Co dalej ?

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

sp5
początkujący
początkujący
Posty: 92
Rejestracja: wtorek 06 lis 2007, 16:47
Lokalizacja: lp

Post autor: sp5 »

Wydaje mi się, ze mechanizacja to konieczność. Coraz mniej ludzi chce pracować w lesie. Jest to bardzo ciężka praca-szczególnie przy pozyskaniu. Tylko bieda zmusza ich do tej pracy. Praca na budowie jest dużo lżejsza. Jeżeli tak dalej będzie to bez względu na stawki nie będzie komu pracować w lesie i to jest normalne. Lasy w krajach zachodnich nie są tak pilęgnowane, bo nie ma chetnych do takiej pracy.
tom
Hawkins
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: sobota 26 maja 2007, 10:03
Lokalizacja: Earth

Post autor: Hawkins »

Własnie dzisiaj moj najmłdszy pracownik oświadzcył mi ze sie zwalnia bo dostała prace na budowie w Warszawie gdzie otrzyma 12,00 PLN za godzine
SZlak człoweka trafia ;/
I dalej srednia wieku w moim zulu skoczyła na 50 lat :help:
sp5 pisze:Wydaje mi się, ze mechanizacja to konieczność.
Przestańcie pieprzyć już na temat konieczności mechanizacji prac, Nadleśnictwom to wisi czy tu będziesz pracował piłą tz. moja twoja czy harwestrem. Byle było tanio
W mijającym roku postawiłem se za cel zmechanizować część prac tych najgorszych czyli zrywki stosowego .
Mały kredycik w jednym banku troszke większy w drugim no i sprzęcik jest .
Zadowolony z życia zabrałem sie do pracy nowiutkim sprzęcikem , a tu kubeł zimnej wody . Pozbywając sie mocno upierdliwego nadużywającego alkoholu zrywkarza zresztą karanego kilkakrotnie za kradzież drewna, rozpętałem taką chryje ze przestałem cokolwiek z tego rozumieć ??????????????????? :wink:
A ja myslałem ze dostane medal za wybitne zasługi w dziedzinie mechanizacji prac :lol:
No i chyba ubędzie mi jedno lęśnictwo :lol: :lol: :?
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Co kupiłeś ?
Hawkins
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: sobota 26 maja 2007, 10:03
Lokalizacja: Earth

Post autor: Hawkins »

Przyczepke dźwigiem do zrywki stosowego i byłem w trakcie finalizowania zakupu małego forwardera ale szybko sie wycofałem .gdy mi następny pracownik oświadczył że ma lepszą prace "Niż w tym pier..............ym lesie" Nawet obiecana 20% podwyżka go nie zatrzymała , a zarabiał pow. dwoch tyś pln.
Wobec powyższego szybko podjąłem decyzje o sprzedaży swojego dziadka LKT
No i mój ZUL przeszedł do historii ,chyba

:aloha: :aloha:
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Mój nadleśny obiecuje 12% podniesienia płac , za tyle to może jegożona coś zrobi?

[ Dodano: 2007-11-14, 21:37 ]
Leśnicy co wy zrobicie bez roboli ?
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

Leśnicy co wy zrobicie bez roboli ?
... cóż, wielu zadufanych szefów zaczyna się budzić "z ręką w nocniku" ... także pod względem własnej kadry ... znajomy stażysta chciał dostać pracę na podleśniczego, ale szef chcac go skruszyć wzioł go na wstrzymanie i sie bardzo, bardzo zdziwił, że jak już zaproponował łaskawie pracę to mu stażysta powiedział, że właśnie sie dogadał w sąsiednim nadleśnictwie od zaraz i bez padania na kolna ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Andrzej5101 pisze:Mój nadleśny obiecuje...
Pracownicy ZUL są źle opłacani, wkurzeni, dezinformowani przed przetargami, zaskakiwani zmianami wymagań, mają często umowy na rok, zarabiają średnio, ale zawsze kosztem zdrowia itp.

Ja to jako leśniczy wiem, spędzam wiele godzin w roku z robotnikami nadzorując pewne prace i jedząc drugie śniadanie przy wspólnym ognisku.

I bardzo bym sie ucieszył, gdyby na grudniowym przetargu stawki bardzo wzrosły :spoko:

Serio !

Bo może wreszcie LKT miało by sprawne hamulce i nowa linę bez kaleczących dłonie drucików... pilarze spodnie z wkładką antyprzecięciową... szef nowych młodych ambitnych pracowników...sprzęt do podwozu...nowy sprzęt w leasingu...

