Wzgorza Strzelinskie (2015)

O miejscach, które zwiedziliście, o których chcecie opowiedzieć...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

I znow padlo na Wzgorza Strzelinskie- bo blisko i milo. Teren ten mozna polecic kazdemu milosnikowi szlakow widm, szlakow ktore pojawiaja sie i znikaja, uciekaja od ciebie i wracaja w najbardziej nieoczekiwanym miejscu. Szlakow nowych, starych, ale podobnie zaroslych chaszczem po szyje. Spotkanie szlaku czesto jest sugestia ze idziesz w dobrym kierunku- acz nie zawsze, bo ich przebieg czasem nie zgadza sie z mapami wogole. Wiec takimi oto sciezkami postanowilismy sie wybrac powedrowac w pewna duszna sobote.
Ruszamy z Dobroszowa, wioski, ktora jak przystalo na moj ulubiony region, jest pelna starych poniemieckich domostw gigantow, tajnych przejsc, bramek, okienek i zapachu nadgryzionego muru zjadanego przez roslinnosc.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tablica oczywiscie biala, a jakze! :)
Obrazek

Miedzy Dobroszowem a Jasienicą, idziemy okolica czerwonego szlaku idacego przez Kalinke, Buczek, Miecznik. Szlak czasem jest a czasem go nie ma.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jest tez po drodze krzyz z laweczka i koszem na smieci. Nie wiadomo czy grob, czy oltarz, czy krzyz na rozdrozu po prostu
Obrazek

Ktos pozazdroscil starszym ciaglego przebierania nogami i tez stawia pierwsze kroczki na mieciutkim cieplym piachu
Obrazek

Z daleka widzimy wioske Jasienica
Obrazek

Fajny szlaban! Taki do ozdoby :D
Obrazek

Miedzy Jasienica a Bożnowicami znajdujemy wiatke na sloneczne dni w lesie tablic
Obrazek

Typowy dla regionu kamienny stol z miejscem ogniskowym
Obrazek

I wiatko-pasnik gdzie probujemy przeczekac burze, ale ostatecznie idzie w inna strone
Obrazek

Ktos sie nie dostosowal kolorem…
Obrazek

Wies Bożnowice
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A w niej jeden z dwoch moich ulubionych sklepow. Niestety nieczynny. Przerwa. Otwieraja za godzine dopiero :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zielony szlak z Bożnowic do Ostrężnej ucieszy kazdego milosnika chaszcza i błądzenia w nieznane!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ostrężna cicha i pusta
Obrazek

W drodze do Dobroszowa niestety odnajduja sie burzowe chmury…
Obrazek
Obrazek

Przydalaby sie jedna kurtka o dwoch kapturach
Obrazek


Od tej strony tablica dla odmiany brazowa
Obrazek

Dawny wiatrak
Obrazek

Kogos bardzo fascynuje stukanie deszczu w parasol
Obrazek

A tak naprawde lunelo jak z cebra dopiero jak pakowalismy sie do auta :)
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Nasza kolejna pobliska wycieczka zaczyna sie w Muszkowicach, gdzie za wsia, na niewielkim pagorku znajduje sie kaplica sw. Anny.

Obrazek

Sporo stoi przy niej malych kapliczek i kamiennych krzyzy, z ktorych niektore sa pomalowane na dosc jaskrawe kolory.

Obrazek

Obrazek

Dalej tuptamy sobie przez Bukowy Las, ktory jest plątanina chaszcza, meandrujacych strumieni i powalonych z korzeniami drzew. Chyba mieli tu ostatnio jakis tajfun.

Obrazek

Obrazek

Na obrzezach wsi Piotrowice Polskie jest zarosniete zielskiem miejsce ogniskowe. Wczoraj lalo, drewno jest cale mokre wiec kielbaski pieczemy tylko na trawie ktora zdazyla wyschnac na sloncu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu tez zapodajemy kolektywne ogladanie mapy.

Obrazek

Potem idziemy do Cienkowic, lasami i polami, wsrod kukurydz, plowych traw i zaoranych zagonow.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cienkowice

Obrazek

Kwiatki wyłaniaja sie z okien i pienkow

Obrazek

Obrazek

W ogrodach szaleja nietypowe krasnale a drzewa porastaja pnącza

Obrazek

Obrazek

Na jednym z pagorkow za wsią oglaszamy popas!

