Wyschniety dąb

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Wyschniety dąb

Post autor: greyg »

W trakcie wycinania sosen wycialem jeden uschniety dab - fotka ponizej. Obalajac sosne w poblizu (20m) ulamalo z innego debu (w/g mnie zdrowego) galaz, gdzie przekroj wyglada podobnie. Jako, ze one dosc mlode (50cm w dole pnia) martwie sie o reszte. Moze ktos wie w jakim kierunku isc, by uniknac dalszej ich wycinki?

Obrazek
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

... to co widać na zdjęciu to całkiem zdrowy dąb, po prostu dęby mają takie 'kolory', czyli barwę twardzieli i i bielu, w 'środku' są ciemniejsze :) ... usechł widocznie gdzieś wyżej, może tylko w koronie ...
... po za tym patrząc po śladach cięcia, to był cięty na wiele sposobów i dość ciężko to szło ;) ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

Mam 2 stare deby sciete jakies 20 lat temu i tam nie ma takiego efektu. Dlatego tez pytam czy nie stanowi to zagrozenia dla reszty drzew. Lesniczy mi powie jutro, ale jakos tam lubie miec informacje z kilku zrodel.

Jesli chodzi o ciecie.
Niby fachowiec z duza pilarka, ale wykonanie prac - porazka. Zreszta to widac na fotce.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

greyg pisze:Mam 2 stare deby sciete jakies 20 lat temu i tam nie ma takiego efektu.
... efekt tych 'kolorów', znika po przeschnięciu drewna :) ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
OjciecMocyMroku
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1774
Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
Lokalizacja: DGL

Post autor: OjciecMocyMroku »

greyg pisze:Niby fachowiec z duza pilarka
Jak fachowiec to scialby i mniejszą ... :idea:


Siła nie zawsze decyduje - wygrywa precyzja
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
:510:
(Albert Einstein)
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

Zobacze co o tych debach powie jutro lesniczy.

Scinke sam bym lepiej zrobil, ale czlowiek nie jest w stanie wszystkiego jednoczesnie dopilnowac.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

greyg pisze:Zobacze co o tych debach powie jutro lesniczy
Dla mnie wygląda na O.K.
A z drzewami już tak jest - jedne psują się od góry (np. dęby), inne od dołu (świerki). Przy obalaniu bywa różnie, korona zahaczy, to i zdrowego ułamie. A jak gałęzie? Suche były?
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

borodziej pisze:A jak gałęzie? Suche były?
Tak, pekaja w rekach. Rowniez ta co opadla z tego obok. Dla pewnosci zerknalem na innych i nie idze juz tak latwo z tym pekaniem. Licze na to, ze moje obawy sie nie potwierdza, gdyz chce zostawic deby w spokoju. Plan dla mojego kawalka lasu jest w kierunku ochrony, a nie wykorzystania materialu. Sosny wycialem, gdyz oprocz odpowiedniego wieku sa dosc zniszczone przez dzieciola (po 3-4 dziuple w jednej nawet). Ale to temat raczej do innego dzialu.

Z samego rana bedzie lesniczy, to mi zapewne powie co robic. Dzis nie dalo rady, bo sie po prostu szybko ciemnosc zrobila. :)
OjciecMocyMroku pisze:Jak fachowiec to scialby i mniejszą ... :idea:
Siła nie zawsze decyduje - wygrywa precyzja
Tylko mniejsza nie zawsze da rady. Niemniej jednak masz racje, ze liczy sie precyzja.

[ Dodano: 2006-12-19, 16:35 ]
Jednak szkodnik - do wycinki beda kolejne 3 najblizsze deby. Ponoc gdzies niedaleko nadlesnictwo wycinelo setki metrow.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
baluu
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 349
Rejestracja: niedziela 28 sie 2005, 00:00
Lokalizacja: MIASTO

Post autor: baluu »

te Deby są ok mysle że nic tam sie nie dzieje !
Lasy To Przyszłość
TL w Lesku ___ Rulez
Awatar użytkownika
Chester
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1269
Rejestracja: czwartek 01 gru 2005, 10:39

Post autor: Chester »

Plan dla mojego kawalka lasu jest w kierunku ochrony, a nie wykorzystania materialu. Sosny wycialem, gdyz oprocz odpowiedniego wieku sa dosc zniszczone przez dzieciola...
hmm... zniszczone przez dzięcioła ?

