Co się dzieje w Puszczy Białowieskiej?

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

" generuje doswiadczenie, ktore wg. ekologistow jest mu calkowicie zbedne " bo jedyny słuszny światopogląd przedstawią mu ... ekolodzy..
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

filipesku pisze:" generuje doswiadczenie, ktore wg. ekologistow jest mu calkowicie zbedne " bo jedyny słuszny światopogląd przedstawią mu ... ekolodzy..
No przeciez, ze nie lesnicy......albo inna mafia.... :lol:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Chrobry2
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek 25 maja 2015, 08:20

Post autor: Chrobry2 »

Drzewa usychają, kornik lata, zimy nie ma.
Dyrektor RDOŚ opublikował zarządzenie w sprawie PZO dla N2k PLC 200004 Puszcza Białowieska: http://edziennik.bialystok.uw.gov.pl/#/ ... 2015/3600/. Niezły tekścik.
Poza tym mimo deszczów wody nie przybywa.
Ale się porobiło.
Chrobry2
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek 25 maja 2015, 08:20

Post autor: Chrobry2 »

Po kilkudziesięciu latach tutaj już nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć, poza, oczywiście.... ludzka głupotą i bezmyślnością, która niestety jest jak miłosierdzie - bez granic.
Ale się porobiło.
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

Czytam z dyskusję na temat Puszczy Białowieskiej, czytam linkowane materiały.

Skrawek terenów leśnych o wartości ponadprzeciętnej. Rezerwat Biosfery, Światowe Dziedzictwo.

Skrawek o ponadprzeciętnej wartości biologicznej, "laboratorium przyrody". Las, na terenie którego od wielu biolodzy rekomendują bierną ochronę naturalnych, spontanicznych procesów i je badają. Naturalnych procesów, czyli również zamierania i wycofywania się niektórych gatunków drzew, pojawiania się nowych, naturalnej, spontanicznej przebudowy drzewostanów.

Lata sporów, dyskusji, próby osiągnięcia kompromisu.

Państwowa Rada Ochrony Przyrody od lat mówi jednoznacznie - W Puszczy Białowieskiej rekomenduje się ochronę bierną.

I co? i NIC

W tych samych Echach Leśnych, które są linkowane w tym wątku na stronach 27-29 jest artykuł o martwym świerku i jego rozkładzie autorstwa Pawła Fabijańskiego. Rozkładający się świerk to "oaza życia" dla 100 gat. ptaków i ssaków, 1300 owadów, 1500 grzybów, oprócz tego dla licznych pierścienic, wijów, skorupiaków, pajęczaków. Przewrócony pień i wykrot kolonizowany jest przez kilkadziesiąt gatunków roślin naczyniowych, paprotników i mszaków". To jest UMIERANIE? Marnowanie się drewna?

Może dlatego mam wrażenie rozmawiając z różnymi leśnikami, że albo dobrze się rozumiemy, albo zupełnie nie. Bo są tacy i tacy - widzący w świerku deski tartaczne i widzący świerk, jako element zbiorowiska leśnego, powiązany zależnościami z innymi organizmami od momentu wykiełkowania do śmierci, rozkładu i wtopienia się z powrotem w podłoże.

Puszcza nie umrze. Na zdjęciach ilustrujących "śmierć Puszczy" widać zieloną warstwę spontanicznego (?) odnowienia.

Jestem jednoznacznie za bierną ochroną zbiorowisk leśnych w całej Puszczy, z dopuszczeniem nieznacznej ingerencji zapewniającej drewno użytkowe (i inne - uboczne "pożytki") dla lokalnych społeczności.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Pani Anno, Pani, jako osoba uczona na pewno potrafi wyjasnic maluczkim blizej pare kwestii z tego co Pani tak emocjonalnie zapodala:
Skrawek terenów leśnych o wartości ponadprzeciętnej. Rezerwat Biosfery, Światowe Dziedzictwo.
No zgadza siem. Dziedzictwo. Ale prosze wyjasnic na czy polega "ponadprzecietna wartosc" tego kawalka lasu dla ca. abut miliona gatunkow innych stworzen poza homo sapiens?. Wydaje mi sie, ze takiemu debowi jest dosc obojetnym czy rosnie w Swietym Gaju na Podlasiu, czy w Lesie Kabackim, czy tez plantacji desek w Zachodniopomorskim. Czy wierzy Pani ze taka sarna na przyklad przyklada znaczenie do tego czy ja zezre rys w Swietym Gaju czy w jakims, obarczonym grzechem rebnym nadlesnictwie......I skad sie bierze wsrod gatunku homo sapiens to zroznicowane podejscie do owej "ponadprzecietnej wartosci" - jeden(na) pada na kolana przed tabliczka "Rezerwat biosfery" a inni nie popadaja w ekstaze, ani nie dostaja permanentnego orgazmu na widok tych tabliczek.