Obrazek

Obrazek

Dalej mijamy plantacje ekologicznej kukurydzy! Smacznego!

Obrazek

Sucho na polach, za kazdym traktorem ciagnie sie chmura kurzu i pylu

Obrazek

Widoki gdzies przed Muszkowicami

Obrazek

W wiosce trafia sie wachlarzowaty ganeczek

Obrazek

Kilka opuszczonych gospodarstw

Obrazek

Obrazek

Oraz dom z krzyzem, ktory sprawia wrazenie ze nie jest pierwszym lokatorem w tej wnece- wyglada jakby wczesniej byl tam jakis krzyz prawoslawny?

Obrazek
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Tym razem wyruszamy z Gołostowic. Poranek jest mglisty, acz to cos, co wisi w powietrzu, robi wrazenie jakby smogu. Caly czas utrzymuje sie w powietrzu dziwna won- jakby troche spalenizny

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W takich klimatach docieramy do Lipowej gdzie rzucamy okiem na palac. Do srodka nie wlazimy- bylismy juz w 2011 roku gdy byl w lepszym stanie.

Obrazek

Pola sa tu faliste i jak sie czlowiek dluzej na nie gapi to jakos tak plywaja przed oczami..

Obrazek

Obrazek

Cien diablęcia

Obrazek

Kolejna wies to Sadowice gdzie wszystko jest z kamienia- domy, ploty, drogi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalsza droga prowadzi wąwozem, ktorego zbocza zarasta bluszcz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wedlug mojej mapy drogi stad prowadza do Czerwienca ale ta, ktora chcielismy isc zostala zaorana, wiec ostatecznie lądujemy w Staszowie i potem do Czerwienca suniemy asfaltem

Obrazek

Polna droga z Czerwienca do Janowiczek

Obrazek

W Janowiczkach zjadam jedno z pyszniejszych dzikich jablek w tym sezonie

Obrazek

Mijamy domy czesciowo mieszkalne

Obrazek

Polami idziemy w strone Gorki Sobockiej, gdzie dosc solidnie trzeba sie przedzierac chaszczem a sciezka zanika.

Obrazek

W Gorce chcemy siasc pod sklepem ale jest tam straszny kociokwik (a jest czwartek!). Jednoczesnie wszyscy nas zaczepiaja, zadaja lawiny pytan (skad, dokad, dlaczego,w jakim celu, kto nas finansuje, czemu mamy plecak, czapke, dziecko itp), kobiety z okien robia zdjecia komorkami, ogolnie mozna powiedziec ze do wioski gdzie nic sie nie dzieje przyjechal cyrk. Gorka nie jest najbardziej zapadla wsia jaka odwiedzilismy wiec reakcja mieszkancow jest dosyc szokujaca. Spod sklepu wiec zmykamy, bo żądnych atrakcji mieszkancow złazi sie coraz wiecej i zaraz oblepia nas jak szarancza. Polna droga przez obrzeza miejscowosci wracamy do skodusi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzis spotkalismy na trasie dwa mile stworzenia

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Wyruszamy z Ziebic, spod dworca PKP

Obrazek

Obrazek

Mijamy klimaty kolejowe i domy utopione w zieleni

Obrazek

Czerwonym szlakiem suniemy w strone Kalinowej Gory, najpierw chaszczem, potem nagle pojawia sie szeroka droga. W tutejszym lesie jest jakis potworny wysyp meszek ktore usiluja nas zjezc zywcem. Juz chyba wiem jak wyglada ta jedna z wiekszych “atrakcji” Syberii. Te male g.. oprocz tego ze bolesnie kąsaja to włażą do oczu, nosa, uszu.. Kabaczek bardzo szybko pojmuje zasady oganiania sie łapkami. Co ciekawe robi cos czego my nie potrafimy a odpedza owady znacznie skuteczniej- tak sie otrząsa, cos jak pies ktory wyszedl z wody i sie otrzepuje. Meszki od razu uciekaja. My tak probujemy ale bezskutecznie. Chyba jakies miesnie nam zanikly albo co?

