szansa na zatrudnienie absolwentów SGGW

Technikum, liceum profilowane, studia leśne i przyrodnicze...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Ja mam lepszy pomysł na rozwiązanie problemu nadprodukcji leśników.

Zrobić tak trudny egzamin do SL żeby zdawalnosc była na poziomie 30%. Wszystkim by to wyszło na dobre.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67137
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Absolutnie nie. Taki egzamin promował by zakuwaczy. Gości, którzy potrafią się uczyć na pamięć. Ci, którzy "czują" las odpadli by w przebiegach. Szczęśliwie do zawodu podleśniczego nie trzeba być od razu doktorem. Inna rzecz, że tacy mają inne aspiracje niż bieganie z kupą i numeratorem.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Jasne, przyjmować przecietniakow z mentalnoscia wiernego trepa, a odrzucać inżynierów z największą wiedzą... Dobrze, ze w LP nie pracują zawodowi hr - owcy bo by osiwieli czytając takie teorie. :)
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Chester
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1269
Rejestracja: czwartek 01 gru 2005, 10:39

Post autor: Chester »

3006hc pisze:Jasne, przyjmować przecietniakow z mentalnoscia wiernego trepa, a odrzucać inżynierów z największą wiedzą...
Na stanowisku podleśniczego potrzebna jest bystrość umysłu, umiejętność organizacji pracy, zdolności logistyczne, umiejętność współpracy. Nie jeden przeciętniak w tej materii bije na głowę wykutych magistrów.
Ja mam lepszy pomysł na rozwiązanie problemu nadprodukcji leśników.

Zrobić tak trudny egzamin do SL żeby zdawalnosc była na poziomie 30%. Wszystkim by to wyszło na dobre.
To ja mam jeszcze lepszy! Zróbmy taki egzamin powtórkowy dla obecnej kadry i mamy zwolnione 70% etatów w nadleśnictwach!
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5590
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Nie lepiej u podstaw ? likwidacja techników i pozostawienie 1 uczelni :roll:
po cóż mamić tysiące młodych ludzi. :x
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Blues Brothers pisze:likwidacja techników
A co zrobisz z zatrudnionymi w nich ludźmi?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Chester,

Tylko, że z części tych podleśniczych za 20-30 lat będą nadlesniczowie. Dlatego dla dobra wszystkich LP powinny przyjmować najlepszych, z największą wiedzą, a nie nawet najbardziej ogarnietych przecietniakow.

Blues Brothers,

Może nie jednej, ale trzy stare uczelnie wystarczą w zupełności. Do tego znowu by na leśnictwo było kilku chętnych na miejsce, wiec juz ci przyjęci to nie byliby ludzie z ulicy.

Piotrek,

I tu jest pies pogrzebany. Kształci się leśnik, nie ma co robić wiec kształci nowych leśników. Koło się zamyka.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5590
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Piotrek pisze:
Blues Brothers pisze:likwidacja techników
A co zrobisz z zatrudnionymi w nich ludźmi?
Większość szkół nie padnie, bo już teraz prowadzą inne kierunki ( a kto się martwi o nauczycieli gimnazjów ?).
Technika to tylko mamienie młodzieży, a nauczyciele martwią się o swoją pracę, a nie o przyszłość wychowanków.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67137
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

