Taka sobie mała wycieczka na Ślężę

O miejscach, które zwiedziliście, o których chcecie opowiedzieć...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Taka sobie mała wycieczka na Ślężę

Post autor: buba »

Jakos tak sie poskladalo ze nigdy wczesniej nie bylam na Ślęży. Wystarczylo zobaczyc parking u podnoza, ba! wogole najblizsza okolice aby poczuc sie odpowiednio odstraszonym. Wiec bedac w rejonie zawsze wygrywala jakas Janska Gora, Wzgorza Kielczynskie czy ktorys z kamieniolomow gdzie bylo pewne ze milo i sympatycznie spedzi sie nawet letni czy weekendowy dzien, bez obaw o stratowanie (a pod Sleze zawijalismy tylko po pyszna paste paprykowa ktora sprzedaje tam na straganie przyulicznym pewna babka)
Acz nastal kiedys taki dzien, taki jeden marcowy czwartek, gdy z jednej strony slonko ladnie przyswiecalo ale bylo wciaz chlodno a warunki podlozowe nie nadawaly sie ani na rower ani na biegowki. Wiec moze dzisiaj?
Wyruszylismy sobie trasa gdzie na mapie zaznaczone sa skalki. Sciezka bardzo malownicza acz nie spodziewalam sie ze bedzie to istny gorgan i to tak oblodzony ze nogi rozjezdzaja sie na wszystkie strony. Tempo marszu osiagalo wiec w porywach jakies pol kilometra na godzine. Na trasie nie spotkalismy nikogo, tylko ptactwo darlo sie w nieboglosy i czasem przemknela jakas sarenka (rowniez sie slizgajac ;) ) Zarowno my jak i sarenki staramy sie omijac kamulce lasem ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po jakims czasie odbilismy calkiem w las, byle dalej od skalek. Las doprowadzil nas przez mokradla do szerokiej drogi ktora to juz lezlismy dalej na szczyt.
Obrazek
https://lh3.googleusercontent.com/-YJ1L ... CN6004.JPG
Obrazek

Przy drodze stoi wiata, o ktorej juz sobie pomyslalam w kontekscie noclegowym ale potem zaraz sobie przypomnialam gdzie jestem i co tu sie musi wyprawiac w cieple i mile dni.. A wiec odpada.. Dzis spotkalismy tu jedynie trzech chlopakow obalajacych flaszke domowej roboty rozmiarow kilkulitrowych. Bedziemy sie z nimi spotykac dzis chyba jeszcze pieciokrotnie, przy czym za kazdym razem rzucaja sie nam na szyje z radoscia ze spotkania.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niedaleko wiaty stoi tablica. Ogolnie nie cierpie upstrzenia gor tablicami pseudoedukacyjnymi -ale ta mnie urzekla! :)
Obrazek

Szczyt Slezy wypelnial dzwiek mlotkow kujacych lod i łoskotu girland sopli opadajacych z wysoka na ziemie- chyba nieprzypadkowo a jakas zorganizowana ekipa obtlukiwala z lodu wieze przekaznikowa.
Obrazek

Lodowe nawisy osadzily sie takze na drzewach i na wiezy kosciolka.
Obrazek
Obrazek

Kosciol zamkniety na cztery spusty, nawet przez krate nie mozna zajrzec do srodka. Nie zapomnieli jednak wystawic puszki na kase
Obrazek
Obrazek

Na wieze widokowa wyjsc sie po ludzku nie dalo bo musieli wyciac schody. Kartka “wstep na wlasna odpowiedzialnosc” to oczywiscie za malo- nie mozna dawac ludziom za duzo wolnosci, jeszcze by zaczeli sami myslec. Chlopaki z wiaty cos kombinowali z lina, acz ja kaskaderem nie jestem wiec nie skorzystalam.
Obrazek

Polezlismy wiec do schroniska gdzie scienne ozdoby (powyzej piętra tablic) bardzo mi przypadly do gustu.
Obrazek

Horyzont dzis siedzi calkowicie we mgle, wiec innych gorek poogladac sie nie dalo. Widocznosc pozwalala jednak zajrzec w bebechy okolicznych kamieniolomow- czynnych, z ktorego to powodu nie udalo nam sie do nich niegdys wlezc.
Obrazek
Obrazek

Poszlismy jeszcze klepnac misia, jak juz tu jestesmy to wypadalo sie z nim przywitac
Obrazek

Wracamy glowna arteria bo slonce wisi juz niewysoko (tak sie konczy jak sie spi do 10 ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na calej trasie spotkalismy okolo 20 osob. Byly sposrod tego dwie wesole babuszki wedrujace trasa swojej harcerskiej wyprawy sprzed 60 lat, wspomniani wczesniej nastoletni milosnicy produkcji wlasnej. Kilku spotkanych wedrowcow roztaczalo wokol siebie zapach dymu i wedzenia co w polaczeniu z wielkimi plecakami sugerowalo ze spedzaja noce w ciekawych miejscach. Byl starszy pan ktory biegal po sniegu boso wsrod skal i bardzo sie speszyl gdy go na tej czynnosci przylapalismy. Nie spotkalismy nikogo w rajstopach za to kilka osob w gumiakach. Polska srodtygodniowa to zupelnie inny kraj.

