System pali się, system wali się? :(
Moderator: Moderatorzy
System pali się, system wali się? :(
... źródła zbliżone do systemowych (system sprzedaży drewna) doszą, że nastąpiła „mała” awaria, która może mieć powazne konsekwencje, nawet prawne ...
... podczas prac komisyji leśno-drewnej uchwalono ciekawy dokument, który ograniczał przyjęcie oferty na masę większą niż 15% od najwyższych zakupów w roku 2005 lub 2006 na wielkowymiarowy lub średniowymiarowy surowiec, jeśli ma klient tzw. przyrzeczenie surowcowe, które itd, itp ...
... system bardzo posłusznie zaprogramowany przez informatyków według wytycznych nie przyjmował więc takich ofert, które przekraczały owe magiczne 15%, oczywiście odwołując się do uchwały komisyji oraz informując klienta już w momencie składania oferty ...
... system, jak to system, rzecz martwa i zazwyczaj złośliwa w swoim działaniu oczywiście MUSIAŁ się w końcu z przeciążenia „zawiesić” na jakiś czas i przez pewien okres przyjmował oferty przekraczające te dwunastką uchwalone ...
... system jak to system, po pewnym czasie się odwiesił, albo ktoś go „odciął ze sznurka” i nagle stwierdził, że są oferty, które przekraczają arcyważną uchwałę i je sobie wyrzucił ... szkoda, że zapomniał poinformować o tym składających te oferty i oni prawie szczęśliwi, a już na pewno niczego nieświadomi czekali tajemniczej i granicznej daty 14-tego grudnia, co niektórzy zdziwieni nawet pochwalili się kolegom, że udało im się „przechytrzyć” WIELKI SYSTEM i ich oferta przeszła, pomimo łamania żelaznej reguły uchwały nr 12 ...
... ale jak się okazało w końcu ... oferta została przyjęta, a jakże, posłuszny system przyjął ją, ale ... WYZEROWAŁ przyznaną masę ... klient oczywiście totalnie zdziwiony takim biegiem wydarzeń w te pędy oczywiście wali prosto w drzwi nadleśnictw ... to nie te drzwi jakby co ...
... co mu pozostaje? pisanie pism, odwołań, próśb, błagań ... nadzieja, że może uda się coś zrobić ... a przypadków takich w Polsce jest sporo ...
... swoją drogą podobno ... podają źródła zbliżone do drzewnych ... szykuje się wiele odwołań, a niektórzy to nawet do trzeciej władzy chcą się odwołać, nie tylko z wyżej opisanego powodu ...
... kiedy następny pad systemu? kto następny? może e-drewno? poczekamy, zobaczymy ...
... podczas prac komisyji leśno-drewnej uchwalono ciekawy dokument, który ograniczał przyjęcie oferty na masę większą niż 15% od najwyższych zakupów w roku 2005 lub 2006 na wielkowymiarowy lub średniowymiarowy surowiec, jeśli ma klient tzw. przyrzeczenie surowcowe, które itd, itp ...
... system bardzo posłusznie zaprogramowany przez informatyków według wytycznych nie przyjmował więc takich ofert, które przekraczały owe magiczne 15%, oczywiście odwołując się do uchwały komisyji oraz informując klienta już w momencie składania oferty ...
... system, jak to system, rzecz martwa i zazwyczaj złośliwa w swoim działaniu oczywiście MUSIAŁ się w końcu z przeciążenia „zawiesić” na jakiś czas i przez pewien okres przyjmował oferty przekraczające te dwunastką uchwalone ...
... system jak to system, po pewnym czasie się odwiesił, albo ktoś go „odciął ze sznurka” i nagle stwierdził, że są oferty, które przekraczają arcyważną uchwałę i je sobie wyrzucił ... szkoda, że zapomniał poinformować o tym składających te oferty i oni prawie szczęśliwi, a już na pewno niczego nieświadomi czekali tajemniczej i granicznej daty 14-tego grudnia, co niektórzy zdziwieni nawet pochwalili się kolegom, że udało im się „przechytrzyć” WIELKI SYSTEM i ich oferta przeszła, pomimo łamania żelaznej reguły uchwały nr 12 ...
... ale jak się okazało w końcu ... oferta została przyjęta, a jakże, posłuszny system przyjął ją, ale ... WYZEROWAŁ przyznaną masę ... klient oczywiście totalnie zdziwiony takim biegiem wydarzeń w te pędy oczywiście wali prosto w drzwi nadleśnictw ... to nie te drzwi jakby co ...