Ale w hierarchi jestem leśniczy stoi bardzo nisko, za wiele spraw odpowiada głową, ale na politykę LP ma wpływ zerowy - ot taki biurowo - terenowy "robol"...
Krzysztof
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: niedziela 08 lip 2007, 14:57
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Krzysztof »

Witam. Czasem się pojawiam na forum żeby być w temacie. Co do maszyn to jest to nie do końca tak że praca tymi maszynami się opłaca. W rdpl Białystok jest maszyna należąca do nadleśnictwa. stawka za pozyskanie i zrywkę drewna tej maszyny wynoszą teraz ok.70zł za m3. Nadmienię tylko że ta maszyna pracuje na zrębach i lasach 4 klasy wieku. oczywiście wszystkie podszyty i papierówkę musi usunąć zul za stawkę ok.35zł za m3. i gdzie tu jest sens? sam jestem za mechanizacja prac. pomimo iż nie działam długo jako zul cały czas myślę o kolejnych maszynach. na początek roku chcę kupić przyczepę z żurawiem a jak finanse pozwolą to w okolicy następnych przetargów małego harwastera. a dla tego małego iż praca w młodszych klasach wieku kosztuje dużo więcej niż w starszych. nam po cichu się mówi o podwyżkach rzędu 20% :roll:
Silver

Post autor: Silver »

Krzysztof pisze:jest maszyna należąca do nadleśnictwa. stawka za pozyskanie i zrywkę drewna tej maszyny wynoszą teraz ok.70zł za m3. Nadmienię tylko że ta maszyna pracuje na zrębach i lasach 4 klasy wieku. oczywiście wszystkie podszyty i papierówkę musi usunąć zul za stawkę ok.35zł za m3. i gdzie tu jest sens?
No oczywiście, że sensu to nie ma. I o tym gdzieś wcześniej już tu było. Takie są skutki odgórnej, urzędniczej i mało przemyślanej presji na mechanizację, bez oglądania się przy tym na rachunek ekonomiczny. ZUL zrobiłby to samo (i wcale nie gorzej) za powiedzmy 50zł/m3. Jakby miał pewność frontu robót i mógł swym ludziom zapłacić tyle, by ich w swej firmie zatrzymać, sam pomyślał by o rozwoju i za parę lat by sobie taką maszynę kupił. Zysk Lasów na metrze drewna pozyskanym przez taką maszynę jest o kilkadziesiąt % niższy niż na drewnie pozyskanym przez ZULe. Po co więc w to szerzej na dziś wchodzić? No nie od dziś wiadomo, że w LP logika nie jest najmocniejsza stroną działań. Ja nie chciałbym być źle zrozumianym. Nie jestem wrogiem mechanizacji prac w lesie jako takich. Z czasem ona i tak się musi dokonać. Ja jestem wrogiem mechanizacji robionej na siłę, odgórnie i mocno bezrozumnej. Może ktoś się wreszcie nad tym zastanowi? Zresztą co ja mówię. W LP (to nie żart) do dziś nikt tak do końca nie wie, ile kosztuje przeciętnie w firmie pozyskanie jednego metra drewna. Wartość pozornie podstawowa do wszelkich dalszych kalkulacji. Poważnie. Dookoła można to wyliczyć zgrubnie, dzieląc coroczne koszty funkcjonowania LP przez ilość pozyskanego drewna. Mało to precyzyjne będzie, bo np. te ostatnie partyjne spędo-szkolenia też w to wejdą, ale nic dokładniejszego nikt nie znajdzie. Spora wartość tak liczona wychodzi. Pewnie pozyskanie metra drewna w Polsce jest znacznie niż w innych "gorszych modelach" droższe ;) Jest tworzona co prawda, cała kupa ociekających wyższą matematyką i pisanych uczonym językiem opracowań, ale jak przychodzi do przełożenia ich na konkretne działania, wyłazi jedna wielka pustka koncepcyjna. Nikt tak naprawdę chyba nie wie co dalej z LP robić.
Awatar użytkownika
Abigeil
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1000
Rejestracja: wtorek 11 lip 2006, 13:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: Abigeil »

oj Silver, mocno naciągasz, koszt pozyskania 1m3 drewna (techniczny) jest znany w każdym nctwie, po za tym zgoda. :wink:
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to silver30+ miał na myśli bardziej koszt wyprodukowania 1 m3 drewna...

Czyli:

budżet roczny LP - zysk / podzielone przez roczne pozyskanie drewna...