Wracajac przewijamy sie jeszcze przez wioske Mlynica gdzie szukawy stawu i nad nim ruin dworu. Staw wyschnal a z dworu zostala chyba sama podmurowka. Ale za to napotykamy obejscie zamieszkane przez milosnika traktorow. Chyba najstarszy, najbardziej naoliwiony i zaopiekowany okaz stoi przy domu.
Obrazek

Dwa podobne kawaleczek dalej- zwraca uwage sympatyczne zabezpieczenie kominkow przed opadem atmosferycznym :)
Obrazek

przerobka dziecinnych sanek?
Obrazek

Reszta ogrodu to istna menazeria ciut nowszych traktorow i ich szczatkow oraz czesci zapasowych. Jak ktos lubi srubki, zębatki, półośki i zapach rdzy to ucieszy w tym miejscu oko i nosa :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niestety nie udalo mi sie nawiazac kontaktu z wlascicielem tej ciekawej posesji...

Powrot jest juz calkowicie wiosenny- w cieplych promieniach zachodzacego slonca
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Uśmiech Kabaczka przeuroczy :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

super! :)
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

:)
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

:)
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
elfik
początkujący
początkujący
Posty: 96
Rejestracja: piątek 16 lip 2010, 07:52
Lokalizacja: z Kotliny

Post autor: elfik »

Wieża widokowa na Ślęży jest w trakcie remontu.
Zwykła kartka - wstęp wzbroniony nie wystarcza - proszę uwierzyć.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

elfik pisze:Zwykła kartka - wstęp wzbroniony nie wystarcza - proszę uwierzyć.
No w to chyba nietrudno uwierzyć zważywszy cytat:
buba pisze:Chlopaki z wiaty cos kombinowali z lina, acz ja kaskaderem nie jestem wiec nie skorzystalam.
Jak widać nie tylko kartka ale i usunięcie schodów nie są przeszkodą dla "Explorerów"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

elfik pisze:Wieża widokowa na Ślęży jest w trakcie remontu.
Zwykła kartka - wstęp wzbroniony nie wystarcza - proszę uwierzyć.
Zadnych prac remontowych nie zauwazylismy. Chyba ze "w trakcie remontu" oznacza ze remont zostal ogloszony a z pracami czekaja na wiosne albo wlasciwa faze ksiezyca.

A ze w Polsce jest takie podejscie ze sama kartka nie wystarcza - to wiem. U nas trzeba ludzi bronic przed nimi samymi i "partia najlepiej wie co jest dobre dla robotnika". Dokladnie widac to po opuszczonych kamieniolomach- u nas tysiac zakazaow, tabliczek - zakaz kapieli a w Czechach "miejsce niebezpieczne, kapiel na wlasna odpowiedzialnosc". I ludzie sie kapia na spokojnie. Mozna? Mozna.
Piotrek pisze:Jak widać nie tylko kartka ale i usunięcie schodów nie są przeszkodą dla "Explorerów"...
Jak zakazane jest prawie wszystko to ludzie to zaczynaja olewac bo nie da sie tak zyc ze w zadne ciekawe miejsce nie da sie legalnie wejsc. Wiec tabliczka "wstep wzbroniony" przez bardzo duzo ludzi jest ignorowana a nawet jest informacja "tam jest cos ciekawego" np. palac, bunkier, kamieniolom, sztolnia, skala. I te prawdziwe, sensowe zakazy tona w morzu idiotyzmu.

