Nadzieja czy naiwność?

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

[quote][/quote]
z matematyki 168h/KP/x12 m-cy=2016
chyba tyle pracujesz.No po odliczeniu urlopu wyjdzie mniej.
No i można zerknąć na katalog pracochłonności.
Nawet w SIWZ na pozyskanie dają średnio 2,3rh.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
z matematyki 168h/KP/x12 m-cy=2016
chyba tyle pracujesz.No po odliczeniu urlopu wyjdzie mniej.
No i można zerknąć na katalog pracochłonności.
Nawet w SIWZ na pozyskanie dają średnio 2,3rh.
Roboczogodzina to nie jest godzina pracy. Mam pracowników co potrafią w 168 godzin wyrobić 600-800 roboczogodzin. Jak są dobre pozycje to nawet 1000 nie jest czymś dziwnym.
Jakby pracownik wyrobił 168 rg to stawki musiałyby być z granicach 30 zł za rg żeby wszystko legalnie mieć
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Średnia miesięczna liczba roboczogodzin(taka używana do różnych wyliczeń) wynosi, przy pełnym etacie, 170 godz. Za rok wychodzi 2040. W akordzie można wyrobić 2 razy tyle?
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

rutbekia pisze:Średnia miesięczna liczba roboczogodzin(taka używana do różnych wyliczeń) wynosi, przy pełnym etacie, 170 godz. Za rok wychodzi 2040. W akordzie można wyrobić 2 razy tyle?
Roboczogodzin? Jesteś pewien?
W umowach macie roboczogodziny czy godziny pracy?
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

To o czym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

rutbekia pisze:To oczym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
W takim razie nie ma się nic do tematu. Rozmawiamy o roboczogodzinach a nie o czasie pracy
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

jakub pisze:
rutbekia pisze:To oczym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
W takim razie nie ma się nic do tematu. Rozmawiamy o roboczogodzinach a nie o czasie pracy
ktoś stworzył katalog pracochłonności.I jeżeli twoi robotnicy przekraczają te normy to musi być kosztem :BHP,zdrowia,jakości obróbki.

piszesz o stawkach.I tu jest pies pogrzebany.Jeżeli do przetargu startuje się z 15 pln/brutto/obecnie najniższa krajowa to 10 pln/brutto/ to zysk musi z czegoś być.Sam stwierdziłeś 30 pln daje możliwości uczciwej stawki.

Pytanie z czego zysk?/retoryczne/
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Jakby pracownik wyrobił 168 rg to stawki musiałyby być z granicach 30 zł za rg żeby wszystko legalnie mieć[/quote]

sorry nie doczytałem do końca

magiczne słowa: 30 zł za rh żeby wszystko legalnie mieć
------------------------------------------------------------------------
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

rutbekia pisze:Średnia miesięczna liczba roboczogodzin(taka używana do różnych wyliczeń) wynosi, przy pełnym etacie, 170 godz. Za rok wychodzi 2040. W akordzie można wyrobić 2 razy tyle?
nie dwa razy tyle,a nawet pięć.Srednia cztery razy.

I jak ktoś powie,że Polacy to lenie,walę w pysk bez ostrzeżenia.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

rutbekia pisze:To oczym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
roboczogodzina jest miernikiem pracochłonności
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
rutbekia pisze:To oczym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
roboczogodzina jest miernikiem pracochłonności
Tak ale nie miernikiem godzin pracy
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

jakub pisze:
wiesj23 pisze:
rutbekia pisze:To oczym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
roboczogodzina jest miernikiem pracochłonności
Tak ale nie miernikiem godzin pracy
miernikiem godzin pracy to jest zegarek

sam pozyskiwałem ok 15m3/1,25mb/ dziennie/.Ale to był z.......dol.Odpalasz pilę i jedziesz,przerwa na tank+fajek i dalej.I wiem,że bez omijania zaleceń bym tego nie wyrobił.
Wracałem i po godzinie mogłem zjeśść

i zgaś światła,a ja spuszczę na wilkach
przy tych twoich 1000 rh miesięcznie to twój robotnik miał pozyskanie rzędu 450m3.
zgredek
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: środa 25 lut 2015, 11:59

