nic nie przeholowalem.
swoje informacje opieram na publicznie dostepnych mapach (np. compass), skoro ty masz dokladniejsze to sie pochwal. na moich oos obejmuje cala polane. przy okazji - tamtedy przechodzi szlak, wiec od mojej tam obecnosci sie odczep.
http://www.e-gory.pl/index.php/Mapy-onl ... Gorce.html
to samo pokazuje cytowana przez ciebie strona gpn:
http://gorczanskipark.pl/mapa1.html
w legendzie stoi wyraznie: "obszar ochrony scislej".
a nawet jesli nie cala, tylko tak jak twierdzisz - przy samym szczycie (tzn. w promieniu ilu metrow? a moze centymetrow?) - to
CZY PRZEBYWAJACY W BEZPOSREDNIEJ BLISKOSCI OBSZARU OCHRONY SCISLEJ CIEZKI SPRZET TERENOWY W ILOSCI SZTUK 4 NIE INGEROWAL (HALASEM, SPALINAMI) W TENZE OOS?
pytanie chyba dosc wyrazne?
ale i tak sie wymigasz.
elwood slusznie ci napisal o "braku zrozumienia przekazu". pytanie, na ile to niezrozumienie, a na ile premedytacja.
(niestety) ukrytym pojazdom w lesie nie zrobilem zdjec - nie bylo moim zamiarem "zapolowanie" na nie, interesowal mnie po prostu kadr z unimogiem. ten stal nie wiecej jak 30 m od bulandowej kapliczki (ktora zreszta zaslania). wszystkie dojechaly szlakiem od pld - slady byly wyrazne - przejezdzajac jesli nie przez teren oos, to przy samej jego granicy.
aczkolwiek to detale - ogolny obraz "ochrony przyrody" w parkach narodowych niestety wyglada jak wyzej. w tym rowniez w obszarach ochrony scislej.
w tpn-ie w okolicach wierchu poroniec idzie masowka. nie zadna pielegnacja, rowniez nie detal - tylko PRZEMYSLOWY WYREB LASU. obejrzyj jeszcze raz zalaczone wyzej zdjecia powycinanych kwadratow.
swoja droga, idealnie wpisujesz sie w powyzsza "definicje" betonowego urzednika - za grosz zdroworozsadkowego rozumowania, najwazniejsze jest tzw. prawo. (jak to bylo?
"nie ja te przepisy wymyśliłem i także w wielu przypadkach uważam je za głupotę... ale tak stanowi prawo... więc też muszę tego przestrzegać...")
bedziesz sie o nie zapieral rekami i nogami (pomijajac juz jego durnote) - nawet jesli to prawo jest ewidentnie lamane przez tychze urzednikow (vide wspomniane wyzej koryciska - tu juz nie ma zadnych watpliwosci, to sam srodek obszaru ochrony scislej w tpn).
przypomina mi to slawne "mysmy tylko wykonywali rozkazy".
w takim razie nie podyskutujemy dluzej, ale fakty jakie sa - kazdy wyzej obejrzy.
cieszy mnie tylko, ze czasem spotyka sie takich urzednikow, jak ten mlody glina z warszawy, ktory rzucil robote, bo nie podobalo mu sie takie traktowanie prawa (slynny juz chyba casus nakazu mandatowania jak leci, w tym dla staruszek, co przezyly powstanie). szkoda tylko, ze tak ich malo.