Nielegalne zabranie drewna

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Nielegalne zabranie drewna

Post autor: Morris »

Witam. Mam pytanie do Państwa, ale najpierw opiszę sytuację.

Około 2 tygodnie temu pojechałem do lasu (mam własną działkę w lesie) poszukać posuszu czy wywrotów na opał. Znalazłem 3 drzewa (sosny), 2 z nich były połamane przez wichurę, na wysokości 3-4m były połamane i część z nich leżała na glebie, ale trzymała się jeszcze pienia. 3 drzewo było wywrócone, korzeń był widoczny, drzewo było w stanie rozkładu -> próchniało. Wyciąłem "próchno" i 1 sosnę (średnica około 30-40 cm przy pieńku). Drewno zabrałem i pociąłem na metry.

Tego samego dnia, przyjechał do mnie pewien Pan, jak się później okazało, właściciel działki, z której zabrałem drewno. Musiałem przekroczyć granicę działki w poszukiwaniu posuszu. Poinformował mnie, że wtargnąłem na jego działkę i zabrałem jego drewno. Ja go od razu przeprosiłem, wyjaśniłem sprawę, że celowo tego nie zrobiłem, myślałem, że jestem cały czas na swojej działce. Wiadomo jak to jest, że wejdzie się w las trochę głębiej i 0 orientacji.

Wracając, oddałem mu drewno, powiedział, że nie chce żadnego rozgłosu, bo takie sprawy śmierdzą, ale powiedział mi, że zgłosił to drewno do "ostemplowania" -> czytając w Internecie doszedłem, że do ocechowania. Jeżeli brak takiego stempla to dał mi do informacji, że jeśli leśniczy nie będzie chciał tego zrobić, to grozi mi kara do 5tys grzywny. Czytając te wszystkie paragrafy, to faktycznie czarno to widzę. Nasuwa mi się pytanie, czy naprawdę tak "czarno" to wygląda w praktyce? Jeżeli nie, to co mi może grozić? Właściciel raczej nie powinien sam składać na mnie pozwu.

Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Moim zdaniem jedyne, co może Tobie grozić, to postępowanie karne, gdyby właściciel działki zgłosił sprawę na policję i oskarżył Cię o kradzież drewna.

Za bezprawne (niezgodne z uproszczonym planem urządzenia lasu) pozyskanie drewna odpowiada - a więc może zostać ukarany - jedynie właściciel lasu. Ale tu nie może być o tym mowy, bo uprzątnięcie posuszu, złomów i wywrotów to wręcz obowiązek, wynikający wprost z ustawy o lasach.

Co do braku cechowania drewna - tu zdanie są podzielone, ale nie ma na to paragrafu i ukarać za to nie można. Było o tym na naszym Forum:

http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... ak*#662441
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
nih6
początkujący
początkujący
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek 16 cze 2008, 14:02
Lokalizacja: .......

Post autor: nih6 »

jeżeli to zgłosi na policję, to ta sprawa na 100% będzie jdyni wykroczeniem, wyciąłeś sosne o pniaczku 30-40cm, do tego spróchniałą. Oddałeś drewno, przeprosiłeś, wykazałeś skruchę,wyciąłeś nieumyślnie, nie miałeś zamiaru ukraść. Sprawa do umorzenia, a jak pójdzie do sądu to wątpię, żeby sąd dowalił Ci karę.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170063
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Moim zdaniem trzeba było od faceta na piśmie wziąć, że mu drewno zwróciłeś ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

Dziękuję za odpowiedzi. Właściciel działki raczej nie powinien mi uprzykrzać, caly czas czekam na leśniczego i ma przyjechać ostemplować drewno. Jak będą jakieś problemy właściciel ma do mnie dzwonić. Dzięki Wam jestem troche spokojniejszy, bo najbardziej sie obawiałem co leśniczy może mi zarzucić :)
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77791
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Morris pisze:co leśniczy może mi zarzucić :)
... leśniczy nic nie może Ci zarzucić, nie jest od tego ...
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

nih6 pisze: Oddałeś drewno, przeprosiłeś, wykazałeś skruchę,wyciąłeś nieumyślnie(...)
Najbardziej liczy się to, co możesz potem udowodnić - urzędowe pisma, komisyjne oględziny, świadkowie itp.
Więc trzeba zachować się tak, jakby sąsiadowi miało sie za kilka dni odwidzieć i miał zamiar iść na udry.
Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