Post autor: zgredek »

Tolerowanie wykonywania pracy pilarką "w nadmiarze" i w wyj.niesprzyjających warunkach atmosferycznych jest niczym innym jak przyzwoleniem łamania zasad bhp zawartych w instrukcji bhp, która jest częścią umowy z ZUL, a którą to instrukcję lesnicy sami stworzyli. Istny cyrk. Gdzie jest Służba Leśna? Aha, zapomniałem...przy komputerach, bo tam musi się wszystko zgadzać, a w lesie ...no cóż, nie ich sprawa... Znieczulica społeczna to juz norma, także w tzw. elicie społeczeństwa.
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

zgredek firma zewnętrzna to firma zewnętrzna nic leśnikom do zasad jej funkcjonowania .
zgredek
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: środa 25 lut 2015, 11:59

Post autor: zgredek »

Ja również jestem tego zdania. Opiekuńczość LP jest porażająca. Ale jeżeli się opiekujemy no to ...do dzieła.
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

To tak jak myślenie że każdy leśnik to myśliwy . Czy firma zajmująca się np wywozem drewna może być kontrolowana przez LP ? Kto , czym, i osoba kierowcy jest zatrudniona ? Zgredek PIP trzeba było wołać podczas pracy a nie jak troska do Boga. Życzę ci powodzenia w dochodzeniu swoich roszczeń ale twoja złość powinna być wykierowana w twojego byłego pracodawcę lub do siebie samego .
zgredek
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: środa 25 lut 2015, 11:59

Post autor: zgredek »

No więc tak, nie ja dochodze swoich roszczeń. Chcę zwrócic uwagę na to, że także od leśników zależy bardzo wiele jesli chodzi o wykonywanie usług lesnych (patrz umowa z ZUL wg wzoru DGLP) także udzielanie niezwłocznie informacji, które przecież posiadają
- aspekt społeczny czy wreszcie ludzki.
A jesli chodzi o wywóz, to no cóż, jeżeli w umowie zakupu drewna wpiszemy ograniczenia lub wymogi np. wywóz w określony dzień, ustaloną drogą , konkretnym pojazdem, czy wozakiem o imieniu i nazwisku takim a takim posiadającym stosowne upowaznienie, itp. to sory ale pacta sund servanda. I tak dalej.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

[quote="zgredek"]No więc tak, nie ja dochodze swoich roszczeń. Chcę zwrócic uwagę na to, że także od leśników zależy bardzo wiele jesli chodzi o wykonywanie usług lesnych (patrz umowa z ZUL wg wzoru DGLP) także udzielanie niezwłocznie informacji, które przecież posiadają
- aspekt społeczny czy wreszcie ludzki.

mamona.
Jak pracowałem w Niemczech to l-czy jak tylko zobaczył uchybienia to mógł spokojnie usunąć firmę na czas ich naprawy.
I nie było żyłowania 1000 rh miesięcznie.Zwykła praca bez "akordu".Od np 8 do 16.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

Nie chce też być stronniczy ale zacząłeś temat, że chcesz udowodnić niewykorzystany urlop na podstawie protokołów.
Moim zdaniem jest to niemożliwe bo jak na podstawie protokołów stwierdzić czy byłeś na urlopie czy nie? Na protokołach nie jest napisane kto z pracowników firmy wykonał pracę oraz nie ma tam listy obecności w pracy.
omen
początkujący
początkujący
Posty: 65
Rejestracja: środa 04 mar 2015, 20:54
Lokalizacja: Polska

Post autor: omen »

Równie dobrze, szef mógł sam wykonać prace.
ODPOWIEDZ