ps. 3/4 miejsc z moich relacji (polskich) jest wynikiem zlamania jakiegos dziwnego irracjonalnego zakazu.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Dokladnie widac to po opuszczonych kamieniolomach- u nas tysiac zakazaow, tabliczek - zakaz kapieli a w Czechach "miejsce niebezpieczne, kapiel na wlasna odpowiedzialnosc".
Widocznie mają inną konstrukcję przepisów Kodeksu Cywilnego. U nas taka tabliczka nie zwalnia właściciela z odpowiedzialności.
Reszta jest tylko i wyłącznie tego wynikiem...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Piotrek pisze:
buba pisze:Dokladnie widac to po opuszczonych kamieniolomach- u nas tysiac zakazaow, tabliczek - zakaz kapieli a w Czechach "miejsce niebezpieczne, kapiel na wlasna odpowiedzialnosc".
Widocznie mają inną konstrukcję przepisów Kodeksu Cywilnego. U nas taka tabliczka nie zwalnia właściciela z odpowiedzialności.
Reszta jest tylko i wyłącznie tego wynikiem...
No wlasnie zeby zmienic ten durny zapis w prawie to zaraz zycie byloby latwiejsze, i dla wlascicieli jakis obiektow/terenow i dla korzystajacych z nich... Jeden glupi zapis w prawie i tyle klopotu.. :cry: Nie wiem kiedy go wprowadzili ale chyba niedawno- kilkanascie lat temu nie pamietam zeby murowali wejscia do ruin czy stawiali tak nagminnie zakazy, wiec chyba tego prawa nie bylo?
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169503
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Od tych kilkunastu lat zwiększyły się roszczenia poszkodowanych ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:wiec chyba tego prawa nie bylo?
Polski Kodeks Cywilny to ustawa z roku 1964. Czyli prawo było w tej materii od wielu lat. Tylko, jak pisze Sten, świadomość prawna poszkodowanych była niska. Nie było też firm prawniczych (lub pseudoprawniczych), specjalizujących się w uzyskiwaniu odszkodowań za wszystko od wszystkich. Przejdź się w okolice jakiegokolwiek szpitala to co krok zobaczysz tablicę namawiającą ofiary wypadków (i nie tylko) do skorzystania z usług takich firm :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Chore to jest.. I potem sie konczy ze ktos skarzy lasy albo park narodowy bo mu galaz na leb spadla albo wlamywacz rozbil szybe i sie pocial i to tez wina wlasciciela... :evil:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Z jednej strony tak, ale z drugiej... Biorąc pod uwagę przepracowanie lekarzy na wielu etatach trudno się dziwić, że pacjenci próbują się zabezpieczyć przed tak skonstruowanym systemem. Idąc po szlaku w PN też chcesz się czuć pewnie, bo skoro to szlak to ma być bezpieczny, a jeśli już ktoś taki szlak udostępnia, to powinien zadbać o bezpieczeństwo gości... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Capricorn pisze: Idąc po szlaku w PN też chcesz się czuć pewnie, bo skoro to szlak to ma być bezpieczny, a jeśli już ktoś taki szlak udostępnia, to powinien zadbać o bezpieczeństwo gości... :roll:
Czyli co? park ma łapac spadajace galezie i meteoryty, wylapac zmije i kleszcze zeby szanownego turysty nic nie ugryzlo a najlepiej jeszcze osuszyc snieg/bloto aby nie upadl i nie zlamal nogi?
Wedlug mnie czlowiek powinien miec jakis instynkt samozachowawczy i zdawac sobie sprawe jakie niebezpieczenstwa groza w lesie, na ulicy, w jeziorze i wiedziec jak sie przed nimi chronic a nie liczyc ze ktos wszystko zrobi za niego a on bedzie tylko lazl jak ciele....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

buba pisze:park ma łapac spadajace galezie
Na wyznaczonych szlakach turystycznych prowadzone są lustracje niebezpiecznych drzew, konserwowane i zabezpieczane mosty, przejścia, ławki, czy tam punkty obserwacyjne (jeśli są). Po nieszczęściu w Ojcowskim PN próbowano oskarżyć o niedopełnienie obowiązków zarządcę i śledztwo było prowadzone. Na szczęście okazało się, że nie byli winni i to był nieszczęśliwy wypadek...
Powiem więcej - za dawnych czasów na terenach leśnych zakłady pracy budowały różne dziwne trasy sportowo - spacerowo - wypoczynkowe. Na nich stawiane były różniste ławki, urządzenia sportowe, a nawet baseny gdzieniegdzie. Po latach okazało się, że zakłady upadły, sprzęt został i niszczał. Traf chciał, że dzieciak sobie krzywdę zrobił na jednym z takich urządzeń i jak myślisz, kogo oskarżono o niewłaściwe zabezpieczenie mienia na terenach leśnych? Ano właśnie nadleśnictwo ciągało się po sądach. Nikogo nie obchodziło, że to obce urządzenia. Są na gruntach leśnych to nadleśnictwo za ich stan odpowiada, albo ktoś, kto ma na to udzieloną zgodę...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Wedlug mnie czlowiek powinien miec jakis instynkt samozachowawczy
Ale nie ma...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1874
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

To ze jest takie prawo to jedno. Kiedys mogli wsadzic do pierdla za dowcip o Leninie a teraz za drzazge ze starej lawki ktora sie komus wbila w tylek.
Ale wy to popieracie i wam sie to podoba? mam na mysli istnienie tego zapisu w prawie?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Ale wy to popieracie i wam sie to podoba? mam na mysli istnienie tego zapisu w prawie?
Buba, to nie chodzi o to. Sam zapis w prawie nie jest zły (dopóki na tabliczkach jest tylko ostrzeżenie a nie sankcja za złamanie zakazu!). Funkcjonował przez całe moje życie i nigdy nie przeszkodził mi we włażeniu w miejsca oznaczone tabliczkami, że nie wolno bo niebezpiecznie. Bo to nie on stwarza uciążliwości tylko grupa cwaniaków kombinujących jak tu go wykorzystać do nabicia sobie kabzy.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