... co mu pozostaje? pisanie pism, odwołań, próśb, błagań ... nadzieja, że może uda się coś zrobić ... a przypadków takich w Polsce jest sporo ...
... swoją drogą podobno ... podają źródła zbliżone do drzewnych ... szykuje się wiele odwołań, a niektórzy to nawet do trzeciej władzy chcą się odwołać, nie tylko z wyżej opisanego powodu ...
... kiedy następny pad systemu? kto następny? może e-drewno? poczekamy, zobaczymy ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
to żart? prawda? tak trudno przyznać się do tego, że to ma poważne błędy? a nie lepiej było wcześniej potestować? w mniejszej skali, z mniejszą masą i bez takich konsekwencji?Abigeil pisze:Wszak wiadomo, że kto próbuje obejść prawo i ustalone zasady poniesie konsekwencje tego.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
O jakich błędach mowa? Cwaniactwo garstki kupców nazywasz błędem systemu? No weź przestań.drwalnik pisze:to ma poważne błędy?
Może i lepiej ale jak znam życie przy dłuższym zwlekaniu okazałoby się, że nie jest możliwe do wporowadzenia albo za jakieś 20 lat. A tak już jest i nie ma odwrotu. Jeśli coś nie jest doskonałe bo przecież nic nie jest, to zwyczajnie się poprawia, czyż nie tak?drwalnik pisze:a nie lepiej było wcześniej potestować?
jakim kosztem? kiedyś wprowadzano SILP, kosztem wielu setek, może tysięcy ludzi, ich prywatnego życia a nawet zdrowia, jak widać na dzisiaj nie było to warte tegoAbigeil pisze:A tak już jest i nie ma odwrotu. Jeśli coś nie jest doskonałe bo przecież nic nie jest, to zwyczajnie się poprawia, czyż nie tak?
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Jakie zasady i jakie prawo?Abigeil pisze:kto próbuje obejść prawo i ustalone zasady poniesie konsekwencje tego.
Skoro system "puszczał" takie oferty to tylko głupiec by z tego nie skorzystał!!!
Każdy z nas ma takie chwile i okazje w których nie ma czasu na zastanowienie i musi od razu podejmoawc decyzje. ONI z tego skorzystali bo nie widzieli w tym żadnego haczyka tylko szansy dla siebie. A że "system" nie oparł się "inteligentnej bestii" jaką jest człowiek to ktoś musi to wyprostować przyznając się do winy. Lepiej przyznac się do porażki z podniesioną przyłbica niż uciekać gdzieś tam po kryjomu i opłotkami.
Myślenie ma kolosalną przyszłość
Jak możemy przeczytać na stronie głównej LP: Dodatkowe procedury będą realizowane sukcesywnie a ich zakończenie przewidywane jest na początku 2007 roku.
A miało być tak spokojnie i przejrzyście
Do tego dochodzi zupełny brak przepływu informacji co należy i jak nalezy postępować po tym "zakończonym" przetargu. Co z umowami, jak maja wygladać, gdzie kiedy i kto ma je podpisywać. Klienci dzwonia i chca wiedzieć a my co im mówimy: niestety nie wiemy i czekamy na informacje z wawy, jak tylko bedziemy coś wiedzieli to damy znać. Do tego dochodzi teraz sprawa przygotowania umów, ichnapisania, powiadomienia klienta, sporzadzenie harmonogramu, wprowadzenie umowy do silp-u. Przecież to styczen cały na to zejdzie skoro ma się ponad 100 klientów. A co z pozostałymi naszymi obowiązkami które nalezy zrobić. Może faktycznie jeszcze coś się w tym kierunku zmieni (pocieszam się jak tylko moge) w najblizszym czasie.
A miało być tak spokojnie i przejrzyście
Do tego dochodzi zupełny brak przepływu informacji co należy i jak nalezy postępować po tym "zakończonym" przetargu. Co z umowami, jak maja wygladać, gdzie kiedy i kto ma je podpisywać. Klienci dzwonia i chca wiedzieć a my co im mówimy: niestety nie wiemy i czekamy na informacje z wawy, jak tylko bedziemy coś wiedzieli to damy znać. Do tego dochodzi teraz sprawa przygotowania umów, ichnapisania, powiadomienia klienta, sporzadzenie harmonogramu, wprowadzenie umowy do silp-u. Przecież to styczen cały na to zejdzie skoro ma się ponad 100 klientów. A co z pozostałymi naszymi obowiązkami które nalezy zrobić. Może faktycznie jeszcze coś się w tym kierunku zmieni (pocieszam się jak tylko moge) w najblizszym czasie.
