Vlad_Draco pisze:Travers a znasz to z praktyki, czy tylko z teorii?
Niestety tylko z teorii, bo nigdy nie musiałem zmieniać UPUL, chociaż w naszych znalazłem parę "kwiatków" (obecny UPUL był robiony na długo zanim zacząłem pracę w tym urzędzie). Całe szczęście właśnie nam się kończy i robimy nowe UPULe, osobiście się tym zajmuję i trzymam rękę na pulsie
Wiesz, od kiedy tam pracuję przetarłem kilka nowych szlaków, nie boję się nowych rzeczy i pewnie dlatego wszystko idzie sprawnie, ludzie są zadowoleni, nadleśnictwa też chwalą sobie współpracę z nami, także mogę powiedzieć, że jeśli się chce to można przeforsować różne rzeczy, nawet w urzędzie, chociaż wymaga to wiedzy, wysiłku i sprytu
Vlad_Draco pisze:Pytam bardzo serio bo w urzędach proste sprawy w teorii bardzo często są szalenie trudne w praktyce.
Wiem, borykam się z tym codziennie niestety. To z czym klient ma styczność to tylko wierzchołek góry lodowej
Czasem wynika to jednak z bzdurnych przepisów, a nie złej woli urzędników, którzy te przepisy muszą stosować, oczywiście matołki i betony również się trafiają. Nie wiem jak sytuacja wygląda w Twoim starostwie. Teraz wiesz już nieco więcej i wybrałbym się osobiście bezpośrednio do osoby, która zajmuje się lasami, pogadać tak po ludzku, zasięgnąć informacji, przekazać swoje stanowisko (to co pisałem wcześniej o aneksie) i dowiedzieć się kiedy kończy się UPUL i jakie są możliwości załatwienia sprawy bezpośrednio w urzędzie, w którym załatwiasz tę sprawę - tak przynajmniej u mnie to wygląda, nikogo nie odsyłam z kwitkiem.
olifant pisze:ja nie szedłbym tą drogą
, dla zmiany planu trzeba zrobić pełną procedurę (czasochłonną itd.) i starosta wcale nie musi się przychylić się do wniosku
A wg mnie warto spróbować (a co szkodzi?
), bo jeśli urząd zawalił, to nie powinni robić z tego problemu, tylko obiecać że jak najszybciej zajmą się tą sprawą
Jeśli jednak UPUL wkrótce traci ważność, to zostawiłbym sprawę i dogadałbym się, żeby przy następnym już tej działki nie uwzględniać.
olifant pisze:1) korzystając z przychylności gminy jak najszybciej usunąć samosiejki które mają ponad 25 cm obwodu pnia na wysokości 5 cm nad ziemią
"Do" a nie
"ponad" Panie, bo jeszcze tu kogoś na nieprzyjemności narazisz
Do 35 cm dla wierzby, topoli i robinii, oraz do 25 cm dla pozostałych gatunków. Z resztą się zgadzam