3006hc pisze:przyjmować przecietniakow z mentalnoscia wiernego trepa, a odrzucać inżynierów z największą wiedzą...
Mam rozumieć, że każdy technik jest przeciętniakiem z mentalnością trepa, a każdy inżynier błyskotliwym pasjonatem? Wiedza wykuta bez zrozumienia jest ulotna i niewiele warta tak, jak wiersz wyuczony na pamięć w obcym języku jest jedynie pustymi słowami dla recytatora. Czy taki inżynier jest lepszy od zwykłego technika? Zauważ, że wielu w kraju mamy lekarzy o wykształceniu bardzo wysokim. Dlaczego więc mało który ma wielkie poważanie? Dlaczego wielu profesorów ekonomii zarabia jedynie dzięki politycznym posadom, a zwykły gość bez wykształcenia stał się ikoną firmy z nadgryzionym jabłkiem... Ja również jestem inżynierem, ale z wielką uwagą wsłuchuję się w to, co mają do powiedzenia moi prości robotnicy i wierz mi, że wiedza ich jest godna największej uwagi.
Ja wiem, co masz na myśli. Chciałbyś, by egzamin był na tyle trudny, by osoba bez wyczucia lasu i bez swoistego doświadczenia nie miała prawa zdać. :? Jednak mało kto bez rodzinnych koneksji (tata biorący dziecko do lasu) miałby szanse zdać taki egzamin, gdyż mało kto ma aż taką zdolność łączenia wiedzy wyuczonej z doświadczeniem, którego nabyć nie zdążył, a jedynie usłyszał na wykładach. Wiem, o czym mówię, bo wielu abiturientów miałem okazję przyuczać do zawodu. Głupio było słuchać o skali Krafta, jednocześnie pół dnia czekać na wyznaczenie drzewa do wycięcia w trzebieży.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Capricorn pisze:Mam rozumieć, że każdy technik jest przeciętniakiem z mentalnością trepa, a każdy inżynier błyskotliwym pasjonatem?
Niekoniecznie. W tym roku poznałem chłopaka po technikum, który jest jedynym stażystą od kilku lat, o którym mogę powiedzieć, że ma zdecydowanie ponadprzeciętną wiedzę, pasję i to "coś" co jest potrzebne w tej robocie(wyczucie, talent - jak zwał tak zwał). Na szczęście dla niego i polskiego leśnictwa po stażu nie dostał się do pracy i poszedł na dzienne studia na SGGW. Jestem pewien, że przejdzie na emeryturę co najmniej jako nadleśniczy, albo profesor nauk leśnych.

Chodzi mi bardziej o to co trafnie zauważyłeś w mojej wypowiedzi. Żeby to ten egzamin zostawiał ludzi, po których można by na 99% stwierdzić, że nie dadzą ciała i będą tworzyć leśnictwo, a nie tylko wykonywać rozkazy jak tłuczki. To, że mam na myśli inżynierów, a nie techników wynika raczej ze statystyki wg której teoretycznie inżynier powinien mieć większą wiedzę niż technik.
Capricorn pisze:z wielką uwagą wsłuchuję się w to, co mają do powiedzenia moi prości robotnicy i wierz mi, że wiedza ich jest godna największej uwagi.
:wink: Nie Ty jeden... I niejeden z nas spadł na cztery łapy dzięki wiedzy i doświadczeniu robotników. Dlatego ja o swoich dbam i wiem, że mam u nich bardzo duże poważanie.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67137
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

3006hc pisze:W tym roku poznałem chłopaka po technikum, który jest jedynym stażystą od kilku lat, o którym mogę powiedzieć, że ma zdecydowanie ponadprzeciętną wiedzę
O to mi chodziło. Ja miałem przyjemność poznać parę takich osób i choć niekoniecznie zdali na studia to jednak chciałbym mieć takich fachowców pod sobą, a może i wyuczyć ich jako swych następców :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

3006hc pisze:nie dadzą ciała i będą tworzyć leśnictwo, a nie tylko wykonywać rozkazy jak tłuczki
Niemożliwe i to nie z powodów, które wymieniasz, lecz z powodu upolitycznienia wszystkich awansów (niekiedy aż na poziom nadleśnictwa).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
garullus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 03 lut 2008, 05:07
Lokalizacja: BMśw

Post autor: garullus »

3006hc pisze: Dlatego dla dobra wszystkich LP powinny przyjmować najlepszych, z największą wiedzą, a nie nawet najbardziej ogarnietych przecietniakow.
:lol: Mam coś jakby deja vu :lol:
Już dosyć dawno temu podczas pewnego "spędu - konkursu" w pewnej RDLP rok starszy "kolega" który już w niej wtedy pracował i pomagał w "oprawie spędu" z wielkim namaszczeniem rzucił tego typu hasło w uszy motłochu (do którego się zaliczałem). Powiedział coś w stylu: "dobrych i przeciętnych ludzi LP już mają, teraz szukają ponadprzeciętnych". Wtedy ugryzłem się w język (czego do tej pory żałuję), a kusiło mnie żeby spytać z której to on jest kategorii. Ot taka sobie historyjka, bez podtekstu i chęci dogryzienia komukolwiek.... a jeśli ktoś jest ciekawy czy LP znalazły wtedy tych kilku unikatów ponadprzeciętnych to dodam, że i owszem, po raz kolejny potwierdziła się teoria że najlepiej nadają się ludzie którzy wyssali leśnictwo z mlekiem matki (najlepiej nadleśniczyny). :lol:
Kuna lesna pisze:Kto szuka ten znajdzie inna sprawa jak długo i czy naprawdę nadaje się do tej roboty .
O właśnie, jak długo i gdzie, a żyć jakoś trzeba! Widocznie jestem za mało uduchowiony i mało skłonny do poświęceń kosztem normalności życia mojego i bliskich, żeby się nadawać :lol: Lata lecą, człowiek dojrzewać i mądrzeć powinien, a tu przyszło się cofać i bajki z dziećmi oglądać. W jednej padło zdanie: "Nic się nie dzieje przypadkiem"!
Chester pisze: To ja mam jeszcze lepszy! Zróbmy taki egzamin powtórkowy dla obecnej kadry i mamy zwolnione 70% etatów w nadleśnictwach!
O, to mi się zaczyna podobać, a potem to samo w policji, wojsku, straży pożarnej itd :brawo:
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

