poliswerty pisze:zy pracując w biurze po skończonej ekonomii i zrobionych gdzieś tam zaocznie leśnych studiach jest możliwe przeniesienie sie do pracy w terenie?
Oczywiście, że tak. Takich cwaniaków w LP nie brakuje. Zobacz sobie na profilach fejsbukowych nadleśnictw. Każda facjata z "LP" na dystynkcjach to nieleśnik. Wystarczy, że pracując "zrobi" leśnictwo byle gdzie, a potem dobrze zagada z szefem, żeby dostać te dwie gałązki i dwa gwoździe. A jak bardzo dobrze zagada to może od razu dostanie trzy gwoździe... Każdy orze jak może...
ps. Nie musisz do tego studiować takiego poważnego kierunku jak ekonomia. Wystarczy liceum + znajomość ptaszków, kwiatków i fejsbuka. To ostatnio modne. Tak jakby leśnicy nie zajmowali się niczym innym tylko ptaszkami i kwiatkami.
Aha.. I obowiązkowo musisz mieć brodę, grube okulary i zęby równe jak robot - to też jest teraz trendy.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
3006hc pisze: Takich cwaniaków w LP nie brakuje. Zobacz sobie na profilach fejsbukowych nadleśnictw.
Nie wspominając już o tym, że występowanie na tychże profilach i w leśnych przekaziorach jest gwarantem kariery i szybkich awansów. Czego nie można powiedzieć o nawet najlepszym wywiązywaniu się z chlastania, wywożenia, sporządzania na już zestawień na życzenie rdlpów, itpodobnych 3006hc zapomniałeś o rudych włosach w przypadku parytetu
W RDLP Poznań w roku 2017 do zatrudnienia bez konkursu są przewidziani tegoroczni stażyści, którzy uzyskali największą liczbę punktów w rankingu programu "Leśne Talenty".
Chester pisze:W RDLP Poznań w roku 2017 do zatrudnienia bez konkursu są przewidziani tegoroczni stażyści, którzy uzyskali największą liczbę punktów w rankingu programu "Leśne Talenty".
Na czym polega taki program?
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Stażyści byli oceniani w 5 kategoriach. Na sumę oceny końcowej składały się:
-ocena z dokumentu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe - 0-3 pkt
-ocena opiekuna stażysty - 0-3 pkt
-ocena z egzaminu po szkoleniu SILP dla stażystów - 0-5 pkt
-ocena z egzaminu stażowego - 0-5 pkt
-ocena za udokumentowaną znajomość języków obcych - 0-3 pkt
Trzy pierwsze osoby mogą sobie wybrać nadleśnictwo. Pozostałe 15 osób czeka na wolne etaty. Reszta stażystów wcale nie jest uwzględniona w rankingu więc wygląda na to, że nie mają czego szukać w tej dyrekcji.
Stażyści byli oceniani w 5 kategoriach. Na sumę oceny końcowej składały się:
-ocena z dokumentu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe - 0-3 pkt
-ocena opiekuna stażysty - 0-3 pkt
-ocena z egzaminu po szkoleniu SILP dla stażystów - 0-5 pkt
-ocena z egzaminu stażowego - 0-5 pkt
-ocena za udokumentowaną znajomość języków obcych - 0-3 pkt
Trzy pierwsze osoby mogą sobie wybrać nadleśnictwo. Pozostałe 15 osób czeka na wolne etaty. Reszta stażystów wcale nie jest uwzględniona w rankingu więc wygląda na to, że nie mają czego szukać w tej dyrekcji.
Bardzo sensowna rekrutacja.
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
Niby tak. Ale jej wadą jest to, że blokuje możliwość zatrudnienia osobom oczekującym na nie nawet od kilku lat. Np stażyści z lat ubiegłych mogli mieć rok temu lepsze wyniki a nie będą brani pod uwagę.
NIE
jedynie sensowna i prawdziwa, jest ocena leśniczych i specjalistów ( najlepiej kilku) u których stażysta pracował.
nie interesuja mnie oceny na świadectwie szkolnym czy po innym kursie, w lesie zazwyczaj godomy po naszymu, za to chcę wiedzieć jak wyznacza trzebieże i czy umie odebrać kilka podstawowych sortymentów.
Reszty się nauczy
Blues Brothers pisze: za to chcę wiedzieć jak wyznacza trzebieże i czy umie odebrać kilka podstawowych sortymentów.
Nie za wysokie te wymagania? Ja bym się ograniczył tylko do obserwacji czy jest chęć do pracy bo do chodzenia pod zielonym krawatem to na pewno.
Reszty się nauczy.
Chester pisze:Stażyści byli oceniani w 5 kategoriach. Na sumę oceny końcowej składały się:
-ocena z dokumentu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe - 0-3 pkt
-ocena opiekuna stażysty - 0-3 pkt
-ocena z egzaminu po szkoleniu SILP dla stażystów - 0-5 pkt
-ocena z egzaminu stażowego - 0-5 pkt
-ocena za udokumentowaną znajomość języków obcych - 0-3 pkt
też mi się wydaje ok całkiem, ale....
Chester pisze:Niby tak. Ale jej wadą jest to, że blokuje możliwość zatrudnienia osobom oczekującym na nie nawet od kilku lat. Np stażyści z lat ubiegłych mogli mieć rok temu lepsze wyniki a nie będą brani pod uwagę.
skoro tak to działa, to nie za bardzo... ale tak jak napisał Bubo- przeciąganie przez Polskę na konkursy- odczułam na własnej skórze- nie jest fajne... ale jak to się mówi- jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz
Put some fun between your legs
-ride a horse
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
MartaBaranowska pisze:przeciąganie przez Polskę na konkursy- odczułam na własnej skórze- nie jest fajne... ale jak to się mówi- jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz
Jak się dało wprowadzić geografię zakupu w handlu drewnem - i to z takim powodzeniem - to może da się wprowadzić geografię zatrudnienia. Liczę tu na pomoc łącznika z DG. Niech mu sprzeda pomysł na taki portal leśno-wakatowy. Jeśli powstanie decyzja/zarządzenie w tym temacie pojawi się kolejne kryterium oceny kandydata, czytanie ze zrozumieniem
Absolutnie nie. Taki egzamin promował by zakuwaczy. Gości, którzy potrafią się uczyć na pamięć. Ci, którzy "czują" las odpadli by w przebiegach. Szczęśliwie do zawodu podleśniczego nie trzeba być od razu doktorem. Inna rzecz, że tacy mają inne aspiracje niż bieganie z kupą i numeratorem.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Jasne, przyjmować przecietniakow z mentalnoscia wiernego trepa, a odrzucać inżynierów z największą wiedzą... Dobrze, ze w LP nie pracują zawodowi hr - owcy bo by osiwieli czytając takie teorie.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
3006hc pisze:Jasne, przyjmować przecietniakow z mentalnoscia wiernego trepa, a odrzucać inżynierów z największą wiedzą...
Na stanowisku podleśniczego potrzebna jest bystrość umysłu, umiejętność organizacji pracy, zdolności logistyczne, umiejętność współpracy. Nie jeden przeciętniak w tej materii bije na głowę wykutych magistrów.
Ja mam lepszy pomysł na rozwiązanie problemu nadprodukcji leśników.
Zrobić tak trudny egzamin do SL żeby zdawalnosc była na poziomie 30%. Wszystkim by to wyszło na dobre.
To ja mam jeszcze lepszy! Zróbmy taki egzamin powtórkowy dla obecnej kadry i mamy zwolnione 70% etatów w nadleśnictwach!