Capricorn pisze:Szacunki są bez znaczenia, plan sprzedaży też. To po co są robione i na podstawie czego tworzony jest plan finansowy oraz budżet? Na podstawie czego w końcu daje się drewno do przetargu?
Moim zdaniem leśniczy robiąc w terenie szacunki brakarskie kojarzy kilka faktów jednocześnie:
- potrzeby hodowlane lasu (drzew które mają pozostać w drzewostanie);
- cechy drzew, które są przeznaczone do wycięcia z drzewostanu;
- potrzeby nabywców którzy aktualnie są na rynku;
Formalnie głównie tą pierwszą sprawą powinien kierować się leśnik, zaś dwie kolejne powinny być sprawą wtórną i wynikającą z potrzeb lasu jako priorytetu...
Ale czy tak jest w praktyce? Skąd się w KJW natworzyło tych ...dziesiąt sortymentów?
Odpowiedz mi, na jakiej podstawie leśniczy wklepuje w szacunkach, że w tym akurat wydzieleniu będzie wykonywana głównie kłoda, a w innym będzie głównie dłużyca standard? Z tego wynika późniejszy plan sprzedaży...
Podobnie jest w wielu przypadkach z S2a , S2b, S2ap...
Także wyodrębnianie WB1 w trzebieży nie ma nic wspólnego z hodowlą pozostającego w lesie drzewostanu...