No to jestem w kropce, bo przy oddawaniu drewna bylem tylko ja i on. Ostatnio przejeżdżałem tamtędy to drewno cały czas leży i czeka, więc nie kombinuje raczej. W sumie to pewien nie jestem, po co dokladnie ma leśniczy przyjechać. Niby ma dać pozwolenie na wycięcie tych 3 drzew. Ale ciekawe jak zareaguje, jesli przyjdzie i zamiast 3 drzew, 2 będą pocięte na metry. Bo jeśli leśniczy nie zaakceptuje tam czegoś to wtedy właściciel leśniczego odsyła do mnie, ale ja poza tłumaczeniem sie nic nie mam na swoja obronę..
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77791
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Morris pisze:Bo jeśli leśniczy nie zaakceptuje tam czegoś to wtedy właściciel leśniczego odsyła do mnie, ale ja poza tłumaczeniem sie nic nie mam na swoja obronę..
... ale Ty sie nie musisz przed leśniczym tłumaczyć ... on nie jest oficerem śledczym ...
Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

No tak, ale mam nadzieję, ze mu zalegalizuje to drewno mimo ścięcia i sprawa ucichnie..
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Morris pisze:No tak, ale mam nadzieję, ze mu zalegalizuje to drewno mimo ścięcia i sprawa ucichnie..
Może odmówić, bo drewno nie jest w miejscu (na działce) pozyskania.
Natomiast co do meritum to faktu pozyskania (ścięcia czy zebrania)nie powinien kwestionować. Sprzątanie posuszu, złomów i wywrotów to obowiązki właściciela lasu, wynikające wprost z ustawy o lasach.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
magadan
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: wtorek 21 lis 2006, 21:40
Lokalizacja: z daleka

Post autor: magadan »

ale macie problemy :drunk:
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3764
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

j24 pisze:
Morris pisze:No tak, ale mam nadzieję, ze mu zalegalizuje to drewno mimo ścięcia i sprawa ucichnie..
Może odmówić, bo drewno nie jest w miejscu (na działce) pozyskania.
Natomiast co do meritum to faktu pozyskania (ścięcia czy zebrania)nie powinien kwestionować. Sprzątanie posuszu, złomów i wywrotów to obowiązki właściciela lasu, wynikające wprost z ustawy o lasach.
Jak już pisano wcześniej ty nie możesz za nic więcej odpowiadać jak za kradzież drewna z lasu - jeżeli właściciel zgłosi sprawę na Policję.

Kocur myli się co do obowiązku ustawowego - on nie zwalnia z konieczności posiadania możliwości pozyskania drewna (grubizny) wynikającej z decyzji Starosty, czy Uproszczonego Planu Urządzenia Lasu. Jeśli u j24 tak się to robi to robi się niezgodnie z prawem... o czym mówi kilka orzeczeń sądów dostępnych do poczytania w internecie i jakieś pismo z ubiegłego roku (interpretacja MŚ rozesłana po RDLP).

Jeśli ów właściciel nie posiadał możliwości, lub posiadał lecz już ją wykorzystał pozyskując maksymalną ilość, to Starosta (lub Nadleśniczy któremu został powierzony obowiązek przez Starostę) powinien odmówić ocechowania drewna WŁAŚCICIELOWI lasu. W ślad za tym Nadleśniczy informuje Starostę o pozyskaniu niezgodnym z UPUL lub decyzją. A reszta zależy od Starosty (wedle uznania może nie robić nic... może nadać sprawie bieg).

Odmówić powinien też z uwagi na to, że Starosta, czy Nadleśniczy nie ma możliwości (uprawnień) do odbioru drewna na podwórku właściciela.

W sytuacji odmówienia ocechowania drewna właścicielowi wątpliwe jest by ten mógł dopiero wówczas zgłosić na policję kradzież - przecież najpierw oświadczał, że o wszystkim wiedział zgłaszając drewno do ocechowania. Byłoby to niepoważne.

Do obalenia przed prokuraturą zarzutu wystarczyłoby w zasadzie skłamać że zrobiłeś to na polecenie właściciela - i jest ugotowany. Właściwie to bez kłamstwa prokuratura winna nie dać wiary zeznaniom które byłyby sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym - czyli zgłoszonym drewnem do ocechowania.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3764
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Na koniec - ja doradzałbym wszystkim właścicielom lasu nie branie odpowiedzialności na siebie i zgłoszenie kradzieży na policję. Tłumaczenie, że sąsiad nie znał granic jest nie na miejscu.