DLACZEGO TAK JEST ?
Skrawek o ponadprzeciętnej wartości biologicznej, "laboratorium przyrody". Las, na terenie którego od wielu biolodzy rekomendują bierną ochronę naturalnych, spontanicznych procesów i je badają. Naturalnych procesów, czyli również zamierania i wycofywania się niektórych gatunków drzew, pojawiania się nowych, naturalnej, spontanicznej przebudowy drzewostanów.
Dlaczego wlasciwie to laboratorium musi miec 600 km 2 ?. A 200 czy 300 km2 nie wystarcza ?. Czy bedzie mniej Nobli ?. Kto ma to laboratorium utrzymywac - jak Pani wytlumaczy sprzataczce z RDOSia, zarabiajacej 1200 brutto, z dwoma bachorami na karku,
i mezem alkoholikiem ze ona MUSI sie dokladac do tego duzego laboratorium ?.
Bo to laboratorium utrzymywane jest z krwawicy milionow takich sprzataczek....Jak jej Pani ten kaprys posiadania wielgiego laboraturium wyjasni (ja tez jestem ciekaw wyjasnien).
Lata sporów, dyskusji, próby osiągnięcia kompromisu.
Kompromisu ?. Naprawde ?. Ludzie maja rozna definicje kompromisu. Niektorzy sadza,
ze kompromis to jest jak "ich bedzie na wierzchu" - A jak Pani zdaniem powinien czy moze wygladac ten Bialowieski "kompromis" ?. TKM ?
Państwowa Rada Ochrony Przyrody od lat mówi jednoznacznie - W Puszczy Białowieskiej rekomenduje się ochronę bierną.
Czy to jest przyklad takiego "kompromisu".
I co? i NIC
To swiadczy o autorytecie i poczuciu realiow tego gremium. NIC wiecej nie mozna tu chyba dodac - moze Pani ma jakies uwagi ?

W tych samych Echach Leśnych, które są linkowane w tym wątku na stronach 27-29 jest artykuł o martwym świerku i jego rozkładzie autorstwa Pawła Fabijańskiego. Rozkładający się świerk to "oaza życia" dla 100 gat. ptaków i ssaków, 1300 owadów, 1500 grzybów, oprócz tego dla licznych pierścienic, wijów, skorupiaków, pajęczaków. Przewrócony pień i wykrot kolonizowany jest przez kilkadziesiąt gatunków roślin naczyniowych, paprotników i mszaków". To jest UMIERANIE? Marnowanie się drewna?
Po pierwsze - to dotyczy tylko swierkow z PB ?. Czy wszystkich ?. Bo jak wszystkich, to wystarczy zdjac filtry z kominow elektrocieplowni i ta orgia bioroznorodnosci wokol zdychajacego swierka bedzie miala miejsce w calym kraju - ogolnopolski Swiety Gaj totalny....
Po drugie jesli w PB bedzie dogorywac polowa swierkow mniej to beda "oaza zycia" tylko dla 50 gat. ptakow i ssakow , 650 gat. owadow, 750 grzybow i o polowe mniejsza liczbe gatunkow pierścienic, wijów, skorupiaków, pajęczaków. ?
Czy te iles tam gatunkow potrzebuje rzeczywiscie 600 000 metrow3 umarlego swierka ? czy tez starczy im 200 000 m3 - a jak nie starczy to dlaczego ?. Co na to fachowcy ?
Może dlatego mam wrażenie rozmawiając z różnymi leśnikami, że albo dobrze się rozumiemy, albo zupełnie nie. Bo są tacy i tacy - widzący w świerku deski tartaczne i widzący świerk, jako element zbiorowiska leśnego, powiązany zależnościami z innymi organizmami od momentu wykiełkowania do śmierci, rozkładu i wtopienia się z powrotem w podłoże.
Psze Pani....No nie wiem. Rolnik na przyklad, widzacy zyto jako element zbiorowiska rolnego, powiazany zaleznosciami z innymi organizmami od momentu wykielkowania do smierci i wtopienia sie z powrotem w podloze, wyladowalby w psychiatryku. Jeszcze predzej baba wygnalaby go z chalupy. Byc moze sa tacy lesnicy, ktorzy hoduja las po to zeby zgnil. Ale dlaczego nie pozamykano ich jeszcze w psychiarii, to ja tez nie wiem.....