Myślenie ma kolosalną przyszłość
Uff przez chwile nawet się zawstydziłem że tak śmiałem wątpić w geniusz jednego pana ale spokojnie..... wygląda na to że LP nadaj zarządzanie jest "sprawnie i odpowiedzialnie" a w kontaktach z innymi podmiotami drzewnego rynku zachowuje się z gracją pijanego słonia w składzie porcelany ....fachowcy kurza ich stopa..... Co do samego ogólnego kierunku i że tak powiem zamysłu tych nowych zasad sprzedaży to się nawet z nim zgadzam, ale samo tego w szczegółach wykonanie..... no litość i trwoga. Dodam jedynie że kosztowna ogromnie ta "litość i trwoga". Ta sprzedaż jakoś w końcu się odbędzie. Co system skonocił ręcznie poprawią i skorygują ale krzyku o bałaganie i nieodpowiedzialności w LP (słusznego zresztą) będzie co niemiara. Wizerunek LP jako poważnego partnera w interesach też ucierpi ale tylko naiwni mieli co do tego jeszcze złudzenia.
Jak zwykle co innego przygotowanie teoretyczne a co innego praktyczne. Zamysł może i słuszny ale niestety rzeczywistość go (system) przerosła.silver30+ pisze:Co do samego ogólnego kierunku i że tak powiem zamysłu tych nowych zasad sprzedaży to się nawet z nim zgadzam, ale samo tego w szczegółach wykonanie
Myślenie ma kolosalną przyszłość
-
- początkujący
- Posty: 60
- Rejestracja: poniedziałek 18 gru 2006, 07:40
- Lokalizacja: Polska
Drodzy dyskutanci; będąc uczestnikiem KLD zapewniam, że wszystko jest pod kontrolą. System zadziałał prawidłowo. Ci, którzy złożyli wysoko wycenione z punktu widzenia interesu Skarbu Państwa oferty i nie "pchali" się do nadlesnictw zwyczajowo obłkadanych ofertami mają pewność zakupienia dostatecznych ilości drewna. Wystąpiły liczne próby przechytrzenia systemu: np. jeden z oferentów złozył ofertę zakupu, a potem wymyślił sobie, że może uda mu się złożyć jeszcze jedną ofertę. System - zgodnie z programem - uznał ostatnią ofertę za ostateczną. W większości przypadków mniejsze ilości drewna zostały przydzielone kupcom, którzy w okresie obecnej hossy myśleli, że w pełni zaspokoją swoje potrzeby, składając oferty z ceną grubo poni zej górnej granicy widełek. Redukcje wystąpiły też w przypadkach dużej liczby ofert składanych w nadleśnictwach z dobrym jakościowo drewnem, atarkcyjnie połozonych względem usytuowania zakładów. Dotychczas przywilej dostępu do tych atrakcyjnych miejsc zakupu przysługiwał wybrańcom. Oferenci "rzucili" się również na regionalne dyrekcje, w których historycznie rzecz ujmując drewno było tanie. Słusznie zatem KLD postanowiła o czwartym etapie naboru (identyfikacja podmiotów z wysoką oceną ofert "niezaspokojonych" identyfikacja drewna do dodatkowego zaoferowania /drewno poklęskowe, drewno, które nie zostanie przyznane pośrednikom oraz eksporterom, drewno początkowo zarezerwowane dla nabywców incydentalnych, którzy zarejestrowaili się w portalu, część drewna detalicznego / internetowy przydział drewna do dodatkowego zaoferowania). U podstaw tej decyzji legło założenie, że w pierwszym roku funkcjonowania portalu nie można dopuścić do zaburzeń rynku, powodowanych nie do końca przemyślanymi decyzjami oferentów lub "rynkowym" porządkowaniem sie rynku dotychczas w dużej części sterowanego po uważaniu. Poniewaz liczba niezadowowolnych wcale nie jest tak duża, jak głoszą leśnucy "życzliwi" portalowi - podjete działania systemowe sprawią, że społeczne następstwa pierwszego roku porządkownaia rynku nie będą dotkliwe. Dodatkowo na portalu rusza formularz wymaniy pozycji z tzw, trzeciego naboru. Dobrze byłoby, aby dyskutnaci zabierali głos w sposób profesjonalny oraz bardziej życzliwy dla wielkiego wysiłku, jaki w porzadkowanie rynku drzewnego włozyła duża grupa osób, pracujących nad informatyzacją systemu sprzedaży drewna.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Leśnik
bo czas najwyższy by w końcu ta władza wyszła do ludu, a nie tylko czekała na "doły" w swoich cieplutkich gabinetach, dlatego brava dla Pana Malinowa
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Szanowny Panie Leśnik_2006. Pomijając fakt oczywistego sukcesu, polegającego na tym, że „system zadziałał prawidłowo i jest pod kontrolą” chciałbym aby Szanowny Pan wyskoczył ze swojej szklanej bańki i wysłuchał opinii o „sukcesie” jakie spływają do nadleśnictw i leśnictw od odbitych przez Was, zdezorientowanych odbiorców. A jak na razie to tylko z takimi ocenami stykają się leśne doły.
