Nie fotografuj się z martwą naturą!

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Zabijanie i focenie sie z ,,martwą naturą,, istnieje nie od dziś-Popatrz porównaj...co o tym sadzisz?
Co o tym sadze ? :
Udostępniajcie ten post na swoim Facebooku. Ta uśmiechnięta hipokrytka od lat morduje niewinne zwierzęta i pozuje z nimi z olbrzymim uśmiechem na twarzy.

Niech jak najwięcej osób dowie się o tej historii. Jaka kara powinna spotkać tego potwora?
Nic nie sadze.


Natomiast serdecznie dziekuje Ci Jenny za link do strony na ktorej mozna sie dowiedziec duzo wiecej , duzo bardziej interesujacych rzeczy....
http://viralka.pl/poznaj-9-pozycji-dzie ... -kobiecie/

:oops: :oops: :oops:

No....wiesz...... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Nie mów Dako, że nie znałeś tych pozycji i w związku z tym doznań. :wink:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
lastel

Post autor: lastel »

Ale problemy ; wędkarz robi sobie zdjęcie ze złowioną rybą , myśliwy z ustrzeloną zwierzyną , nie widzę różnicy w tym różnicy płci :D
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

O Boze Jenny przestan prosze...... :oops:
Jak pisalem o kozetce to mialem cus innego na mysli..... :cry:
.......biedna Biedronka juz siem na mnie obrazila..... :? a rozchodzilo siem tylko o eksperyment...

Czesc tego hejtu na dziewczynkach z jakimis trupami zwierzecymi ma przyczyne w swiadomej albo nieswiadomej bezinteresownej zawisci. Bardzo ludzkiej i naturalnej zreszta. Trzeba gleboko w siebie zajrzec - umiec wyjsc z siebie i racjonalnie ocenic WLASNE motywy. WLASNE poglady. Jak ktos jest w stanie dokonac wlasnej UCZCIWEJ wiwsekcji to kapelusika
wypada gleboko uchylic....

Czapka z lisa, ta zyrafa, czy skora z podlogi sypialni Biedronki (szkoda ze nie ma fotek z wlascicielka sypialni ...... :) jest czesto tylko tlem . Na pierwszym planie jest inteligentna, atrakcyjna kobieta - Melissa Bachman , Ksiezniczka w Kaloszach, Biedronka, niezalezna, majetna....
Budzi podziw, ale tez uczucia czesto....hmmmm....mieszane powiedzmy.
Kto nie wybieral sie kolezanka, ktora jest duzo atrakcyjniesza na dyskoteke ten nie wie o co sie rozchodzi....Co sie mowi takiej kolezance?. Zaczyna szlochac i uzalac , ze samemu sie wyglada tak jak sie wyglada ?. Nie. Mowi sie : "Kochanie przeslicznie wygladasz ale te buty nie pasuja do sukienki, kupilas je w lumeksie ?". Czy cus podobnego... :mg: .Nieprawdaz ? :roll: . Drogie Panie ? Jak nie buty , to czapka z lisa, skorka z podlogi, zyrafa albo lew lub inny trup...
Jak kogos wybierajacego sie na dyskoteke to bardziej interesuje, moze sobie poczytac
miszcza Freuda, ktory nie tylko pisal o rzeczach interesujacych Jenny....

Powyzsze nie jest JEDYNYM motywem frasunku obrazkami, ktorymi sie ten czy ow afiszuje w necie ale trzeba sobie otwarcie powiedziec, ze tez ma miejsce - i to niekiedy poczesne .....

Druga sprawa czy aspekt takiej a nie innej reakcji na jakies obrazki z netu ma z pewnoscia tlo kulturowe. Dwiescie lat temu Jenny machnelaby reka na obrazek trupa zabitego zyrafa i i zaproponowala wspolne obejrzenie jakiejs publicznej egzekucji. Na zywo. Wspolnie z dziecmi.
A na widok pozycji proponowanych w linku, ktore rzucila, umarlaby ze wstydu.
100 lat temu Jenny wcale by sie nie zafrasowala trupem zyrafa, tylko raczej tym, ze Pani, ktora te zyrafe zabila nosi spodnie. Na widok propozycji spasowialaby i ciekawie zerkajac dalaby kawalerowi w morde. Dzisiaj Jenny frasuje sie trupem zyrafy i wali prosto z mostu :
"Nie mów Dako, że nie znałeś tych pozycji i w związku z tym doznań. :wink: " dajac do zrozumienia ze jest kobieta swiatowa, obeznana i nowoczesna. (za moich czasow na lekcjach katechizmu i wychowania w rodzinie o tym nie bylo mowy.... :oops: )