Tyle trzeba wydać kasy, aby 1 m3 trafił do gospodarki.

Ktoś taki wskaźnik wogóle kiedyś liczył :| ( i jaki mamy "zysk" w skali roku na 1m3 drewna ).

Jak ktoś znajdzie info, ile dumne z siebie LP pozyskują harvesterami, to łatwo policzymy, ile dokładamy
Silver

Post autor: Silver »

Abigeil pisze:mocno naciągasz, koszt pozyskania 1m3 drewna (techniczny) jest znany w każdym n-ctwie
Liczony jako prosty koszt pozyskania i zrywki drewna przez ZULe. Zgoda. Kupa innych, pośrednich kosztów pozyskania (koszty utrzymania administracji, ochrona lasu, hodowla lasu itp) jest już gdzie indziej. I już tak łatwo nie jest. O ile na poziomie nadleśnictwa jest to jeszcze do rozszyfrowania, to na wyższych szczeblach dochodzi tyle innych pozycji kosztów, że w którymś momencie już nie wiadomo co w ten koszt wchodzi, a co nie. Sama przyznasz, że koszt wytworzenia np. zegarka w fabryce, to nie tylko koszt materiałów i robocizny? Jak się tej wartości nie zna, kończy się poważny biznes, a zaczyna improwizacja. Jak w LP. Jaka była cena drewna z zeszłego roku? Jaka inflacja? "To dorzućcie jeszcze 5%" i mamy "nową" cenę. Do tej pory polityka LP na rynku była prosta. Przydusić kosztowo ZULe, a podkręcić cenę drewna dla PD. Wobec silnej pozycji LP i wysokiego bezrobocia w kraju ZULe i PD wyboru wielkiego nie miały. Ale w porę nikt nie zauważył, że sytuacja się zmienia. I z rozpędu, brakiem wyprzedzającego działania LP wlazły na własne życzenie na "mieliznę". Załoga coraz śmielej zażąda podwyżek, ZULe za grosze robić już nie będą, PD też nie zniesie skokowego podwyższenia cen surowca, sytuacja gospodarza w kraju i na świecie staje się coraz mniej pewna, a o kokosach z handlu CO2 proszę zapomnieć. Wielkiego ruchu więc nie ma. Oj chyba szykuje się w LP zaciskanie pasa, ....albo redukcje. Jak to leciało? "..lepiej już było..". Prorocze słowa :)
Awatar użytkownika
Abigeil
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1000
Rejestracja: wtorek 11 lip 2006, 13:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: Abigeil »

silver30+ pisze:Oj chyba szykuje się w LP zaciskanie pasa, ....albo redukcje.
Predzej czy później na pewno. Ale czy nie o to Tobie chodziło? Zresztą nie tylko zaciskanie pasa jest tu potrzebne, sporo na ten temat tutaj piszemy, grochem o scianę. LP zabrnęły, z różnych przyczyn, w nie jeden ślepy zaułek, biorąc na siebie kosztochłonne przedsięwzięcia, na dobrą sprawę budżetu państwa, a po co? Zapytać można, odpowiedź jak sądzę, wielu jest znana. Polityka Panie, polityka...A jak wiadomo długi trzeba spłacać.
Wracając do meritum,i pytania postawionego przez Glace, zysk liczony w rachunku ciągnionym na przestrzeni lat, no były takie próby, raczej szacunkowe, bowiem dokładne policzenie rentowności gospodarstwa leśnego jest niezwykle skomplikowana i nie chodzi tylko o miejsce powstawania kosztów, trudniejsze jest ustalenie wartości środków produkcji. :wink:
C - las
początkujący
początkujący
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek 19 lis 2007, 20:57
Lokalizacja: polska

Post autor: C - las »

Abigeil pisze:Oj chyba szykuje się w LP zaciskanie pasa, ....albo redukcje.
Bo LP to relikt minionej epoki, taki dinozaur, który nie zauważył, że klimat się zmienił. Jeżeli jak najszybciej nie zostaną podjęte trudne decyzje to ten "dino" nieuchronnie zginie (prywatyzacja>restrukturyzacja).
PS Koszt wytworzenie produktu "drewna" jest o wiele zawyżony, szczególnie przez przerośniętą administrację.
Pozdrawiam dycydentów :beer:
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

silver30+ pisze:Przydusić kosztowo ZULe,
Jeszcze do nadleśnictw nie dotarło że to nie one dyktują warunki. :shock:

[ Dodano: 2007-11-19, 22:05 ]
C - las pisze:Bo LP to relikt minionej epoki, taki dinozaur,
Ja bym powiedział pasożyt :D
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

silver30+ pisze:Oj chyba szykuje się w LP zaciskanie pasa, ....albo redukcje.
... redukcje są możliwe, jedyne czego należy się obawiać to tego, że redukcje obejmujac zwłaszcza aparat biurokratyczno-zarzadzający (to chyba już dla wszystkich stało sie jasne) może niestety polegać to na tym, że będą wywalani pracownicy z dołów - najsłabiej zarabiający oraz najsłabiej "osadzeni" w "realicha LP" i "degradowane" na ich stanowiska ludzi z góry - tak aby ci zupełnie pracy nie stracili ... bajzel jaki wtedy powstanie w terenie będzie nie do ogarnięcia ...
Andrzej5101 pisze:Jeszcze do nadleśnictw nie dotarło że to nie one dyktują warunki.
... nie, i idą w zaparte - szczerze powiedziawszy nie wiem w co oni jeszcze wierzą (decydeńci), no chyba, że wiedzą coś czego my nie wiemy ... może planują Kitajców ściągać do pracy, albo co innego ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Borsuk pisze:... nie, i idą w zaparte - szczerze powiedziawszy nie wiem w co oni jeszcze wierzą (decydeńci), no chyba, że wiedzą coś czego my nie wiemy ... może planują Kitajców ściągać do pracy, albo co innego ...
Pozostaje jeszcze mechanizacja - zakup drogich harwesterów :cool2: Ten pomysł wraca jak bumerang. I choć logika podpowiada co innego - sprywatyzowaliśmy usługi, mamy wolny rynek, wykształcone ZUL-e, chętne do zakupu maszyn i świadczenia usług, ba! nawet deklarację wspierania rynku usług leśnych - z drugiej strony: brak umów wieloletnich, zapewnienia frontu pracy i zakup sprzętu przez LP. Czy Lasy powinny kupować i posiadać sprzęt? Jeśli chcą zostać spółką, to tak.............. :twisted:
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

borodziej pisze:Pozostaje jeszcze mechanizacja - zakup drogich harwesterów
... to też, ale mówiłem też o kadrze leśnej ...
borodziej pisze:brak umów wieloletnich
... to podstawowy problem ... zagwarantownie umów wieloletnich - a pozostałe problemy ZULi "same" się rozwiążą ...

... dwa, że przy gospodarowaniu w drzewostanach o coraz wyższej średniej wieku pozyskanie maszynami wielooperacyjnym jest utrudnione - od pewnej wielkości brak głowic ścinkowych ... oczywiście w trzebieżach w wmiarę płaskim terenie harwestery sobie poradzą, ale już na terenie pagórkowatym i górskim nie bardzo ... kolejną sprawą jest to, że teraz w polskim modelu leśnictwa powoli zaczynają dominować rębnie złożone, w których pozyskanie maszynami jest mniej opłacalne ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Hawkins
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: sobota 26 maja 2007, 10:03
Lokalizacja: Earth

Post autor: Hawkins »

Pod koniec listopada okaże się czy będę Zulowiec czy były Zulowiec
W każdym bądź razie nie cofnę sie ani o grosz
Andrzej5101 pisze:Jeszcze do nadleśnictw nie dotarło że to nie one dyktują warunki.


Chyba jednak jeszcze dyktują skoro u nas niektórzy ze strachu prawdopodobnie przed niepewnym jutrem godzą sie na parę nędznych procent podwyżki. ;/
magadan
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: wtorek 21 lis 2006, 21:40
Lokalizacja: z daleka

Post autor: magadan »

JA TO ZROBIŁEM 3-LATA TEMU I ZOSTAŁEM BYŁYM ZULOWCEM ZMIENIŁEM PROFIL DZIAŁALNOŚCI MOI PRACOWNICY SĄ ZADOWOLENI JA OCZYWIŚCIE TEŻ Z ZIELONYMI SIĘ CIEŻKO ROZMAWIA TO BETON KTÓRY DBA O SWOJE D..Y :spoko: CO TO ZA PRZETARGI JEŻLI Z GÓRY ZASTRZEGAJĄ MAKSYMALNĄ GRANICĘ . WIDZIELIŚCIE PAŃSTWOWĄ FIRMĘ KTÓRA DOBRZE FUNKCJONUJE W DOBIE GOSPODARKI WOLNORYNKOWEJ :prosze:
ODPOWIEDZ