Wie Pani, ten caly gips i nieporozumienie polega na tym, ze drzewa sadzi sie po to zeby je scinac, do czego plantatorzy desek niechetnie sie przyznaja.....
Puszcza nie umrze. Na zdjęciach ilustrujących "śmierć Puszczy" widać zieloną warstwę spontanicznego (?) odnowienia.
A widziala Pani jak piekne sa zielone warstwy spontanicznego (?) odnowienia, tam gdzie drzewa zostaly zamordowane (znaczy wyciete) i ich zwloki wywiezone (znaczy pozyskane) ?. Moze Pani wyjasnic na czym polega roznica w zielonosci tych warstw w zaleznosci od tego czy swierka bestialsko zamordowal kornik czy tez ulzyla mu pilarka marki Stiehl, skracjajac cierpienia tej majestatycznej istoty ?
Z gory dziekujac...

Jestem jednoznacznie za bierną ochroną zbiorowisk leśnych w całej Puszczy, z dopuszczeniem nieznacznej ingerencji zapewniającej drewno użytkowe (i inne - uboczne "pożytki") dla lokalnych społeczności.
No to wszystko gra. Wystarczy tylko sie porozumiec co do tego ile to jest "nieznacznie" i bedziemy zyli dlugo i szczesliwie a Puszcza dalej szumiec.....Pomijajac to, ze musialaby Pani odzegnac sie od rasizmu. Mieszkaniec Warszawy tez ma prawo do trumny z bialowieskiego swierka. Nie ma racjonalnych powodow do odbierania mu tego prawa. Jak chodzi o osobe mala i szczupla to tym bardziej.

Dasz Bur
Z gury dzienkujonc
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

1. Dębowi, sarnie itd. jest obojętne. Natomiast niezależnie od obojętności roślin i zwierząt, pula organizmów z nimi (dębem i sarną) związanych będzie różna w zależności od miejsca występowania. Z dębem szypułkowym rosnącym w Puszczy Białowieskiej jest związane większe spektrum gatunków, niż z dębem szypułkowym w alei przydrożnej Turew-Rąbiń.

2. W Polsce dwa obiekty przyrodnicze wpisane są na listę światowego dziedzictwa UNESCO – park w Mużakowski i Puszcza Białowieska. Puszcza Białowieska ze względu na kryterium IX (obiekt musi stanowić wyjątkowy przykład reprezentatywny dla trwających procesów ekologicznych i biologicznych istotnych w ewolucji i rozwoju ekosystemów oraz zespołów zwierzęcych i roślinnych lądowych, słodkowodnych, nadbrzeżnych i morskich) i X (obiekt obejmuje siedliska naturalne najbardziej reprezentatywne i najważniejsze dla ochrony in situ różnorodności biologicznej, włączając te, w których występują zagrożone gatunki o wyjątkowej uniwersalnej wartości z punktu widzenia nauki lub ochrony przyrody).

3. Dlaczego 600 km2?
Bo:
- cała Puszcza jest uznana za zabytek natury,
- ochrona całego kompleksu jest skuteczniejsza od ochrony tylko jego fragmentów
Mamy miliony sprzątaczek z milionami mężów alkoholików w RDOS-iach? Ciekawe, ale chyba nieco przesadzone, jak również to o tej krwawicy tak emocjonalnie…. To jest moja pierwsza i mam nadzieję ostatnia reakcja na niemerytoryczną odpowiedź w tej rozmowie. Resztę pomijam.