CO sie zmienilo ? Jenny ? Argon sie zafrasowal ? . Jest taka sama jak ta 200 czy 100 lat.
Argon tez. Zmienila sie "otoczka" kulturowa. Jak sie przesledzi reakcje "spoleczne" na roznorakie obrazki zwiazane z brutalnoscia i "niehumanitarnym" traktowaniem ludzi i zwierzat to widac wyraznie "ewolucje". Stajemy sie coraz bardziej "cywilizowani" . Nie chcemy akceptowac takich obrazkow, nie lubimy afiszowania sie nimi, nie lubimy jak ktos sie nimi afiszuje....(ale uciekac przed nimi to sie raczej nie ucieka ....opowiadajac, ze oglada sie jedynie po to, zeby sie "pooburzac", albo "zafrasowac")
Jedna z teorii zaklada, ze przyczyna tego stanu rzeczy tkwi w rosnacej kompleksowosci
wspoczesnych spoleczenstw. mobilnosci przemieszaniu i przemieszaniu, codziennym styku roznych ludzi, ktore wymaga tolerancji. Na tym podlozu wyrasta chec wyeliminowania wszelkich "dysonansow", do ktorych nalezy niewatpliwie "brutalnosc" w stosunkach wewnatrz i roznogatunkowych. Czesciej podswiadoma niz swiadoma, powoli zmieniajaca sie w "norme". Social proof, z ktorego bierze sie "zafrasowanie" i "poglady"......

Tak na margiesie....

Wszystko sie kreci wokol reakcji na fejsbookowe fotki zyrafy albo czapki z lisa na europejskim fejsbooku. Ale czy ktos zastanwial sie nad tym jak wygladaja, czy jak wygladalyby reakcje na afrykanskim fejsboooku na widok Melissy z niezywa zyrafa ?.
Albo reakcje eskimoskiego fejsbooku na te czapke z lisa ?

Jak nie, to warto sie nad tym tez pofrasowac..... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

DAKa pisze:O Boze Jenny przestan prosze...... :oops:
Jak pisalem o kozetce to mialem cus innego na mysli..... :cry:
......
Sugerujesz mi ,,kozetkę,, u psychoterapeuty? :D :roll:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

DAKa /- coś w ty m jest :spoko:



oczywiście nie w kozetce dla Jenny :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

@Jenny
Sugerujesz mi ,,kozetkę,, u psychoterapeuty? :D :roll:
Jesli przystojny, mlody i w Twoim guscie ....... :roll:
To sama chyba nie mialabys nic przeciwko ?
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

DAKa pisze:biedna Biedronka juz siem na mnie obrazila..
a Panie broń :roll: zwyczajnie , mam nieco inne poglądy niż Ty i tyle :) Będę się upierać ,że wszechobecny cug, od celebrytów po Zośkę z sąsiedztwa do pokazywania wszystkim wszystkiego jest przejawem ekshibicjonizmu i trochę zakłóca zdrowy rozsądek .Zdobywanie popularności - i tej malutkiej na fejsie, i tej medialnej na poważnie epatowaniem czymś , co przede wszystkim budzi tanią sensację jest niskie .
Dlaczmuś fotka naszej Dianki z ubitym kogutem bażanta jakoś nie budziła u mnie mieszanych uczuć , przeciwnie , gdzieś tam utkwiła jako ciekawa forma artystyczna :)
Pomijając zionących ogniem piekielnym hejterów , zafiksowanych na koniku idei głoszonych przez ekooszołomów pojawienie się jakiejś "gwiazdy" w futrach narobiło by tyle szumu medialnego ,że śliczna dzieweczka w lisiej czapce może się schować ;)
........Co do Twojej DAK-a teorii o tolerancji jako takiej to ....to sobie pomilczę ;)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Niestety, to nie sa moje teorie...... :(

Z checia natomiast poczytalbym jaka jest roznica miedzy niezywym bazantem i niezywa zyrafa.
Poza tym ze zyrafa nie umie fruwac a bazant wazy mniej.

