Piękne, nowe drogi w Lasach... dlaczego tylko dla ALP?

Geodezja, teledetekcja, inwentaryzacja, plan urządzenia lasu...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Lovelas pisze:Przez lata ogólnodostępny wjazd w to miejsce jakoś nie był problemem. Tłumów nigdy nie było, spalin też nie.
Otóż mylisz się. Przez lata ten dojazd stanowił problem. A właściwie to Kowalscy stanowili problem i dlatego drogę zamknięto. Poszedłem dziś "po rozum do głowy" i zapytałem kompetentnych osób w nadleśnictwie. I oto jaki obraz powstał.
Gdy Kowalski w mieście nie ma miejsca na parkingu to nie parkuje byle gdzie bo wie, że dziarscy Strażnicy albo odholują mu autko albo założą blokady na koła, prawda? I Kowalski potulnie jedzie gdzieś dalej aby zaparkować zgodnie z przepisami. A co robił Kowalski w lesie, gdy dojeżdżał udostępnioną drogą do parkingu i stwierdzał, że na nim nie ma już miejsca? Powinien wrócić tą sama drogą i zaparkować na parkingu przed lasem, prawda? Tymczasem nie - Kowalski parkował na drodze. I taki rząd zaparkowanych na drodze (wbrew przepisom) aut miał do kilometra długości...
Parkowali, bo wiedzieli, ze Straż Leśna co najwyżej włoży im za wycieraczkę wezwanie. Czuli się bezkarni. Gwoli prawdzie często niesłusznie, bo blokady ani holowania nie "zaliczyli" ale kary ponieśli :wink:
Jednak obsada posterunku to tylko dwóch ludzi a miejsc takich jak wiesz znacznie więcej bo w sezonie nie tylko na udostępnionych drogach stawali "mnietoniedotycze". No i dalej takiego stanu rzeczy nadleśnictwo nie mogło tolerować. Wyszli z prostego założenia - skoro nie potraficie Kowalscy kulturalnie i zgodnie z przepisami korzystać z oferowanych możliwości, to wam te przywileje odbierzemy.
Tak więc pretensje zgłaszaj do tych, którzy razem z Tobą korzystali z tej drogi ale nie potrafili się dostosować do rygorów tego korzystania.
Lovelas pisze:Czy gmina nie mogła partycypowac w kosztach, bo może w tą stronę warto spróbować, skoro LP nie stać na taki gest.
Ano zgodnie z przepisami ani LP nie mogą nawet grosza wyasygnować na nie swoje drogi ani UG na leśne. Takie prawo... I nie o gest tutaj chodzi jak widzisz tylko o niefrasobliwych Kowalskich i przepisy finansowe.

A tak całkiem na koniec - zadzwoniłem też do Straży Leśnej. Mówią, że znacznie więcej maja telefonów z pretensjami i skargami od pieszych i rowerowych turystów na łamiących zakaz wjazdu kierowców niż telefonów od kierowców czemu droga nieudostępniona.
A piesi i rowerzyści maja się teraz czego bać na tej drodze, ze strony "jeżdżoków". Bo kiedyś po dziurach jechali góra 20 km/h a teraz potrafią i 80...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

Dzęki za sprawdzednie sprawy Piotrze!
Parking był niewielki, a zapotrzebowanie jak widać większe, w ostatnich latach nieco przybyło nam aut.
Może warto było wygospodareować nieco więcej miejsca na postoje? Widać zainteresowanie tym dojazdem wzrosło.
Wychodzi na to, że stara droga była lepsza, przy najmniej z punktu widzenia turysty :)Skoro można inwestować w drogi (a nawet było trzeba w coś inwestować) to w parkingi już nie?
Mi się wydaje, że droga została zamknieta bezpośrednio po remoncie, ale muszę to sprawdzić. Oczywiście dojazd od strony Białogóry też zamknięto.
Ale abstrachując już o tej sytauacji w nadmorskim nadleśnictwie, gdzie momentami w sezonie letnim faktycznie może być wzmozony ruch i napiętrzają się wówczas pewne problemy. Są jednak miejsca, w których taka kumulacja turystów nie wystepuje nigdy.
Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