4. Kompromis. Puszcza Białowieska jest chroniona prawem – jako:
- park narodowy – fragment Puszczy,
- rezerwaty – fragmenty Puszczy,
- obszar Natura 2000 – całość,
- Obiekt Światowego Dziedzictwa Ludzkości – całość (na podstawie Konwencji o Ochronie Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego)
Wobec takiego zabezpieczenia prawnego kompromisem jest ustalenie – gdzie, w jakim celu i z jakim natężeniem wolno ingerować w naturalne procesy w tym kompleksie leśnym.

5. Rekomendacja PROP nie jest przykładem kompromisu, tylko zdaniem wyrażonym przez jej członków na temat optymalnego zachowania stanu Puszczy w zgodzie z zasadą zrównoważonego rozwoju (art. 5 Konstytucji PR).

6. Świerki i artykuł o organizmach związanych z rozkładającymi się świerkami. Można przedstawiać argumenty prześmiewcze. Jednak tematem tego wątku jest ochrona (?) Puszczy Białowieskiej. Temat martwego drewna w lasach gospodarczych poza Puszczą to inny temat. Dlaczego nie wycinać świerków kornikowych (poza koniecznymi ze względu na bezpieczeństwo przy drogach/osadach) i dlaczego zostawiać tyle drewna na „zmarnowanie”? Bo na tym polega ochrona bierna ekosystemów leśnych i nieingerowanie w procesy ekologiczne.

7. Rolnik w psychiatryku. Nie piszemy o lasach typowo gospodarczych. Piszemy o Puszczy Białowieskiej, która jest lasem szczególnym. Kadra w parkach narodowych to głównie leśnicy, na stronach LP można dużo przeczytać o leśnych kompleksach promocyjnych, o rezerwatach, o zostawianiu niektórych fragmentów lasów gospodarczych do samoistnego rozpadu (ze względu na walory przyrodnicze), o ostojach ksylobiontów. Leśnicy ci nie patrzą tylko na deski, ale w sporze o Puszczę stanowiska się polaryzują, powstają barykady, eskalują się emocje.
Dobrze Pan ujął „być może są tacy leśnicy, którzy hodują las po to, żeby zgnił… W sporze (?) o Puszczę Białowieską chodzi o to, żeby leśnicy, którzy chcą hodować drzewa i uprawiać las pracowali w innych leśnictwach, niż te kilka na terenie Puszczy. Bo tu chodzi o to, żeby nie uprawiać (hodować na małą skalę jak najbardziej), tylko pozwolić zbiorowisku leśnemu, na naturalny rozwój i przejście przez wszystkie fazy.

8. Drzewa sadzi się po to, żeby je ściąć.
Tak. W lasach gospodarczych tak. W Puszczy Białowieskiej – światowym zabytku natury - nie. W ogóle nie powinno się ich tam sadzić.

9. Odnowienie w lasach gospodarczych. Trochę teraz zmienia się podejście i czasem promuje się w lasach gospodarczych spontaniczne odnowienia, ale częściej widzę piękne rządki jednowiekowych sadzonek, z pełnymi gospodarczymi zabiegami prowadzącymi do uzyskania dobrego, zdrowego materiału drzewnego wysokiej jakości. I ok. Po to są lasy gospodarcze. Natomiast mówienie, że Puszcza Białowieska umiera jest niezgodne z prawdą.

10. „Nieznacznie” Wydawało się, że aktualne plany (nieaneksowane) były wyrazem takiego porozumienia.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

ad.1 To sa te same gatunki o tej samej wartosci. Kompleks relacji jakie wystepuja miedzy debem w PB i jego towarzystwem - czy to w sanktuarium, czy w tamtejszym lesie nieprawdziwym tj. czesci Puszczy gdzie miala miejsce i ma nadal ingerencja w formie uzytkowania - jest identyczna "wartoscia" jak (ubozszy) kompleks zaleznosci gdziekolwiek indziej. Przypuszczam, ze w Polsce jest poza PB duzo wiecej miejsc gdzie "ekosystem" debu i ozywionego, badz nieozywionego otoczenia jest podobnie kompleksowy - choc z natury rzeczy inny. Nie widze - i nie da sie racjonalnie uzasadnic - ani szczegolnej wartosci ani wyjatkowosci tego elementu w PB. Pozy tym, iz jest to Pani i podobnie myslacych arbitralna decyzja......Ktora mozna podzielac. Ale czy trzeba ?.