Moze wyjasnisz ?
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

biedronka pisze:Dlaczmuś fotka naszej Dianki z ubitym kogutem bażanta jakoś nie budziła u mnie mieszanych uczuć , przeciwnie , gdzieś tam utkwiła jako ciekawa forma artystyczna :)
Bo to była Dianka? :) Serio - kogoś znajomego i lubianego, nawet w kontrowersyjnych sytuacjach, człowiek odbiera pozytywnie. Ot takie dziedzictwo czasów plemiennych, a nawet wcześniejszych - rodzinnych. Chodzi o budowanie relacji zaufania do znanych osobników...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

DAKa pisze:Moze wyjasnisz ?
serio ? nie widzisz różnicy między ubiciem żyrafy (pomijam fakt ,że jak już ustaliliśmy to była miłosierna eutanazja ;)) ) a bażanta ? a różnicę między sztuką , dokumentacją a sieciowym lansingiem widzisz ? Oczywiście każdemu wolno ! w futrze z karakali , czapce z lisa , na skórze (zwłoku) tygrysa , z kłem słonia (wow)....ja tylko cichutko wyrażam swoje zdanie !! Uważam ,że po raz jeśli zabijać to po coś , jeśli dokumentować to sensownie , co do lansowania to się nie wypowiem bo nie czuję potrzeby wyżej wymienionego (stąd brak moich fotek na czymkolwiek poza tymi ze spotkań ...ostatnio to była kanapa Piotra :lol: ).
Piotrek pisze:Bo to była Dianka?
nie Piotrze :) co nie znaczy ,że Dianki nie lubię ale jakoś tak mnie naumiano patrzeć na foty nieco inaczej :roll: a może to nie była Dianka ? ;)
DAKa pisze:Niestety, to nie sa moje teorie......
i tu leży pies pogrzebany (oby nie żywcem , bo takie akcje też mozna na you tubie zobaczyć ale chyba ludzie zaczynają kumać ,że takie wstawki kończą się prokuratorem ) jeśli wysyłasz mnie do uzupełnienia wiedzy "kto i co o tym myśli" i czym naukowo podpiera to zawieśmy dysputy do zimy bo zwyczajnie brak mi czasu na wertowanie sieci :) ....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

DAKa pisze:@Jenny
Sugerujesz mi ,,kozetkę,, u psychoterapeuty? :D :roll:
Jesli przystojny, mlody i w Twoim guscie ....... :roll:
To sama chyba nie mialabys nic przeciwko ?
Powiem więcej -sama miałam taki motyw...po wstępnym badanku, póżniejszych testach dostałama kopa w tyłek. :lol: I nici wyszly z leżanki. ;/
Wydawalo mi siem to być lepsze od kropidła i egzorcyzmów rodem z Katechizmu. :P
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Biedronka,

Czyli co? Bazanta mozna zabic i wrzucic do gara a zyrafy juz nie?

Odnoszę wrazenie, ze pokutuje u Ciebie infantylne przekonanie, iz u nas zabija sie po cos, a w Afryce po nic.

U nas som takie zasoby a nie inne. I w Afryce som takie a nie inne. I tu i tam ludzie maja prawo do korzystania z tych zasobow.

Nie wpadlo Ci do glowy, ze gdyby u nas biegaly słonie i zyrafy to tez bysmy na nie polowali? Tak samo gdyby po Afryce popieprzal bazant, tez by na niego tam polowano.

Napisz konkretnie o co Ci chodzi? Bo probujesz tworzyc jakies metne konstrukcje.
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