Obrazek

Mijamy drzewo- ucho igielne :P

Obrazek

Na dluzszy postoj zatrzymujemy sie przy zrodelku Cyryla. Ludzi kreci sie tu sporo, Probujemy odczekac na moment kiedy bedziemy tu sami aby sie na spokojnie pochlapac woda. Nie ma szans. Jedni odchodza, kolejni przybywaja. Ponoc ta woda jest smaczna, lecznicza i wogole sie od niej pieknieje. Pojawia sie nawet gosc z minicysterna, wlasciciel jakiejs knajpy we Wroclawiu, ktory kawe/herbate dla klientow robi tylko na tej wodzie.

Obrazek

Obrazek

Tutaj napotykamy kolejny kamienny stol. Ciekawe ile jest ich w rejonie?

Obrazek

Na nadzrodelkowa gorke wchodzi sie po schodach

Obrazek

Dalej czerwony szlak idzie dosc monotonnym zielonym tunelem az w rejon Skalic.

Obrazek

Na obrzezach tej miejscowosci, na Skalickich Skalkach, robimy ognisko

Obrazek

W Skalicach stoi maly bialy kosciolek na rozdrozu,

Obrazek

Skrzypiace studnie wsrod rabatek

Obrazek

Do tego garnka chyba ktos strzelal…

Obrazek

Przy drodze stoja tez kukurydziane snopki. Takie z sianem juz nieczesto mozna w Polsce spotkac. A kukurydziane chyba wogole widze po raz pierwszy!

Obrazek

Obrazek

Hmmm… troche nam zal ze przegapilismy.. Moze impreza byla tak samo zacna jak zeszloroczna na dalekiej polnocy?

Obrazek

Krotkie zapoznanie z przydomowa chudoba. Krowka pieknie demonstrowala swoj glos i donosne muuuuuu nioslo sie po okolicy, ku wielkiej radosci najmlodszej w ekipie gawiedzi

Obrazek

W parku przyklasztornym w Henrykowie odwiedzamy kamienny grobowiec.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Klimaty parkowe juz dosyc jesienne...

Obrazek

Po raz pierwszy od bardzo dawna decyduje sie przejsc przez teren klasztoru. Po przygodach w 2007 roku mam uraz do tego miejsca… Dzis jest w porzadku, pusto, cicho, nikt mi rąk nie wykreca ani nie probuje dusic.. Dzis nie mam zastrzezen co do komfortu zwiedzania :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zastanawiamy sie co koles ma w łapie- albo wydarte komus serce z wiszącymi “kablami”? Albo przerosnieta rzodkiewke? jedno jest pewne- wyglada ze chce to zjesc! ;)

Obrazek

Wnetrze swiatyni calkiem ladne, ale dosc klasyczne, jak w kosciele. Czy na ponizszym zdjeciu jest cos zakazanego, kontrowersyjnego, tajnego? Czy to tak jak z dworcami kolejowymi na wschodzie? Po prostu mania przesladowcza? Nie wiem czemu maja tu takiego pierdolca zeby nie robic zdjec.. Nie chodzi o robienie fotek podczas nabozenstwa - to rozumiem ze moze przeszkadzac wiernym w modliwie, nawet jestem w stanie przyjac hipoteze o blysku flesza niszczacym cos tam. Ale co szkodzi zdjecie bez blysku w pustym kosciele- nigdy nie zrozumiem..

Obrazek

Spod tynku na ktorys z budynkow wyłażą napisy sprzed lat..

Obrazek

Z Henrykowa idziemy w strone Jasłówka, gdzie przy polnej drodze zatrzymujemy sie na maly popas i popój. Komus strasznie smakuja male zdziczale gruszeczki

Obrazek

Obrazek

A proby wrzucania kasztanow do piwa to najwpanialsza zabawa! Najlepsze ze w koncu, po dlugich bojach, uwienczona sukcesem!

