Biwak pod namiotem a polskie prawo
Moderator: Moderatorzy
Ja osobiście nie czuję się skrzywdzony przez prawo. Krzywdzą ludzie.
Tak jest wam (nie personalizuję) zdecydowanie wygodniej podchodzić do zagadnienia, - zasłaniając się prawem.
W końcu z kim tu rozmawiamy? Z ustawodawcą, czy ludźmi, którzy to prawo egzekwują...?
wod4... Gratuluję Ci Twego poczucia estetyki.
Jak będzie jechał koleś mający 0,4 we krwi, grzecznie i równo, to nie sprawdzając go alkomatem, pochwalisz jego zachowanie.
Poproszę o trzy argumenty, które potwierdzą, że rozbicie namiotu w lesie gospodarczym mu zaszkodzi.
Tak jest wam (nie personalizuję) zdecydowanie wygodniej podchodzić do zagadnienia, - zasłaniając się prawem.
W końcu z kim tu rozmawiamy? Z ustawodawcą, czy ludźmi, którzy to prawo egzekwują...?
wod4... Gratuluję Ci Twego poczucia estetyki.
Jak będzie jechał koleś mający 0,4 we krwi, grzecznie i równo, to nie sprawdzając go alkomatem, pochwalisz jego zachowanie.
Poproszę o trzy argumenty, które potwierdzą, że rozbicie namiotu w lesie gospodarczym mu zaszkodzi.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Służę uprzejmie:Puzatek pisze:Poproszę o trzy argumenty, które potwierdzą, że rozbicie namiotu w lesie gospodarczym mu zaszkodzi.
a) w lasach gospodarczych istnieją strefy ochronne /stanowiska ptaków, które w okresie turystycznym nie mogą być odwiedzane przez ludzi (bo może to spowodować porzucenie lęgu gatunku zagrożonego) i jednocześnie nie mogą być jednoznacznie oznakowane (coby nie kusić handlarzy ptasimi jajami dla nowobogackich kolekcjonerów) - Twój biwak w takim miejscu może spowodować niepowetowane szkody (znacznie większe niż zgnieciona trawa pod namiotem);
b) to samo dotyczy stanowisk kilkudziesięciu gatunków roślin (wymienione w dyrektywie siedliskowej UE), dla których nie powołano specjalnych rezerwatów, które to rośliny wyglądają bardzo niepozornie (ot, takie zwykłe trawy i zielska) a których wygniecenie może oznaczać koniec tego gatunku w Polsce;
c) analogiczna sytuacja dotyczy kilkuset gatunków owadów (na przykład chronione ochotkowate, do złudzenia przypominające zwykłe komary), kilkunastu gatunków grzybów, kilkudziesięciu gatunków porostów i kilkunastu gatunków glonów...
To co dla laika jest zwykłym, niewiele wartym kawałkiem lasu - w rzeczywistości może być wyjątkowo cennym ekosystemem, który laik bezwiednie uszkodzi...
Nie da się na kilku milionach hektarów lasów wszystkiego oznakować, niczym w ogrodzie botanicznym - stąd mamy ogólny zakaz biwakowania poza miejscami do tego wyznaczonymi. Podobnie jest w większości krajów UE (w krajach "starej unii" z dużym zaludnieniem, bo w Skandynawii czy Rumunii sytuacja jest trochę inna)...
Nie rozmieszaj mnie. To najbardziej inwazyjny gatunek na ziemi.wod4 pisze:Służę uprzejmie:
a) w lasach gospodarczych istnieją strefy ochronne /stanowiska ptaków, które w okresie turystycznym nie mogą być odwiedzane przez ludzi (bo może to spowodować porzucenie lęgu gatunku zagrożonego) i jednocześnie nie mogą być jednoznacznie oznakowane (coby nie kusić handlarzy ptasimi jajami dla nowobogackich kolekcjonerów) - Twój biwak w takim miejscu może spowodować niepowetowane szkody (znacznie większe niż zgnieciona trawa pod namiotem);
b) to samo dotyczy stanowisk kilkudziesięciu gatunków roślin (wymienione w dyrektywie siedliskowej UE), dla których nie powołano specjalnych rezerwatów, które to rośliny wyglądają bardzo niepozornie (ot, takie zwykłe trawy i zielska) a których wygniecenie może oznaczać koniec tego gatunku w Polsce;
c) analogiczna sytuacja dotyczy kilkuset gatunków owadów (na przykład chronione ochotkowate, do złudzenia przypominające zwykłe komary), kilkunastu gatunków grzybów, kilkudziesięciu gatunków porostów i kilkunastu gatunków glonów...
To co dla laika jest zwykłym, niewiele wartym kawałkiem lasu - w rzeczywistości może być wyjątkowo cennym ekosystemem, który laik bezwiednie uszkodzi...
