorów.
Nie, nie mam zadnego pomyslu na rozwiazanie tego problemu zwiazanego z w...kurwieniem drzewiarzy na polityke sprzedazy drewna przez LP. To nie jest moje piwo - w czynie spoleczym wypada tylko te zjawiska i glosy zarejestrowac, usiasc wygodnie, zaopatrzony w chrupki i piwko oraz patrzec co sie bedzie dziac :roll: .....niezatrudnienie w LP ma tez dobre strony....

Nie tylko "wychodzi na to", ze LP oplaca sie bardziej sprzedawac drewno okragle za granice,ale tak jest - po prostu oplaca sie bardziej w okresach "niskiej zlotowki" opylac to za granica, bo ceny sa wyzsze a koszty pozyskania w "slabej zlotowce" relatywnie nizsze.....Normalna logika i prawo rynku....Ku chwale TZW.... :mg:

To "stare drewno" - tak jak wszystko inne - tez ma wartosc , tylko wypada poszukac na nie klienta...LP nie szukaja klientow na drewno, bo nie musza. Ci stoja w kolejce....ze ktorys tam na "zbyt grube" narzeka ???? Trudno. Jednak to nie ma raczej do czynienia z "jakoscia" tych sortymentow.....

Tu jest np. nastepny problem na niektore rozwiazania TZW...... :lol:

.... historia, zwiazana z "moda" na cenne gatunki - w przemysle meblarskim....... Sa okresy kiedy jesion jest modny - innym razem grusza ( jarzab brekinia), czasami dab ma "okresy zapasci", etc. Za tym ida deski podlogowe, drzwi, stolarka itd. itd. Niektore gatunki drewna sa po prostu roznie preferowane w roznych okresach czasu. Za kilka ostatnich dekad da sie nawet ustalic cos w rodzaju "swinskich cyklow".....Dla plantatorow desek ma to o tyle znaczenie, ze rozpoznanie tych trenedow = rozpoznanie przyszlego popytu na niektore gatunku. Jesli znaki na niebie i ziemi czyli na wiodacych targach w Mediolenie i Kolonii nie wskazuja na przypuszczalny wzrost popytu na okreslone - cenne - gatunki drewna, to nie ma sensu planowanie ich pozyskania, bo chociaz to drewno da sie z pewnoscia sprzedac, to na pewno nie za optymalna cene - jaka wystepuje w czasie nasilonej mody i szczegolnego na te akurat gatunki.......Jak to rozwiazac......?........ :mg:
Trwale, Zrownowazenie i Wielofunkcyjnie .... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105093
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

DAKa, obawiam się, że w LP nikt nie analizuje rynków nie tylko wyrobów z drewna ale nawet drewna surowego. Nie analizuje a co za tym idzie nie prognozuje pozyskania pod tym kątem...
Chciałbym się mylić ale kolejne systemy i zasady sprzedaży nie wskazują na to.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Piotrek pisze:DAKa, obawiam się, że w LP nikt nie analizuje rynków nie tylko wyrobów z drewna ale nawet drewna surowego. Nie analizuje a co za tym idzie nie prognozuje pozyskania pod tym kątem...
Chciałbym się mylić ale kolejne systemy i zasady sprzedaży nie wskazują na to.
Nie znam sie na tym - od tej strony przynajmniej. Cus tam sie chyba robi...."akcja rezonans" - ? ................ Przypuszczam zreszta, ze taka analiza przeczylaby "logice" PULow, a w tym akurat segmencie "drewna szlachetnego" to sa w odniesieniu do przychodow LP grosze nie warte schylania sie. Liczy sie pewnie raczej masa. ....przykrecenie sruby firmom pozyskujacym drewno/wykonywujacym prace lesne daje szybsze i bardziej "namacalne" rezultaty ekonomiczne . Taka zabawa w analizy, to jest raczej cus dla "eksluzywnych" lasow prywatnych.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
haru112
początkujący
początkujący
Posty: 182
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 10:04
Lokalizacja: Kresy wschodnie

Post autor: haru112 »

DAKa pisze: Tu jest np. nastepny problem na niektore rozwiazania TZW...... :lol:

.... historia, zwiazana z "moda" na cenne gatunki - w przemysle meblarskim....... Sa okresy kiedy jesion jest modny - innym razem grusza ( jarzab brekinia), czasami dab ma "okresy zapasci", etc. Za tym ida deski podlogowe, drzwi, stolarka itd. itd. Niektore gatunki drewna sa po prostu roznie preferowane w roznych okresach czasu. Za kilka ostatnich dekad da sie nawet ustalic cos w rodzaju "swinskich cyklow".....Dla plantatorow desek ma to o tyle znaczenie, ze rozpoznanie tych trenedow = rozpoznanie przyszlego popytu na niektore gatunku. Jesli znaki na niebie i ziemi czyli na wiodacych targach w Mediolenie i Kolonii nie wskazuja na przypuszczalny wzrost popytu na okreslone - cenne - gatunki drewna, to nie ma sensu planowanie ich pozyskania, bo chociaz to drewno da sie z pewnoscia sprzedac, to na pewno nie za optymalna cene - jaka wystepuje w czasie nasilonej mody i szczegolnego na te akurat gatunki.......Jak to rozwiazac......?........ :mg:
Trwale, Zrownowazenie i Wielofunkcyjnie .... :roll:
Problemów związanych ze zrównoważoną gospodarką leśną jest mnóstwo i będą się pojawiać nowe, model zrównoważonej gospodarki leśnej z czasem zacznie ewoluować (a może nawet mutować w jakieś inne dziwaczne rzeczy) i próbować dostosować się do istniejących warunków. Nie mam pojęcia jak rozwiązać podjętą przez Ciebie kwestię, wykpię się tym, iż jestem tylko zwyczajnym bezrobotnym :lol: no i nie znam panaceum na wszystko lecz wierzę, że pewni ludzie, z pewnych branż, z pewnym wykształceniem i wykreowanym światopoglądem zdołają uporać się między innymi z tym problemem.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

haru112 pisze:
DAKa pisze: Tu jest np. nastepny problem na niektore rozwiazania TZW...... :lol:

.... historia, zwiazana z "moda" na cenne gatunki - w przemysle meblarskim....... Sa okresy kiedy jesion jest modny - innym razem grusza ( jarzab brekinia), czasami dab ma "okresy zapasci", etc. Za tym ida deski podlogowe, drzwi, stolarka itd. itd. Niektore gatunki drewna sa po prostu roznie preferowane w roznych okresach czasu. Za kilka ostatnich dekad da sie nawet ustalic cos w rodzaju "swinskich cyklow".....Dla plantatorow desek ma to o tyle znaczenie, ze rozpoznanie tych trenedow = rozpoznanie przyszlego popytu na niektore gatunku. Jesli znaki na niebie i ziemi czyli na wiodacych targach w Mediolenie i Kolonii nie wskazuja na przypuszczalny wzrost popytu na okreslone - cenne - gatunki drewna, to nie ma sensu planowanie ich pozyskania, bo chociaz to drewno da sie z pewnoscia sprzedac, to na pewno nie za optymalna cene - jaka wystepuje w czasie nasilonej mody i szczegolnego na te akurat gatunki.......Jak to rozwiazac......?........ :mg:
Trwale, Zrownowazenie i Wielofunkcyjnie .... :roll:
Problemów związanych ze zrównoważoną gospodarką leśną jest mnóstwo i będą się pojawiać nowe, model zrównoważonej gospodarki leśnej z czasem zacznie ewoluować (a może nawet mutować w jakieś inne dziwaczne rzeczy) i próbować dostosować się do istniejących warunków. Nie mam pojęcia jak rozwiązać podjętą przez Ciebie kwestię, wykpię się tym, iż jestem tylko zwyczajnym bezrobotnym :lol: no i nie znam panaceum na wszystko lecz wierzę, że pewni ludzie, z pewnych branż, z pewnym wykształceniem i wykreowanym światopoglądem zdołają uporać się między innymi z tym problemem.
Take it easy. :) Ja tez nie wiem. Powiedzmy, ze sprzecznosci zawsze beda wystepowac w tej trwalej i wielofunkcyjnej, niekoniecznie i nie zawsze zrownowazonej. Problemik polega na tym zeby je chciec dostrzegac i dostrzegac. Ten przyklad z prognozowaniem popytu na niektore drewno demonstruje pewien problem, ale ja nie jestem w stanie powiedziec czy on jest wazny - moze te pare groszy nie odgrywaja zadnej roli ? , moze nie da sie go rozwiazac ?.....Nie ma jednak sensu udawac, ze ta czy inne "drobnostki" nie istnieja. Druga sprawa toto, ze wskazujac na te i inne sprzecznosci automatyczne staje sie "wiecznym malkotentem", ktory nie jest w stanie wszystkich zadowolic ale wszystkich wk....wic - owszem. :roll:

Innym przykladem moze byc zarzadzenie o uwzglednianiu szlakow zrywkowych juz na etapie zakladania uprawy.....No ladnie i pieknie. Oszczedzi sie na sadzeniu, pielegnacji, czyszczeniach etc. Ale jesli przyjac, ze te szlaki zajmuja 5 % powierzchni lesnej to polski las bedzie mniejszy o 350 000 hektarow :? - nic tam nie rosnie. A jesli chodzi o zwiekszenie efektywnosci pozyskania....kto wie jak i przy pomocy jakich srodkow bedzie sie odbywac pozyskanie drewna za 50 - 100 lat ?. Moze te szlaki wcale nie beda potrzebne ?. 50............ a 100 lat temu to juz w ogole.......... nikt nie myslal o harwesterze....... :roll: Czy to sie da rozwiazac ?....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

To jest jak by powiedział klasyk, bardzo dobre pytanie ;-) I nierozwiązywalne do końca. Na co dzień zajmuję się inwentaryzacją stanu powierzchni doświadczalnych zakładanych w celu szukania odpowiedzi na pytania zadawane 40-50-60 lat temu...
Na przykład wpływ lansowanych w latach 60-tych cięć liniowych "udostępniających" drzewostan na jego stabilność. Czyli coś co dziś nikogo nie interesuje. Ale przy okazji moi Starsi Koledzy, niejako "na boku" zakładali dodatkowe obiekty, np. z "trzebieżą ekstremalną", która w tym czasie była raczej ciężką hodowlaną herezją, a dziś jest jednym z rozważanych wariantów.
Odpowiedź częściowa na te dylematy polega na dywersyfikacji zarówno składów gatunkowych jak i sposobów zagospodarowania, aby nie stawiać całego gospodarstwa na jedną kartę, ale rozpraszać przyszłe ryzyko.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

DAKa pisze:jesli przyjac, ze te szlaki zajmuja 5 % powierzchni lesnej to polski las bedzie mniejszy o 350 000 hektarow :? - nic tam nie rosnie.
Nigdy nie byłem "orłem" z matematyki. Z obowiązującego Zarządzenia wynika, że szlak zrywkowy ma przeciętnie 4-5 m szerokości, potem jest 20 metrów lasu, potem jest kolejny szlak o szerokości 4-5 m, itd
Według moich obliczeń szlaki mają zajmować więcej niż 5% powierzchni leśnej - coś koło 20% to będzie... :wink:
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Wiesław pisze:
DAKa pisze:jesli przyjac, ze te szlaki zajmuja 5 % powierzchni lesnej to polski las bedzie mniejszy o 350 000 hektarow :? - nic tam nie rosnie.
Nigdy nie byłem "orłem" z matematyki. Z obowiązującego Zarządzenia wynika, że szlak zrywkowy ma przeciętnie 4-5 m szerokości, potem jest 20 metrów lasu, potem jest kolejny szlak o szerokości 4-5 m, itd
Według moich obliczeń szlaki mają zajmować więcej niż 5% powierzchni leśnej - coś koło 20% to będzie... :wink:
No to jeszcze gorzej.... :? ......Milion czterysta tysiecy hektarow lezace "odlogiem"..... :wow:

Dobrze, ze ekulogi sa stosunkowo malo gramotne i nie zorientowaly sie do tej pory, ze derechcja zarzondzila zamiane Lasu Polskiego w siatke drog dla maszyn niszczych polskom pszyrodem.....To Zarzondzenie powiwo moze otrzymac wlasciwie klauzule "Scisle tajne" ....bo jak siem ludzie za wczesnie dowiedzom...... :cry:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