A sieciowy lansing Rebecce Francis zafundowali nawiedzeni. Bo ona fotki ze swoich przygod zamieszczala na swojej, prywatnej stronie. Kiedys albumy tworzono inaczej, dzis tworzy sie wirtualnie. Co w tym zlego?
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Wojciechus pisze:u nas zabija sie po cos,
naprawdę chcesz żebym napisała bez ogródek to co wiem o zabijaniu u nas ? ..........sporo wiem o "polowaniach " wbrew temu co myślisz ;)
Wojciechus pisze:a w Afryce po nic
jak to ?ja nawet wiem po co !! trza majdan spakować i pojechać ,popozować tambylcom podczas uczt (najlepiej tych co to cieplutką krew piją ;P ) i zrobić furorę dokumentacjom zdjęciowom :roll:
Wojciechus pisze:Nie wpadlo Ci do glowy, ze gdyby u nas biegaly słonie i zyrafy to tez bysmy na nie polowali?
fota z ciepłym jeszcze lwem ? :roll: fajnie
.......co do bażantów chyba ich jeszcze w Afryce nie zasiali ... "Pierwsze bażanty znalazły się w polskiej awifaunie w XVI wieku. Populacje podtrzymuje wsiedlanie ptaków przez myśliwych dla celów łowieckich" ;)
Wojciechus pisze:Napisz konkretnie o co Ci chodzi? Bo probujesz tworzyc jakies metne konstrukcje.
no to mnie masz :D Panowie ! Jestem wielbłądem (garby z przodu , taka aberracja genetyczna), do tego infantylnym a w dodatku z racji poglądów własnych nie umiem jednoznacznie powiedzieć o co mnie się rozchodzi ....mentalna blondynka :roll: Pozdrawiam cieplutko zacnych interlokutorów ..... :D
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Wojciechus pisze:A sieciowy lansing Rebecce Francis zafundowali nawiedzeni. Bo ona fotki ze swoich przygod zamieszczala na swojej, prywatnej stronie.
a TO zdecydowanie zmienia postać rzeczy ...przynajmniej w moim przekonaniu ...
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Czyli bicie piany. Zamiast wprost napisac: taki mam poglad, co prawda nie potrafie go za bardzo uzasadnic, ale taki mam. :mg:

No i git.

A czym sie rozni fota z cieplym lwem od foty z cieplym wilkiem tudziez niedzwiadkiem?

Bo to drapieznik? Swiete zwierzatko?

To jest wlasnie ideologia.

Ciekawe, ze nikomu z Was prezentujących takie myslenie do glowki nie wpadnie ekologia. Stosunki miedzygatunkowe. Najczystsza i najzupelniej naturalna w swiecie konkurencja miedzygatunkowa. Bo polowanie na lwa w nia sie wpisuje. Z tym, ze we wspolczesnym lowiectwie chodzi o to, zeby ten lew byl. A nie zeby go nie bylo. I to tez ludziom pod sufitem sie nie miesci.

Poza tym lwa tez sie wrzuca do gara. Ostatnio jedna ze znanych czeskich mysliwek pokazywala jak przyrzadzic "lwiczyzne". Normalnie SZOK! :mg:
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Wojciechus pisze:Czyli bicie piany
staram siem jak mogem ale odnoszę wrażenie ,że przodowniki w tej specjalności są zdecydowanie poza zasięgiem 8)
Wojciechus pisze:A czym sie rozni fota z cieplym lwem od foty z cieplym wilkiem tudziez niedzwiadkiem?

Bo to drapieznik? Swiete zwierzatko?

To jest wlasnie ideologia.

Ciekawe, ze nikomu z Was prezentujących takie myslenie do glowki nie wpadnie ekologia. Stosunki miedzygatunkowe. Najczystsza i najzupelniej naturalna w swiecie konkurencja miedzygatunkowa. Bo polowanie na lwa w nia sie wpisuje. Z tym, ze we wspolczesnym lowiectwie chodzi o to, zeby ten lew byl. A nie zeby go nie bylo. I to tez ludziom pod sufitem sie nie miesci.
taaaaa.....
Wojciechus pisze:Poza tym lwa tez sie wrzuca do gara. Ostatnio jedna ze znanych czeskich mysliwek pokazywala jak przyrzadzic "lwiczyzne".
na pocieszenie ....koty i lwy to bliskie krewniaki :D i taaaadaaam szakal złocisty się pojawił ......... :roll:
per aspera ad astra
.....carpe diem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Nie no dzieci....nie wadzta siem....

@Piotrek...
Bo to była Dianka? :) Serio - kogoś znajomego i lubianego, nawet w kontrowersyjnych sytuacjach, człowiek odbiera pozytywnie.
Dobry uczynek jest jak Kali ukrasc krowa - zly uczynek jak Kalemu ukrasc krowa.....