ad. 2 /3 Nie lubie masla maslanego. PB zostala uznana za dziedzictwo TU i TERAZ w tej formie w jakiej istnieje - jako mozaika powierzchni z rozna przeszloscia, przeznaczeniem. "Uzytkowanych" i "Nieuzytkowanych" . Dziedzictwem nie sa natomiast Pani i podobnie myslacych arbitralne wyobrazenia o "zabytku natury". Prosze nie naduzywac tego pojecia. Co to jest w ogole "zabytek natury " ????. Jablon z ktorego Adam pod...lil jablko ?

ad. 3 Psze Pani - do tych sprzataczek sam sie zaliczam i jako podatnik z ktorego kieszeni ma byc utrzymywany ten "zabytek natury" - mam watpliwosci czy inwestycja publicznych srodkow sluzy rzeczywiscie ZACHOWANIU wartosci czy tez spelnieniu irracjonalnych fanaberii niektorych Pan i Panow.....Wolno chyba takowe miec ?

4. Jestesmy wlasnie na tym etapie - juz chyba ponad 20 lat. Prozaiczna prawda wyglada w ten sposob, ze jesli nie bedzie srodkow - banalnej mamony - to ustalanie zakresu ingerencji potrwa do konca naszego zywota - tyko dluzej.

5. Wolno chyba miec inne zdanie niz nawiedzony wyznawca buddyzmu z PROP ?

6. Psze Pani - jak tu sie nie smiac ? :lol: "Ekosystem lesny" zostal objety ochrona nie ze wzgledu na swiety proces przyrodniczy ( taki proces ma miejsce tez w doniczce pelargonii na Pani oknie) - tylko dlatego ze stanowily go dorodne swierki (miedzy innymi) . Nieprawdaz ?. Teraz przedmiot ochrony i powod do objecia ochrona akurat tego a nie innego kawalka przestrzeni bierze i zdycha - umiera, jest mordowany. Nie ma go. Zamiera. Traci wartosc estetyczna dorodnego swierka. Wiec ohroncy pszyrody zastepuja te wartosc szybciutko " wartoscia" abstrakcyjnego "procesu przyrodniczego" - jako wartosci samej w sobie......Publiczka to kupuje....ale jak dlugo ? Na razie calosc ma doskonala wartosc humorystyczna.....i nic wiecej. :roll:

7. Psze Pani - rolnik, lesnik, rybak, gornik to sa profesje majace do czynienia z MATERIALNYM UZYTKOWANIEM zasobow przyrody ozywionej badz nieozywionej. Ta dzialnosc ma do czynienia z ingerencja w procesy i zasoby. Te profesje wykonujace funkcje ciecia - sluchania jak las (ryby) rosnie i dogladania czy rowno gnije nie maja nic
do czynienia z rolnictwem, lesnictwem czy rybolowstwem.... Cele sa diametralnie odmienne ....... o ile Pani jest w stanie to dostrzec.....

8. To jest Pani zdanie. Zabytki tez sa od czasu do czasu odkurzane....


9. Dluzsza historia - ma do czynienia z kloszami

10. Plany byly wyrazem woli politycznej. A polityka jest - tak jak przyroda - procesem nieslychanie dynamicznym....

pozdr
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Anna Kujawa pisze:mam wrażenie rozmawiając z różnymi leśnikami, że albo dobrze się rozumiemy, albo zupełnie nie. Bo są tacy i tacy - widzący w świerku deski tartaczne i widzący świerk, jako element zbiorowiska leśnego, powiązany zależnościami z innymi organizmami od momentu wykiełkowania do śmierci, rozkładu i wtopienia się z powrotem w podłoże.
Dlatego coraz częściej dochodzę do poglądów a'la Petru, Korwin, Balcerowicz itp

Przy tylu grupach interesu nie da się utrzymać tak dużego majątku jako państwowego skoro każdy inaczej widzi jego specyfikę działalności.