Jeśli przeprosił i ugiął się biorąc na siebie odpowiedzialność to powinieneś być mu bardzo wdzięczny i w razie problemów sąsiada zrekompensować mu ewentualną karę grzywny grożącą właścicielowi (która jest w praktyce zawsze mniejsza niż kara za kradzież drewna).

Leć więc z półlitrówką i pętem kiełbasy i przepraszaj. Rozważ, czy ni napisać mu oświadczenia na którym przyznajesz się do pomyłki. Wtedy przed Starostą podczas ewentualnego zajęcia się sprawą sąsiad mógłby liczyć na mały wymiar kary.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3764
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

oczywiście "niebranie"
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

crocidura - polecam artykuł 24 UOL.

Z praktyki: Familiant ma swój las. W upul było do pozyskania 8 m3 drewna. Pozyskał, zalegalizował. Po kilku latach wystąpił z wnioskiem, by mu zalegalizować jeszcze kilka m3. I dostał odpowiedź: rozmiar pozyskania określony w upul wykonano. Nie ma możliwości dalszego legalnego pozyskania drewna, za wyjątkiem uprzątnięcia drzew opanowanych przez organizmy szkodliwe oraz złomów i wywrotów.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3764
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

z absurdalnymi odpowiedziami urzędników nie można dyskutować (jeśli byłaby to decyzja to należałoby się odwołanie... w przypadku takiej odpowiedzi nie ma się jak odwołać).

Spytaj osobę zajmującą się lasami niepaństwowymi o interpretację zasad pozyskania drewna z ubiegłego roku. Zanim przejdziesz do nakazu z art. 24 (który jest również decyzją która zezwala na pozyskanie drewna) przeczytaj najpierw art. 23 ust. 4:
Pozyskanie drewna w lasach niestanowiących własności Skarbu Państwa, niezgodnie z uproszczonym planem urządzania lasu lub decyzją, o której mowa w art. 19 ust. 3, jest możliwe wyłącznie w przypadkach losowych; decyzje w tej sprawie, na wniosek właściciela lasu, wydaje starosta
katalog zamknięty. Familiant słusznie wystąpił z wnioskiem na podstawie art. 23, Starosta wydał odpowiedź (bądź decyzję) z której nic nie wynika. Nie zgodził się bowiem na pozyskanie większe niż w dokumentach urządzeniowych.

A jeśli wyciąłby co drugie drzewo argumentując że było zasiedlone, opanowane? Po co w takim razie UPUL i decyzje Starosty?
nih6
początkujący
początkujący
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek 16 cze 2008, 14:02
Lokalizacja: .......

Post autor: nih6 »

Morris śpij spokojnie, nic Ci ni zrobią. Nawet jak zgłosi na Policje, to będzie jdynie wykroczeniem o lichej wartości. Tak jak pisałem, jak powiesz że wyciąłeś nieumyślnie, przez pomylkę oddałeś itd automatycznie umorzą. Takim bzdetem jak spróchniałe drzewo o średnicy 30cm pniaka nikt sobie głowy nie będzie zawracać i Ty też sobie tym głowy nie zawracaj. Olej sprawę ;-)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105131
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

No chyba, że trafisz na Policję "głodną sukcesów". Nie ma przecie lepszego sposobu na podreperowanie mniemania niż gotowa sprawa z określonym jasno sprawcą, który w dodatku przyznał się do winy :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

crocidura pisze:
Pozyskanie drewna w lasach niestanowiących własności Skarbu Państwa, niezgodnie z uproszczonym planem urządzania lasu lub decyzją, o której mowa w art. 19 ust. 3, jest możliwe wyłącznie w przypadkach losowych; decyzje w tej sprawie, na wniosek właściciela lasu, wydaje starosta
katalog zamknięty. Familiant słusznie wystąpił z wnioskiem na podstawie art. 23, Starosta wydał odpowiedź (bądź decyzję) z której nic nie wynika. Nie zgodził się bowiem na pozyskanie większe niż w dokumentach urządzeniowych.

A jeśli wyciąłby co drugie drzewo argumentując że było zasiedlone, opanowane? Po co w takim razie UPUL i decyzje Starosty?
Rozpatrując prawo leśne w kategorii "katalogów zamkniętych" i czytając ustawę literalnie, to gdy nie ma upul - a powinien być (kompleksy pow. 10 ha) - to w ogóle żadnego pozyskania drewna nie można byłoby w takich prywatnych lasach prowadzić.
Moim zdaniem ustawa o lasach w obecnym brzmieniu w odniesieniu do lasów prywatnych to prawo złe, niespójne i zupełnie nie przystające do rzeczywistości.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
ODPOWIEDZ