Ale nie o tym chciałem. Wie Pan co? Z chęcią zacznę mówić o sukcesie nowego systemu. Pod jednym warunkiem. 2, 3 stycznia umowy już będą podpisane, a ja będę wiedzieć jakie sortymenty i do kogo mam wozić. Proste, no nie?
Ale nie o tym chciałem. Wie Pan co? Z chęcią zacznę mówić o sukcesie nowego systemu. Pod jednym warunkiem. 2, 3 stycznia umowy już będą podpisane, a ja będę wiedzieć jakie sortymenty i do kogo mam wozić. Proste, no nie?
Zupełnie przypadkowo mam podobne do Drwalnika odczucia. Czy komuś się to podoba czy nie to jest jedno z najważniejszych for jakie dotyczą leśnictwa czy szerzej ochrony przyrody w Polsce. Obecna władza je ignoruje bo nadąsała się po odkryciu że pomimo tego że jest "lepsza" od poprzedniej i bardziej od niej "słuszna" to też podobnie jak i oni podlega krytyce. Zwłaszcza jak się porówna świetlane wizje roztaczane przed tej władzy objęciem z obecnymi rezultatami. Co do zasad sprzedaży to ja akurat opieram się na szczątkowej wiedzy ogólnej co do nich bo innej zwyczajnie nie jestem w stanie zdobyć. Dziwi mnie jedynie ze tacy ludzie jak Ty Leśniku którzy w tym siedzą zgłaszają się tu zapewne sami z własnej inicjatywy, a nie są tu wręcz "skierowani" przez szefów LP by ludowi o co w tym wszystkim biega wyjaśnić. Ignorowanie tego forum i uchylanie się od dyskusji prowokuje różne dywagacje i zgadywanki co do prawdziwych na górze intencji. To kiepska metoda budowania własnego wizerunku w opiniotwórczym w leśnym środowisku medium (co by nie mówić). Pojmą to wreszcie i Twoi mocodawcy? Zostaniesz tu z nami na dłużej by coś czasem wytłumaczyć czy podyskutować czy był to jedynie incydentalny "wyskok"? Zakładać Ci nowy temat w naszych "rozmowach z..." czy boisz się wychylić? Do samych zasad wracając... Posiadam na tyle rozeznania ogólnego rynku drewna że dalej podtrzymuję swe twierdzenia że owszem rynek drewna w kraju był zbyt uznaniowy i zagmatwany i to trzeba było zmienić ale na tej diagnozie chyba nasza zgodność się kończy bo już "lekarstwa" zaordynowałbym inne i takie me prawo bo nawet Megaanalityk patentu na wymyślanie najlepszych rzeczy nie ma niestety Pozdrawiam
To jest najgorsze w tym wszystkim bo jak było powiedziane w jednym z pism "nie nalzęy klienta odsyłać z kwitkiem tylko udzielić mu wyczerpujących informacji". Przy braku informacji z "góry" jak mamy to zrobić i co mówić.Godfryd pisze:pesymistyczne domysły wśród dyskutantów spowodowane są brakiem informacji z "centrali". Czas to zmienić
I znowu wchodzimy w sprawe braku przepływu informacji. To "dół" wysłuchuje żalów i zbiera za "system" - pytam dlaczego? Nawet nie mamy argumentów na swoją obronę bo nic wiecej nie wiemy niż wyczytamy z portalu.ztmk pisze:i wysłuchał opinii o „sukcesie” jakie spływają do nadleśnictw i leśnictw od odbitych przez Was, zdezorientowanych odbiorców. A jak na razie to tylko z takimi ocenami stykają się leśne doły.