To może trochę edukacji, co...?
Pomijając fakt, że cały ten Twój obszar chroniony pójdzie się [...mod...] z wyrębem.
Nie da się na kilku milionach hektarów lasów wszystkiego oznakować, niczym w ogrodzie botanicznym - stąd mamy ogólny zakaz biwakowania poza miejscami do tego wyznaczonymi.
Tak...? Jak patrzę na mapę, to wyraźnie widzę te obszary wydzielone.
Podobnie jest w większości krajów UE (w krajach "starej unii" z dużym zaludnieniem, bo w Skandynawii czy Rumunii sytuacja jest trochę inna)...
Nie ośmieszaj, i nie pogrążaj się.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Około 50% (w tym głównie są obszary Natura 2000).Puzatek pisze:Jaki procent lasów gospodarczych zajmują obszary chronione i co się z nimi stanie w okresie wyrębu?
Obecnie, zgodnie z ustawą Plan Urządzania Lasu (a więc także 10-letni użytkowania rębnego) musi przejść procedurę oceny oddziaływania na środowisko (wykonywaną przez zewnętrznych ekspertów) i do użytkowania rębnego zostaje zakwalifikowane tylko to, co co nie stanowi zagrożenia dla chronionych unijnymi przepisami siedlisk/gatunków i w okresach gdy nie stanowi to zagrożenia (na przykład tylko zimą)...
Pomyliłeś adres. Ja jestem osobą prywatną. Zwróć się do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.Puzatek pisze:Mapę tych stanowisk poproszę i procentowy udział w powierzchni gospodarczej, j.w.
Zlecałeś kiedyś jakieś prace geodecie? Wiedziałbyś ile kosztuje sporządzenie takiej mapy... GDOŚ nie stać na takie mapy na razie...
To po kiego się wypowiadasz w temacie...? Bzdury pleciesz i tyle.wod4 pisze:Pomyliłeś adres. Ja jestem osobą prywatną. Zwróć się do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.Puzatek pisze:Mapę tych stanowisk poproszę i procentowy udział w powierzchni gospodarczej, j.w.
Przepraszam za ton, ale [...mod...] mnie bierze na takie trele. Już zwłaszcza Twoje.
Gdzie kurde mol jesteś, kiedy drwa się sypią przy wyrębie...?
No i jak mój namiot ma się do takiej sytuacji...?!
Wtedy przymykasz oczy, rozumiem. A gdzie Twoje prawo ochrony...?
Kumasz chłopie teraz, o co mi chodziło z tymi promilami na drodze?
Powtarzam. W dupie głębokiej mam te wasze programy środowiskowe w lasach gospodarczych. Unijna ch... w wyciąganiu kasy i nic więcej.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Nie łap mnie za słowa... Przekazu nie rozumiesz...? To współczuję.wod4 pisze:Który konkretnie gatunek?Puzatek pisze:Nie rozmieszaj mnie. To najbardziej inwazyjny gatunek na ziemi.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Tutaj Masz załącznik obrazujący jak wykonuje się ocenę oddziaływania na środowisko:Puzatek pisze:Mapę tych stanowisk poproszę
http://krakow.rdos.gov.pl/files/artykul ... a_zal2.pdf
Zwracam uwagę na załącznik nr 3.2. i na zapis:
S (wrażliwość danych): jeśli dane o gatunku są szczególnie chronione i nie mogą być udostępnione publicznie, należy wpisać „tak”
To bardzo częsty przypadek i to oznacza, że nikt Ci takiej mapy nie udostępni (słusznie zresztą, sadząc po inwektywach, których Używasz wobec innych)
> To co dla laika jest zwykłym, niewiele wartym kawałkiem lasu - w rzeczywistości może być wyjątkowo cennym ekosystemem, który laik bezwiednie uszkodzi...
https://goo.gl/maps/LNK5e
https://goo.gl/maps/LNK5e
Przykłady trzy poproszę.wod4 pisze: ...
To bardzo częsty przypadek i to oznacza, że nikt Ci takiej mapy nie udostępni (słusznie zresztą, sadząc po inwektywach, których Używasz wobec innych)
Pozwoliłem sobie po Tobie akurat pojechać, bo jesteś oszołomem po prostu.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Podałem już przykład ochrony gniazd ptaków chronionych strefowo.Puzatek pisze:Przykłady trzy poproszę.
Skoro Chcesz 3, niech to konkretnie będą:
a) bielik,
b) orlik krzykliwy,
c) orlik grubodzioby;
Strefy ochronne dla tych gatunków wynoszą 500 metrów wokół gniazda. W takim promieniu nie mogą być cięte żadne zręby, ani też nie może tam w okresie lęgowym przebywać człowiek (nawet miejscowy leśniczy nie ma tam prawa wstępu, więc Twój namiot także nie powinien tam być rozbity).