@biedronka
serio ? nie widzisz różnicy między ubiciem żyrafy (pomijam fakt ,że jak już ustaliliśmy to była miłosierna eutanazja ;)) ) a bażanta ?
Nie, nie widze:

1. Zabicie bazanta i zyrafy bylo dzialaniem zgodnym ze stanowionym i obowiazujacym
prawem, dokonanym zgodnie z obowiazujacymi regulacjami - nie przy pomcy sidel, wnykow, pulapek tylko broni palnej.

2. W obu przypadkach mialo miejsce korzystanie i uzytkowanie zasobu przyrodniczego w
postaci zwierzat dzikozyjacych - zabita zyrafa i bazant zostaly zjedzone. Jedna Pani
se polozyla skorke w sypialni (albo u kogos w sypialni ) inna wetknela gdzies piorko z bazanta. W kapelusik powiedzmy. (Dianka nie musiala tego ptaka sama zjesc - mogla
go np. podzielic miedzy glodujace Murzynki z Podlasia albo Podbeskidzia)

3. W obu przypadkach nie doszlo (prawdopodobnie) do naruszenia zasobu przyrodniczego w postaci wolnozyjacych populacji zyraf i bazantow. Polowanie na jedno i drugie stanowi forme kompensacji naturalnej smiertelnosci. Oba zabite osobniki zwierzat zginelyby - czy to smiercia naturalna - ze starosci (malo prawdopodobne - dzikie zwierzeta umieraja ze starosci nieslychanie rzadko ) czy to zabite przez drapiezniki lub choroby. Oba zabite
przez obie Panie zwierzeta MUSIALY zginac. Panie zadecydowaly wylacznie kiedy i jak.
W identyczny sposob.

4. W obu przypadkach mial miejsce identyczny wplyw na ekosystemy - zabitej przez mysliwke zyrafy nie zabije i nie naje sie z niej lew, nie pozywia padlina hieny, ani inni padlinozercy. Bazanta Dianki nie zabije jastrzab, nie zjedza resztek kruki itd...

5. Obie Panie zabily zwierzeta w ramach spedzania wolnego czasu, dobrowolnie, nie bedac
same uzaleznione materialnie - egzystencjonalnie od tego rodzaju korzystania z
"dzikiego" zasobu

6. Motywy obu dam pociagajacych za spust sa identyczne - glowny spowadza sie do polowania jako niematerialnej formy korzystania ze srodowiska zgodnie z zakodowana
w Paniach natura.

7. Obie Panie odniosly skuces - osiagnely cel polowania, ktore uprawialy - w postaci zabicia
jakichs zwierzat. Ktorych wielkosc i powszechnosc nie odgrywa roli.

8. Obie Panie dokumentuja swoj sukces fotkami - daja sie fotografowac, zachowuja fotografie itd.


Mozna podjac jeszcze wiecej aspektow ale one wszystkie sprowadza sie do tego, ze NIE MA
ROZNICY miedzy FAKTEM czyli strzalem, smiercia dzikiego zwierzecia gdzies w Afryce na Podlasiu lub Podbeskidziu.......

Zasadnicze roznice tkwia w postrzeganiu tego FAKTU - subjektywnej ocenie zarowno okolicznosci jak i aktorow.....

Ale to juz zupelnie inna para butow......
z lektura dziel naukoffcuff zajmujacych sie ta problematyka nie trzeba czekac do zimy - mozna
we wakacje.......

Za to dużo więcej ludzi dopierdala siem do buca w zielonym kapelusiku z piórkiem, że zaszczeli jedną albo dwie sarenki. Dlaczego właściwie?

Głównie z powodu skłonności i umiejętności Homo SS do ukrywania przed samym sobą niewygodnych, nieprzyjemnych faktów, do których należą śmierć i cierpienia – zwierząt też. Co współczesne społeczeństwo opanowało do perfekcji. Dziś udało się tę śmierć w dużym stopniu wydelegować i ukryć w zamkniętych rzeźniach, tuczarniach, hodowlach zwierząt futerkowych. Ubój większości zwierząt ma miejsce gdzieś daleko, a czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Przeciętny konsument nie chce wiedzieć i nie chce widzieć. Świadomość, że z kotletem związane są śmierć i cierpienie zwierząt prowadzi/może prowadzić do zaburzeń w trawieniu. Nic prostszego jak ten fakt wyretuszować z własnej świadomości – zawiesić “kotarę”, za którą ukryte zostają “nieprzyjemne” aspekty związane z konsumpcją czegoś co miało wielkie, łagodne oczęta i delektować się samym kotletem.