Druga sprawa to mająca od 1 stycznia ruszyc aplikacja e-drewno. Oczywiście mówimy że bedzie działała ale jak i co to nie mamy pojęcia. Jedynie pracownicy dyrekcji poznanskiej coś na ten temat moga powiedzieć wiecej bo u nich to funkcjonuje. Co z pozostałymi pracownikami. Koniec roku zaraz poczatek nowego a my jak nic wiecej nie wiedzieliśmy to nie wiemy.
Co dale?
Wiem wiem czekac i czekać, ale ile można...
Myślenie ma kolosalną przyszłość
Z przepływem informacji jest u nas cieniutko. Ludzie nie rozumieją tego systemu sprzedaży, my na dole zbieramy po głowach, zwłaszcza jeżeli chodzi o sprzedaż detaliczną. Bardzo przyjemnie jest wysłuchać w słuchawce telefonu, że jest się idiotą albo na pewno drewno jest tylko nie chcę go sprzedać, bo mam w tym jakiśąą swój interes. A propos drewna pozyskanego jest dużo, natomiast obowiązujące limity sprzedaży ze względu na ograniczoną pulę drewna do sprzedaży detalicznej nie pozwalają na zbycie towaru!!!!! I weż tu tłumacz się przed ludźmi, że nie jesteś wielbłądem.
To będzie chyba taka tykająca bomba i kolejny "plus" dla nowego systemu sprzedaży. Po zimie lud tradycyjnie do leśniczych po opał, gałęziówki czy papierówkę wykorzystywaną w celach opałowych się zgłosi i zdziwi sie mocno. Limity do sprzedaży lokalnej są bowiem wobec ogromnego popytu "do systemu" minimalne. Ja nawet nie mówię o jakimś wariacie co zechce nagle 50m3 dłużycy na dom kupić... ale będą problemy z zaspokojeniem bardzo wbrew pozorom ważnego dla LP popytu na drewno opałowe. Ktoś się zdziwi "a niby czemu ważnego"? A otóż temu, że niezaspokojenie po dostępnych cenach opału dla społeczeństwa po pierwsze zwiększy kradzieże, a po drugie, co ważniejsze wpłynie fatalnie na wizerunek całych LP. Zaczną się komentarze w stylu: "co te leśniki za durnoty powymyślali, że tną las na potęgę, a ja fury opału kupić nie mogę? Co to za polityka? W łapę chcą czy co?" Pisałem już kiedyś gdzie indziej, że zaspokojenie (ba.. nawet promowanie opalania pieców ekologiczniejszym od węgla drewnem) popytu na opał do milionów pieców i modnych ostatnio kominków, to powinien być jeden z priorytetów w działalności handlowej LP, Inaczej wizerunek LP w społeczeństwie błyskawicznie można doszczętnie zniszczyć. Bo parę kolejnych lat gdzie leśniczowie bedą musieli "sprzedawać" zamiast opału swe bezradnie rozłożone ręce (a stosów w lesie będzie pełno) i hasło "rozgonić te całe LP" nie spotka się z większym w społeczeństwie sprzeciwem. To tez warto wziąść pod uwagę przy ewidentnie koniecznym poprawianiu całego tego "wspaniałego systemu sprzedaży"Quercus pisze:A propos drewna pozyskanego jest dużo, natomiast obowiązujące limity sprzedaży ze względu na ograniczoną pulę drewna do sprzedaży detalicznej nie pozwalają na zbycie towaru!!!!!
To niech Twój szef się tłumaczy, że nie umiał zaplanowaz drewna do sprzedaży detalicznej. Tu nie ma prawie nic nowy system do rzeczy. Owszem, w niektórych jednostkach cwaniacy pozostawiali do detalu zbyt wiele drewna ale nie tego na potrzeby lokalnej ludności lecz by, tak sądzili, obdzielić później "zaufane"firmy. Nie wiedzieli, że edrewno unimożliwi takie hokus pokus. Zawiedli się po raz kolejny. Figa z handelku pod stołem wyszła. Cha cha. Zaklinajcie dalej rzeczywistość. System działa i już.Quercus pisze: limity sprzedaży ze względu na ograniczoną pulę drewna do sprzedaży detalicznej nie pozwalają na zbycie towaru!!!!! I weż tu tłumacz się przed ludźmi, że nie jesteś wielbłądem.