Dadam też Piotrze, że likwidując miejsce postojowe w ogóle (w jego miejsce stworzono remizę dla ptaków tuż przy samych zabudowaniach stanicy) nadleśnictwo pozbawiło też możliwości parkowania tych, którzy przyjeżdżają tam choćby odwiedzić swoje pociechy przebywające na obozach czy koloniach.
Dla mnie nie wydaje się działaniem prospołecznym. Powoduje złe wrażenie.

Ale przyznam rację, że nie wszędzie ruch samochodowy w lesie jest wskazany. Bo tendencje niektórych do wjeżdżania gdzie się tylko da to druga strona medalu. Przykaład z Nadlesnictwa Przymuszewo, które nad pięknym śródleśnym jeziorem stworzyło miejsce postojowe i dosjazd, ale część towarzystwa woli wjechać autem w bok, w leśną ledwo widoczną drogę by dojechać akurat tam, gdzie chcą wyjąć koc i się położyć. Sam kiedyś wzywałem tam straż leśną. Jako rozwerzysta spotykałem też ludzi, którzy mijając mnie na leśnej drodze ani trochę nie zwolnili, co budzi zrozumiały sprzeciw wobec "samochodziarzy". Ale tak jest wszędzie, na drogach publicznych, których z tego powodu nikt nie zamyka. Ja jadąc autem tak nie robię, tym bardziej w lesie. I wielu innych też tak nie robi...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Lovelas pisze:Może warto było wygospodareować nieco więcej miejsca na postoje? Widać zainteresowanie tym dojazdem wzrosło.
Z czego?! Drzewostan zamienić na parking?! Obciąć z terenu dzierżawionego harcerzom: "Przepraszamy, w tym roku musicie zadowolić się powierzchnia mniejszą o połowę bo powiększyliśmy parking"?
Lovelas pisze:nadleśnictwo pozbawiło też możliwości parkowania tych, którzy przyjeżdżają tam choćby odwiedzić swoje pociechy przebywające na obozach czy koloniach.
Nieprawda. I wiesz o tym doskonale. To właśnie "klienci plaży" blokowali tym ludziom możliwość legalnego parkowania. W tym względzie jest teraz lepiej chociaż wymaga więcej zachodu.
A prywatnie to uważam, że po to się młodego człowieka wysyła na kolonie czy obóz aby "pożył trochę samodzielnie" a nie 24/7 pod okiem rodziców. Z tego względu odwiedzanie takich dzieciaków uważam za poważny błąd wychowawczy.
Lovelas pisze:nadleśnictwo pozbawiło też możliwości parkowania tych, którzy przyjeżdżają tam choćby odwiedzić swoje pociechy przebywające na obozach czy koloniach.
Jak wyżej. A poza tym tacy goście mogą zaparkować na terenie obozu, tam gdzie parkują "obozowe" pojazdy. Tak się działo zawsze na wszystkich znanych mi obozach.
Lovelas pisze:Ale tak jest wszędzie, na drogach publicznych, których z tego powodu nikt nie zamyka.
Zwróć uwagę na jedno - drogi publiczne są dla wszystkich, jednak budowane są z myślą przede wszystkim o samochodach. Przepisy jednoznacznie nakazują pieszym i rowerzystom zachowanie szczególnej ostrożności podczas korzystania z nich i przestrzegania ścisłych przepisów, gwarantujących minimum bezpieczeństwa. Drogi leśne (z mocy ustawy) nie są przeznaczone do ruchu samochodów ale właśnie dla pieszych i rowerów. Dlatego (być może to błąd) ustawodawca nie wprowadził np. ograniczeń prędkości na drogach leśnych. Teoretycznie nawet gdybyś jechał 200 km/h taką drogą i nawet gdyby cię Policja "wysuszyła" to ukarać cię za przekroczenie prędkości nie można...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

Harcerze z braku dojazdu ogólnodostępnego i braku parkingu zadowoleni nie są! Nie mów mi, co sądzi ta druga strona, bo akurat znam dobrze to towarzystwo. Stanica zapycha się autami i jest kłopot.

