Marucha, idzta i zaszczelta....

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Marucha, idzta i zaszczelta....

Post autor: DAKa »

Przy okazji dysputy w sasiednim temacie wynika ciekawa kwestia. Moze marginalna,,,,,,

Piotrek
czerwonobrody napisał/a:
A po lesie z bronią biegają głównie myśliwi i służba leśna

Błąd. Służba Leśna w większości nie lata po lesie z bronią. W zasadzie to tylko Straż Leśna. Bo jeżeli leśniczy jest myśliwym to też może. Tylko wówczas to on jest Służba Leśna czy myśliwy?
czerwonobrody
Piotrek napisał/a:
Tylko wówczas to on jest Służba Leśna czy myśliwy
przy nieregularnym czasie pracy to może być trudne do ustalenia...
A myśliwy musi zgłaszać w książce polowań (tak to się chyba nazywa?) swoją obecność z bronią czy zamiar jej użycia?

Dotyczaca nie psa, ale bobra - Castor fiber - i jego odstrzalow.
Pare rzeczy sie zmienilo ale podstawowe prozedury obowiazuja nadal.

Zezwolenia na odstrzal udzielaja RDOSie - "na wniosek". Wnioskujacy otrzymuje zezwolenie, wskazuje osoby ktore maja odpowioednie parametry i tym samym moga
egzekucje wykonac.

W jednym z RDOSiow Pan od bobrow bardzo sobie chwalil dzialania plantatorow desek na
polu (wodzie) egzekucyjnym. Lasy nie poslugujace sie bucami "z lapanki" ale wlasnym personelem wykazywaly tam znacznie wieksza skutecznosc - wiekszy % wykonanych egzekucji.

Wyobrazam sobie, ze odbywalo sie to tak:

Pan Nadlesniczy zawezwal gajowego Maruche. Gajowy ciezko wystraszony, wyglansowal
gumiaki na wysoki polysk, z grubsza usunal inne slady z kurtki mundurowej i z
lekka zaczerwieniony, sciskajac maciejowke stanal na dywaniku.

Pan Nadlesniczy , dobrotliwie sie usmiechajac .....
- Aaaaaa Marucha , Marucha, wy to macie
dwururkie i jestescie w zwiazki lowieckim ?.
- Jawohl ! Herr Oberlesniczy !. Gruchnal Marucha.
- widzicie Marucha my tu dostali zezwolenie na odszczal paru tych zmutowanych szczurow -
bobrow znaczy, wezta sie za to Marucha i zaszczelta pare tych szkodnikow...
- Jawohl ! Herr Oberlesniczy !. Gruchnal Marucha.
Raczka do gory, stuknal obcasami, odwrocil sie i odmaszerowal.

(Tak to sobie wyobrazam - mozliwe, ze to dzisiaj troche inaczej wyglada)

Marucha odebral polecenie sluzbowe, jest w PZL , ma uprawnienia do polowania i
spelnia obowiazek slubowy w formie mordowania ikon polskiej ochrony gatunkowej
- byc moze w glebi ducha je kochajac ale Dienst ist Dienst und Schnaps (czyli Liebe) ist
Schnaps.

Problem polega na tym, ze Marucha zabijac bobry (i nie tylko), nie wykonuje polowania i nie jest objety obowiazkowym ubezpieczeniem OC. Spelniajac obowiazek sluzbowy ponosi calkowite konsekwencje finansowe sam osobiscie. Jak komus strzeli w stope, jak zastrzeli krowe zamiast bobra itd...
Obowiazkowe ubezpieczenie zawarte przez PZL nie obejmuje dzialan prowadzonych
z ustawy o ochronie przyrody i ustawy o ochronie zwierzat.

Pytanie brzmi - czy pracodawca - nakladajac na niego taki obowiazek gwarantuje mu
tez ochrone prawna w zakresie Odpowiedzialnosci Cywilnej ?

Jesli nie , to na zasadzie analogi mozna to polecenie dokonania odstrzalu bobrow porownac do polecenia pojechania rozklekotanym UAZem do Warszawy - z dobrotliwa rada:
- wezta Marucha uwazejta, bo samochod ni mo OC, jak pierd....nieta jakigo marcedesa to
bydzieta sami za szkode placic do us....nego waszego konca. Odmaszerowac !
(tak kiedys bylo - naprawde)


Jak to te relacje w tym kontekscie bobr (i nie tylko) - lesnik - mysliwy - pracodawca - pracobiorca wygladaja ?.

Od tej strony ubezpieczeniowej. Bo mnie sie wydaje iz, choc Najswietsza Panienka KPM Zawsze Dziewica oraz Swiety Hubert mieli do tej pory niepolujacych na bobry
(sa tez inne sytuacje i zwierzeta) pracobiorcow pod swoja opieka to calkiem koszerne
toto chyba nie jest :? Szczegolnie ze taki lesnik mysliwy nie robi tego - tak jak buc z lapanki - z czystej zadzy mordu i zwyrodnienia tylko z obowiazku. Wypelniajac polecenie sluzbowe, w ramach - choc niekoniecznie godzinach - pracy.

Czy mylem siem, poslgujac sie analogia UAZa sluzbowego bez OC i dwururki tez nie
ubezpieczonej ?. Mozna naturalnie poczekac, az ktos da doooopy - poszczeli, zaszczeli
czy inny wypadak na "niepolowaniu" spowoduje. Ale dlaczego nie nie zastanowic sie nad
tym ZANIM cus sie stanie. Modlac sie naturalnie zeby NIC siem nie stalo ?.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