Nadzieja czy naiwność?

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

OT
wiesj23 pisze:
Sten pisze:I jak Sąd na to zareagował?
przyjął do wiadomości i tyle.

(...)
To nie było przedmiotem sprawy sądowej.
Więc sądowi nic do tego.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

jakub pisze:Miałeś kiedyś do czynienia z sądami w Polsce?
Zdarzyło mi się i owszem i powiem, że nie narzekałem, osoby którym świadkowałem wygrały swoje sprawy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

ale to,że umowa opiewa na 12000 roboczogodzin,a dwóch robotników może wyrobić 4040 rh,to już powinno wzbudzić wątpliwości.Niestety to poruszyłem pod koniec,a widać było,że kobieta znudzona i czeka tylko na kawę.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Zdarzyło mi się i owszem i powiem, że nie narzekałem, osoby którym świadkowałem wygrały swoje sprawy.[/
byłeś świadkiem.Spróbuj w swojej sprawie.Kup galon neospazminy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105102
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wiesj23 pisze:bo specyfiką polskich sądów,że to ja mam udowodnić fałsz i szukam wszelkich sposobów.
To nie jest specyfika polskich sądów tylko przepis Kodeksu Cywilnego. Art. 6. mówi:
Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Postępowanie w sprawach cywilnych toczy się zaś według tego kodeksu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Piotrek pisze:
wiesj23 pisze:bo specyfiką polskich sądów,że to ja mam udowodnić fałsz i szukam wszelkich sposobów.
To nie jest specyfika polskich sądów tylko przepis Kodeksu Cywilnego. Art. 6. mówi:
Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Postępowanie w sprawach cywilnych toczy się zaś według tego kodeksu.
tak,ale istnieje coś takiego jak dowód pośredni
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

wiesj23 pisze:byłeś świadkiem.Spróbuj w swojej sprawie.
Póki co szczęśliwie nie miałem okazji i mam nadzieję, że mieć nie będę.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105102
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wiesj23 pisze:tak,ale istnieje coś takiego jak dowód pośredni
Ja nie o tym, tylko o twojej krzywdzącej opinii zawartej w słowach
wiesj23 pisze:bo specyfiką polskich sądów
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5591
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

ale to,że umowa opiewa na 12000 roboczogodzin,a dwóch robotników może wyrobić 4040 rh,
ale pracujecie w akordzie .
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Blues Brothers pisze:
ale to,że umowa opiewa na 12000 roboczogodzin,a dwóch robotników może wyrobić 4040 rh,
ale pracujecie w akordzie .
akord to umiejętności.Pociągnij na pile 10h przez miesiąc.Wtedy to nie urlop a rehabilitacja się należy.
Może u was jest większa technika.U nas tylko konie poszły w niebyt.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

i znów odbiegamy od tematu.Urlop to urlop.Inie może być tak,że kilkaset tysięcy/jak nie milionów/ Polaków jest pozbawionych praw.
To raczej na nowy wątek:Kiedy rewolucja i na co której latarni wieszamy oszustów?
Albo:Jak długo będziemy żyli na kamieni kupie.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Piotrek pisze:
wiesj23 pisze:tak,ale istnieje coś takiego jak dowód pośredni
Ja nie o tym, tylko o twojej krzywdzącej opinii zawartej w słowach
wiesj23 pisze:bo specyfiką polskich sądów
Piotrek wiesz jak dziurawe jest prawo i jak archaiczne są przepisy.Czy sam brak wniosków o urlop nie jest już dowodem?Czy brak podpisu ńa liście płac nie jest dowodem?Czy sędzia może uwzględniać dowody wg. swego widzimisię.
Czy np. to, że PIP musiał informować na 7 dni o kontroli to logiczne.Przez 7 dni w małej firmie to ja tak pozamiatam,że dostanę tytuł przedsiębiorcy roku.
Żyjemy w świecie absurdu i zaniku więzi społecznych.

Teraz pytanie do was byli koledzy z SL.Na jakie "kompromisy" musicie iść i jak daleko sięga wasza "asertywność" by zachować kromkę chleba.
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

wiesj23 pisze:(...)

Teraz pytanie do was byli koledzy z SL.Na jakie "kompromisy" musicie iść i jak daleko sięga wasza "asertywność" by zachować kromkę chleba.
Ja nie muszę iść na żadne.
Reaguję na ewidentne łamanie prawa i naszych wymagań (np. złe postępowanie z drzewami zawieszonymi, zjechanie ze szlaku zrywkowego, brak kasku u pilarza itp.) - kierując uwagi do szefa ZUL.
Natomiast to, co się dzieje w jego firmie, jak się rozlicza z pracownikami, ile który z nich zrobił - to mnie zupełnie nie interesuje.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

j24 pisze:
wiesj23 pisze:(...)

Teraz pytanie do was byli koledzy z SL.Na jakie "kompromisy" musicie iść i jak daleko sięga wasza "asertywność" by zachować kromkę chleba.
Ja nie muszę iść na żadne.
Reaguję na ewidentne łamanie prawa i naszych wymagań (np. złe postępowanie z drzewami zawieszonymi, zjechanie ze szlaku zrywkowego, brak kasku u pilarza itp.) - kierując uwagi do szefa ZUL.
Natomiast to, co się dzieje w jego firmie, jak się rozlicza z pracownikami, ile który z nich zrobił - to mnie zupełnie nie interesuje.
miałem na myśli PGL
pamiętam atmosferę sprzed 1990/1991 i po jak następowały redukcje.
I za radą brata,rzuciłem to.Zdrowie psychiczne ważniejsze.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:ale to,że umowa opiewa na 12000 roboczogodzin,a dwóch robotników może wyrobić 4040 rh,to już powinno wzbudzić wątpliwości.Niestety to poruszyłem pod koniec,a widać było,że kobieta znudzona i czeka tylko na kawę.
A skąd sobie to wziąłeś że dwóch robotników może wyrobić 4040 rh? Cyba nie bardzo masz pojęcie o czym piszesz
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

[quote][/quote]
z matematyki 168h/KP/x12 m-cy=2016
chyba tyle pracujesz.No po odliczeniu urlopu wyjdzie mniej.
No i można zerknąć na katalog pracochłonności.
Nawet w SIWZ na pozyskanie dają średnio 2,3rh.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
z matematyki 168h/KP/x12 m-cy=2016
chyba tyle pracujesz.No po odliczeniu urlopu wyjdzie mniej.
No i można zerknąć na katalog pracochłonności.
Nawet w SIWZ na pozyskanie dają średnio 2,3rh.
Roboczogodzina to nie jest godzina pracy. Mam pracowników co potrafią w 168 godzin wyrobić 600-800 roboczogodzin. Jak są dobre pozycje to nawet 1000 nie jest czymś dziwnym.
Jakby pracownik wyrobił 168 rg to stawki musiałyby być z granicach 30 zł za rg żeby wszystko legalnie mieć
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Średnia miesięczna liczba roboczogodzin(taka używana do różnych wyliczeń) wynosi, przy pełnym etacie, 170 godz. Za rok wychodzi 2040. W akordzie można wyrobić 2 razy tyle?
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

rutbekia pisze:Średnia miesięczna liczba roboczogodzin(taka używana do różnych wyliczeń) wynosi, przy pełnym etacie, 170 godz. Za rok wychodzi 2040. W akordzie można wyrobić 2 razy tyle?
Roboczogodzin? Jesteś pewien?
W umowach macie roboczogodziny czy godziny pracy?
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

To o czym ja napisałam nie odnosi się do pracochłonności tylko do czasu pracy.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
ODPOWIEDZ