Okazuje się, że takich sytuacji, że po remoncie drogi nadleśnictwo zabranioło wjazdu (nawet rowerom!) jest więcej (w kraju mam nam myśli). Najpierw nadleśniczy podejmuje taką nieprzemyślaną decyzję, a potem wokół sprawy robi się smród i złe wrażenie pozostaje.

Ty jeszcze dajesz jakieś sensowne (momentami :)) ) argumenty, ale to co zaprazontował wod 4 wywarło fatalne wrażenie. Jeśli w Lasach są ludzie, którzy uzasadnieją tak jak on pewne decycje, to krew się burzy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Lovelas pisze:nadleśnictwo zabranioło wjazdu (nawet rowerom!)
No w to to już nie uwierzę! Podaj przykład z konkretnym adresem dla sprawdzenia tej informacji.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

wod4

Post autor: wod4 »

Rozporządzenie MŚ z dnia 5 stycznia 2012 r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin zawiera dwa istotne zapisy:
- Pierwszy:
§ 6. W stosunku do roślin należących do dziko występujących gatunków, o których mowa w § 2–4, wprowadza się następujące zakazy:
1) zrywania, niszczenia i uszkadzania;
2) niszczenia ich siedlisk i ostoi; …

- Drugi:
§ 7. 1. Zakazy, o których mowa w § 6 pkt 1–3, w stosunku do gatunków dziko występujących roślin, objętych ochroną gatunkową, nie dotyczą:
1) wykonywania czynności związanych z prowadzeniem racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej lub rybackiej; …

Z tego powodu Nadleśniczy nie ma prawa dopuścić do uszkodzenia przykładowej sasanki przez samochód turysty jadący leśną drogą, natomiast nie jest złamaniem prawa, jeśli tę sasankę uszkodzi samochód wywożący drewno lub samochód leśniczego wykonującego czynności służbowe.
Analogiczne zapisy są w rozporządzeniach dotyczących ochrony gatunkowej ptaków, grzybów, …
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0120000081
wod4

Post autor: wod4 »

Różne "zielone" organizacje twardo argumentują i wywierają presję na twórców prawa, żeby bezwzględnie chronić stanowiska taksonów objętych ochroną prawną. Naciskają w tym względzie także na władze rządowe, powołując się na dyrektywy unijne, które oficjalnie mają pierwszeństwo przed przepisami prawa krajowego. Przy okazji piętnowane są przypadki gdy urzędnik państwowy "przymyka oko"...
Dam przykład:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 7554,d.bGQ
cytat z powyższego: Nadrzędnym celem ochrony jest umożliwienie przeżycia gatunkom najbardziej zagrożonym, które mogą zostać uratowane dzięki działalności człowieka. Społeczna przystępność ma wobec tego nadrzędnego celu znaczenie drugorzędne. Zaznaczyć też należy, że ochrona przyrody nie musi być „przyjazna dla obywatela”, ponieważ celem jest ochrona zagrożonego gatunku nawet kosztem „dyskomfortu obywatela”.
W tej sytuacji zarzucanie nadleśniczemu braku "przyjaznego podejścia do ludzi" należy przemyśleć...
Wpłacając 40 zł grzywny za ukaranego w sprawie kradzieży batonika o wartości 99 gr, szef więzienia miał "przyjazne podejście" ... Niezbyt dobrze na tym wyszedł...
Nadleśniczy "tolerujący łamanie przepisów o ochronie przyrody" wyszedłby znacznie gorzej...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Piotrek pisze:
Lovelas pisze:nadleśnictwo zabranioło wjazdu (nawet rowerom!)
No w to to już nie uwierzę! Podaj przykład z konkretnym adresem dla sprawdzenia tej informacji.
Biję się w pierś i odszczekuję! Zapewne chodzi Ci o sytuację, gdy na drodze (tak jak na tej Osieki - Róża Wiatrów) ustawiony jest znak B-1 - zakaz ruchu w obu kierunkach - co widać na Twoim zdjęciu:
Obrazek
Ten znak rzeczywiście oznacza zakaz ruchu WSZELKICH pojazdów, w tym i rowerów. Aby rowerów nie dotyczył należy pod nim umieścić tabliczkę T-22, która właśnie wskazuje, ze znak rowerów jednośladowych nie dotyczy. Podpowiem nadleśnictwu, może ten błąd naprawią.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Lovelas pisze:Skoro można inwestować w drogi (a nawet było trzeba w coś inwestować) to w parkingi już nie?
Najlepiej w piętrowe lub podziemne. Więcej aut się zmieści i drzew nie trzeba będzie wycinać. :D
Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

Piotrek pisze:
Piotrek pisze:
Lovelas pisze:nadleśnictwo zabranioło wjazdu (nawet rowerom!)
No w to to już nie uwierzę! Podaj przykład z konkretnym adresem dla sprawdzenia tej informacji.
Biję się w pierś i odszczekuję! Zapewne chodzi Ci o sytuację, gdy na drodze (tak jak na tej Osieki - Róża Wiatrów) ustawiony jest znak B-1 - zakaz ruchu w obu kierunkach - co widać na Twoim zdjęciu:
Obrazek
Ten znak rzeczywiście oznacza zakaz ruchu WSZELKICH pojazdów, w tym i rowerów. Aby rowerów nie dotyczył należy pod nim umieścić tabliczkę T-22, która właśnie wskazuje, ze znak rowerów jednośladowych nie dotyczy. Podpowiem nadleśnictwu, może ten błąd naprawią.
Nie, akurat w tym wypadku nie chodzi mi o dojazd do stanicy Róża Wiatrów. I nie o brak tabliczki (czyli tak naprawdę formalności), że niedotyczy rowerów mi chodzi. Zdjęcie, które załączyłem pochodzi z innego nadlesnictwa, ale też nie do tej sytuacji nawiązuje.

To o czym mówię to autentyczna historia z Nadleśnictwa Parczew, gdzie nadleśniczy popełnił babola i chciał zamknięcia dla rowerzystów bardzo popularnego szlaku. Przeczytasz o tym tutaj: http://www.e-wspolnota.com/Parczew/Wyda ... stow-5863/

Wiem i zanaczam to - to nie jest regóła w LP. Jako rowerzysta mam raczej dobre wrażenia, np. w lasach trójmiejskich stawiają takie ostrzeżenia żeby rowerzyści pamietali, że po leśnych duktach porusza się ciężki sprzęt.
Niestety szefami nadlesnictw są różne osoby, może nie zawsze zdające sobie sprawę, że na ich pracę patrzą nie tylko przełożeni, ale także społeczeństwo. Szkoda, by przez takie sprawy robiło się nieprzyjemne wrażenie, że turystyka, rekracja są przez Lasy marginalizowane. Trzeba się za to wziąć zupełnie na serio.
Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

bromarek pisze:
Lovelas pisze:Skoro można inwestować w drogi (a nawet było trzeba w coś inwestować) to w parkingi już nie?
Najlepiej w piętrowe lub podziemne. Więcej aut się zmieści i drzew nie trzeba będzie wycinać. :D
Skoro jesteś w lesie codziennie i masz go niejako "na własność" to pewnie nie odczówasz braków w kontakcie z nim. Podejrzewam, że tak jest, czyż nie? Możesz poruszać się po lesie autem? I to po wszystkich drogach? Może nawet w nim mieszkasz? Zrozum, że nie każdy tak ma na codzień.

Bez względu na to co będziesz mówił, jakich argumentów używał, niektórzy będą uważali, że mają prawo do większego dostępu do Lasów.