Niech zatem każdy sobie kupi las i robi w nim co chce.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem prywatyzacji LP, ale wolę to niż zrobienie z leśników służących, którzy będą musieli robić w lesie to co im każe nieleśnik.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105131
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Anna Kujawa, może zacznijmy od tego czy PB spełnia kryteria definicji "lasu naturalnego"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Moze dla odmiany "krutka chistoria Lasuff i Lesnitztffa w Polsce oraz kawalku Azji zwanym Europa" ?


Profesja plantatora desek - historycznie rzecz biorac - ma wlasciwie przerypane. Wszystko zaczelo sie gdzies w srednioweczu kiedy prapraprapradziakowie Wajraka zaczeli rabac puszcze srodkowoeuropejska az wiory lecialy. Jak leci. Z prostej przyczyny - by sadzic rzepe zamiast sosen. Przy wydajnosci rezultujacej zebraniem trzech ziaren zyta z jednego posianego mnozace sie jak kroliki wajractwo potrzebowalo zajefajnych arealow kosztem mordowanych drzew. Owczesny lesnik rabal co sie dalo i ile sie dalo. Zostaly tylko szczatki - na niektorych terenach prawie wcale, gdzie indziej 10 - 15 % powierzchni prawdziwych lasow wajrakowych. Tam gdzie gleby byly malo wydajne, niedostepne, badz na granicach z powodu regularnego gwalcenia osadniczek , czy tez z fanaberii panujacych, ktorzy oddawali sie zwyrodnialemu zajeciu pod nazwa polowanie do ktorego mordowanym stworzeniom potrzebny byl dach nad glowa. Czyli las. W przerwach gdy nie byly mordowane. Na terenie dzisiejszej Polski prapraprapraWajraki wyrzneli w pien Wajrakowi prawie 80 % prawdziwego lasu. Sukinsyny te.......cdn.


Tu trzeba sobie zadac pytanie : Co bybylo gdyby ?. Gdyby tych lasow nie wycieto. Albo wycieto tylko 20 zamiast 80 % ?. Odpowiedz jest prosta. To by nas nie bylo. Narod wybrany polski nie malby absolutnie zadnych szans sie rozmnozyc czy rozplenic. Skonczylibysmy w rezerwatach. Jesli w ogole. A dziela zapoczatkowanego przez prapraprapralesnika Piasta Kolodzieja dokonczyliby bratankowie Lech, Czech a moze nawet Rus, ktory byl wlasciwie Wikingiem.


Wracajac do historii - tak gdzies pod schylek sredniowiecza wyrabano dosc wszystko co sie dalo wyrabac, aczkolwiek czkawka i orgia mordowania lasu miejscami trwala do XVI a nawet XVIII wieku. Tam gdzie jeszcze bylo co mordowac.
Las ktory zostal tez sie zmienil. Byl uzytkowany jak dojna krowa, tylko intensywniej. Drewno, wypas i okolo 10 000 innych uzytkowan spowodowaly, ze niektora "puszcza" byla wlasciwie kupa krzakow gdzie praktykowano rebnie zupelne z nawrotami 15 - 20 letnimi. Cus tam zostalo - gdzie wlasciciel uwazal, gdzie dostep byl trudny, mala gestosc zaludnienia..... ale rozwoj gospodarczy razem z mala epoka lodowcowa zrobily swoje. Londyn mial ok 1700 ponad 200 000 mieszkancow i wszyscy palili drewnem. Nie dziwota ze w XVIII wieku zaczal sie glod. Glod drewna. Potegowany przez postepujaca industrializacje ...a jeden piec hutniczy zzeral rok w rok 60 hektarow lasu....

cdn....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

DAKa, odmienność naszych poglądów jest już wystarczająco wyraziście widoczna.

Piotrek – wiadomo, że jeśli chodzi o definicję lasu naturalnego, to trudno taką znaleźć (i dyskusji na ten temat było sporo, ba nawet LP organizowały konferencję na ten temat i chwała za to). Mi osobiście odpowiada w miarę ta, ujęta w Otwartej Encyklopedii Leśnej:
Przez las naturalny rozumie się taki las, w którym gospodaruje głównie przyroda, a człowiek ogranicza swą ingerencję wyłącznie do pozyskania użytku, nie zmieniając swą działalnością składu gatunkowego i naturalnej biocenozy. Ponieważ las naturalny regeneruje się w drodze naturalnego odnowienia i sukcesji ekologicznej, dlatego cechuje go również znaczna odporność biologiczna.