Obrazek

Jasłówek jest sympatyczny jak byl i dwa lata temu. Duzo ruin, kilka wielorodzinnych domow, zaparkowane pojazdy przy pylistej drodze. To chyba jeden z dwoch moich ulubionych przysiolkow w rejonie i zawsze chetnie tu wracam!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalsza droga wije sie polami w strone wsi Lipa. Towarzyszy nam dziwna postrzepiona chmura.

Obrazek

Cala droge idziemy i spiewamy! Jakis czas goni nas pająk machajac odnozami- czyzby mu sie piosenki nie spodobaly?

Obrazek

W zabudowie Lipy mozna odnalez troche starych domostw w roznym stanie pokrycia patyną

Obrazek

Obrazek

Za wsia krotki odpoczynek na PKSie, a slonce juz bardzo nisko…

Obrazek

Obrazek

W Ziębicach mijamy kilka budynkow pałacykopodobnych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatnie 200 metrow pokonujemy pieszo juz wszyscy w trojke! :D

Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Ale co szkodzi zdjecie bez blysku w pustym kosciele- nigdy nie zrozumiem..
Może służyć jako materiał poglądowy w trakcie planowania jakichś niecnych czynów w rodzaju kradzież z włamaniem lub fałszerstwo dzieł sztuki. Czasem oba łącznie...
buba pisze:wrzucania kasztanow do piwa
Nie używaj terminu "piwo" w odniesieniu do napoju o nazwie "Prażubr"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Piotrek pisze:Może służyć jako materiał poglądowy w trakcie planowania jakichś niecnych czynów w rodzaju kradzież z włamaniem lub fałszerstwo dzieł sztuki. Czasem oba łącznie...
Ale jak ow falszerz czy zlodziej zobaczy zdjecie kosciola dostepne na pocztowkach albo w oficjalnych albumach dostepnych w sprzedazy w ksiegarniach to one juz nie pomoga w niecnych czynach? tylko te klikniete przez turyste?
Piotrek pisze:Nie używaj terminu "piwo" w odniesieniu do napoju o nazwie "Prażubr"...
w wiejskim sklepie mialam do wyboru jeszcze tatre mocna, harnasia i wojaka ;/
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67151
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Nie, a to dlatego, że zazwyczaj pocztówki zawierają ten sam obraz. Złoczyniec popełni pierdylion zdjęć ogarniając zarówno obiekt złoczyństwa, jak i drogi ucieczki, czy też instalacje ochronne, typu kamerki itepe :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Właśnie. Nad pocztówką właściciel (administrator) obiektu ma pełną kontrolę - począwszy od obiektów, które pozwala sfocić po sposób i ilość odwzorowanych szczegółów. Nad twoim zdjęciem nie ma żadnej władzy :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

"Zloczynca" sobie da rade, przyjdzie z kamera ukryta w czapce albo z kumplami i po prostu zapamietaja dokladnie szczegoly ktore ich interesuja. A przepis uderza w zwyklych turystow.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:przyjdzie z kamera ukryta w czapce
Przepis o zakazie fotografowania powstał gdy wysokiej jakości zdjęcia nie można było zrobić mini-aparacikiem dającym się ukryć...
buba, przyszła mi do głowy jeszcze inna przyczyna - ekonomiczna. Tak widziałem we Francji.
Niektórych zbytków nie wolno fotografować bez zezwolenia administratora. A zezwolenie jest płatne i kasa z zezwoleń (bo wiele osób wykupuje) jest przeznaczana na bieżące utrzymanie zabytku. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Piotrek pisze:Niektórych zbytków nie wolno fotografować bez zezwolenia administratora. A zezwolenie jest płatne i kasa z zezwoleń (bo wiele osób wykupuje) jest przeznaczana na bieżące utrzymanie zabytku.
Za granica kilka razy spotkalam sie z czyms takim ze przy drzwiach do obiektu wisiala kartka, albo byla kasa i trzeba bylo uiscic oplate za fotografowanie. Taki przypadek rozumiem i place jak trzeba. Ale tu takiej mozliwosci nie widzialam...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Ale tu takiej mozliwosci nie widzialam...
Pewnie liczą tylko na fotografów instytucjonalnych - takich co do pocztówek czy albumów robią zdjęcia. Po pierwsze oni na pewno zastukają do drzwi jakiegoś sekretariatu czy czegoś tam, a po drugie od firmy "grabią" pewnie więcej niż mogla by taka "szara myszka" jak ty zapłacić :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Ruszamy sobie na spacer z Gościęcic, spod wiaty kolo lesniczowki, gdzie stoi jeden z popularnych w regionie kamiennych stołow.