Capricorn pisze:Inna rzecz, że tacy mają inne aspiracje niż bieganie z kupą
ja tam z kupą nie biegałam ale ok :lol: :smiech:
Chester pisze:Na stanowisku podleśniczego potrzebna jest bystrość umysłu, umiejętność organizacji pracy, zdolności logistyczne, umiejętność współpracy. Nie jeden przeciętniak w tej materii bije na głowę wykutych magistrów.
tak, zgadza się... ale jak pójdzie wyżej to musi trochę ogarniać....
Chester pisze:To ja mam jeszcze lepszy! Zróbmy taki egzamin powtórkowy dla obecnej kadry i mamy zwolnione 70% etatów w nadleśnictwach!
:lol: padłam
3006hc pisze:W tym roku poznałem chłopaka po technikum, który jest jedynym stażystą od kilku lat, o którym mogę powiedzieć, że ma zdecydowanie ponadprzeciętną wiedzę, pasję i to "coś" co jest potrzebne w tej robocie(wyczucie, talent - jak zwał tak zwał). Na szczęście dla niego i polskiego leśnictwa po stażu nie dostał się do pracy i poszedł na dzienne studia na SGGW.
i właśnie... czy studia, czy technikum potrzebne jest zainteresowanie delikwenta i zaangażowanie od siebie...
I fajnie... poszedł na studia i mam nadzieję, poszerzy swoją wiedzę, może jakieś fajne wyjazdy naukowe. Być może da o sobie usłyszeć gdzieś szerzej i będą się o niego bili w nadleśnictwach (czego mu życzę). Bowiem teraz modne jest mieć ciekawego pracownika (człowieka orkiestrę) :)
garullus pisze:Wtedy ugryzłem się w język (czego do tej pory żałuję), a kusiło mnie żeby spytać z której to on jest kategorii.


Lubię takich.... a szkoda, że ugryzłeś się w język, ja bym nie omieszkała zwrócić uwagi, ale to dlatego że jestem pyskata i wiedząca czego chce (aut. sosenka) :roll: :roll:
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67137
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

MartaBaranowska pisze:ja tam z kupą nie biegałam ale ok :lol: :smiech:
Pos....na ta autokorekta :smiech:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

:smiech:
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
Awatar użytkownika
Dron
leśniczy
leśniczy
Posty: 634
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 20:46

Post autor: Dron »

Najgorzej jeśli ktoś ma przerost ambicji nad własnym potencjałem. Ile wtedy taka osoba się namyśli , ile teorii spiskowych natworzy , ile razy "podkreśli" , a ile naurąga , ile osób obrazi. W imię czego .... , przerośniętego "ego".
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Dron, to niestety, dotyczy wszystkich kierunków. Nie wyłącznie leśnictwa.
Nie wiem czy to nie jest specyfika uczelni stołecznych ale wszyscy przejawiający takie objawy, jakich w życiu spotkałem, stamtąd się wywodzili. Z innych stron kraju też, ale jakby w mniejszych ilościach owi "dotknięcie geniuszem" występowali...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Słuchajcie piszecie o sytuacji po technikum lub studiach leśnych, a co będzie o tych np. licencjat z historii, mgr leśnictwa i chce w lesie pracować...
Odróżni pędraka od szelniaka? A co tu mówić o odróżnieniu samca od samicy... :wink:
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105095
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

maverick pisze:A co tu mówić o odróżnieniu samca od samicy... :wink:
A w którym momencie pracy leśniczego odróżnienie samca od samicy może mieć kluczowe (wręcz krytyczne!) znaczenie? Chyba tylko przy wyborze kandydatki/ta do małżeństwa... :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