Ale żeby odpowiedzieć na pytanie musimy najpierw ustalić, jaką definicję „naturalności” przyjmujemy.
Spróbuję odpowiedzieć głosem leśników. W Programie gospodarczo-ochronnym LKP Puszcza Białowieska wydanym przez RDLP w Białymstoku czytamy:
„Wielka wartość przyrodnicza i materialna Puszczy Białowieskiej nakłada na Nadleśnictwa LKP ”Puszcza Białowieska” obowiązek szczególnej dbałości o jej stan dzisiejszy i przyszły. Chroniąc różnorodność biologiczną i naturalność Puszczy, obok funkcji ochronnej widzimy w niej też miejsce na realizację innych funkcji lasu: społecznych, turystycznych i gospodarczych.”

„Decyzja Nr 48 Dyrektora Generalnego L.P. z dnia 6 lipca 1998 roku (wprowadza zakaz wyrębu ponad 100-letnich drzew i drzewostanów o charakterze naturalnym na całym obszarze części zagospodarowanej Puszczy (kryterium naturalności stanowi wiek 100 lat).”

„Puszczę Białowieską cechuje wysoki stopień naturalności, duża zwartość i rozległość kompleksu leśnego, obecność znacznych powierzchni dorodnych starych drzewostanów naturalnego pochodzenia z dużą ilością drzew pomnikowych. O jej szczególnej pozycji w przyrodzie Europy decydują: dobry stan zachowania większości elementów środowiska geograficznego, bioróżnorodność, wysoki stopień naturalności i bogactwo ekosystemów oraz położenie w obszarze przejściowym Europy pod względem biogeograficznym, klimatycznym, hydrograficznym. Wiele biocenoz leśnych Puszczy posiada cechy lasów naturalnych charakteryzujących się złożoną wielowarstwową, wielogatunkową i różnowiekową strukturą”.

Przyjmuję więc, że spełnia.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Wszyscy nie moga miec tych samych pogladow bo zrobiloby sie po prostu nudno.

Moze To:

https://www.ibles.pl/-/seminarium-pt-hi ... lowieskiej

byloby jakims kompromisem...... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

Kompromisem?

Stwierdzenie faktu, że pożary w ostatnich 400 latach w Puszczy były najprawdopodobniej związane z działalnością człowieka?

Czy stwierdzenie faktu, że pożary mogą być czynnikiem pozytywnie wpływającym na odnowienie sosny w konkurencji ze świerkiem?

Fakty te warto wziąć pod uwagę przy wypracowywaniu kompromisu dotyczącego zakresu ochrony Puszczy.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Nie Pani Anno, nie o to mi sie rozchodzilo.

Naturalnie nie bedzie zadnego kompromisu, ktory zaslugiwalby na te nazwe. W zasadzie to jest poboznozyczeniowosc. Konfliktu o PB zadna ze stron nie jest tez w stanie "wygrac".
(w tej chwili przynajmniej....co przyniesie poiltyczna przyszlosc - nie wiadomo.)

Pozary przypomnialy mi sie w zwiazku z paroma - publicznymi zreszta tez - wypowiedziami "lokalsow", ze wola puszcze spalic niz gdyby mieli w niej zaczac rzadzic "ekosie".....Czy przyczyna pozaru mialby byc piorun zeslany przez Bozie za sprawa goracych modlitw czy tez czyjas zabawa z zapalkami, to jest dosc obojetnym. take it easy. Niezaleznie od tego ze ten las powinien sie raczej kiepsko palic. :roll:

Na pocieche mozna sobie dodac, ze PB ani Polska nie jest jakims szczegolnym wyjatkiem i konflikty wokol "ochrony przyrody" maja miejsce w zasadzie wszedzie - w calej Europie.

