lastel pisze:Kiedy w końcu poprawią te błędy w rejestratorze . My za podobne błędy już bylibyśmy wyrzuceni z pracy , albo przynajmniej ukarani /.../ Zapraszam do lasu
Wiesz, inne priorytety...
Na konserwację oprogramowania przeznacza się określoną ilość zasobów (człeko-złotówko-godzin). A to jest jeden z ostatnich etapów obróbki. Wcześniej jest cały łańcuszek analityczny z informatyką wcale niezwiązany.
Przykład:
Można np. śledzić na bieżąco zmiany legislacyjne aby je z odpowiednim wyprzedzeniem uwzględnić w rozwiązań informatycznych. Wtedy z datą wejścia w zycie przepisu mamy już przetestowane i uruchomione rozwiązanie, kadrę przeszkoloną - działa. Można też w trzy miesiące po zmianie przepisu w panice zlecać klepaczom kodu zmianę i po dłuższym czasie działania nowego rozwiązania szkolić ludzi. Ta taktyka ma kilka nazw "wszystkie ręce na pokład", "obrona Częstochowy" i inne powiązane z problemami gastrycznymi. Rozumiesz, że w przypadku takiego podejścia i pojawiania się szeregu problemów podobnej klasy "drobna niedogodność" dla
szarego użytkownika w hierarchii problemów ląduje na
szarym końcu.
Ciebie to nie obchodzi (bo i nie powinno).
Ja od 2 lat nie mogąc doczekać się naprawy błędów silpowego wydruku, które powodują, że puszczam w świat niezgodne z prawem dokumenty, jakoś czuję się spokojniejszy, gdy wiem, dlaczego tej poprawki do dziś nie ma. Ot, taka cecha psychologiczno-światopoglądowa