Nie bardzo rozumiem dlaczego na mnie za to Pomstujesz, nie ja te przepisy wymyśliłem i także w wielu przypadkach uważam je za głupotę... ale tak stanowi prawo... więc też muszę tego przestrzegać...
A czy ja gdziekolwiek napisałem, że tam namiot rozbiję?wod4 pisze:Podałem już przykład ochrony gniazd ptaków chronionych strefowo.Puzatek pisze:Przykłady trzy poproszę.
Skoro Chcesz 3, niech to konkretnie będą:
a) bielik,
b) orlik krzykliwy,
c) orlik grubodzioby;
Strefy ochronne dla tych gatunków wynoszą 500 metrów wokół gniazda. W takim promieniu nie mogą być cięte żadne zręby, ani też nie może tam w okresie lęgowym przebywać człowiek (nawet miejscowy leśniczy nie ma tam prawa wstępu, więc Twój namiot także nie powinien tam być rozbity).
Nie bardzo rozumiem dlaczego na mnie za to Pomstujesz, nie ja te przepisy wymyśliłem i także w wielu przypadkach uważam je za głupotę... ale tak stanowi prawo... więc też muszę tego przestrzegać...
Napisałem wyraźnie, że będę się rozbijał do woli w strefie zrębu.
Napisałem wyraźnie - wskaż mi te miejsca chronione.
Jaki procent lasów, te miejsca chronione zajmują?
A teraz jeżeli Ty uważasz, że wymienione przez Ciebie ptaki utrzymają się w tych miejscach na terenie lasu gospodarczego (uwzględniając strefę chronioną), to chyba kpisz sobie ze mnie.
Czy takie stwierdzenie też jest epitetem/inwektywą?
Jeżeli tak, to zabieram zabawki z tego forum na amen.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Przepraszam i żegnam.Capricorn pisze:...a mnie coraz mniej podoba się ta rozmowa. Nie potrafisz rozmawiać bez epitetów to nie dyskutuj!Puzatek pisze:Pozwoliłem sobie po Tobie akurat pojechać, bo jesteś oszołomem po prostu.
Bondżormo.
Opisanie świata moje
Opisanie świata moje
Życzę sukcesu w poszukiwaniu zrębów na terenie gdzie pracuję. Zręby wycięte zimą zostały zalesione w kwietniu. Następne zręby będziemy ciąć późną jesienią i zalesimy je najbliższej wiosny... Są to zresztą zręby na terenach podmokłych (olsy) wiec możesz mieć kłopot z rozbiciem tam namiotu...Puzatek pisze:Napisałem wyraźnie, że będę się rozbijał do woli w strefie zrębu.
Rozbijasz namioty zimą?...
Obawiam się, że z konieczności Rozbijesz namiot w lesie w przypadkowym miejscu, co nie musi być korzystne dla przyrody...
a jesli to miejsce jest odwiedzane przez ludzi za dnia, przez ludzi spacerujacych to stanowisko legowe nie zostanie uszkodzone?wod4 pisze:Puzatek napisał/a:
Poproszę o trzy argumenty, które potwierdzą, że rozbicie namiotu w lesie gospodarczym mu zaszkodzi.
Służę uprzejmie:
a) w lasach gospodarczych istnieją strefy ochronne /stanowiska ptaków, które w okresie turystycznym nie mogą być odwiedzane przez ludzi (bo może to spowodować porzucenie lęgu gatunku zagrożonego) i jednocześnie nie mogą być jednoznacznie oznakowane (coby nie kusić handlarzy ptasimi jajami dla nowobogackich kolekcjonerów) - Twój biwak w takim miejscu może spowodować niepowetowane szkody (znacznie większe niż zgnieciona trawa pod namiotem);
b) to samo dotyczy stanowisk kilkudziesięciu gatunków roślin (wymienione w dyrektywie siedliskowej UE), dla których nie powołano specjalnych rezerwatów, które to rośliny wyglądają bardzo niepozornie (ot, takie zwykłe trawy i zielska) a których wygniecenie może oznaczać koniec tego gatunku w Polsce;
c) analogiczna sytuacja dotyczy kilkuset gatunków owadów (na przykład chronione ochotkowate, do złudzenia przypominające zwykłe komary), kilkunastu gatunków grzybów, kilkudziesięciu gatunków porostów i kilkunastu gatunków glonów...
czlowiek zaczyna niszczyc ptaki, rosliny, owady - zasypiajac?
bo pytanie bylo o powod zakazu biwaku a nie zakazu wstepu. Jesli chodziloby o zakaz wstepu to wtedy twoja odpowiedz jest logiczna.
ja zrozumialam ze Puzatek pytal o trzy argumenty swiadczace o szkodliwosci biwaku w miejscu gdzie czlowiek moze przebywac