Amerkańce tak mają . Ciężko powiedzieć dlaczego, ale moja paskudna gęba bardziej się cieszy z jazdy Cherookim 94`, niż najnowszym merolem czy LCkiem. Chyba poprostu samochody z duszą
Jedyny problem to obowiązkowe "muskanie" pedału gazu, mocniejszy ruch generuje ubytki ogumienia tylnej osi.....
PS. Miałem kiedyś Forda Bronco II i GMC Jimny, znam klimat USA Cars
Mi baardzo do gustu przypadł Wrangler JK 4 drzwiowy. O dziwo,po złożeniu kanapy i paru przeróbkach jakie właściciel zrobił, w środku bardzo wygodnie dało się spać w 2 osoby. To naprawdę mogłaby być całkiem niezła wyprawówka na bardziej cywilizowane rejony Europy.
Co do gazu - może warto regulacje zrobić ? Tam pewnie jakaś prosta linka siedzi
Czaje, tylko w trolach jak zakładają diesle od GM czy benzyniaki LS regulują gaz - poprostu trochę wolniej zwiekszasz dawkę. Może tutaj też by się dało podovnie zrobić. Akurat muskanie gazu jest upierdliwe
off-legal pisze:Co do gazu - może warto regulacje zrobić ? Tam pewnie jakaś prosta linka siedzi
Raczej nic z tych rzeczy. On ma po prostu duży nadmiar mocy nad tarciem gumy o asfalt
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Wiem, tylko albo regulacja, albo jak we wzmocnionych hdj-otach adaptery. Sam się zastanawiam czy coś by to dało Nie chodzi o zmniejszenie mocy, tylko tak jakby większą bezwładność pedału.
Przegląd autko przeszło, za tydzień wymiana podsufitki, ogarnięcie podnoszenia lewej szyby i wymiana oleju i filtra w skrzyni biegów. Następny krok to opanowanie sterowania wentylacją. Potem "dual straight pipe" i czas przyjdzie na szykowanie do malowania.
Hamulce, zawieszenie itp - bez zarzutu. Tylne światła (czerwone) dzięki zielonym żarówkom dały radę Ogólnie jak na wiek naprawdę pozytywne zaskoczenie. Będzie mnie czekać konserwacja podwozia - ze względu na długie stanie (kilka lat z małymi przerwami) pojawił sie miejscami rdzawy nalot, na szczęście bez wżerów... Jazda super, wskazania chwilowe komputera (zużycie paliwa) zawierały się między 8 a 18 l. Przeciętnie w granicach 9-12, jechałem do 120 km/godz. Przyśpieszenie 80 - 120 imponujące.......
Tak się jeszcze podpytam:
--- opanowanie sterowania wentylacją klima nie robi, czy chodzi o ilość pokręteł ?
--- malowanie zły stan lakieru, czy po siebie ? Nie myślałeś o oklejeniu ?