Łowiectwo to nie jest sport.

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Łowiectwo to nie jest sport.

Post autor: Wojciechus »

lastel

Post autor: lastel »

Wot i mamy wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świetami Wielkiej Nocy :D
A nie można prościej ,że człowiek jest największym drapieżnikiem i spełnia swoją funkcje biologiczną , a dlaczego nie białby być to przyjemny sport przy okazji . :D :D
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Lowiectwo jako przyjemny sport moze funkcjonowac w nawiedzonych glowach. Poza tym czlowiek nie jest najwiekszym drapieznikiem. W porównaniu np. z niedzwiadkiem grizzly jest niezwykle mikry. :mg:

Obserwujac srodowisko mysliwych, moge spokojnie postawic teze, ze gdyby to bylo tylko mozliwe, wiekszosc najchetniej zylaby z lowiectwa. Ale swiat jest poukladany tak a nie inaczej. Pierw trza na to lowiectwo zarobic. Tego faktu nie zmienimy. Ale z tego faktu bezczelnie korzystaja typy pokroju lastela, bijąc piane o polowaniu dla sportu itp. Patola i żenua.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

lastel pisze:człowiek jest największym drapieżnikiem i spełnia swoją funkcje biologiczną , a dlaczego nie białby być to przyjemny sport przy okazji
W zasadzie to człowiek po prostu potrafi polowanie nazwać sportem. Zapewne na skutek zdolności myślenia abstrakcyjnego. Kto wie czy inne drapieżniki, gdyby taką zdolność posiadły, nie nazwały by tego co robią sportem? Albo zabawą? Patrząc na kota bawiącego się ofiarą zanim ją zabije czy orki "grające w piłkę" żywą jeszcze foką śmiem twierdzić, że one naprawdę czerpią z polowania autentyczną radość i także dla niej (a nie tylko dla zaspokojenia głodu) polują. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

lastel

Post autor: lastel »

A tego to już nie rozumiem ; to co to jest łowiectwo ? wyłączając oczywiście hodowlę zwierzyny ?
Człowiek z racji posiadania rozumu jest największym drapieżnikiem . :)
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

poczytajcie na różnych FB czy innych tam jak by mogli to by myśliwych pozabijali. Ostatnio jakaś pikieta miała być w maju chyba o zakazie polowań. niestety pseudoekologom w dupach sie przewraca.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3767
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Wojciechus pisze:Poza tym czlowiek nie jest najwiekszym drapieznikiem. W porównaniu np. z niedzwiadkiem grizzly jest niezwykle mikry.
w porównaniu z niedźwiadkiem gryzzly mikry - ale w porównaniu z płetwalem błękitnym malutki...

Akurat jeśli chodzi o drapieżnictwo, to człowiek - pawian, czy szympans są lepszymi drapieżnikami (zabijają zwierzęta większych rozmiarów) od misia. Ponadto analogicznie do drapieżnictwa płetwala - misio z mięs najczęściej spożywa padlinę, owady w dalszej kolejności ryby, lub gryzonie w zależności od zamieszkiwanych terenów, choć podstawą pożywienia dla niego są rośliny. Płetwal również najczęściej spożywa stawonogi...choć rybkę-sardynkę również wciągnie za fiszbin.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Trza do tego ekulogicznie (tfu,,,brzydkie slowo)podejsc....

Taki Kowalski - Drapieznik maly ? Duzy ? Wsio rybka......

Czlowiek jest NAJNIEBEZPIECZNIEJSZYM i NAJGROZNIEJSZYM drapieznikiem na Ziemi.
A szczegolnie samiczki....tak tak Magda55 & biedronka....Wy tez....... :|

Drapieznik potrzebuje ofiary zeby byl drapieznikem. Do zjedzenia przewaznie - czasami ofiara jest konkurent z innego gatunku drapieznika. Ktory to konkurent w sprzyjajacych warunkach moze tez tego drapieznika zjesc. Raz misiu zje wilka innym razem wilki zjedza misiowi mlode......

Szczegolna pozycja Magdy i bedronki jako drapiezniczek nie wynika z tego, ze te damy w pojedynke albo kazda osobno bylyby w stanie nakopac jakiemus misiowi albo wielorybowi. Zalete i przewage obu Pan stanowi przynaleznosc do gatunku (niestety razem z lastelem...) na ktory w tej chwili nie jest w stanie zapolowac ZADEN inny gatunek kregowca na tej planecie.

Owszem zdarzaja sie wypadki "przy pracy " i jakies indywiduum lwa czy wilka zje czasami
te czy inna panienke, wykorzystujac ja w celach konsumpcyjnych. Ale to indywiduum
i jego koledzy nie maja absolutnie zadnych szans na przejscie na ludzine. I jej regularna
kosumpcje - traktowania czlowieka jako ofiary .

Wspolemiency tej zjedzonej panienki RADYKALNIE zabija to indywiduum i kazde inne z tego
gatunku, ktore bylo KONKRETNYM zagrozeniem i stwarza wieksze niz przez samych ludzi
okreslane i tolerowane ryzyko. Zajeb...ia i szlus. Czasami ze slowami o milosci do zwierzat na ustach.

Pod tym wzgledem ludzie nie maja absolutnie zadnych skrupulow.Planowo, celowo brutalnie, przy uzyciu wszystkich mozliwych i niemozliwych srodkow eliminujac WSZYSTKIE
inne istoty innego gatunku stanowice PODWYZSZONE ryzyko.

Np po smierci mieszkanki Alaski, pare lat temu zagryzioniej przez wilki, praktycznie na drugi dzien zostaly w promieniu 40 kilometrow zabite WSZYSTKIE wilki ktore mialy pecha tam przebywac. Winne - niwinne . Samoloty helikoptery skutery sniezne.....

Jesli pod tym wzgledem porownamy np. reakcje niedzwiedzicy, ktorej wilki zagryzly mlode,
to ona jest w zestawieniu z homo ss dobrotliwym stworzeniem. Nie zaczyna po tej stracie
celowo i z premedytacja polowac na wilki, namawiac do tego inne misie, szukac zemsty,
by doprowadzic do celowej calkowitej ekstreminacji owego zagrozenia.....Owszem jak sie ktory trafi - dlaczego nie. My zas to robimy z premedytacja.....I mamy na dodatek srodki....karabin, trucizna, pulapka - intelekt przede wszystkim ( no...moze z wyjatkiem lastela)

Czlowiek zywemu nie przepusci jak to zywe mu cos zrobi........

I z tego wzledu jest wlasnie NAJNIEBEZPIECZNIEJSZYM i NAJGROZNIEJSZYM drapieznikiem na Ziemi.....co wiele istot - wiekszych, lepej wyposazonych w kly i pazury - przyplacilo kompletnym opuszczeniem tego padolu a reszta szanse przezyc tylko w klatkach zwanych rezerwatami, sluzac ludzkiej gawiedzi jako obiekty pogladowe.........Bo czy ktos sobie moze wyobrazic takiego grizlli w Lesie Kabackim ?
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
lastel

Post autor: lastel »

Na całym świecie jest to sport a w Polsce misja ? :D :D :D
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

DAKa pisze:tak tak Magda55 & biedronka....Wy tez....... :|
no w końcu po coś mam te kły i nie waham się ich używać g:hmm
A i pazury jak trzeba też potrafię wykorzystać :P
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
wod4

Post autor: wod4 »

lastel pisze:Na całym świecie jest to sport a w Polsce misja ? :D :D :D
Na całym świecie nie jest to sport. Sportem jest strzelectwo myśliwskie... jesteś dosyć duży aby zauważyć różnicę... ale na wszelki wypadek wpisz sobie w wyszukiwarce słowo łowiectwo i poczytaj definicję... :wink:
lastel

Post autor: lastel »

To tak jak brydż i brydż sportowy :D .
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

lastel pisze:To tak jak brydż i brydż sportowy :D .
Nie, ponieważ strzelectwo myśliwskie i polowanie łączy tylko broń a zasady i cele są różne. Aby analogia z brydżami mogła być prawdziwa, wówczas te dwie gry powinna łączyć tylko talia kart, natomiast zasady i cele powinny różnić się znacząco. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Aby analogia z brydżami mogła być prawdziwa, wówczas te dwie gry powinna łączyć tylko talia kart, natomiast zasady i cele powinny różnić się znacząco. :)
Podstawa tego, zeby polowanie moglo byc polowaniem jest istnienie hierarchii miedzy pasywnymi (ofiarami) i aktywnymi (drapieznik) uczestnikami. Gdy ta hierarchia nie istnieje
ma miejsce wojna, walka lub...... gra.....

PS
(czy lastel ma wyksztalcenie plantatora desek ?)
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
lastel

Post autor: lastel »

A co mają deski do zwierzyny i jej pozyskiwania ? :D :D
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

lastel pisze:A co mają deski do zwierzyny i jej pozyskiwania ? :D :D
Jak wiadomo wykształcenie kierunkowe plantatora desek jest najbardziej wszechstronne. Posiadający takowe jest w stanie zarządzać finansami LP, marketingiem i organizacją tak samo dobrze jak hodowlą, ochrona i pozyskaniem. I znacznie lepiej niż kierunkowo wykształceni absolwenci dedykowanych kierunków. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Piotrek pisze:
lastel pisze:A co mają deski do zwierzyny i jej pozyskiwania ? :D :D
Jak wiadomo wykształcenie kierunkowe plantatora desek jest najbardziej wszechstronne. Posiadający takowe jest w stanie zarządzać finansami LP, marketingiem i organizacją tak samo dobrze jak hodowlą, ochrona i pozyskaniem. I znacznie lepiej niż kierunkowo wykształceni absolwenci dedykowanych kierunków. :)
Wlasnie dlatego siem zapytowywywujem.
Gajowy Marucha zawsze byl dla mnie idealem i wzorem.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

DAKa pisze:Wlasnie dlatego siem zapytowywywujem.
I właśnie dlatego lastelowi odpowiadam :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

lastel

Post autor: lastel »

Są dwa wyjścia albo sprzedawać odstrzały tym którym to sprawia przyjemność albo zatrudnić zawodowych reduktorów zwierzyny , bo ktoś to musi robić . W przeciwnym wypadku zwierzyna zacznie być uciążliwa dla społeczeństwa ludzkiego , a z czasem przyroda sama się zredukuje ( choroby , wzrost liczby drapieżników itp ) . :)
wod4

Post autor: wod4 »

lastel pisze:albo sprzedawać odstrzały tym którym to sprawia przyjemność albo zatrudnić zawodowych reduktorów zwierzyny , bo ktoś to musi robić . W przeciwnym wypadku zwierzyna zacznie być uciążliwa
W pierwszym przypadku "sprzedający odstrzały" będzie miał jakieś przychody, które nie zrekompensują wydatków na odszkodowania za straty w uprawach rolnych/leśnych, oraz nie będzie żadnej gwarancji iż "kupujący" odstrzały dokonają redukcji zwierzyny we własciwym stopniu...
W drugim przypadku będzie jeszcze gorzej: dysponent praw do redukcji będzie musiał płacić zarówno zawodowym mysliwym, jak też płacić odszkodowania, no i nadal nie ma gwarancji że redukcja będzie na właściwym poziomie ...
ODPOWIEDZ