ROD - zatwierdzanie.
Moderator: Moderatorzy
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
W każdym razie, czym mniej papierów w kancelarii tym lepiej. Trzeba będzie pogadać o sensie trzymania KW i asygnat w kancelarii
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
-
- początkujący
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota 05 mar 2016, 11:26
W 2017 roku przyszło pismo z DGLP wyjaśniające co i jak.
Oryginał ROD jest przechowywany koniec końców w kancelarii jednostki, tzn. trafia do NADLEŚNICTWA!!!
Leśniczy posługuje się dokumentem elektronicznym, jeśli w ogóle jest mu ten ROD do czegoś potrzebny
W przyszłości wszystkie dokumenty tak będą ogarniane.
Oryginał ROD jest przechowywany koniec końców w kancelarii jednostki, tzn. trafia do NADLEŚNICTWA!!!
Leśniczy posługuje się dokumentem elektronicznym, jeśli w ogóle jest mu ten ROD do czegoś potrzebny
W przyszłości wszystkie dokumenty tak będą ogarniane.
O widzisz, zatem zmieniło się nieco zarządzenie, bo w tabeli starego jako miejsce przechowywania ROD wskazano leśnictwa. Dla mnie to kolejny papier mniej, choć jak zwykle pewnie wszystko rozbije się o zarządzenie o obiegu dokumentów w nadleśnictwach...
ROD jest potrzebny jedynie do zmiany statusu transferu. Zaś wersja drukowana przydaje się o owszem do sprawdzenia poprawności wprowadzonych danych. Czytanie dokumentu na ekranie jest oczywiście możliwe, ale niezbyt wygodne
ROD jest potrzebny jedynie do zmiany statusu transferu. Zaś wersja drukowana przydaje się o owszem do sprawdzenia poprawności wprowadzonych danych. Czytanie dokumentu na ekranie jest oczywiście możliwe, ale niezbyt wygodne
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
No i przeanalizowanego wiersza nie można "odptaszkować"...Capricorn pisze:Czytanie dokumentu na ekranie jest oczywiście możliwe, ale niezbyt wygodne
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2627
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
-
- początkujący
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota 05 mar 2016, 11:26
Bycie na bieżąco zwykłemu zielonemu do pracy się nie przydaje w tym temacie. Obowiązuje nas wyłącznie zarządzenie nadleśniczego o obiegu i przechowywaniu dokumentów i jego musimy się trzymać, a póki co RODy mam trzymać u siebie, bo tak zarządził nadleśniczy...KapitanTytan pisze:Jeśli chcesz być na bieżąco - korzystaj ze SWIP - pracownicy mają dostęp.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota 05 mar 2016, 11:26
Sugerujesz, że wiedza ta nie dociera do nadleśnictw i trzeba ją przez linki do forum przekazywać?
Może to i racja, bo w końcu 9 stron tekstu o czymś swiadczy. Nawiasem mówiąc ciekawa to sprawa, że z jednej strony wyraźnie opisano co, gdzie i w jakiej formie ma być przechowywane, a to, co się dzieje jest wręcz zadziwiające, bo pytań o przechowywanie i ilość kopii przeróżnych dokumentów drukowanych z rejestratora było i jest sporo i to nie z jednego nadleśnictwa czy dyrekcji. Coś mnie się widzi, że zarządzenia zarządzeniami, a życie życiem...
Szkoda drogi Kapitanie, że nie wyczuwasz nutki ironii. Pytanie brzmi czemu w tak wielu nadleśnictwach dotąd są rozbieżności... Kiedyż to zarządzenie weszło w życie, a zarządzenia o obiegu dokumentów nadal nie są dostosowane i co pewnie najciekawsze - tyle pełnych kontroli się odbyło, a niezgodności nie są czemuś usterkowane. Ciekawe dlaczemu...
Może to i racja, bo w końcu 9 stron tekstu o czymś swiadczy. Nawiasem mówiąc ciekawa to sprawa, że z jednej strony wyraźnie opisano co, gdzie i w jakiej formie ma być przechowywane, a to, co się dzieje jest wręcz zadziwiające, bo pytań o przechowywanie i ilość kopii przeróżnych dokumentów drukowanych z rejestratora było i jest sporo i to nie z jednego nadleśnictwa czy dyrekcji. Coś mnie się widzi, że zarządzenia zarządzeniami, a życie życiem...
Szkoda drogi Kapitanie, że nie wyczuwasz nutki ironii. Pytanie brzmi czemu w tak wielu nadleśnictwach dotąd są rozbieżności... Kiedyż to zarządzenie weszło w życie, a zarządzenia o obiegu dokumentów nadal nie są dostosowane i co pewnie najciekawsze - tyle pełnych kontroli się odbyło, a niezgodności nie są czemuś usterkowane. Ciekawe dlaczemu...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin