Pozyskanie w lasach prywatnych - statystyka a rzeczywistośÄ

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

olifant pisze:Bo tak się składa , że starosta może wydać taką decyzję.
Nadal nie kumasz:
Jeśli starosta/nadleśniczy nie ma informacji, że cokolwiek trzeba zrobić to tej decyzji nie wyda (bo nie wie, ze jest potrzebna, więc skąd ma się domyślić żeby ją wydać).
Jeśli chłopina przychodzi i mówi, że należy coś zrobić... to chyba tylko głąbiak mógłby powiedzieć mu "ok zrobi pan porządek, ale to nie pan CHCE zrobić porządek NA SWÓJ WNIOEK, tylko my panu NAKARZEMY wbrew pana woli i wnioskowi".

Innymi słowy nakazać na podstawie art 24 starosta może jeśli osoba nic nie robi w swoim lesie (co powoduje zagrożenie dla okolicznych lasów) i nie jest zainteresowana by cokolwiek zrobić. Jeśli właściciel chce coś zrobić (czyli przychodzi z problemem że ma suszki i trzeba byłoby je wyciąć) to starosta mu nie nakazuje, a wydaje decyzję na jego wniosek.

Paniał, czy krowa na rowie ma ci powtórzyć, jak jej chłop wytłumaczy?
olifant pisze:A jeśli mówimy o absurdach to największym jaki przeczytałem na tym zacnym forum jest:
(tu winnien być największy absurd)
Paragraf 22 przy tym to pikuś. Do dzisiaj nie mogę dojść do siebie. Sam to wymyśliłeś czy może zainspirowali Cię koledzy z ministerstwa?
Chyba nie widzisz absurdu.
olifant pisze:Widzę , że brak prostej normy prawnej wybitni eksperci z tego forum chcą nadrobić żałosną i wściekłą próbą wynalezienia represji na właściciela lasu, ( typu nie da się tym artykułem udupić gościa , to może tym
od samego początku pisałem którym udupić można i to jest proste i nie ma innych metod. To ty wymyślasz, że udupić może Policja, Straż Leśna i inne służby (może sanepid, za brudnego konia co ciagnie furkę).

Pisałem o art 158 KW (innej podstawy nie ma by ukarać posiadacza lasu za pozyskanie drewna ze swojego lasu)
olifant pisze:Piękna książeczka (choć podobno bardzo droga) z podpisem samego starosty, burmistrza i nadleśniczego
Nadleśniczy chyba się rozpędził... a podpis burmistrza to już czyste gwiazdorstwo wiejskie? A może jednak UPUL nie przeglądałeś? Poza tym, co oznacza, że upul to droga rzecz? I tak płaci za to starosta..
olifant pisze:Nie znalazłem w niej zapisu o obowiązku cechowania drewna
wobec tego moim zdaniem nie istnieje metoda by za nieocechowanie ukarać, choć starostowie próbować mogą, a sądy wydają różne wyroki o czym pisali inni...
Pisałeś jednak o pozyskaniu tam gdzie UPUL nie ma, a to inna para kaloszy.
olifant pisze:Tak czy inaczej to tylko wykroczenie
tak jest, lecz grzywna nałożona przez sąd może wynosić bodajże do 5000 zł.
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

crocidura pisze:Jeśli właściciel chce coś zrobić (czyli przychodzi z problemem że ma suszki i trzeba byłoby je wyciąć) to starosta mu nie nakazuje, a wydaje decyzję na jego wniosek.
a gdzie mój drogi leśny Omnibusie w twej ulubionej u ustawie napisano że starosta wydaje decyzję na wniosek , taki bystrzak a przeoczył taką drobnostkę :D
crocidura pisze:(tu winnien być największy absurd)
a otóż i on (moja wina , moja wina , moja bardzo wielka wina)
crocidura pisze:
jeszcze raz ci wskażę, że drzewa opanowane, złomy i wywroty możesz bez uzyskania decyzji ściąć i okorować - przez co nie stanowią zagrożenia ze strony owadów i grzybów. Jesli stanowią zagrożenie pożarowe możesz przerobić je na trociny, lub zakopać w całości. Nie możesz jednak pozyskać (czyli ściąć, okrzesać i przygotować do wywozu) oraz wywieźć do domu swego, ani innych osób.
crocidura pisze:wobec tego moim zdaniem nie istnieje metoda by za nieocechowanie ukarać, choć starostowie próbować mogą, a sądy wydają różne wyroki o czym pisali inni...
Pisałeś jednak o pozyskaniu tam gdzie UPUL nie ma, a to inna para kaloszy.
nawet w najśmielszych marzeniach nie oczekiwałem że dojdziemy do consensusu, a te SR z S naszego kraju widocznie aplikacje zdobywały za jajka
crocidura pisze:tak jest, lecz grzywna nałożona przez sąd może wynosić bodajże do 5000 zł.
cóż to jest w zestawieniu z wolnością w SWOIM własnym lesie
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

olifant pisze:a gdzie mój drogi leśny Omnibusie w twej ulubionej u ustawie napisano że starosta wydaje decyzję na wniosek , taki bystrzak a przeoczył taką drobnostkę
W art 24 tego nie może być o czym ci pisałem - choć dalej tego nie rozumiesz. W art. 13 jest - raczej ty przeoczyłeś.

Lepiej jednak poproś o interpretację krowę na rowie... może zrozumiesz.
olifant pisze:nawet w najśmielszych marzeniach nie oczekiwałem że dojdziemy do consensusu
nadal nie doszliśmy, bo nie rozumiesz tego o czym piszesz. Ja cały czas pokazuję za co można ukarać i jakie stosuje się zapisy by ukaranie z art 158 KW było możliwe; co jest obowiązkiem i w jaki sposób bez wywiezienia nieocechowanego drewna (związanego z łamaniem prawa) można obowiązek wypełnić a jednocześnie zyskać czas na wysłanie wniosku do starosty i otrzymanie decyzji.
olifant pisze:cóż to jest w zestawieniu z wolnością w SWOIM własnym lesie
podatków np. od zakupionego samochodu od osoby fizycznej - w imię wolności - też możesz próbować nie płacić... masz taką samą możliwość wolności. Tylko, że to absurd, bzdura i niezgodność z prawem, za co możesz być ukarany...

Ja piszę o prawnych regulacjach i możliwościach legalnych... ty o pobożnych życzeniach, marzeniach, absurdach i omijaniu prawa za przyzwoleniem jakiegoś lenia i głąba.
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

crocidura pisze:
podatków np. od zakupionego samochodu od osoby fizycznej - w imię wolności - też możesz próbować nie płacić... masz taką samą możliwość wolności. Tylko, że to absurd, bzdura i niezgodność z prawem, za co możesz być ukarany...

Ja piszę o prawnych regulacjach i możliwościach legalnych... ty o pobożnych życzeniach, marzeniach, absurdach i omijaniu prawa za przyzwoleniem jakiegoś lenia i głąba.

nigdy nie namawiałem do łamania prawa, podatki i mandaty trzeba płacić, jest wina to jest i kara, wskazałem tylko, że w opisanych przez mnie przyapdkach człowieka z furką drewna nie można ukarać ( gdyż prawo nie daje takiej możliwości), a okrężna nieudolna próba ukarania nieszczęśnika jest złamaniem prawa a na to nie powinno być niczyjej zgody,
wiem , że zwolenników policyjnego państwa, wybitnych interpretatorów (naginaczy) prawa jakich pełno na tym forum nie przekonam, ale co tam :wink:
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

olifant pisze:nigdy nie namawiałem do łamania prawa
procedura 1 - jest łamaniem prawa, bo świadectwo legalności pozyskania winno być wystawione po pomierzeniu drewna ściętego. W dodatku absurd, bo wymaga skorumpowanego, leniwego, lub nieświadomego obowiązków urzędnika. Ukarać można jedynie urzędnika.

procedura 2 - wobec poprawnie zrobionych decyzji, lub UPUL łamanie prawa zagrożone sankcją kary. Wobec przypadku jakie też widywałem (gdzie nie ma zaznaczonego obowiązku cechowania drewna) jest łamaniem prawa, choć nie można za to ukarać

procedura 3 - jest łamaniem prawa, bo nie można pozyskiwać drewna i można za to ukarać z KW.

Co do reszty, rozumiem, że nie odniosłeś się do zarzutów z poprzedniego postu bo wstyd ci się przyznać, że nie rozumiesz zapisów ustawy?
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

crocidura pisze:
Co do reszty, rozumiem, że nie odniosłeś się do zarzutów z poprzedniego postu bo wstyd ci się przyznać, że nie rozumiesz zapisów ustawy?
mówisz i masz :)
z art. 13 jedyną decyzją jaką może wydać starosta jest decyzja o zamianie lasu na użytek rolny ( a więc przykład podany przez Ciebie leśny Omnibusie nie przystaje do naszych rozważań o (nie) cechowaniu drewna) ,
poza tym jak sam już zauważyłeś drogi Sherlocku decyzje z art. 9 i 24 to tzw. decyzje nakazowe (czyli nie takie , że przychodzi chłop do leśniczego i coś chce uczynić w swym lesie) decyzje wydawane z tych artykułów mają charakter szczególny i muszą być poprzedzone stosownym postępowaniem)
decyzje te z cała pewnością nie mogą być używane jako substytut upul, substytutem tym był art. 79 ust 3, pkt .2 - ale się zbył)
Ustawodawca po prostu nie przewidział sytuacji , że leń i obibok starosta może dopuścić do wystąpienia braku upul, co jednak się zdarza (swoją drogą nie słyszałem by któryś starosta został za to przestępstwo (niedopełnienie obowiązków) ukarany - jak widać skuteczne i tanie państwo woli gnębić chłopa z furką nieocechowanego drewna, czy zwolennicy penalizacji powszechni na tym forum mogą mi wytłumaczyć tą sytuację?)

działanie typu
crocidura pisze: Ja cały czas pokazuję za co można ukarać i jakie stosuje się zapisy by ukaranie z art 158 KW było możliwe
to dopiero jest soczyste przestępstwo (przekroczenia uprawnień z art. 231 kk) (a nie jakieś tam rzekome leśne wykroczenie) bo na szczęście skończyły się już czasy tzw. prawa powielaczowego gdy normę prawną zastępowały wytyczne, okólniki czy stanowiska ministerstwa.

Resumując nadal należy stwierdzić , że w opisanych przeze mnie przypadkach nie można ukarać za nieocechowanie drewna , a kto uważa inaczej stoi (jak to mawiał klasyk) tam gdzie stało ZOMO :wink:
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3759
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Otóż to... zarzut braku decyzji na wniosek właściciela odparty. Skoro znalazłeś ten o wniosku na zamianę na rolę, to domniemywać można że decyzja z art 19 ust 3 po może być wydana na wniosek zainteresowanego właściciela podpierającego się art 13 i 9 (chyba, że Watsonie znajdziesz artykuł gromiący, że "nie można wydać decyzji na wniosek właściciela"). Nie da się jednak na wniosek zainteresowanego wydać decyzji z art 24.

To, że tak mało jest starostów ukaranych za niedopełnienie obowiązków wynika z tego, że...?
Czyżby z tego co odrzucasz jako niewłaściwe - by chłop miał skarżyć się na opieszałość starosty? Kto jak nie chłopina od niego zależny twym zdaniem miałby przyczynić się do ukarania starosty?

I jeszcze raz zapytam: namawiasz do łamania prawa, czy nie?
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

crocidura pisze:Otóż to... zarzut braku decyzji na wniosek właściciela odparty. Skoro znalazłeś ten o wniosku na zamianę na rolę, to domniemywać można że decyzja z art 19 ust 3 po może być wydana na wniosek zainteresowanego właściciela podpierającego się art 13 i 9
no,no , z takim kreatywnym podejściem do prawa radziłbym spróbować kariery w którymś ministerstwie :)
A po co mam składać wnioski o wydanie jakiejś mocno naciąganej pod względem prawnym decyzji (tracić czas i pieniądze, np. 10 zł oplata skarbowa za wydanie decyzji na wniosek ) skoro to obibok starosta nie wywiązał się ze się ze swych obowiązków – ja zastosuje sobie procedurę nr 3. Nawet wypije zdrowie starosty bo ,to dzięki jego nieróbstwu przez jakiś czas będę panem w SWOIM lesie. Będę na tyle łaskawy , że nie zawiadomię organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa przez tego funkcjonariusza publicznego. Słowem należy wybierać najkrótszą drogę do celu. A że przy okazji nie dopełniłem jakiegoś obowiązku – trudno, z bólem serca i łzą w oku narażając się na pewnym branżowym forum na przypięcie łatki podżegacza to zniosę.
crocidura pisze:I jeszcze raz zapytam: namawiasz do łamania prawa, czy nie?
Czy namawiam do łamania prawa? Na pewno nie namawiam do popełnienia czynu społecznie szkodliwego , zabronionego przez ustawę :P . Mówię , jedynie , że istnieje możliwość skorzystania ze swojej leśnej własności w przypadku gdy inni oleją swoje podstawowe obowiązki lub minimalizując zbędne formalności. Każdy właściciel lasu podejmie decyzję sam. Jeśli wykorzysta podane przeze mnie wiadomości i to mu w czymś pomoże to bardzo dobrze. Jeśli nie, to jego problem . Słowem, jest mi całkowicie obojętne co zrobi z tą wiedzą. Ja podkreślam jedynie, że za niedopełnienie tego obowiązku (cechowanie drewna) nie grozi żadna sankcja karna. To tylko tyle i aż tyle.
A jeśli chciałeś straszyć mnie organami ścigana z tę niewinną i społecznie użyteczną działalność na forum to Ci się nie uda. Za niecechowanie drewna? Śmiech na sali. Wiesz ile takich niezrealizowanych obowiązków jest w Konstytucji. I co? I NIC.
Poza tym jako wybitny znawca prawa musisz wiedzieć , że nawet choćbym krzyczał by gwałcić art. 158 KW na wszystkie możliwe sposoby (czego absolutnie nie czynię ) to i tak nie można byłoby mnie ukarać, gdyż podżeganie do popełnienia tego wykroczenia nie jest karalne (choćbyś nie wiem ile domniemywał , domniemywał, domniemywał :) ).
A jeśli według Was drodzy forumowicze ustawa jest dziurawa i przez te dziury chłop wywozi nieocechowane drewno ze SWOJEGO lasu to przecież można ją zmienić (zaostrzyć), a historia uczy ,że można to uczynić nawet w kilkadziesiąt godzin.

A na koniec tej już nudnawej i bezcelowej dyskusji lekko sparafrazowany cytat:

- Tu policja. Portnoy, jesteś otoczony. Lepiej wyjdź i spłać społeczeństwu dług .
- Niech się społeczeństwo wypcha, panie władzo!
- Liczę do trzech, masz wyjść z rękami do góry, ty wściekły psie, bo inaczej my tam wejdziemy do ciebie z bronią. Raz.
- Strzelaj, ty łajdacka glino, to do ch.uja niepodobne. Nie ocechowałem drewna w SWOIM lesie...
- Dwa.
- Ale póki żyłem, żyłem z rozmachem!
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!"
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:Nie da się jednak na wniosek zainteresowanego wydać decyzji z art 24.
A przybliżysz bardziej tę teorię? Znasz jakiś przepis szczególny względem art. 61 § 1. kpa?
crocidura pisze:I jeszcze raz zapytam: namawiasz do łamania prawa, czy nie?
Tak retorycznie pytasz?
ODPOWIEDZ