OJJJJJJJ CHOLERA JASNA....... AM SIĘ ZNERWIŁ
!
Setki maili, tysiące komentarzy, telefony itd... że niedźwiadka WOLAŁABY zdechnąć z głodu a nie do końca życia widzieć świat zza krat.....normalnie - nic tylko się powiesić z żalu... A SKĄD WSZYSCY NAGLE WIEDZĄ CO WOLI ZWIERZĘ - PEŁNĄ MICHĘ, CZY ŚMIERĆ Z GŁODU?...LUDZIE - decyzję o jej złapaniu podjęli specjaliści z kliniki zwierząt chronionych w Przemyślu, potwierdzili, że rano by już nie żyła. Gdyby to była sarenka, czy lisek to nikt by sobie nie zawracał głowy, ale niedźwiedź brunatny to bardzo rzadki gatunek. Może my, w Bieszczadach mamy skrzywione pojęcie rzeczywistości, bo niedźwiedzie widujemy bardzo często, ale w skali kraju to naprawdę specyjał.... Tu każdy gen jest na wagę złota (chów wsobny i te sprawy..), i dlatego MUSIELIŚMY zrobić wszystko, aby niedźwiedzica przeżyła. Może ona nie wróci do lasu, ale jej dzieci? Czemu nie. Tu pojawia się kolejna sprawa. W Polsce jest coraz więcej dużych drapieżników. takich spraw jak z Cisną będzie coraz więcej. Dlatego konieczny jest ośrodek, który będzie umiał przywracać takie zwierzęta naturze...Moze WWF z 1% wybuduje??
Bo naszego maleństwa nikt nie chciał..... i na koniec: naprawdę zostawilibyście w przydrożnym rowie taki maleństwo, WIEDZĄC, że od tygodnia błąka sie przy drodze bez matki, waży 3,8 kg zamiast 10, nie ucieka od ludzi i cała się trzęsie????
EJJJJ - naprawdę nie sadziłem, że na nawet tu się będę musiał tłumaczyć...
ufff - to chyba mój najdłuższy post EVER...