Jesli ludzie patrzą na milionowe inwestycje, a jednocześnie widzą zamykane drogi i skąpstwo w tworzeniu czegoś tylko dla nich samych (np. miejsc postojowych, ale nie tylko...), a nie tylko dróg dla tych co drewnio wywożą, to będą się burzyli.
Przy wzrastającej licznie aut i większej mobilności społeczeństwa byc może trzeba zmienić dotychczasowe standarty? Kiedyś do lasu zaglądali lokalesi, kilku turystów. Dziś w dany rejon częściej zaglądają turyści nawet z odleglejszych stron (jesli np. cieszy się on mianem grzybodajnejego :) ). Może zostawić na tych ludziach dobre wrażenie, a można i złe. Nie czepiam się tutaj akurat Nadl. Choczewo, bo poza jednym nieszczęsnym opisanym wyżej przypadkiem, dobrze wywiązują się w tej kwesti.
Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

A na tym zdjęciu (wykonane przed kilkoma dniami) też jak widzisz nikt już nie zanaczył, że nie dotyczy rowerów (bo w sumie teraz nie wiadomo). Czyli tak naprawdę straż leśna może manadat wystawić. A nie daj Bóg doszło by faktycznie do wypadku. Dajmy na to zulowiec jadący do pracy potrąciłby cykliste i tak naprawdę w sądzie rowerzysta byłby na przegranej pozycji. Niby drobne przeoczenie, ale...

W realu nikt by się czapiał, wiadomo, jeszcze mi się znie zadażyło, żeby służba leśna miała jakieś pretensje, że sobie gdzieś śmigam rowerkiem. Jednak o takie szczegóły warto dbać.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Lovelas pisze:A na tym zdjęciu (wykonane przed kilkoma dniami) też jak widzisz
Hmm... Jakby to powiedzieć... No nie widzę :)
A wracając do Parczewa - doskonale rozumiem Nadleśniczego. W razie wypadku rowerzysty potrąconego przez samochód wywożący drewno to nie pan burmistrz miałby w swoim biurze prokuratora tylko pan Nadleśniczy. Inna sprawa, że chyba można by było wyznaczyć nową trasę rowerową, omijającą wyłączony odcinek "Żużlówki"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Lovelas
początkujący
początkujący
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 10 cze 2013, 10:32
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Post autor: Lovelas »

Piotrek pisze:
Lovelas pisze:A na tym zdjęciu (wykonane przed kilkoma dniami) też jak widzisz
Hmm... Jakby to powiedzieć... No nie widzę :)
A wracając do Parczewa - doskonale rozumiem Nadleśniczego. W razie wypadku rowerzysty potrąconego przez samochód wywożący drewno to nie pan burmistrz miałby w swoim biurze prokuratora tylko pan Nadleśniczy. Inna sprawa, że chyba można by było wyznaczyć nową trasę rowerową, omijającą wyłączony odcinek "Żużlówki"...
To trzeba zmknąć drogi dla rowerzystów w całych Lasach, bo wszędzie jest takie zagrożenie... Ech...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105123
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Lovelas pisze:To trzeba zmknąć drogi dla rowerzystów w całych Lasach, bo wszędzie jest takie zagrożenie... Ech...
U mnie nie. Wyznaczone trasy rowerowe (i konne) nie pokrywają się z drogami wywozowymi :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

wod4

Post autor: wod4 »

Piotrek pisze:U mnie nie. Wyznaczone trasy rowerowe (i konne) nie pokrywają się z drogami wywozowymi :)
:)
wod4

Post autor: wod4 »

Piotrek pisze:Wyznaczone trasy rowerowe (i konne) nie pokrywają się z drogami wywozowymi :)
I tu jest sedno tendencji roszczeniowych. Nie pokrywają się drogi ogólnodostępne z drogami "technologicznymi". Po ich udostępnieniu trzeba by stworzyć kolejne drogi technologiczne nie udostępnione (dla uniknięcia zagrożeń), ale będą postulaty coby na nich też dopuścić ruch wszelaki... wszystko według schematu "Daj palec"...
ODPOWIEDZ