(osobiscie nie jestem za zabawa z zapalkami....zaprotestowac mozna w innych formach - rownie skuteczne, albo skuteczniej :mg: )
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105131
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Anna Kujawa pisze:człowiek ogranicza swą ingerencję wyłącznie do pozyskania użytku, nie zmieniając swą działalnością składu gatunkowego i naturalnej biocenozy
I nie czujesz wewnętrznej sprzeczności takiej definicji? Przecież wycinając cokolwiek, nawet w niewielkich ilościach, naruszasz naturalną biocenozę...
Anna Kujawa pisze:Spróbuję odpowiedzieć głosem leśników.
Doskonale wiesz, że to nie jest "stanowisko leśników" a jedynie "kompromis" ze stanowiskiem "ohrońcuf". Zakaz wyrębu 100 i więcej -latków nie jest tym bardziej "stanowiskiem leśników". Jest spełnieniem ŻĄDAŃ tychże samych "zielonych wojowników"...
I jeszcze przeczytaj ze zrozumieniem te fragmenty:
... wysoki stopień naturalności ... posiada cechy lasów naturalnych ...
Posiada cechy. Czyli nie "jest naturalne"...

A tak w ogóle - miło było poznać, ale dłużej sobie nie porozmawiamy. Lekarz mi zabronił silnych wzruszeń. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

No to dowiedzieliśmy się od pani Ani, że homo sapiens jest czymś nienaturalnym. :lol:
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Anna Kujawa
początkujący
początkujący
Posty: 237
Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
Lokalizacja: Turew

Post autor: Anna Kujawa »

A właściwie kto jest ekosiem, zielonym wojownikiem itd?
A kto jest leśnikiem?

Jak czytam teksty reprezentantów wydziałów leśnych i innych leśnych jednostek badawczych(np. Szwagrzyk, Danielewicz, Gutowski, Rykowski, itd), to odnoszę wrażenie, że czas skończyć z podziałem na „panów w zielonych mundurkach i ekosiów”, bo często jedni i drudzy mówią podobnym głosem.

Ciekawie zapowiada się koncepcja Narodowego Programu Leśnego.

Piotrek, informacje, które cytowałam istnieją w oficjalnych dokumentach leśnych (poza tą encyklopedią, bo ona nie jest dokumentem, ale sygnowana przez LP – bez presji chyba).

W kwestii naturalności zbiorowisk leśnych możemy przez wiele lat krążyć wokół definicji i prowadzić spór co jest a co nie jest naturalne.

Fakt jest taki: Puszcza Białowieska ma ponadeuropejską wartość jako obiekt światowego dziedzictwa ludzkości. Zwiększenie etatu cięć koliduje z zapisami obowiązującego Planu Zadań Ochronnych dla tego obszaru.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Ja pierdziu... jak czytam wypowiedzi Pani Anny.... Przecież już takie "doświadczenia" przerabialiśmy w Europie. Daleko nie szukając... Niemcy, Czechy.... Chcemy takiego obrazu jak na Szumawie?? Dlaczego nie wyciągamy wniosków z doświadczeń w innych krajach... ??
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Leśnik to osoba z zawodowym, średnim, lub wyższym wykształceniem leśnym. Bez względu gdzie pracuje i czy w ogóle w zawodzie. Natomiast media używają słowa leśnik jako synonimu pracownika Lasów Państwowych. To po pierwsze.

Po drugie - ekozyeby jeśli czegoś żądają to niech też wezmą za to odpowiedzialność i coś dadzą w zamian. Nie dają nic i za nic nie biorą odpowiedzialności. Dlatego nikt normalny ich nie lubi. Puszcza Bialowieska byłaby o wiele lepiej chroniona gdyby chorzy na nienawisc pseudoekolodzy nie robili szumu wokół niej. Ktoś by coś wyciął, ktoś by to kupił, ktos by cos upolowal, ale ogólnie był by spokój bo mało komu by się chciało jeździć na to wygwizdowo. Teraz zrobił się szum, tartacznicy wiedzą o metrach surowców, turyści o "unikalnosci" i każdy będzie chciał PB eksploatować i w końcu ja zniszczy. Jesli jest taka cenna to nikt nie powinien o niej wiedzieć. A tak.. tylko kilka osób się wyprompwalo na żądaniu jej ochrony lub eksploatacji.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
ODPOWIEDZ