Obrazek

Wzielismy ze soba sanki i czesc trasy kabaczę na nich jedzie.

Obrazek

Obrazek

Najspokojniej siedzi jak zasnie!

Obrazek

Od czasu do czasu jednak wykazuje nieprzebrane ilosci ochoty do poruszania sie na wlasnych nozkach, co znacznie spowalnia nasze tempo. Ciezko uwierzyc- ale chyba wreszcie znalazlam osobe, ktora chodzi po gorach wolniej ode mnie! :P

Obrazek

Obrazek

Mijamy wiate na skrzyzowaniu pod Dębem, z pieterkiem, gdzie spalismy pare lat temu w niesamowicie ciepla noc w polowie listopada. Tu tez jest stol z kamiennej plyty. Ciekawe ile takich "biesiadek" jest w rejonie- musze kiedys policzyc!

Obrazek

Obrazek

Obłed promowanego strachu w naszym kraju zatacza coraz szersze kregi- juz sie ostrzega w lesie przed drzewami ;)

Obrazek

Gdzies kawalek dalej zapodajemy male ognisko i w zwiazku z tym pieczone oscypki.

Obrazek

A to juz okolice Gromnika. Spotykani ludzie chyba sie ze soba zmowili, bo dwie niezalezne grupy wolaja na kabaka "komandos" ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wiata na skalkach na polnoc od Gromnika. Bylam juz tu kilka razy - a ją widze po raz pierwszy. Nowa? czy ja ślepa? A fajna wiatka, z drewniana podloga, moze sie nada kiedys na nocleg?

Obrazek

Samo podejscie na Gromnik jest dosyc strome, ostatecznie trzeba bedzie kogos zdjac z sanek!

Obrazek

Na szczycie wykopki coraz glebsze! Niedlugo archeolodzy dokopia sie chyba do jakis sztolni! ;)

Obrazek

I tu zalapujemy sie na ognisko palone przez mila ekipe ze Strzelina, ktora czestuje nas kielbaskami i opowiadaja o roznych absurdach np. ze obecnie juz nie wolno palic ogniska we wlasnym przydomowym ogrodku! Oczywiscie policja i straz nie interweniuje "z urzedu" ale jak masz sasiada kapusia to przechlapane...

Wieza zamknieta. Choc na ogloszeniu na drzewie u podnoza napisali, ze w weekendy otwarta...

Obrazek

Cala dzisiejsza trasa obfituje w dziecioly!

Obrazek

A u podnoza rowniez w inne ptactwo polne.

Obrazek

Obrazek

Tu tez jest troche sniegu ale juz zdecydowanie nie na sanki. Pachnie wiosna, ale chyba nie ma tak dobrze, zeby to juz...

Obrazek

Obrazek

Jak zwykle w tych rejonach wpadamy na biale tablice. No, prawie biale...

Obrazek

Obrazek

Ruiny kosciola ewangelickiego na obrzezach Krzywiny

Obrazek

I moja ulubiona aleja z Krzywiny do Kaszówki, wsrod chylacego sie juz ku wieczorowi dnia...

Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:obecnie juz nie wolno palic ogniska we wlasnym przydomowym ogrodku!
Wolno!. Dopóki ci nie udowodnią, że palisz w nim śmieci nic nie zrobią :)
Ale tu uwaga - jeśli wrzucisz do niego papierową tackę czy jakiś inny kawałek pozostały po "konsumpcji wokół ogniskowej" (np. odłamana kiełbaskę, która się ufafluniuła w stopniu uniemozliwiającym konsumpcję) to masz przechlapane...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Znaczy ognisko moze byc- ale trzeba bardzo pilnowac zeby kielbaska sie nie urwala i nie wpadla? :lol:

A co z pieczeniem ziemniakow? bo zwykle ktorys z nich spali sie za bardzo i zostaje w ogniu na wieki :P
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105108
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:A co z pieczeniem ziemniakow?
Ktoś doniesie, że palisz śmieci z piwnicy i tam stare resztki kartofli wyrzuciłaś na ogień. Pan strażnik (miejski czy gminny, co tam macie) pogrzebie patolkiem w popiele, stwierdzi obecność ziemniaka zwęglonego i zaproponuje mandat. :D
Oczywiście możesz wyjaśniać, że to było pieczenie ziemniaków a nie utylizacja śmieci ale jeśli pan strażnik będzie obstawał przy swoim, to trzeba poprosić o skierowanie sprawy do sądu. W sądzie cię nie skażą - in dubio pro reo. :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Kręte i błotniste jesienne drogi Wzgórz Strzelińskich gdzieś w rejonach Nowiny, Płosy, Kalinki, Buczka…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoczki na faliste linie łagodnych pagórów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I ten czas, gdy powoli robi się kolorowo wszędzie wokół!

Obrazek

Obrazek

W rejonie Gębczyc krajobraz staje się bardziej zróżnicowany - bo tu są kamieniołomy! Nowe i stare, czynne i opuszczone, zalane i pełne poszarpanych skałek.

Pierwsze z nich wygląda jak zwyczajne jeziorko.

Obrazek

Obrazek

Witają nas tu dywanami!

Obrazek

Mijamy leśną osadę niewielkich barakowatych domków.

Obrazek

Obrazek

Kawałek dalej wkraczamy na teren czynnych wyrobisk. Nie omieszkamy zajrzeć do wielkiej dziury!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kiedyś już tu byliśmy, w tym samym składzie. Acz myślę, że kabak może nie pamiętać tamtej wycieczki - miała chyba 2 miesiące! Zmieniła się trochę przez te kilka lat, nie? ;)

Obrazek

Obrazek

A i kamieniołom się zmienił. Teraz w tym miejscu już nie ma tego malowniczego, seledyowego jeziorka!

Obrazek

Mijamy jakiś mocno zarośnięty dom położony na terenie zakładu górniczego.

Obrazek

Do wapienników obecnie na legalu już się nie da podejść. Jeszcze 5 lat temu biegł obok nich szlak... Teraz przebieg szlaku jest zmieniony, skręca on w lewo. Drogę do wapienników przegradza szlaban i tabliczka, że teren prywatny... Wychodzi na to, że mieszkańom pobliskiego domu przeszkadzało, że ktoś chodzi tą droga...

Zdjęcia z października 2015

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cobyśmy nie zapomnieli gdzie łazimy ;)

Obrazek

Mijane lasy są zdecydowanie “grzybne”.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie brakuje też orzechów włoskich. Napychamy nimi kieszenie, a potem rozbijamy kamieniami i pałaszujemy w ilościach hurtowych. Jak nas brzuchy nie rozbolą to będzie cud ;)

Obrazek

Jeszcze trochę i zakaz zostanie pożarty!

Obrazek

Udaje się nam dziś złapać stopa! I to nie byle jakiego! Tzn. stop łapie nas sam. Jadący nieopodal traktor zatrzymuje się i proponuje czy nas nie podwieźć. Wprawdzie jedzie w przeciwną stronę niz planowaliśmy, ale oczywiście się zgadzamy! :)

Potem jako bonus możemy uczestniczyć w wysiewaniu pszenicy. Nigdy nie miałam okazji mieć tak bliski kontakt z pracami rolniczymi! Zbełtana ziemia intensywnie pachnie i chrzęści w zębach, czerwone nasionka sypią się gdzieś z bocznych podajnikow. Kabak jest zachwycony. Nie chce zejść. Miała być jedna rundka wokół pola, a kończy się na chyba piętnastu! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mała rzecz a cieszy! :) I zmienia zwykłą, przecietną wycieczkę w niezapomnianą przygodę! :)


A spaliśmy w naszych ulubionych wagonach! Relacja tutaj: https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... ennie.html

Dla porównania - tak bywało w wagonach i na Wzgórzach Strzelińskich wiosenna porą: https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... ennie.html
ODPOWIEDZ