(po 3-4 dziuple w jednej nawet)
ja tam bym sie z tych dziupli cieszył... z dzięciołami łatwiej rozpoznać, które drzewa są atakowane przez szkodniki
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

baluu pisze:te Deby są ok mysle że nic tam sie nie dzieje !
Niestety temu jednemu sie dzialo - wyszlo przy cieciu na kawalki. Pila wchodzila jak w maslo - ciezej sie osiki i sosny cielo. Nie jestem fachowcem, zeby okreslic dokladnie przyczyne.
Chester pisze:ja tam bym sie z tych dziupli cieszył... z dzięciołami łatwiej rozpoznać, które drzewa są atakowane przez szkodniki
Lesniczy powiedzial, ze to ze wzgledu na mlode lasy wokolo. Moj kawalek jest stary jak na ten obszar. Dziecioly wybraly sobie drzewa, ktore najbardziej im odpowiadaly. Sa zupelnie zdrowe, co mi w/w lesniczy sprawdzil. Swoja droga - bardzo mily czlowiek.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

To mi wygląda na chorego dęba.Nie jestem w 100% pewien,ale to może byc zgnilizna brunatna dębu. Może sie myle.

http://www.encyklopedialesna.pl/haslo.php?id=1776
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

Szkodnik i choroba jednoczesnie. Za rada mojej "botanik" zostawilem po scince pozywke dla robactwa. Wdlug jej oceny istota calosci jest charakterystyka gleby w tym obszarze.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

I pozywke dla rozwoju patogena z zainfekowanego pniaka. Jesli rozumiem,ze zostawiłeś pniak.
Awatar użytkownika
Quercus
leśniczy
leśniczy
Posty: 601
Rejestracja: piątek 02 mar 2007, 17:52

Post autor: Quercus »

Czy przed uschnięciem zauważyłeś czarne wysięki z pod kory, wzdłuż pnia rany pod korą ok 5-10 cm?
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Już wiem- jest to zamieranie dębu wywołane przez grzyby z rodzaju Ceratocistis. Najbardziej podatne sa deby po stresach, głównie ze zmiana pozomu wód,także po żerach owadzich sa one podatne.Dowiedziałeś sie czegoś wiecej o twoich dębach?? Jeśli rosną blisko zchorowanych to nie wróże im dobrze. Obym sie mylił.
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

Niestety chyba sie nie mylisz. Wkrotce zaciagne fachowa osobe, by mi dokladnie powiedziala co dalej robic. W odleglosci okolo 500-800m powstala jakies 3-4 lata wstecz kopalnia piasku i stad obnizony poziom wody.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Zaraz musze uciakc. Wiecej informacji podam ci w piatek jeśli nie zapomnę :]

[ Dodano: 2007-03-31, 12:13 ]
Oto informacje jakie udało mi sie zdobyć:

Liscie w górnej częsci korony,nastepnie na końcu gałęzi bocznych, wreszcie w całej koronie , stopniowo się marszczą,bledną brązowieją i w końcu przedwcześnie opadaja.Ukazuja się po defoliacji na głownym pniu wilki.W międzyczasie pojawiaja się na porazonych pniach smugi brunatne lub czarnobrunatne podłużne plamy, a pod kora jeszcze intensywne smugi tego samego koloru,widoczne tego samego koloru na poprzecznym przekroju pnia- widoczne na załaczonym zdjęciu od ciebie. Plamy najlepiej widoczne wczesna wiasna i jesienia poźną.Od pojawiania się plam drzewo stosunkowo szybko zamiera, neiedy przeżywaja i wracaja do zdrowia. Szypułkowy jest bardziej podatny niż bezszypułkowy. Przenosi się przez owady patogen na wieksze odległości i przez zrosty korzeniowe. W suchym drewnie(poniżej 20%patogen ginie). Przyczynia się do choroby długotrwały stres rośliny, głównie pogorszenie warunków wodnych, żer zwjki zielonecki, czy imisje przemysłowe.Chorobie mogą sprzyjac zaniedbania sanitarne stanu lasu. Wszystkie porażone drzewa należy wycinać i jak najszybciej okorowywać lub przecierać, a pniaki okorowywać po powierzchnie gruntu. Jeśli rosna w zagęszczeniu(możliwość zakażenia przez zrosty korzeniowe)należy zauważone chore drzewa oddzielić od zdrowych rowkami o głębokości ok.60cm(choc dla bezpieczeństwa odchodzi się od tego). W linii oddzielenia drzewa przygotować należy co 20 cm dołki głębokie na 50cm i umieścić w nich po około 250ml płynnego fumigantu („Vapam”) rozcieńczonego w wodzie w stosunki 1:4, następnie zasłonic je darnia i zagnieść. Również zalecane jest głębokie aż do twardzieli opierścieniowanie chorych drzew.Również stosuje się smarowanie herbicydem pniaków-powoduje zwalczenie odrostów schorowanych i zabija patogena.Drzewa należy chronić przed gradacja owadów i innymi czynnikami stresowymi dla dębów. :]
Awatar użytkownika
greyg
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: środa 08 lis 2006, 18:22
Lokalizacja: Siedlce / Augustów

Post autor: greyg »

Dzieki za pomoc. Lada dzien opisze to dokladniej z fotkami po sprawdzeniu na miejscu. Chce by moj problem pomogl innym w podobnej sytuacji.
0,6ha lasu, a jak cieszy :)
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Nie ma za co :] W moich okolicach podobno jest częsty prypadek.
ODPOWIEDZ