Oburzenie i odrazę budzi odchylenie owej kotary, podniesienie zasłony i „upublicznienie“ - wizualizacja śmierci zwierząt i teatralność „rytuałów“. A buce w zielonych kapelusikach starają się z całych sił – myślą, mową i uczynkiem - podsuwać widzowi pod nos obrazki, których ten nie bardzo chce widzieć ani o nich wiedzieć. Z powodu potencjalnych zaburzeń w trawieniu. Trawieniu kotletów ze zwierząt domowych też. Reakcje publiczki są oczywiste, aczkolwiek czasami całkowicie irracjonalne


http://bucewzielonych.blogspot.de/2014/ ... cz-ii.html

badz w tym dziele:

http://bucewzielonych.blogspot.de/2014/ ... ktory.html

Dla nas znaczy to mniej wiecej tyle: gdy Kali publicznie wypatroszyć dzika albo oskubać dziką kaczkę, to jest zły, ekshibisjonistyczny uczynek. Dobry, czyli racjonalny i uczciwy uczynek jest kiedy Kali przed kamerami porżnąć na kawałki żyrafa.

Ktore tez letnio, na luzie, poruszaj niektore aspekty POSTRZEGANIA i uczciwosci
PRZEKAZU.


(Notabene .....ta druga praca naukoffcuff jest slabo ilustrowana .....Plan byl zupelnie inny
dzielo "Dr Jekyll and Mr Hyde, czyli nie wódź nas na pokuszenie Panie Kruszewicz."
mialo miec dokumentacyjna oprawe graficzna w postaci zdjec z prowadzonych badan.
Czyli fotografie Kalego patroszacego dzika i zyrafe. Kalego w postaci milej studentki z poczuciem humoru oraz tata z Mozambiku dalo sie po znajomosci wypozyczyc w zamian za obiecany udziec sarny dla jej rodzicow. Kapelusik tez byl - klasyczny, tyrolski z piorkiem marki Pelikan. Do demonstrowania patroszenia mial posluzyc pamiatkowy kordelas dlugosci 40 cm albo wiecej, robiacy zajebiste wrazenie. Tez wypozyczony. Na poczatku byly problemy z dzikiem. Jak jakis wisial w chlodni to nie bylo Kalego. Jak Kali byl u rodzicow to nie bylo dzika w chlodni. Czarna rozpacz.Totalna katastrofa skonczyla sie proba zdobycia zyrafy do patroszenia. W zoo co prawda sa....ale rzadko zdychaja a demonstrowanie na zywych objektach.....Poza tym trza byloby kupic bilety wstepu a
to w budzecie badawczym nie bylo ujete. Wiec pozostal tylko sklep z zabawkami, gdzie na
wystawie mieli taka chyba ze dwumetrowa zyrafe pluszowa. Plan B przewidywal polozenie
tego zwierzatka, pare pozorowanych ruchow kordelasem z czerwona plachta symbolizujaca
wyciagane bebechy. Potem szybki odwrot zanim pojawia sie jakies hieny. Niestety Kali popelnila blad i zamiast szybko i dyskretnie przeprowadzic sesje z patroszeniem , poszla do sprzedawczyni spytac czy mozna.....
To byl duzy blad....a pokazanie tego kordelasa wyciagnietego z torebki foliowej z kapelusikiem bylo bledem jeszcze wiekszym.....Caly team badawczy musial szybko spierdalac z laboratorim, znaczy z tego sklepu z zabawkami.....
Zycie badaczy nie jest latwe.....

I nie ma sie co dziwic ze przy tak skromnym warsztacie badawczym prezentowane wyniki
nie prowadza do spodziewanych efektow. Tzn. ludzie sa przekonani, ze istnie jakas roznica miedzy widokiem patroszonego dzika i patroszonej zyrafy. Albo zyrafy i bazanta......

NIE MA .....

Ale jak to przekonywujaco pokazac ....?)
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Dla uspokojenia emocji - tematyczna piosenka Barda Sarmackiego :-)

„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
ODPOWIEDZ